|
|
Korpus Czechosłowacki w rosyjskiej wojnie domowej
|
|
|
|
QUOTE(jur @ 19/10/2008, 8:42) QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 1:54) Przeprowadzili przez pół kontynentu kilkadziesiąt tysięcy ludzi, co jest samo w sobie ogromnym wyczynem.
Jak przeprowadzili? Załadowali się na wagony i przejechali koleją, jedyną, jaka tam wtedy była.
Zapewne wsiedli na stacji A i wysiedli na stacji B. A po drodze podziwiali piękno syberyjskiego krajobrazu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 1:54) Zwłaszcza największy z tych, co się kulom nie kłaniali, funkcjonariusz Kominternu i agitator bolszewicki, generał Karol Świerczewski Czy ktokolwiek stawia go za wzór do nasladowania?
QUOTE Godne zachowanie dowódcy polega na prowadzeniu działań w ten sposób, żeby jak najwięcej naszych chłopaków wróciło żywych do ojczyzny.
QUOTE Człowiek honoru powinien pilnować, żeby broniąc swojego honoru nie narazić na szwank życia swoich podkomendnych. Generał Sikorski w 1940 też był człowiekiem honoru i kiedy Francja się waliła, to on wysyłał naszych na front. A powinien był powiedzieć: jam zdrajca, jam zaprzaniec francuskiej sprawy! Chłopaki, zbierajta się na statki i fru do Anglii! Ratuj się kto może! Czy tego typu szczytne hasła stosujesz wyłącznie do płk. Rumszy i gen. Sikorskiego, czy też uważasz je za ogólnie obowiązujące? Pytam, bo w temacie o Zaolziu konsekwentnie twierdzisz, że w październiku 1938 roku Beck powinien był obojętnie przyglądać się, jak Niemcy zajmują je wraz ze 150 tysiącami Polaków. O ile wzrosłaby liczba zaolziańskich ofiar nazizmu, gdyby niemiecka okupacja trwała tam o te 11 miesięcy dłużej? W świetle powyższego, jak się mają poglądy, które głosisz tutaj, do tych, które głosisz w w/w temacie? Proponuję, żebyś się zdecydował, bo dyskusja z człowiekiem, który potrafi zajmować równocześnie dwa przeciwstawne stanowiska, nie ma większego sensu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Człowiek honoru powinien pilnować, żeby broniąc swojego honoru nie narazić na szwank życia swoich podkomendnych. W czasie wojny to prawie niemożliwe. Inna sprawa, że oczywiście tchórzostwo i zdradę również możemy usprawiedliwić takim właśnie argumentem, jak ten, którym się teraz posłużyłeś.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Generał Sikorski w 1940 też był człowiekiem honoru i kiedy Francja się waliła, to on wysyłał naszych na front. I słusznie postąpił.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) No bo biali to carska biała gwardia To car miał coś takiego jak "biała gwardia"?
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) plus czechosłowacki korpus. Aha, czyli mam rozumieć, że Legion Czechosłowacki też zaliczasz do "białych"?
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Pewnie, że w sensie politycznym inicjatywy antybolszewickie miały charakter mienszewicko-eserowski (choćby KOMUCZ). Ale z czasem biali przejmowali władzę - zazwyczaj na drodze krwawego przewrotu - vide Kołczak, co było zresztą nie do uniknięcia. Przy polaryzacji poglądów i silnym konserwatyzmie w Rosji nie było miejsca na dwie marksistowskie strony w wojnie domowej. Ci marksiści, którzy walczyli wespół z białą gwardią, zostali szybko zmarginalizowani. Nigdzie nie napisałem, że chodzi mi ogólnie o cały ruch kontrrewolucyjnych, ale tylko o białogwardzistów, wśród, których wielu darzyło Polaków nawet lekką sympatią i rozumiało konieczność uznania przez Rosję niepodległości Polski. Poza tym wielu "białych" dowódców nie było też w żadnym wypadku monarchistami i wcześniej, przed rewolucją wypowiadało się przeciwko carskiemu samowładztwu.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) I od kiedy Rosjanie byli naszymi sojusznikami? Może jeszcze przyjaciółmi? Co do "przyjaciół" to nie próbuj mi wciskać słów, których nie użyłem. Natomiast Biała Rosja była jak najbardziej sojusznikiem Polski w wojnie z bolszewią.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) No ja nie spotkałem nikogo na Syberii, kto by pamiętał 5 DP, więc podeprzyj się jakimiś źródłami, bo na razie spieramy się o semantykę, a ze źródłami krucho sad.gif Jest takie pismo co się nazywa Karta i tam poszukaj.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Syberia trochę różni się od Niziny Europejskiej, gdzie przeprowadzenie korpusu w dzisiejszych warunkach, przy obfitości supermarketów i stacji benzynowych nie nastręcza kłopotów. Jak wzdłuż trasy ewakuacyjnej kradnie się co tylko się da, to na brak żywności nie ma co narzekać.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Oprócz marszu warto wspomnieć ofensywę korpusu czechosłowackiego na Kazań, która była jednym z większych zagrożeń dla bolszewików.
Co ja mówię - jednym z większych! Tylko Denikin jesienią 1917 narobił tyle kłopotu. Obok Korpusu Czechosłowackiego w ofensywie brały jeszcze udział zupełnie inne kontrrewolucyjne siły zbrojne, bez których ten sukces nie byłby możliwy. Poza tym jednak operacja kazańska absolutnie nie była dla bolszewików aż tak dużym zagrożeniem, a podczas wojny domowej spokojnie można by wyróżnić przynajmniej z pięć kampanii, które nastręczyły "czerwonym" dużo większych kłopotów.
A i jakbyś raczył mnie oświecić co takiego Denikin narobił sowietom jesienią 1917 r. to byłbym niezmiernie wdzięczny.
QUOTE(Monteregnum @ 19/10/2008, 15:38) Nie wiem, czy ten cud wymsknął Ci się celowo, czy przez przypadek, ale to świetny komentarz do naszego spojrzenia na historię.
Ponosimy klęski (przegrane), zwycięstwa moralne (też przegrane) i CUDA (czyli jak nawet nam się uda coś osiągnąć, to absolutnie nie można się do tego przyznać).
Cud pułkownika Rumszy, cud nad Wisłą, słyszałem kiedyś sformułowanie "cud Solidarności", jeszcze trochę i ktoś wymyśli "cud Gdyni" i "cud magistrali węglowej".
Żałosne sad.gif Chodziło mi bardziej o "cud" w rozumieniu jakiegoś wielkiego wyczynu i pozwoliłem sobie na użycie tego słowa, ponieważ zbulwersowało mnie to co napisałeś wcześniej. A poza tym to przesadzasz z tym polskim spojrzeniem na Historię.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
Maria49
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 52.569 |
|
|
|
Maria |
|
Zawód: pracownik umyslowy |
|
|
|
|
Co do Kołczakowa podobno w Rosji jest właśnie o nim film Admirał ale czy w Polsce będzie tego nie wiem
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Maria49 @ 11/01/2009, 15:54) Co do Kołczakowa podobno w Rosji jest właśnie o nim film Admirał ale czy w Polsce będzie tego nie wiem Biorąc pod uwagę współczesną niechęć do wszystkiego co rosyjskie to szczerze wątpię, a film zapowiada się z trailerów bardzo ciekawie.
Pozdrawam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi chłopacy z korpusu zaimponowali. Zrobili coś podobnego jak chłopacy ze "Złota dla Zuchwałych", tylko że realnie. A teraz tak na serio to ich celem było wydostanie się z ZSRR i to się im udało. Było im obojętne kto wygra wojnę domową, bo chcieli wrócić do ojczyzny. Znacie jakąś ciekawą literaturę o tym korpusie? Najlepiej jak najbardziej obiektywną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak trochę z innej beczki.Polecam lekturę książki p.t."Nieznane przygody dobrego wojaka Szwejka i inne opowiadania" Jaroslava Haska.W części trzeciej tegoż dzieła zatytuowanej "Tajemnica mojego pobytu w Rosji i inne opowiadania" przedstawia swoje wspomnienia.Kto miał już styczność z prozą autora Szwejka ten na pewno skusi się na lekturę.Bardzo dawno temu czytałem biografię Haska,gdzie na kanwie jego pobytu w Rosji mowa była o tymże korpusie.Niestety autora i tytułu już nie pomnę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety postawa Korpusu Czechosłowackiego wobec adm.Kołczaka oraz polskiej Dywizji Syberyjskiej jest niestety negatywna,wydanie Kołczaka bolszewikom za część rosyjskiego złota,pozwolenie na okrążenie przez oddziały Armii Czerwonej wojsk polskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Korpus Czechosłowacki to dla mnie idealni bohaterowie do dobrego filmu. Walczyli z bolszewikami (którzy chcieli ich wysłać do łagrów lub do Armii Czerwonej), wydali najważniejszego "białego" dowódcę, ukradli złoto Banku Rosji, rządzili koleją transsyberyjską i w końcu wrócili do domu. Wykiwali wszystkie strony konfliktu (i Polaków). W sumie dobrze zrobili, bo przecież było im obojętne to kto rządzi w Rosji, a skoro sojusznicy carskiej Rosji nie zamierzali kiwnąć palcem, to dlaczego akurat oni mieli walczyć?
Dobrze (albo szkoda), że nie był to Korpus Polski. A najbardziej ciekawi mnie historia tego złota ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Smok @ 22/11/2009, 4:02) najbardziej ciekawi mnie historia tego złota ... Część udało się zagarnąć baronowi Ungernowi, który powędrował z nim do Mongolii i tam złoto zaginęło razem z klęską Azjatyckiej Dywizji Konnej.
Są w tej sprawie różne teorie.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 27/11/2009, 17:01) QUOTE(Czarny Smok @ 22/11/2009, 4:02) najbardziej ciekawi mnie historia tego złota ... Część udało się zagarnąć baronowi Ungernowi, który powędrował z nim do Mongolii i tam złoto zaginęło razem z klęską Azjatyckiej Dywizji Konnej. Są w tej sprawie różne teorie. Pozdrawiam! Profesor Ossendowski mógłby co nieco wyjaśnić, niestety, zabrał tajemnicę do grobu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jur @ 16/09/2010, 13:16) Profesor Ossendowski mógłby co nieco wyjaśnić, niestety, zabrał tajemnicę do grobu. Z całą pewnością tak. Podobnie zresztą jak drugi nasz rodak z otoczenia barona, Kamil Giżycki, nota bene także pisarz. Niemniej należy pamiętać, że Ossendowski, pomimo iż w istocie był wielkim człowiekiem pióra, to jednak miał tendencję do koloryzowania. W jego relacjach znajduje się wcale nie tak mało informacji sprzecznych z faktami. Tak więc doradzałbym ostrożność przy czytaniu "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów". Bez względu na powyższe, ostatnie dni życia Ossendowskiego są rzeczywiście baaardzo tajemnicze.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Prawdę mówiąc ta książka Ossendowskiego mnie rozczarowała. Czuć z daleka, że autor kręci i koloryzuje, choć warto ją przeczytać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kundel1 @ 16/09/2010, 22:04) Prawdę mówiąc ta książka Ossendowskiego mnie rozczarowała. Czuć z daleka, że autor kręci i koloryzuje, choć warto ją przeczytać. No wiesz, Ossendowski to nie historyk.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla pełności obrazu czechosłowackiego korpusu chcę zaproponować link na artykuł niektórego Wasilija Bidołacha (S.Petersburg) z charakterystyczną nazwą Ojca zamordowali źli Czesi...(po rosyjsku). Źródeł ten artykuł nie zawiera, lecz punkt widzenia i fakty sa powszechnie znane w Rosji. Czy tłumaczyć na język polski całą informację o działaniach korpusu tu? Po to, żeby zrozumieć, со tworzyli Czesi w Syberii, należy posłuchać syberyjską ludową piosenkę: "Ojca zamordowali źli Czesi A matku żywcem w paździerzu spaliły" (Tekst można przeczytać tu po rosyjsku) Ta piosenka była dobrze znana w Syberii nawet w 1970-ch latach! (To było wtedy, kiedy Czechosłowacja była oficjalna druhem i podobne piosenki nie byly "zalecane", ponieważ podwazaly przyjaźń między braterskimi narodami) Czy odczuli szanowani czytacze? Przedstawcie sobie karalną redę wojsk SS na Ukrainie albo w Biłorusi w 1943 roku. Czy przedstawiły? Zróbcie poprawkę na surowe syberyjskie mrozy i na to, że Czesi nie chcieli tracić patrony i uważali za lepsze wieszać, topić i spalać:
(źródło fotografii post wojna domowa w Syberii ukraińskiego blogera varjag-2007) Dla jakiegokolwiek mieszkańca Syberii słowa "Bunt czechosłowackiego korpusu" oznaczają obraz wypalonych wsi i przerębli, wypełnionych lodowatymi trupami.
Tlumaczenie bedzie mile widziane. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez AAN: 9/01/2011, 22:28
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|