Decydujące rozstrzygnięcia pod PetersburgiemAtak na Fort Stedman w żadnym stopniu nie pokrzyżował ofensywnych planów Granta, który planował podjęcie nowych działań jak tylko kawaleria Sheridana będzie gotowa do akcji. Ta pojawiła się na południowym odcinku frontu 25 marca 1865 r. (czyli w dniu ataku na Ft. Stedman) i Grant ustalił termin nowej ofensywy na 29 marca. Sheridan miał zabrać swoje dwie dywizje kawalerii oraz dywizję, która do tej pory działała z Armią Potomaku (obecnie pod dowództwem gen. Crooka) i szerokim marszem poprzez Dinwiddle Court House usadowić się na prawej flance rebeliantów z intencją wyciągnięcia ich z umocnień. Jeżeli rebelianci wyjdą mu na spotkanie, to Sheridan miał rzucić na nich swe siły. Jeśli nie, to miał poniszczyć odcinki linii kolejowej South Side oraz Richmond & Danville - dwóch ostatnich połączeń kolejowych zaopatrujących obrońców Richmond i Petersburga i następnie powrócić do Granta lub dołączyć do Shermana w Północnej Karolinie. Do wsparcia kawalerii został oddelegowany II i V korpus, które miały związać siły nieprzyjaciela w umocnieniach rozciągających się na zachód od Hatcher's Run, a ich dotychczasowe miejsce miały zająć ściągnięte z północnego odcinka frontu trzy dywizje piechoty z Armii James oraz dywizja kawalerii przydzielona do tej armii.
29 marca 1865 roku - rozpoczęcie ofensywy wojsk Unii, starcie pod Lewis FarmTego dnia większość sił Sheridana doszła do Dinwiddle Court House, a II i V korpus zmierzały w kierunku nieprzyjacielskich umocnień na zachód od Hatcher's Run. Generał Lee prawidłowo przewidział, że następna próba Granta będzie dotyczyła jego prawego skrzydła i że Sheridan zapewne wkrótce się tam pojawi, dlatego też jak tylko otrzymał pierwsze raporty o ruchach wojsk federalnych to wydał rozkazy do utworzenia specjalnych sił, które miały zająć się Sheridanem. Siły te miały kierować się w kierunku Five Forks - ważnego skrzyżowania dróg, które stanowiło swoisty klucz do prawej flanki wojsk konfederatów i z którego można było łatwo zagrozić linii South Side. Tego dnia walczyła jednak wyłącznie piechota, bowiem po południu doszło do potyczki pomiędzy konfederacką dywizją generała Bushroda Johnsona, a awangardą V korpusu generała Warrena wokół leżącej przy drodze Quaker Road farmie pana Lewisa. Starcie to pozostało nierozstrzygnięte po czym konfederaci powrócili do swoich umocnień rozciągających się na zachód od Hatcher's Run, wzdłuż drogi White Oak Road. Grant był zadowolony z postępów poczynionych tego dnia i podjął decyzję o przeistoczeniu prowadzonych działań w generalną ofensywę przeciwko prawemu skrzydłu wojsk konfederacji.
30 marca 1865 rokuZ powodu deszczu nie był to zbyt ciekawy dzień. Sheridan wysłał jedną dywizję kawalerii w kierunku Five Forks i kontynuował koncentrację reszty swoich sił wokół Dinwiddle Court House. Pod Five Forks jednak jako pierwsza pojawiła się konfederacka dywizja kawalerii gen. Fitza Lee, która szybko przegoniła niebieskie patrole. Wkrótce na miejscu pojawił się generał Pickett wraz z trzema brygadami piechoty ze swojej dywizji (czwarta została wysłana na linie obronne wzdłuż drogi White Oak Road) oraz dwie brygady piechoty z dywizji generała Bushroda Johnsona, a nocą doszlusowały jeszcze dywizje kawalerii generałów Rossera i Rooney'a Lee. Dodatkowo generał Lee przerzucił na zachód od Hatcher's Run trzy brygady piechoty z III korpusu, ale konfederaci nie byli w stanie definitywnie stwierdzić czy część sił Armii James rzeczywiście została przerzucona na południowy odcinek frontu i dlatego na niczym spełzły próby przerzucenia w tym kierunku jednej z dwóch pozostałych dywizji generała Longstreeta czy choćby oddziałów z dywizji gen. Mahone'a, która zajęła miejsce Picketta w stosunkowo spokojnym odcinku frontu pod Bermuda Hundred. Jeśli chodzi o II i V korpus federalny to tego dnia nawiązały one kontakt z główną linią nieprzyjaciela ciągnącą się wzdłuż drogi White Oak Road i jednocześnie wydłużały swe pozycje w kierunku zachodnim.
31 marca 1865 roku - starcia pod Dinwiddle Court House i White Oak RoadDzień przebiegł pod znakiem konfederackich kontrataków. Dwie dywizje kawalerii Sheridana zostały zaatakowane przez siły konfederatów, które zebrały się pod Five Forks (Pickett dowodził piechotą, a Fitz Lee kawalerią). Niebiescy kawalerzyści musieli się cofnąć do Dinwiddle Court House, gdzie linię obrony wsparły dwie brygady z dywizji generała Custera i wówczas ostatecznie udało się powstrzymać rebeliantów. Sheridan stracił ok. 400 ludzi, a konfederaci ok. 750.
Inne ważne wydarzenia rozegrały się na prawym końcu głównej linii obronnej wojsk generała Lee, gdzie konfederaci przypuścili ataki na V korpus gen. Warrena, gdy ten zbliżył sie do ich umocnień wzdłuż drogi White Oak Road.
Atak trzech brygad szarej piechoty (czwarta włączyła się do walki nieco później) zmusił do odwrotu dwie dywizje niebieskiej piechoty. Rebelianci zatrzymali się jednak na kolejnej dywizji (Griffin), która następnie przeszła do kontrataku i ostatecznie przy wsparciu II korpusu zmusiła konfederatów do powrotu na swoje pozycje wyjściowe. W walkach tych jankesi stracili 1,9 tyś. żołnierzy, a rebelianci straty swoje określali na ok. 800.
Wydarzenia tego dnia skłoniły Granta do podjęcia decyzji o wzmocnieniu Sheridana korpusem generała Warrena oraz dywizją kawalerii z Armii James (gen. Ranald S. Mackenzie) - tak wzmocniony Sheridan miał rozprawić się z Pickettem i Fitzem Lee, którzy nocą wycofali się do Five Forks.
1 kwietnia 1865 roku - bitwa pod Five ForksGenerał Lee rozkazał Pickettowi za wszelką cenę bronić Five Forks, choć nie jest pewne czy Pickett ten rozkaz otrzymał, bo jak zaraz zobaczymy chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Główna linia obrony konfederatów składała się z pięciu brygad piechoty, które jak tylko zajęły pozycje wzdłuż drogi White Oak Road to zaczęły budować umocnienia. Na każdym ze skrzydeł stała jedna dywizja kawalerii, a linię obrony uzupełniało kilkanaście dział. Kolejna dywizja kawalerii została odesłana na północny brzeg Hatcher's Run, gdzie miała strzec wozów z zaopatrzeniem i jednocześnie stanowić generalną rezerwę. Jej dowódca - generał Rosser znalazł się z posiadaniu świeżych ryb, na których konsumpcję zaprosił Picketta i Fitza Lee. Ci ochoczo skorzystali z zaproszenia, ale nie pokwapili się zawiadomić swoich podkomendnych gdzie konkretnie i na jak długo się udają. I tak gdy dowódcy konfederatów w odosobnieniu raczyli się wspomnianymi rybami to na przeciwko ich wojsk zaczęły formować się oddziały federalne. Plan Sheridana był prosty - podczas gdy dywizja generała Custera będzie pozorować atak na prawe skrzydło rebeliantów, korpus generała Warrena (trzy dywizje piechoty - ok. 12 tyś. ludzi) podejmie główny atak na lewe skrzydło nieprzyjaciela. Jak tylko on się rozpocznie, to do ataku miała ruszyć stojąca w środku wojsk Unii dywizja kawalerii gen. Devina. Dodatkowo dywizja kawalerii gen. Mackenzie miała ochraniać prawą flankę Warrena. Federalni ruszyli do ataku krótko po godzinie 16.00.
Atak ten zakończył się ogromnym sukcesem wojsk Unii, bowiem rebelianci nie byli w stanie powstrzymać V korpusu, który wszedł im na lewą flankę. Gdy generał Pickett powrócił do swoich żołnierzy sytuacja była już nie do opanowania i ostatecznie od całkowitego zniszczenia uchroniła konfederatów postawa kawalerii gen. Rooneya Lee, która dzielnie osłaniała odwrót resztek wojsk. Straty szarych wojsk wyniosły ok. 600 zabitych i rannych oraz 4,5 tyś. żołnierzy wziętych do niewoli, których to wyłapywano do aż do późnych godzin nocnych (niektórych z nich widzimy na poniższym zdjęciu). Oprócz tego łupem jankesów padło kilka dział oraz 13 sztandarów. Wojska federalne straciły nieco ponad 800 żołnierzy. Pomimo zwycięstwa generał Sheridan nie był zadowolony z postawy generała Warrena, którego po zakończeniu bitwy zwolnił ze stanowiska dowódcy V korpusu (jego miejsce zajął dotychczasowy dowódca Pierwszej Dywizji w tym korpusie gen. Charles Griffin).
W wyniku bitwy pod Five Forks siły, które generał Lee wyznaczył do ochrony swojej prawej flanki znalazły się w totalnej rozsypce. Aby ratować sytuację w tym sektorze Lee wysłał tam generała Andersona wraz z trzema brygadami piechoty, a także nakazał Longstreetowi niezwłocznie wysłać do Petersburga dywizję generała Fielda. Podobny rozkaz otrzymał generał Mahone w odniesieniu do jednej ze swoich brygad. Generał Grant zaś jak tylko dowiedział się o zwycięstwie Sheridana to rozkazał Meadowi oraz Ordowi aby nacisnęli rebeliantów na wschód od potoku Hatcher's Run, tak aby ci nie byli w stanie przerzucić większych sił na swoją prawą flankę. W konsekwencji, jeszcze tego dnia do przodu ruszyły niebieskie tyraliery oraz strzelcy wyborowi, a o godzinie 22.00 około 150 federalnych dział rozpoczęło trwający kilka godzin ostrzał nieprzyjacielskich pozycji. Było oczywistym, że Lee będzie musiał wzmocnić swoje prawe skrzydło i że nastąpi to kosztem osłabienia innych odcinków i w związku z tym Grant na godzinę 4.00 dnia następnego rozkazał podjęcie generalnego szturmu na nieprzyjacielskie pozycje wokół Petersburga. Do podjęcia tej decyzji z pewnością przyczynił się także fakt, że federalni dowódcy na bieżąco monitorowali stan i obsadę nieprzyjacielskich fortyfikacji znajdujących się w ich sektorach i niektórzy z nich już wcześniej raportowali, że dobrze przygotowany frontalny atak na pozycje nieprzyjaciela nie jest z góry skazany na porażkę. Wkrótce zobaczymy co takiego wydarzyło się pamiętnego 2 kwietnia 1865 roku...