|
|
Za ile złotych zdradzono Chrystusa ?
|
|
|
Gelger
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 21 |
|
Nr użytkownika: 66.836 |
|
|
|
|
|
|
Witam serdecznie!
Interesuje mnie (może troszeczke dziwnie to zabrzmi) za ile współczesnych polskich złotych zdradzono Jezusa. Chodzi mi dokładniej o to ile w latach trzydziestych I wieku naszej ery był wart jeden srebrnik? Czy jest jego jakaś orientacyjna wartość podana we współczesnej walucie?
pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gelger @ 5/01/2011, 23:25) Witam serdecznie! Interesuje mnie (może troszeczke dziwnie to zabrzmi) za ile współczesnych polskich złotych zdradzono Jezusa. Chodzi mi dokładniej o to ile w latach trzydziestych I wieku naszej ery był wart jeden srebrnik? Czy jest jego jakaś orientacyjna wartość podana we współczesnej walucie? pozdrawiam serdecznie Nie wiem czy żydowskie srebrniki z tamtego czasu da się przeliczyć na złotówki czy inną współczesną walutę. Jak już to na denary najprędzej i tak po kolei szacować. Ale wynik obiektywny raczej nie wyjdzie. 30 srebrników to około 120 denarów. Tyle, ile niewykwalifikowany robotnik mógł zarobić w ciągu czterech miesięcy. Więc nie była to jakaś oszałamiająca suma.
Ten post był edytowany przez salvusek: 5/01/2011, 23:49
|
|
|
|
|
|
|
|
To by dawało ok. 4-6 tyś złotych chociaż takie przeliczenia są za pewne mało użyteczne.
|
|
|
|
|
|
|
Gelger
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 21 |
|
Nr użytkownika: 66.836 |
|
|
|
|
|
|
wiem, że mało użyteczne, ale chodziło mi o orientacyjną (nawet bardzo) kwotę chodziło mi o to czy to było np. dzisiejsze 100 zł czy 5000. dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Posłużę się wartością samego kruszcu,30 srebrników to około 120 denarów i około 330g srebra.Dzisiaj gram srebra kosztuje około 3zł.Za 30 srebrników,dostaniemy około 1000zł,licząc sam kruszec.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wartość kruszcu nic nie mówi, po dwóch tysiącleciach zmieniły się tak ilość kruszcu na rynku (zwłaszcza po rozpoczęciu wydobycia na skalę przemysłową w XIX wieku), jak i warunki płacowe. Zaprezentowany przez Salvuska przelicznik na dniówki znacznie lepiej odpowiada potrzebie odniesienia ceny do współczesnych warunków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
To jest nieprzeliczalne, a to z tego powodu, że zmieniły się relacje cen między towarami. Prosty przykład, wyjaśniający o co chodzi: Na początku lat 80. moi Rodzice zapłacili 600 tyś zł za 4-pokojowe mieszkanie. $ po kursie czarnorynkowym stał wtedy 610 zł za sztukę. Wyrób samochodopodobny czyli mały fiat to było coś koło 120 tysięcy zł. Bilet autobusowy normalny - chyba (tu nie jestem dokładnie pewny) 50 groszy. Czyli: 600 tyś zł = 1 mieszkanie = 5 maluchów = 1000$ = 1 200 000 biletów. Obecnie - a to zaledwie 30 lat później - mamy: 600 tyś starych złotych = 60 zł Takie mieszkanie na wolnym rynku w tej lokalizacji = +/- 180 tyś zł 5 samochodów analogicznych do malucha = +/- 80 tyś zł 1000$ = +/- 3 tyś zł Bilety = +/- 2 miliony 500 tyś zł. Skoro tak bardzo rozjechały się proporcje między cenami w ciągu trochę więcej niż życie jednego pokolenia, to cóż dopiero mówić o 2000 lat?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedyne sensowne porównanie to siła nabywcza i to w stosunku do artykułów codziennego użytku, a nie luksusowych. Co w praktyce oznacza: jedzenia i ubrania, bo wskutek zmian cywilizacyjnych niemal wszystkie dobra przez nas używane (o ile wogóle podobne istniały w starożytności) powszechnie miały status dóbr luksusowych (np. książki, naczynia metalowe itd.)
Czyli: przez ile dni mógłby się Judasz przyzwoicie wyżywić za 30 srebrników?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyli: przez ile dni mógłby się Judasz przyzwoicie wyżywić za 30 srebrników? Skoro niewykwalifikowany robotnik mógł tyle zarobić w ciągu czterech miesięcy, to za to musiał się wyżywić, pytanie czy przyzwoicie. Więc stawiałbym +/- 4 miesiące czyli w przedziale 100/120 dni.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 6/01/2011, 14:03) Vitam To jest nieprzeliczalne, a to z tego powodu, że zmieniły się relacje cen między towarami. Prosty przykład, wyjaśniający o co chodzi: Na początku lat 80. moi Rodzice zapłacili 600 tyś zł za 4-pokojowe mieszkanie. $ po kursie czarnorynkowym stał wtedy 610 zł za sztukę. Wyrób samochodopodobny czyli mały fiat to było coś koło 120 tysięcy zł. Bilet autobusowy normalny - chyba (tu nie jestem dokładnie pewny) 50 groszy. Czyli: 600 tyś zł = 1 mieszkanie = 5 maluchów = 1000$ = 1 200 000 biletów. Obecnie - a to zaledwie 30 lat później - mamy: 600 tyś starych złotych = 60 zł Takie mieszkanie na wolnym rynku w tej lokalizacji = +/- 180 tyś zł 5 samochodów analogicznych do malucha = +/- 80 tyś zł 1000$ = +/- 3 tyś zł Bilety = +/- 2 miliony 500 tyś zł. Skoro tak bardzo rozjechały się proporcje między cenami w ciągu trochę więcej niż życie jednego pokolenia, to cóż dopiero mówić o 2000 lat? Nie masz racji. To jak najbardziej jest przeliczalne. Słusznie wskazuje kundel1, że metodą porównawczą jest siła nabywcza, tyle tylko, że w stosunku do poziomu cen koszyka towarów i usług podstawowych. Dodam od siebie, że sama siła nabywcza, czyli ilość towarów i usług jakie można zakupić za okręślona kwotę, wyrażoną w pieniądzu, jest zmienna w czasie (choćby z powodu inflacji) i dlatego nie wystarczy do takiego przeliczenia. Dlatego trzeba ja rozpatrywać (wskaźnikować) w stosunku do poziomu cen. Tą metodą, mając odpowiednie dane, można porównać ceny z dowolnego kraju, w dowolnym czasie. Kiedyś czytałem porównanie, z którego wynikało, że wybudowanie okrętu liniowego klasy "Victory" za czasów Nelsona w Anglii, kosztowało prawie dokładnie tyle, co dziś kosztuje wybudowanie atomowego okrętu podwodnego klasy "Virginia" w USA. Posłużono sie właśnie taką metoda porównawczą.
Ten post był edytowany przez byk2009: 12/01/2011, 10:48
|
|
|
|
|
|
|
aquaspid
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 68.226 |
|
|
|
Edward Wac³aw |
|
Stopień akademicki: 3 rok |
|
Zawód: uczeñ, magazynier |
|
|
|
|
"owe 30 srebrników to też tylko symbol. – Taka cena za wydanie przywódcy spisku jest nierealnie niska – mówi Zbigniew Mikołejko. – To najmniejsza kara, jaką wtedy płaciło się za zabicie niewolnika. Ta kwota pojawia się w opowieści, by nawiązać do proroctwa z ksiąg Izajasza i Zachariasza"-Markek Starowieyski
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Nie masz racji. To jak najbardziej jest przeliczalne. Słusznie wskazuje kundel1, że metodą porównawczą jest siła nabywcza, tyle tylko, że w stosunku do poziomu cen koszyka towarów i usług podstawowych. (Byk)
Co to są towary i usługi podstawowe, dlaczego akurat te a nie inne i dlaczego o doborze koszyka podstawowego ma decydować akurat gremium X a nie Y? Koszyk to równowartość sumy, za którą można przeżyć miesiąc - na jakim poziomie konsumpcji i dlaczego akurat na takim a nie na trochę wyższym / niższym? Co robić w sytuacji, gdy zmieniły się proporcje cen między artykułami koszyka podstawowego? Jakie aspiracje ma ten przezywający miesiąc? Jak przeliczyć zaspokajanie potrzeb, które występowały / były płatne 2000 lat temu, a teraz nie? I tak dalej i tak dalej... Oczywiście, że teoretycznie można to przeliczyć. ale owo przeliczanie to kwestia umowna. Jak się umówimy co do kilku dziesiątków spraw (przykłady powyżej), to i owszem - przeliczyć się da. Ale jak się umówimy trochę inaczej, to wyjdzie nam coś zupełnie innego. A przy jeszcze innej umowie coś jeszcze innego. Poza tym, czy jest jakiś - jakikolwiek - powód, by metodę koszyka podstawowego traktować w jakiś szczególny sposób? Nie - jedyny powód to tylko i wyłącznie to, że tak się ktoś z kimś gdzieś kiedyś umówił. Przy czym nie wiemy kto z kim gdzie i kiedy. I dlaczego akurat tak się umówili. Ani nawet nie wiemy, jak długo jeszcze obiektem umowy będzie akurat taki a nie inny sposób przeliczania. No i kolejna kwestia - ile różnych modeli doboru artykułów do koszyka istnieje w tej chwili na świecie? Podsumowując - jeśli wynik przeliczenia zależy tylko i wyłącznie od tego, w jaki sposób się umówimy co do wartości wyniku, to czy to jest tak naprawdę przeliczalne? Nie, nie jest - bo nie ma żadnego obiektywnego sposobu, który byłby całkowicie niezależny od subiektywnych umów i doborów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli się nie mylę w ciągu ostatnich kilkuset lat (a nie 2 tyś.) bardzo zmieniły się relacje między środkami pierwszej potrzeby (tj. np. chlebem) a innymi, dla przykładu wyrobami rzemiosła.
|
|
|
|
|
|
|
aquaspid
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 68.226 |
|
|
|
Edward Wac³aw |
|
Stopień akademicki: 3 rok |
|
Zawód: uczeñ, magazynier |
|
|
|
|
Wszystkie argumenty dotyczące zmian relacji między towarem a tym ile za niego trzeba było zapłacić wydają się być słuszne. Nawet jeśli chodzi o wynagrodzenie niewykfalikowanego pracownika nie jest to wskaźnik idealny, nawet w naszych czasach pracownik taki w różnych miejscach na ziemi zarabia inaczej, przyjżyjcie się migracją zarobkowym naszych rodaków-jak więc przeliczyć je na złotówki?!!!
Za fakt należy jednak przyjąć, iż była to śmieszna kwota za człowieka(Boga) uważanego przez tłumy za oczekiwanego Zbawiciela.
|
|
|
|
|
|
|
|
Należy pamiętać,że Jezus został pozbawiony życia,jako przestępca,wichrzyciel.Elity żydowskie,traktowały Jezusa,nie jako Syna Boga,ale jako wędrownego derwisza(i tak jest po dzień dzisiejszy).Kwota 30 srebrników,wobec tego,to kwota za wydanie na śmierć buntownika,a nie Zbawiciela.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|