|
|
Polska Noc Długich Nocy
|
|
|
|
W nocy z 25/26 października 1937 r. OZN wraz z Falangą przeprowadzają polską wersję "nocy długich noży" w wyniku której zostają aresztowane czołowe postaci zarówno opozycji jak i obozu sanacyjnego, a władza przechodzi w ręce marszałka Rydza-Śmigłego. W realu do zamachu nie doszło, nie ma pewności czy był on w ogóle planowany, a jeśli to przyczyną niepowodzenia miała być świadomość politycznych rywali o zamiarach Rydza bądź aresztowania falangistów na kilka dni przed planowaną akcją.
Co by jednak było gdyby akcja została przeprowadzona z powodzeniem. Jak funkcjonowałaby Polska pod dyktatorską władzą Śmigłego-Rydza? Jakie byłyby jego stosunki z Falangą, czy szybko postanowiłby pozbyć się Piaseckiego i narodowców jako grupy zbyt niezależnej, a przez to nieprzewidywalnej? Czy Rydz mając pełnię władzy mógł znacząco zmienić losy II RP, na tyle by nie zakończyły się one tak jak w znanej nam historii, na kampanii wrześniowej? Co z polityką zagraniczną - czy nowy dyktator zostawiłby Becka czy też mianował kogoś innego i jaki miałoby to wpływ na MSZ? Zapraszam do dyskusji
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o losy samej II RP to zależałoby wszystko od tego czy Rydz-Śmigły zdecydowałby się na zbliżenie do III Rzeszy... Gdyby doszło do strategicznego sojuszu przeciwko ZSRR to pewnie stalibyśmy się bardziej lub mniej podległym państwem i użeralibyśmy się pewnie z wojskami niemieckimi na naszym terenie przygotowującymi się do ataku na ZSRR (z nasza polską pomocą oczywiście).
|
|
|
|
|
|
|
|
SF pod względem zwrotu Śmigłego na Niemcy? Może, bo był znany raczej z postawy profrancuskiej, w opozycji do Becka, któremu o ironio, przez pewien czas zarzucano ciągoty germanofilskie.
Chyba, że masz na mysli całość tematu, to bym prosił o uzasadnienie, bo temat zamachu w historii zaistniał i nie wiem czemu mamy odmówić Rydzowi możliwości przeprowadzenia takowego. Inną kwestią, i nad tym można dyskutować, jest jego skuteczność i co mogłoby wyniknąć gdyby nie wszystkich obecnych na listach proskrypcyjnych udało się pochwycić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W nocy z 25/26 października 1937 r. OZN wraz z Falangą przeprowadzają polską wersję "nocy długich noży" w wyniku której zostają aresztowane czołowe postaci zarówno opozycji jak i obozu sanacyjnego, a władza przechodzi w ręce marszałka Rydza-Śmigłego. W realu do zamachu nie doszło, nie ma pewności czy był on w ogóle planowany, a jeśli to przyczyną niepowodzenia miała być świadomość politycznych rywali o zamiarach Rydza bądź aresztowania falangistów na kilka dni przed planowaną akcją.
Sądzę, że skoro nie ma pewności co do planów przeprowadzenia takowego zamachu, to POD-em powinno być jego planowanie i wtedy można by sie zastanowić, czy miałby szanse powodzenia. W obecnej postaci temat faktycznie nadaje się raczej do zabaw historycznych.
|
|
|
|
|
|
|
Pid354
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 99 |
|
Nr użytkownika: 58.102 |
|
|
|
|
|
|
O proszę, nosiłem się z założeniem identycznego tematu!
Pytań jest dużo:
1) Czy zamach by się udał - planowano za jednym razem wyeliminować szeroko rozumianą opozycję (komunistów, PPS, endeków itd.), wszyscy przeciwnicy w ramach obozu Sanacji (Sławek, Kościałkowski, wdowa po Piłsudskim, Mośkicki, Kwiatkowski, Sławoj-Składkowski). Czy nie było do tego po prostu za mało ludzi? Gdzieś w newralgicznym momencie mógł zawieść czynnik ludzki - choćby nieudane odstrzelenie Prezydenta Mościckiego może ryzykować wojną domową.
2) A jeśli się nie uda, druga strona skupiona wokół Grupy Zamkowej i opozycji stawi opór? Co wtedy? Honorowe samobójstwo Rydza-Śmigłego i Koca? Ten pierwszy miał wówczas przebywać w Rumunii, na wypadek niepowodzenia akcji. A jeśli obie strony pójdą na noże i dojdzie do wojny domowej? Jak zareagują Niemcy, Sowieci, nie mówiąc o mniejszych sąsiadach (Czechosłowacja, Rumunia, Litwa).
3) Dla równowagi, jeśli się uda? Jaka będzie nowa rzeczywistość w Polsce? Jeszcze większe zaostrzenie represji wobec opozycji? Co z polskimi Żydami? Ile przetrwa egzotyczny alians Piaseckiego z Rydzem-Śmigłym i Kocem? Czy Rydz okrzyknie się Naczelnikiem Państwa? A może Bolesław Piasecki, zachęcony sukcesem przewrotu (którego Falanga miała być głównym ramieniem zbrojnym) pójdzie po pełnię władzy?
4) Znając późniejsze "osiągnięcia" pana Rydza-Śmigłego, gdzie nas zaprowadzi jego światłe przywództwo? Ja boję się myśleć.
I ostatnie pytanie, do Autora wątku: czy ten temat nie jest trochę inspirowany powieścią Szczepana Twardocha pt. "Król", gdzie wątek przygotowań do rzeczonego zamachu stanu stanowi dość istotny wątek?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(DAN24 @ 24/02/2018, 16:53) W nocy z 25/26 października 1937 r. OZN wraz z Falangą przeprowadzają polską wersję "nocy długich noży" w wyniku której zostają aresztowane czołowe postaci zarówno opozycji jak i obozu sanacyjnego, a władza przechodzi w ręce marszałka Rydza-Śmigłego. W realu do zamachu nie doszło, nie ma pewności czy był on w ogóle planowany, a jeśli to przyczyną niepowodzenia miała być świadomość politycznych rywali o zamiarach Rydza bądź aresztowania falangistów na kilka dni przed planowaną akcją. Co by jednak było gdyby akcja została przeprowadzona z powodzeniem. Jak funkcjonowałaby Polska pod dyktatorską władzą Śmigłego-Rydza? Jakie byłyby jego stosunki z Falangą, czy szybko postanowiłby pozbyć się Piaseckiego i narodowców jako grupy zbyt niezależnej, a przez to nieprzewidywalnej? Czy Rydz mając pełnię władzy mógł znacząco zmienić losy II RP, na tyle by nie zakończyły się one tak jak w znanej nam historii, na kampanii wrześniowej? Co z polityką zagraniczną - czy nowy dyktator zostawiłby Becka czy też mianował kogoś innego i jaki miałoby to wpływ na MSZ? Zapraszam do dyskusji Totalna bzdura. Po pierwsze - czy ówczesny triumwirat (szef G.I.S.Z., szef MSZ, prezydent RP) miał by sobie skoczyć do oczu ? Po drugie - RNR rzeczywiście zbliżył się do OZN-u (1937r.), lecz został szybko zeń wykopany (kwiecień 1938 r.), a sam Piasecki zaczął tracić wpływy i zaufanie członków, co w następstwie doprowadziło do zawieszenia działalności RNR. I wreszcie - po co robić zamach by przejąć władzę, którą i tak się dzierżyło niepodzielnie ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I ostatnie pytanie, do Autora wątku: czy ten temat nie jest trochę inspirowany powieścią Szczepana Twardocha pt. "Król", gdzie wątek przygotowań do rzeczonego zamachu stanu stanowi dość istotny wątek? Zgadza się, był inspirowany tym wątkiem. Potem pogooglowałem trochę o właściwej "nocy długich noży" i jako jeden z pierwszych wyników wyskoczył mi taki oto artykuł: https://histmag.org/Polska-noc-dlugich-nozy-7219/1
Przyznam zaskoczyło mnie to, gdyż pomysł zamachu stanu w 1937 r. do tej pory uznawałem za licentia poetica, takie twórcze rozwinięcie faktycznego zbliżenia wówczas OZN z narodowcami.
POD-em jak najbardziej może być sam zamach, jego powodzenie to już inna kwestia.
QUOTE Totalna bzdura. Po pierwsze - czy ówczesny triumwirat (szef G.I.S.Z., szef MSZ, prezydent RP) miał by sobie skoczyć do oczu ? Po drugie - RNR rzeczywiście zbliżył się do OZN-u (1937r.), lecz został szybko zeń wykopany (kwiecień 1938 r.), a sam Piasecki zaczął tracić wpływy i zaufanie członków, co w następstwie doprowadziło do zawieszenia działalności RNR. I wreszcie - po co robić zamach by przejąć władzę, którą i tak się dzierżyło niepodzielnie ? Czy ja wiem, czy niepodzielnie. Wystarczy ambicja Rydza-Śmigłego do pełnienia takiej roli jaką miał Piłsudski, idą ciężkie czasy, przykładów zza granicy aż nadto. Przecież sanacja nie była monolitem, a w historii nieraz decydował nie tyle przypadek co osobiste uprzedzenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(DAN24 @ 25/02/2018, 13:50) Czy ja wiem, czy niepodzielnie. A z kim się rzeczony triumwirat "działkował" władzą ? Jedynego poważnego konkurenta, Walerego Sławka triumwirat wykopał. Świtalskiego czy Jędrzejewicza ("pułkownicy") też odsunięto na boczne tory.
|
|
|
|
|
|
|
Pid354
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 99 |
|
Nr użytkownika: 58.102 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciekawy @ 25/02/2018, 14:11) QUOTE(DAN24 @ 25/02/2018, 13:50) Czy ja wiem, czy niepodzielnie. A z kim się rzeczony triumwirat "działkował" władzą ? Jedynego poważnego konkurenta, Walerego Sławka triumwirat wykopał. Świtalskiego czy Jędrzejewicza ("pułkownicy") też odsunięto na boczne tory.
No cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Był kiedyś temat dotyczący tego, jak wyglądałyby wybory prezydenckie roku 1940 - czy Ignacy Mościcki chciałby drugiej kadencji, czy też może przeforsowałby swoją kandydaturę Rydz, odsyłając chemika w polityczny niebyt? Skupiając taką władzę, nietrudno wyobrazić sobie eliminację pułkownika Becka - i po triumwiracie, za to z kolejnym Naczelnikiem Państwa.
Otwarte pozostają kwestie przeprowadzenia zamachu - czy wyszkolone bojówy Falangi pod przywództwem operacyjnym "swoich" oficerów dadzą sobie radę z tym zadaniem. Ponadto, co z antysanacyjnymi wojskowymi, jak np. Władysławem Sikorskim? Podzieli los Zagórskiego i Rozwadowskiego?
Mogą być też dobre strony odsunięcia od władzy niektórych osób. Może inny szef MSZ poprowadziłby w latach 1938-1939 sprawy zagraniczne lepiej niż Beck? Pytanie, czy "człowiek Rydza" nie okazałby się w istocie większym szkodnikiem? Można było poprowadzić politykę zagraniczną w innych kierunkach, np. szukać latem 1938 roku porozumienia antyniemieckiego z Czechosłowacją, bądź też latem 1939 roku zgodzić się na niemieckie żądania - w zamian za sojusz antyradziecki.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|