|
|
Wielcy Poeci - Anegdoty Z Ich życia :)
|
|
|
Vanepafi
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 53.632 |
|
|
|
Wojtek K. |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
tak jak w temacie poszukuję anegdot z życia poetów pisarzy itp. głównie chodzi mi o taki żeby dało się je przedstawić w sposób teatrealny
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam w domu książeczkę Große Leute in kleinen Anekdoten o niemieckich znanych ludziach. Sporo jest o pisarzach i poetach, jeśli ktoś szczególnie Cię interesuje to napisz. A póki co dwie moje ulubione:
Pewnego razu Goethe przechadzał się po weimarskim parku. Na ścieżce o szerokości wystarczającej jedynie jednej osobie zauważył nadchodzącego z przeciwka krytyka, który wcześniej nie zostawił był suchej nitki na jego dziełach. Krytyk powiedział wyniośle: - Nie ustępuję głupcowi. - Ale ja tak - odpowiedział Goethe odchodząc na bok z uśmiechem.
Gdy Lessing był w Berlinie redaktorem, otrzymał raz wiersz o tytule "Dlaczego żyję?". Parę dni później Lessing odesłał autorowi jego utwór ze słowami: "Ponieważ nie przysłał mi Pan swojego wiersza osobiście".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vanepafi @ 3/03/2009, 18:48) tak tą z Goethe już słyszałem alep otrzebuję troszkę więcej jeśli się bedzie dało mógłbyś zacytować z książki kilka dt. Goethe'go o ile jest więcej oczywiście dzięki wielkie Niestety o Goethem jest jeszcze jedna, ale istotną rolę odgrywa tam wiersz - więc chyba się nie nada, jako że ciężko to przetłumaczyć. Za to anegdoty o innych poetach:
Ludwig Uhland był znany z pisania bardzo krótkich listów. Pewnego dnia poeta z żoną został zaproszony do przyjaciół na kolację. Wśród rozmów Uhland stwierdził, że każda rzecz ma dwie strony. - Znam jednak jedną rzecz, która nie ma dwóch stron - powiedziała z uśmiechem jego żona. - A mianowicie? - spytał Uhland. - Twoje listy, kochany, zawsze mają tylko jedną stronę.
Heinrich Heine wraz z bratem Maximilianem uczynili sobie pewnego dnia wycieczkę z Getyngi do Heiligenstadt. Na granicy musieli przejść przez pruską kontrolę celną. Gruby sierżant podszedł do nich i spytał głośnym głosem: - Imię? - Heinrich - odpowiedział poeta. - Nazwisko? - Heine. - Nic do oclenia? - Nic, prócz myśli i długów!
Heine otrzymał kiedyś przesyłkę, której się nie spodziewał. Paczka była wypełniona papierem, a na końcu poeta znalazł małą szkatułkę, w której leżał list z jednym zdaniem: "Jestem zdrowy, Twój przyjaciel...". Wkrótce potem ów przyjaciel otrzymał przesyłkę. Poszedł szybko na poczcie, gdzie dowiedział się, że paczka jest ciężka; wziął dorożkę, ale mieszkał na trzecim piętrze - kilka razy musiał się więc zatrzymywać na schodach. Wreszcie w mieszkaniu rozpakował przesyłkę, by z wielkim zdziwieniem stwierdzić, że zawierała ona wielki kamień i karteczkę ze słowami: "Drogi przyjacielu! Otrzymałem Twoją przesyłkę i dziękuję Ci bardzo. Przy czytaniu tego listu ten kamień spadł mi z serca. Z pozdrowieniami, Twój Heinrich Heine"
Heine został kiedyś zapytany przez wielbiciela, jak to się stało, że on jest znanym poeta, a jego wuj Salomon został bogatym bankierem. Heine odpowiedział natychmiast: "Moja matka czytała zawsze poezję - tak jej syn został poetą. Jego zaś matka czytała chętnie historyjki o zbójcach, stąd jej syn został bankierem".
|
|
|
|
|
|
|
|
Fryderyk II przyjmując Woltera w Poczdamie polecił służbie, aby nie dano mu łyżki do zupy. Gdy nalano zupę zawołał: - Durniem jest ten, kto nie zje zupy! Wolter wziął kromkę chleba, wydrążył i za jej pomocą zjadł zupę. Następnie rzekł: - Durniem jest ten, kto nie zje swej łyżki! Po czym spokojnie zjadł swoją kromkę chleba.
|
|
|
|
|
|
|
Vanepafi
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 53.632 |
|
|
|
Wojtek K. |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
a coś jeszcze od woltera ?? bo słyszałem że ich dużo było
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vanepafi @ 5/03/2009, 16:46) a coś jeszcze od woltera ?? bo słyszałem że ich dużo było Wolter płynął raz z królem Fryderykiem II łódką. Gdy zauważył, że ta przecieka, szybko z niej wyskoczył. - Ależ pan się boi o pańskie życie! - zaśmiał się Fryderyk - A ja się nie boję. - Rozumiem. Na świecie jest dużo królów, lecz tylko jeden Wolter.
|
|
|
|
|
|
|
|
Malarka Marta Żeromska miała namalować portret Tuwima. Poeta przychodzi do jej pracowni, siada na krześle i mówi: - Tylko niech pani pamięta, że z tego portretu musi patrzeć na widza trzydzieści wieków żydostwa!
|
|
|
|
|
|
|
Damhnait
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 54.511 |
|
|
|
Camilla |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Vanepafi @ 3/03/2009, 15:21) tak jak w temacie poszukuję anegdot z życia poetów pisarzy itp. głównie chodzi mi o taki żeby dało się je przedstawić w sposób teatrealny
My przedstawiliśmy "Kilka dni z życia A. Mickiewicza." publika przez pierwsze dwie minuty siedziała jak w ryta, a potem owacje trwały jakieś 5 minut. Jeśli gdzieś znajdę scenariusz mogę podrzucić, ale nic nie obiecuje. W sumie wystarczy przedstawić jego życie w Polsce i na wygnaniu. Jeśli poloniści od razu nie oskarżą was o herezje ...
|
|
|
|
|
|
|
Szeszu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 88 |
|
Nr użytkownika: 51.367 |
|
|
|
Jean Nicolas Arthur Rimbaud |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Pewnego razu Cyprian Kamil Norwid przeglądał zagraniczne gazety, a obecny przy tym jego przyjaciel zapytał: Czy jest dziś coś nowego? Owszem - odparł artysta. A co? Data - wyjaśnił Norwid.
Andersen ubierał sie bardzo niedbale. Pewnego razu jakis złosliwiec zapytał: - Ten załosny przedmiot na panskiej głowie nazywa pan kapeluszem? Wielki basniopisarz nie dał sie wyprowadzic z równowagi i spokojnie odpowiedział: - A ten załosny przedmiot pod panskim kapeluszem nazywa pan głowa?
Kiedys, w czasie rozmowy o osiagnieciach współczesnej techniki, Bernard Show powiedział: - Teraz, gdy juz nauczylismy sie latac w powietrzu jak ptaki, pływac pod woda jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyc sie zyc na ziemi jak ludzie.
Tristan Bernard jadł kiedys obiad na Riwierze w jednej z najdrozszych restauracji. Kiedy kelner przyniósł mu rachunek, Bernard zapłacił i kazał wezwac własciciela restauracji. Ten zjawił sie natychmiast. Bernard zapytał: - Pan jest włascicielem tej restauracji? - Tak, ja. - W takim razie niech pan mnie mocno usciska, bo juz nigdy mnie pan tu nie zobaczy.
Pewna dama zapytała Liszta: - Czy to prawda, mistrzu, ze pianista trzeba sie urodzic? - Naturalnie! Nie urodziwszy sie, nie mozna zostac pianista.
Co prawda większość z bohaterów ww. anegdot nie są poetami, niemniej jednak wcześniej też pojawiały się anegdoty z życia nie-poetów
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawostka związana z pisaniem Trylogii:
Henryk Sienkiewicz miał wielki kłopot, co zrobić z Zagłobą związanym "w kij do własnej szabli" by go uratować. Pomógł mu jego przyjaciel dziennikarz, który kazał się tak właśnie spętać i po kilkunastominutowej szamotaninie uwolnił z więzów. Jego zmagania wiernie opisał pisarz w tym fragmencie "Ogniem i mieczem".
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|