QUOTE
Dlaczego w Polsce jest niewiele 200 zł? Pewnie częściowo z powodu stosunkowo wysokiej wartości. Chociaż nie jest ona jakaś zawrotna. To jeden powód. Inny powód może być taki, że jest to banknot największy, tzn. nie dostanie się w sklepie reszty 200. W ten sposób, mamy krótki obieg bankomat/bank -> klient ->sklep -> bank. Chociaż... pewnie ze stówami jest podobnie... Do tego dodamy rzadkie występowanie w bankomacie i w obiegu praktycznie go nie ma.
No chyba właśnie o tę wartość tutaj chodzi
. Z dwusetką jest kłopot, co mówić o pięćsetce...
QUOTE
Co do częstości występowania, w bankomacie PKO BP w moim mieście nie jest to jakieś ekstremalne zjawisko, ostatnio zaczął się pojawiać. Także nie do końca jest tak, że w bankomatach ich nie ma. 200 zł jest rzadko używane, nie dlatego, że Kowalski idzie do bankomatu, dostaje 200 zł i biegnie do banku rozmienić, bo nigdzie tego nie wezmą. Gdyby bankomaty wypłacały częściej, byłoby tego więcej, tak jak 100.
Czy bankomaty to osoby obdarzone wolną wolą
?
Czemu bankomaty nie wypłacają? Bo klienci wolą jak najniższe nominały. Takie są wygodniejsze. Ale bank na sprawę patrzy inaczej, przez pryzmat kosztów. Gdyby to od niego zależało, każdy bankomat płacił by tylko setki - dwusetek nikt nie bierze szczególnie pod uwagę, jest ich zbyt mało w obiegu.
QUOTE
Czy jest konieczność wprowadzania 500 zł? Na dzień dzisiejszy - nie sądzę, choć jeśli inflacja się zwiększy, to w końcu może okazać się potrzebny. Nie może być tak, że nie zwracamy uwagi na spadek siły nabywczej.
A jaką mamy inflację od wprowadzenia banknotu 200 zł? 150%? jak odpowiednio wzrośnie to wtedy będzie oczywiste, ze pojawią się odpowiednie banknoty, ostatecznie każdy z nas, kto żył w czasach inflacji pamięta jak to wyglądało
.
QUOTE
Ale ja nie widzę tu związku. Rzadkość 200 zł wynika z braku inflacji, czy inflacja nie wpływa na wielkość nominału, czy jak...? I tak, uważam, że inflacja jest argumentem "za".
Tak, rzadkość występowania banknotu 200 zł wynika z tego, że został on wprowadzony nieco na wyrost, wysokość obecnej inflacji jeszcze nie wymusza jego powszechnego używania. A co dopiero wspominać o 500 zł...
Ile nam brakuje do poziomu inflacji, który wymusi jego stosowanie?
QUOTE
Co do sprawy kasetek w sklepach, to chętnie usłyszałbym coś więcej. smile.gif Chodzi o to, że wielkościowo by się nie mieścił?
Akurat to najmniejszy problem, choć fakt, że w wiele rodzajów kasetek on nie pasuje - jest nieco zbyt duży, choć jakichś szczególnych problemów z upchnięciem nie ma
.
Chodzi mi o to, ile kasjerka ma w swojej kasetce rozpoczynając pracę. W hipermarkecie jest to np. 500 zł a na zapleczu dysponuje sejfem z zapasem gotówki. Im mniejszy sklep ta kasetka jest coraz biedniejsza, zawiera np. 200-300 zł. A biorąc pod uwagę, ze sklep swój codzienny utarg praktycznie w całości oddaje, nie problem chyba sobie wyobrazić, ze skoro wydanie z setki jest problemem, to co powiedzieć o pięćsetce?
Gdyby był to obecnie powszechnie używany banknot, sklepy musiały by zostawiać sobie większe rezerwy gotówki, a to kosztuje - ten pieniądz leżał by w sklepie bezproduktywnie.
Sklep koszty przerzucił by na klienta podwyższając ceny albo pracownika, tnąc koszty.
Zwykła matematyka - sieć mająca np. 500 placówek musi trzymać dodatkowo w każdym sklepie po np. 2000 zł tylko po to, aby być gotowym wydawać z pięćsetki, kiedy klient przyszedł kupić 3 serki, 5 bułek i litr mleka.
Ile kasy jest utopione, na ilu klientów starczy, zanim kasjerka nazbiera kasę od innych?
QUOTE
Trudności w sklepie - wina sprzedawczyni. Nie potrafi pójść do innego sklepu i rozmienić? U mnie na pobliskim osiedlu pani w piekarni tonie w drobnych groszakach, za to w sklepie jakieś 200 m dalej, notorycznie drobnych nie mają. A jakby się wymieniały, to sprawa prosta. Chyba, że nie wiedzą wzajemnie o swojej ciężkiej sytuacji. rolleyes.gif biggrin.gif
A słyszałeś o takim przepisie, że w czasie pracy nie można opuścić swojego stanowiska?
CODE
Gdy pracownik w godzinach pracy (nawet w trakcie przewidzianych prawem przerw w świadczeniu pracy, np. tzw. przerwy śniadaniowej) wychodzi w celu wykonania czynności, które nie są związane z jego obowiązkami pracowniczymi (np. wizyta na poczcie, w banku, robienie zakupów), to dochodzi do zerwania więzi między pracodawcą a tymże pracownikiem. Działanie takie zostało uznane w orzecznictwie SN za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 KP (zob. wyrok SN z 26.5.1992 r., I PRN 22/92, PiZS Nr 10/1992).
http://czasopisma.beck.pl/monitor-prawa-pr...ie-art-52-1-kp/Takie rzeczy się robi, inny sklep, poczta, bank, kiosk itd., ale na to wyjście trzeba mieć zgodę kierownictwa, a jak się coś stanie ono odpowiada.
QUOTE
Podsumowując - 500 na razie nie potrzebne, ale jednocześnie rzadkość występowania 200 nie jest dobrym argumentem przeciw 500. Gdyby banki chciały go więcej wprowadzić do obiegu, to przypuszczam, że więcej by go było.
Czyli wg Ciebie to banki nie chcą dwusetek w obiegu? A czemu?