|
|
Niewolnik, domina, seks – jak to było?
|
|
|
|
Witam,
Od jakiegoś czasu interesuje mnie pewna kwestia, na którą nie jestem w stanie znaleźć odpowiedzi, zapewne przez wzgląd na pozorną trywialność tematu. Chodzi mi mianowicie o ewentualne współżycie między obywatelką a niewolnikiem. O ile dość oczywiste jest, iż vice versa miały charakter powszechny, o tyle nie nie wierzę, by również tego typu kontaktów udało się uniknąć.
Pierwsza sprawa to czy istnieją jakieś udokumentowane przypadki kobiet korzystających z tego typu "usług". Ciekawi mnie również jak podchodziły do tego typu przypadków poszczególne antyczne prawa? No i jak taki proceder postrzegany był przez współczesnych? Ostatecznie niewolnik nie był podmiotem prawa, więc nie wiem czy można by tutaj mówić o "cudzołóstwie".
Oryginalny tytul watka: Niewolnictwo A Kobiece Rządze ??????? Non stop powtarzam: przed wydrukowaniem SPRAWDZ co napisales !! (zmienilem tytul watka) Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 30/09/2014, 9:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli chodziło o matronę rzymską było to absolutnie wykluczone obyczajowo - cudzołóstwo było zniewagą wobec pater familiaris i ośmieszało go publicznie utrudniajac np. dostęp do urzędów (co było celem każdego ekwity i patrycjusza).
Ponieważ pater familiaris miał (zwłaszcza w okresie królestwa, Republiki)pełną wladze nad życiem członków swojej rodziny, cudzołożnicę mógł zabić bez konsekwencji. Tak zgineła np. Messalina, żona Klaudiusza. Wyjątek stanowiła sytuacja w której cudzołożna żona pochodziła z wpływowego rodu, który ją chronił lub nie przekazał w czasie zaslubin pod władzę pater familiaris. Dlatego Juliusz Cezar rozwiódł się z Pompeią.
Trzeba pamietać, że zaslubiny miały w imperium wyłącznie charakter cywilno-prawny, a nie obyczajowo-religijny
Oczywiście inaczej było w praktyce, zwłasza w późnym okresie cesarstwa, kiedy kobiety miały nieco wyższą pozycję społeczną np. majętne wdowy.
Natomiast niezamężna dziewczyna mogła mieć z niewolnikiem kontakt np. w obchodach religijnych.
Uzupełnię - współżycie z niewolnikiem było uznawane za poniżające (i w przypadku wolnego Rzymianina i Rzymianki). Dlatego nawet, kiedy mężczyzna miał w domu harem niewolnic, za nic w świecie do tego by się nie przyznał publicznie. Faworyty zwykle wyzwalano. Cnotą obywatela rzymskiego było płodzić i rodzić pełoprawnych obywateli. Dziecko ze związku z niewolnicą było niewolnikiem pod względem prawnym.
Aborcje i zabójstwa noworodków to chleb powszedni do ok. 200 n.e.
O wymaganej wierności żon pisze Plaut i Katon.
łączenie postów - sz. II
Ten post był edytowany przez szapur II: 3/10/2014, 1:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Emancypację kobiet próbowano ukrócic za czasów drugiej wojny punickiej. Bogate Rzymianki korzystały ze swoich majątkó dość swobodnie, dlatego wyszło specjalne prawo przeciwko zbytkowi (leges sumptuariae). Ustawa (lex Oppia de luxu feminarum – 215 r. p.n.e) zakazywała noszenia drogich sukien, biżuterii oraz korzystania z powozów. Kobiety nie pogodziły sie z nowym prawem i w roku 195 p.n.e. zniesiono ustawę.
Kobieta posiadająca niewolnika jeśli miała z nim dzieci, status nowonarodzonych dzieci pozostawał wolny, gorzej było, jak niewolnik był cudzy, wtedy tylko za porozumieniem z włascicielem mogły być dzieci wolne.
SC Claudianum z r. 52 n.e było już bardziej restrykcyjne – za kontakty z cudzymi niewolnikami, po trzykrotnym upomnieniu bogata kobieta mogła utracić wolność.
Korzystanie z ortograficznych podpowiedzi edytora – takie czerwone szlaczki pod wyrazami – nie jest zabronione przez żadną lex. Polecam. / Eamr
Ten post był edytowany przez Eamr: 6/01/2015, 21:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Zainteresowanym tematem polecam ciekawą książkę Pierra Grimala ,,Miłość w Rzymie" ,którą kupiłem na straganie na dworcu PKP w Krakowie za nienegocjowalną cene 32 zł, co jak na książke second hand jest cena wysoka, świadcząca o nieustajacym zainteresowaniu historią
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż oczywiscie zależy o którym okresie mówimy, bo bywało różnie. Ogólnie rzecz jednak biorąc Rzymianki źle nie miały, a ustawodawstwo szło raczej w kierunku hm jak to określał profesor Kuryłowicz „sprzyjającego wolnosci”, tj. jeśli jeden z rodziców był wolny lub był wolny przez choć pewien okres ciąży (tu o matkę chodziło) to dziecko też rodziło się wolne.
A jeśli pan niewolnika się nie zgadzał jak w przytoczonym przypadku? Zapewne Rzymianka (Rzymianin) szedł do pretora i z awanturą lub skandalem dochodzono do „porozumienia”.
Drobne poprawki ortograficzne / Eamr
Ten post był edytowany przez Eamr: 6/01/2015, 21:15
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|