|
|
Czy misje zagraniczne WP są w naszym interesie?
|
|
|
|
Talibowie to nie tylko Afgańczycy. Sporo tam jest bojowników z innych krajów islamskich. Więc dlatego "nie do końca domowa". Pytanie czy większość społeczeństwa, która znalazła się pod władzą Talibów była z tego zadowolona? Bo raczej nie. Jednak przepisy plemienne trochę różnią się od szariatu.
|
|
|
|
|
|
|
|
edit: do skasowania, przez błędy sieci podwójny post się zrobił
Ten post był edytowany przez rasterus: 5/06/2014, 23:43
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pytanie czy większość społeczeństwa, która znalazła się pod władzą Talibów była z tego zadowolona? Bo raczej nie. Jednak przepisy plemienne trochę różnią się od szariatu.
Na początku tak, bo mieli za alternatywę anarchię, ale gdy Amerykanie wchodzili to witali ich już jako wyzwolicieli. Co do Pasztunwali, no to tak, Talibowie go wiele razy łamali,ale też czasem sami z niego korzystali.
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 5/06/2014, 23:53
|
|
|
|
|
|
|
|
do usunięcia
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 5/06/2014, 23:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciekawy @ 5/06/2014, 11:27) QUOTE(Rommel 100 @ 5/06/2014, 19:39) Uczestnictwo w NATO to nie tylko profity, ale także zobowiązania. Zgodnie z art. 5 zaatakowane USA domagały się pomocy w Afganistanie. Rommel pytanie jest proste (jak pytanie o narodowość nazistów): Czy Afganistan lub Irak zaatakowali USA (lub jakiś inny kraj należący do paktu NATO) ? TAK czy NIE ?
Historia świata nie zaczęła się w roku 2001. Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr. 1267 odnośnie Afganistanu: http://www.un.org/sc/committees/1267/information.shtml
Rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ nr. 660, 661, 662, 665, 670, 678, 687 i 688 odnośnie Iraku. http://www.iilj.org/courses/documents/iraq...resolutions.pdf
A resztę luźnych punktów musisz już sobie sam połączyć w jednolitą linię, a dla (częściowego) przypomnienia: http://en.wikipedia.org/wiki/Bombing_of_Iraq_(1998)
Jak to wszystko połączysz w jedną całość, to sam będziesz mógł uczciwie odpowiedzieć na swoje własne pytanie.
PS Dobre opracowanie: http://www.pcr.uu.se/digitalAssets/112/112...port_050210.pdf
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grodzicki z Kudaku @ 31/05/2014, 20:41) Ciężko oczekiwać że ktoś w przyszłości ci pomoże jeśli ty nie pomogłeś mu w potrzebie.Gdyby nam kiedyś w przyszłości Rosja zagroziła to właściwie można jedynie liczyć że nas amerykanie
Co do tego jak to Amerykanie nas potencjalnie obronią to proponuję śledzenie niusów... ale niekoniecznie w tych momentach kiedy mamy jakiś szczyt NATO i wszyscy się chwalą i poklepują po plecach, a raczej wtedy kiedy zaczyna robić się nerwowo między Rosją a resztą świata i można podejrzewać że spójność sojuszu zostanie w końcu przetestowana. Ze strony generałów USA można wtedy np. usłyszeć stwierdzenia że NATO nie dałoby rady obronić krajów bałtyckich, a prawdopodobnie również Polski zanim Rosja tu nie wjedzie.
Fakt, PR-owo brzmi to nieco lepiej niż "nie chcemy umierać za Gdańsk", ale obawiam się że mniej więcej do tego się sprowadza. Skoro przyznają że nie dadzą rady (i nie mają ochoty tego zmieniać) zareagować zanim część/całość naszego terytorium zostanie zajęta, to logicznie nasuwa się pytanie czy i jak mieliby niby zareagować po tym fakcie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę że (wg strony armii USA Europe) liczebność ich wojsk w Europie zmalała od 1989 z ok. 210 tysięcy do poniżej 30 tysięcy.
Ten post był edytowany przez Grzegorz_B: 16/08/2016, 19:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grzegorz_B @ 16/08/2016, 19:00) QUOTE(Grodzicki z Kudaku @ 31/05/2014, 20:41) Ciężko oczekiwać że ktoś w przyszłości ci pomoże jeśli ty nie pomogłeś mu w potrzebie.Gdyby nam kiedyś w przyszłości Rosja zagroziła to właściwie można jedynie liczyć że nas amerykanie
Co do tego jak to Amerykanie nas potencjalnie obronią to proponuję śledzenie niusów... ale niekoniecznie w tych momentach kiedy mamy jakiś szczyt NATO i wszyscy się chwalą i poklepują po plecach, a raczej wtedy kiedy zaczyna robić się nerwowo między Rosją a resztą świata i można podejrzewać że spójność sojuszu zostanie w końcu przetestowana. Ze strony generałów USA można wtedy np. usłyszeć stwierdzenia że NATO nie dałoby rady obronić krajów bałtyckich, a prawdopodobnie również Polski zanim Rosja tu nie wjedzie. Fakt, PR-owo brzmi to nieco lepiej niż "nie chcemy umierać za Gdańsk", ale obawiam się że mniej więcej do tego się sprowadza. Skoro przyznają że nie dadzą rady (i nie mają ochoty tego zmieniać) zareagować zanim część/całość naszego terytorium zostanie zajęta, to logicznie nasuwa się pytanie czy i jak mieliby niby zareagować po tym fakcie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę że (wg strony armii USA Europe) liczebność ich wojsk w Europie zmalała od 1989 z ok. 210 tysięcy do poniżej 30 tysięcy. A Ukraina na to - my wolimy NATO...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Barg @ 16/08/2016, 19:17) A Ukraina na to - my wolimy NATO...
To że Ukraina wolałaby NATO jest oczywiste. Być może doczytałeś coś czego nie napisałem ;-), natomiast nie chodziło mi ani o kwestionowanie tego czy to dobrze że jesteśmy w NATO, ani nawet o samo angażowanie się w misje (jedynie przy okazji stwierdziłem że gwarancje NATO nie wydają się aż tak mocne jak niektórzy chcieliby je przestawić).
Natomiast niesmak budzi dla mnie argumentacja (a w zasadzie jej brak) przy ślepym angażowaniu się w kolejne awantury "made in USA". I znów, nic nie mam do Stanów, w końcu jest całkiem logiczne że po co mają nam cokolwiek oferować skoro wystarczy powiedzieć kilka gładkich słówek o NATO, nazwać nas sojusznikiem czy ostatecznie ufundować stypendium dla szefa naszej bananowej republiki... zastanawia mnie natomiast czemu to my płacimy pieniądze ludziom którzy sami w przypływie szczerości przyznają że ich "polityka" polega na "robieniu laski USA".
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|