Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jan Kalwin, Kalwinizm
     
andgrzeg
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 6.592

 
 
post 20/05/2005, 14:01 Quote Post

Jesli chodzi o nauke o predestynacji, to tłuamczenie ze oznacza ona z gory przeznaczenie kogos albo do zbawienia albo do potempienia, jest zbyt ogolnikowym wnioskiem. Poniewaz wierny koscioła rzymskokatolickiego, nie moze zgodzic sie z takim pogladem poniewaz ten koscioł pojmuje to zupelnie inaczej, jednakze wgłebienie sie w telogiczne podstawy nauki ktora defacto Kalwin tylko rozwina a nie stworzył jak sie powszechnie uwaza, da oglad iz ma ona swoje racjonalne podsatwy w Biblii na ktorej Kalwin sie opierał. Nie trzeba przyjmowac jej za swoja wizje swiata, poniewaz nie o to chodzi, jednak ma swoje podstawy, i odrzucanie jej całkowicie jest tez błedem, nie tylko teologicznym, a przedewszytkim społeczno-kulturalny, ale to juz pozostaje w kwestii kazdego z Nas.
Druga sprawa jest taka, iz nie mozna sie zgodzić iz kościoł ewagnelicko-reformowany (jak jest jego poprawna nazwa uzywana na terenie Polski) nie zaistniał w naszym kraju. To własnie na terenie Polski, uciekali przesladowani protestanci, Polsca miała odpowiedni grunt na przyjecie ich nauki. Dlatego w pierwszym okresie reformacji, w latach 1520 (pierwszy rozpozadzenia w Polsce przeciw naukom reformacji), a 1560, 40% szlachty przeszło na jakies wyznanie protestanckie, a wiekszosc z tych ludzi własnie zwiazała sie z kościołem ewangelicko-reformowanym, była to duza siła, szczegolnie polityczna. Nie mozna sie tez zgodzić iz było to osłabienie dla państwa, poniewaz wszytkie kościoły ewangelickie popieraja silne państwo, sczegolnie praworzadne, dlatego protestanci popierali szczegolnie reformy (egzekucja praw)zaczynajacego kostniec juz systemu. A na końcu, nie mozna mowic iz zwolennicy nauk Kalwina byli niezauwazni w Polsce, wszyscy czytamy Mikołaja Reja, poete i propogatora jezyka polskiego, własnie on był ewagnelikiem-reformowany, i własnie pod wplywem nauk Kalwina zaczoł pisac a szczegolnie w jezyku polskim.
Dlatego upraszaczenie historii, oraz doktryn jest bledne i wypacza obraz tamtych wydarzeń.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
piotpal
 

W Służbie Ich Królewskich Mości: Qltury i Nauki
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.255
Nr użytkownika: 7.889

Piotr P.
Zawód: student
 
 
post 20/07/2005, 13:08 Quote Post

Zmieniając trochę wątek: słyszeliście może o teorii Maxa Webera (początek XX wieku) na temat kalwinizmu?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
andgrzeg
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 6.592

 
 
post 20/07/2005, 20:36 Quote Post

Jesli chodzi o Maxa Webera, to chodzi Ci napewno o jego prace na temat podstaw kapitalizmu, w ktorej wskazuje czynniki i okolicznosci sprzyjajace takowemu systemowi w o obrebie religii jaka jest ukształtowana na danym terenie w danej społecznosci. Z wyznaniem Ewangelicko- Reformowanym (kalwinizm) wiaze sie to bardzo, poniewaz Weber wskazuje iz w obrebie chrześcijaństwa, zasady przyjete w przez Kalwina mogły a nawet dawały podwaliny pod nowoczesny kapitalizm, i to z tych kregów wywodzi sie on dzisiaj. Wynika to z wielu zasad ktore dla kogos wglebione w to zagadnienie nie stanowia problemu, iz "bogactwo jest objawem łaski Bozej", "ucziwe bogacenie sie jest chała dla Pana", "iz ciezka praca, ktora czlowiek sie bogaci jest miła dla Pana" itp itd. wiele takich przykłądów mozna przypominać. Własnie dlatego iz ew-ref. dla ktorych taka nauka była czyms normalnym, dazyli do tego swoja praca i uczynkami. Przekłądało sie to bardzo na gospodarke, mozna to zauwazyc chocby w stylu pracy, oraz bogacenia sie państw gdzie kalwinizm byłzakorzeniony od dawna, jak naprzykład północna Szwajcaria, Holandia, Szkocja, pozniej USA itp. Chyba o to pytałes w kwestii teorii Maxa Webera, jesli byłbym jakos potrzebny jeszcze w czyms to sprobuje pomoc.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
piotpal
 

W Służbie Ich Królewskich Mości: Qltury i Nauki
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.255
Nr użytkownika: 7.889

Piotr P.
Zawód: student
 
 
post 20/07/2005, 21:14 Quote Post

Bardzo dziękuję za powyższe streszczenie myśli Maxa Webera. Chciałbym się dowiedzieć jakie jest wasze zdanie w tym temacie. Czy uważacie teorię Maxa Webera za słuszną?
Poza tym ciekawi mnie sprawa, jak to miało się do Polski. Chodzi mi o to, że jeżeli poprzeć teorię Webera, to znaczy że kontrreformacja Zygmunta III wyrządziła nam krzywdę? Czekam na dyskusję smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 27/09/2005, 13:55 Quote Post

Ostatnio napisalem prace o Kalwinie.
Zamieszczam ja tu dla potomnych:)
cyferki to przypisy. Niewiem. Dopisac bibliografie. Jak narazie to tak zostawiam.
Jan Kalwin był Francuzem z Pikardii, leżącej na północy Francji. Genewa zaś, w której spędził najważniejsze lata swego życia, częściowo autonomiczne miasto, które dostało się pod wpływy Sabaudii, została objęta granicami Szwajcarii dopiero w 1814r. Nikt jednak bardziej nie uosabia reformacji szwajcarskiej niż Kalwin. Urodził się on w Noyon, starym i słynnym mieście Pikardii, 10 lipca 1509 roku1. Dom rodzinny znajdował się na terenie parafii Św. Godeberty. Stal obok hali zbożowej, pomiędzy ulica Prosiaków a Pszeniczna. Rynek zbożowy był obok katedry jednym z newralgicznych punktów biskupiego miasta, rozdartego miedzy swym kościelnym powołaniem a burżuazyjnymi aspiracjami2.
Rodzina Kalwinów należała do bogatego i szanowanego mieszczaństwa3. Jego ojciec Gerard był urzędnikiem w kurii biskupiej. Gerard piął się po kolejnych szczeblach kariery: zwykłego kancelisty municypalnego, adwokata przy biskupstwie, agenta podatkowego, sekretarza biskupa, a wreszcie, prokuratora kapituły katedralnej4. Otrzymał dla syna dwa beneficja, dochód z nich przeznaczył na jego edukacje5.
W 1523r. Jan Kalwin udał się do Paryża i zamieszkał prawdopodobnie u swego stryja Ryszarda ślusarza6, gdzie początkowo studiował w College de la Marche, a następnie przeniósł się do College de Montaigu, gdzie kiedyś pobierał nauki sam Erazm z Rotterdamu pozostawiając opis kolegium Montaigu przebywał w roku 1495 i miał przebywać założyciel jezuitów Ignacy Loyola7.
Kolegium Montaigu zyskało sobie budzącą strach opinie surowej i nieprzyjaznej szkoły. Łacińskie powiedzenie podkreślało, wśród innych jego cech charakterystycznych, wyostrzone głodem żeby sztubaków, a także przebiegłość ich umysłów, która wzmagało złe traktowanie8. Przed ukończeniem przez Kalwina dwudziestu lat w jego życiu nastąpił nagły zwrot. We wczesnych latach rodzice przeznaczyli go do stanu duchownego. Do zmiany decyzji przyczyniły się zapewne spory z kapitułą w Noyon9.
Na uczelni w Orleanie Kalwin studiował prawo, było tam około 3-4 tysięcy słuchaczy, których podzielono według pochodzenia na dziesięć sekcji, czyli tak zwanych narodowości. Każda z nich miała swego przewodniczącego, zwanego prokuratorem: dostępował on urzędu droga wyboru. Kalwina wybrano prokuratorem prowincji Pikardii, co świadczyło o zaufaniu, jakim darzyli go koledzy10. Młody Pikardyjczyk uczył się pod kierunkiem wybitnego Pierre’a L’Estoile’a i otrzymał tytuł doktora w roku 1532. Następnie namówił go znawca prawa Alciata, aby przeprowadził się do Bourges. Przyjaciel i biograf Kalwina Teodor Beza podał, ze życie młodego doktora było pracowite i skromne do tego stopnia, ze często podupadał na zdrowiu. Jego zapal do nauki jest ogromny: łatwo wyobrazić sobie tego studenta aż do późnych godzin pochylonego nad własnymi gryzmołami. I następnego dnia rano pozostającego nadal w łóżku, by roztrząsać swe kursy, które stara się na zawsze wyryć w pamięci11. W Bourges zaprzyjaźnił się ze studentem Melchiorem Wolmarem, Niemcem, który kształcił się w Bernie i sympatyzował z luteranizmem. Bóg w opatrznościowy sposób postawił Wolmara na drodze Kalwina. Zawdzięczał mu miłość do greki, która służyć będzie potem jego reformatorskim zamierzeniom12.
Fakt, ze Kalwin studiował prawo, mogło wyjaśnić jego późniejsze odwoływanie się do prawa w teologii. Studia te na pewno uczyniły go dobrym logikiem, jednak jego początkowe zainteresowania związane były bardziej z humanizmem i klasyka niż z teologia. W 1530 roku jego jedyna pasja były nauki humanistyczne. Kalwin zachłannie uczył się, starał się zrozumieć, gimnastykował swój umysł: greka otworzyła przed nim nieskończone horyzonty; zabierał się także do nauki hebrajskiego13. Pierwszym dziełem, jakie opublikował w 1532 r., był komentarz do De Clementia Seneki. Starał się on zainteresować swa edycja środowiska uniwersyteckie w Paryżu oraz Bourges i powierzył orleańskiemu księgarzowi, Filipowi du Laurier, rozprzedanie około stu jej egzemplarzy14.
Kalwin z pewnością zdawał sobie sprawę z ówczesnego fermentu w Kościele i coraz bardziej skłaniał się ku reformom. Pod koniec 1533r., w sposób bliżej nie znany, został uwikłany w aferę wynikłą wokół kazania, które wygłosił w dzień Wszystkich Świętych jego przyjaciel Mikołaj Cop15, rektor uniwersytetu paryskiego. Niefortunnie porównał on niewolnictwo prawne ze zbawczym działaniem ofiary złożonej przez Chrystusa, wywołując tym wrażenie, ze minimalizował on znaczenie dobrych uczynków w zbawieniu człowieka. Cop na nowo odczytywał Błogosławieństwa w świetle „Listu do Rzymian”16. Cop uznał, ze bezpieczniej będzie udać się do Bazylei, miasta goszczącego już reformatorów religijnych.
We Francji sprzeciw wobec szerzenia się idei reformacyjnych nabierał tempa. Niektórzy zuchwali zwolennicy reform oblepili Paryż (a nawet zamek w Amboise) plakatami sprowadzonymi ze Szwajcarii, atakującymi les horribles, grands et impudentes abus de la mese papale (straszne, wielkie i bezwstydne nadużycia mszy papieskich). Kilku z nich zostało schwytanych i spalonych na stosie.
W takiej atmosferze Kalwin doszedł do wniosku, ze lepiej będzie, jeżeli wyjedzie w bardziej przyjazne dla reformacji strony. Podczas gdy Cop udał się do Bazylei, Kalwin miał zaledwie tyle czasu, by opuścić Paryż. W Angouleme mieszkał kilka dni u swego przyjaciela, kanonika Ludwika Du Tillet. W Paryżu jego pokój w kolegium Fortet został drobiazgowo przeszukany, jego papiery skonfiskowane, korespondencja przejęta...17Być może już wtedy doświadczył nawrócenia, ponieważ w późniejszym komentarzu do psalmów mówił, ze został poskromiony przez Boga, który pragnął posłuszeństwa jego serca i ukazał mu prawdziwa doktrynę, jaka miał przekazać innym. Mały traktacik Kalwina z 1534r. Psychopannychia18 nie zrobił takiej kariery literackiej, jak jego inne dzieła. Było nawet prawdopodobne, ze Kalwin zebrał część argumentacji w Angouleme, u swego przyjaciela Du Tillet. Kalwin bronił tutaj z pozoru doktryny o nieśmiertelności duszy, pragnąc atakować anabaptystów. Traktat, w którym dowiedzione jest, iż dusze czuwają i żyją po wyjściu z ciała, który skierowany był przeciw błędowi kilku ignorantów, mniemających, ze śpią one aż do ostatniej chwili.19W podróż udał się wraz z przyjacielem. Schronili się najpierw w Strasburgu, a następnie w Bazylei, gdzie spotkali się z innymi zagranicznymi reformatorami, miedzy innymi Bullingerem z Zurychu. Strasburg był czymś znacznie więcej niż po prostu etapem na tej drodze; był miastem porywu, marzenia, nieomal utopii: utopii miasta oddanego ludziom i Bogu20. Reformacja w Bazylei, gdzie Kalwin osiedlił się w styczniu 1535r., była w przeważającej mierze dziełem Jana Oecolampadiusa, którego następcą został Oswald Myconius. Potem wyruszyli do północnej Italii, gdzie zatrzymali się u księżnej Ferrary, Renee21, bliskiej kuzynki króla francuskiego, która sympatyzowała z reformacja. Żywili prawdopodobnie nadzieje, ze wstawi się ona za współwyznawcami we Francji. Korzystając z pewnego rodzaju amnestii, Kalwin udał się z Italii do Bazylei, aby podczas swej ostatniej wizyty we Francji załatwić sprawy prawne rodziny. W czerwcu 1536r. podpisał upoważnienie dla swoich dwóch braci22. Następnie zamierzał powrócić do Strasburga w towarzystwie swojego brata Antoniego i siostry Marii, ale droga doń była zablokowana przez wojska cesarskie, musiał wiec wybrać inna trasę i ta doprowadziła go do Genewy. Droga była odcięta wskutek napiec pomiędzy Franciszkiem I i Karolem V. Zamiast wybrać najprostsza drogę na wschód, Kalwin wykonał bardzo szerokie okrążenie w kierunku południowym; w ten sposób trafił przypadkiem do Genewy i usłyszał apel Farela.
Kalwińskie miasto leży nad rzeka Lugano i leżało na obrzeżach sąsiednich potęg: oczywiście Francji, ale również Lotaryngii i Sabaudii oraz mgławicy państewek Świętego cesarstwa. Genewa była miejscem schronienia, gdzie napływali niezadowoleni, nienasyceni miłośnicy Jezusa Chrystusa pragnący zbudować idealne społeczeństwo chrześcijańskie, którego nie udało się osiągnąć przez piętnaście wieków od chwili, gdy głosił je Jezus Chrystus. Historia Genewy była pełna niepokojów i burzliwych wydarzeń. Genewa przeżywała jako miasto w ciągu XV i XVI wieku silny rozwój ekonomiczny. Jednocześnie miasto to znajdowało się pod ciągłym naciskiem hrabiów sabaudzkich i korony francuskiej, a wewnątrz – biskupstwa genewskiego23. Genewa odznaczała się swa wyjątkowością. Miasto to posiadało wiele rad: Małą Rade albo Ścisłą Rade, Rade Sześćdziesięciu o charakterze przede wszystkim dyplomatycznym, Rade Dwustu albo Wielka Rade24.
Przystanek końcowy w działalności Kalwina okazał się pełen rezerwy i oporny, a nawet skłonny do otwartych buntów. Pomimo podległości władzy biskupiej miasto poczatkowo cieszyło się pewna wolnością, ale następne trafiło pod rządy sąsiedniego księstwa sabaudzkiego. Jarzmo sabaudzkie zrzuciła Genewa z pomocą kantonu berneńskiego, który był wówczas twierdza zreformowanej wiary. Wskutek tego rada genewska przychylnie zapatrywała się na nowe idee. Zagorzały reformator Guillaume Farel został kaznodzieja w kosciele św. Gerwazego. Rada miasta postanowiła znieść msze, rozwiązać klasztory i wprowadzić surowe edykty zabraniające bluźnierstwa, gry w karty i kości. Nakładały one na obywateli, pod groźbą kary pieniężnej, obowiązek słuchania kazań protestanckich. Po przybyciu Kalwina do Genewy Wilhelm Farel25 zaprosił swego przyjaciela, aby został w mieście i pomógł mu umacniać przemiany religijne.
Trzy miesiące po osiedleniu się w Genewie pikardyjczyk oznaczył swój początek działalności w życiu publicznym dysputa lozańską26. Decyzja rady Kalwin został wykładowcą Pisma Świętego w kościele św. Piotra. Mimo chorób, nadal pracował ponad siły. W trakcie pobytu w Genewie przygotował nowy katechizm, odmawiał komunii wszystkim grzesznikom oraz zmuszał ludność do przyjęcia nowego wyznania wiary. Szesnastego stycznia 1537 roku władze Genewy aprobowały wyznanie wiary, a także poszczególne artykuły przedstawione przez Kalwina27. Sukces Kalwina był tylko połowiczny, ponieważ wszystko miało przejaw w działalności politycznej. Sakrament Wieczerzy rozdawany był tylko cztery razy do roku, według zwyczaju berneńskiego. Chrztu natomiast udzielano przed kongregacja, a zapowiedzi małżeńskie ogłaszano trzy tygodnie z wyprzedzeniem. Tego samego dnia zostało uchwalone również, ze sklepy będą zamykane w niedziele na czas kazania, wraz z ostatnim uderzeniem dzwonu. Ponadto święte obrazy, zachowane przez niektórych w domach, powinny zostać bezlitośnie zniszczone. Dwa miesiące później w marcu zostają wygnani anabaptyści28. W kwietniu 1537 roku, za namowa Kalwina, zobowiązany zostaje jeden z syndyków do wędrówki od domu do domu w towarzystwie kapitanów dzielnicy i dziesiętników29. Jak na razie w Genewie reformacja rozwijała się pomyślnie. Władza cywilna i kościół współpracowały ze sobą. W czerwcu uchwalono, ze niedziela miała być jedynym dniem świątecznym, i ze żadnego innego dnia w roku nie można było święcić, zaprzestając pracy. Pod koniec lipca przewidziane zostało przepytanie każdego na temat wiary, by nakłonić do życia zgodnego z zasadami, które publicznie się wyznawało. Nałożono również na dziesiętnika obowiązek sprawowania kontroli nad wiara mieszkańców danej dzielnicy. Na koniec, jakby było tego mało, każda z dzielnic miała zgromadzić się w katedrze Św. Piotra, by, przyjac tam uroczyście wyznanie wiary i złożyć przysięgę na wierność miastu. Pod koniec października próbowano wymusić wyznanie wiary na wszystkich wahających się. Wreszcie 12 listopada nakazano wszystkim opornym opuścić miasto30. Sojusznicy tego miasta, mieszkańcy Berna, byli zaniepokojeni radykalna postawa Kalwina i Farela. Podczas Rady Generalnej 25 listopada 1537 roku podniosły się glosy przeciw Farelowi. Otwarcie zaczęto odmawiać kaznodziejom prawa pozbawiania dostępu do sakramentu Wieczerzy osób uznanych za niezgodne31. Kolejnym problemem Kalwina było to, ze 3 lutego 1538 roku wybrano w Genewie czterech nowych syndyków, którzy byli niezbyt przychylni Francuzowi. Zwrot polityczny znajdował spore potwierdzenie na drugi dzien. Odtąd został wprowadzony zakaz mieszania się kaznodziejom w sprawy cywilne. W następnym miesiącu za impertynencje, jakich dopuszczał się w swych kazaniach, przed obliczem Rady musiał stawić się Courand; został on uwięziony za to, ze nazywał Państwo Genewskie „królestwem żab”, jego urzędników zaś „pijakami”32. Sytuacja się zaogniła. Kalwin i Farel odmówili udzielania sakramentu Wieczerzy przy użyciu przaśnego chleba, jak przyjęto czynić w Bernie. Wydano obu reformatorom zakaz głoszenia kazań. Buntownicy odmówili. Gdy się im to wypomniało, Kalwin odpowiedział: „ Gdybyśmy służyli ludziom, marne byłoby nasze wynagrodzenie. Ale my służymy wielkiemu panu, który nam wszystko wynagrodzi33”. Kalwin i Farel złamali zakaz 21 kwietnia 1538 roku. Zabrali publicznie glos: jeden w kaplicy św. Piotra, drugi w kaplicy św. Gerwazego. Na drugi dzień Rada Dwustu, a następnie Rada Generalna, uchwalili wobec nich nakaz wygnania. Kalwin z Farelem udali się do Berna, następnie zaś do Zurychu. W maju zakończyły się niepowodzeniem ostatnie ich próby pogodzenia z Genewa. Pomimo pośrednictwa delegatów z Berna, nadal zakazywano im wstępu na jej terytorium.
Farel trafił w końcu do Neuchatel, a Kalwin skorzystał z zaproszenia Bucera i powrócił do obowiązków duszpasterskich w Strasburgu, gdzie Kościół odchodził od luteranizmu w stronę opcji oferowanej przez Zwingliego. Olśniła tu Kalwina propozycja kierowania francuska parafia. Strasburg był niemieckojęzyczny, bliskość Francji pozwoliła jednak na osiedlenie się tu wspólnoty uchodźców34. Tutaj Kalwin poślubił Idalette de Bure, wdowę po anabaptyscie, z która miał dwójkę dzieci, chłopca o nieznanym imieniu i dziewczynkę Judytę. Biedaczka wyszła po raz pierwszy za pewnego mieszkańca Liege, nazwiskiem Jan Stordeur35. Ślubu udzielił im w Strasburgu, według wszelkiego prawdopodobieństwa, w sierpniu 1540 roku Wilhelm Farel. Kalwin miał trzydzieści jeden lat: najwyższy czas, by się żenić. Głosicielowi Ewangelii nie wypadało żyć w celibacie; trzeba było odciąć się od dawnego kleru, ostentacyjnie przyjmując świecki model życia36. Od dnia pierwszego maja 1539 roku Kalwin zarabiał w Strasburgu jednego florena tygodniowo37. Ze względu na trudna sytuacje materialna musiał dorabiać prowadząc stancje. W Genewie tymczasem przychylnie został przyjęty Farel, którego zwolennicy przejęli właśnie wladze i stracili przywódców stronnictwa berneńskiego: „Niechaj wszyscy obywatele, mieszczanie, zaprzysiężeni lub mieszkańcy Genewy, którzy mówić będą, prokurować lub działać, tak sekretnie, jak i otwarcie, chcąc zaprzedać lub przemienić księstwo, seniorie i miasto Genewę, jakakolwiek byłaby ich władza, pojmani zostaną i w ciągu trzech dni, po udowodnieniu im takich praktyk, głowę maja mieć obciętą powyżej ramion na środku placu Mollard, bez prawa do laski”38. W Październiku 1540 roku miasto wyraziło pragnienie powrotu Kalwina w roli kaznodziei39. Kalwin wiódł dosyć szczęśliwe życie w Strasburgu i niechętnie przyjął zaproszenie do Genewy, dokąd przyjechał 13 września 1541r., składając uroczysta przysięgę, ze na zawsze pozostanie sługą Genewy. Nic nie świadczy lepiej o zainteresowaniu, jakie wobec spraw genewskich przejawiał stale Kalwin, niż wspaniały list do Sadoleta40. W styczniu 1541 roku wysłano do Kalwina sekretarza Roseta. Kalwin jednak tłumaczył uprzejmie, iż nie mógł jeszcze przybyć. W końcu, we wrześniu 1541 roku wybuchła nowina: Kalwin jest w Neuchatel, zaraz tu będzie. Przygotowuje się dla niego dom pana de Freynevile. Zaprasza się również jego małżonkę, by dołączyła do męża41.
Już w Bazylei Kalwin rozpoczął prace nad swym epokowym dziełem „Wychowanie chrześcijańskie” („Institutio christianae religionis”), które miało stać się podstawowym podręcznikiem większości zreformowanych kościołów. Księgę te zadedykował królowi Francji Franciszkowi I po raz pierwszy została opublikowana w sześciu rozdziałach w 1536r., a następnie, po licznych uzupełnieniach i zmianach, rozrosła się przed 1550r. do 24 rozdziałów. Kalwin podejmował wyzwanie i występował jako adwokat, adresując swa mowę obrończą do króla. W liście do króla, umieszczonym na początku Nauki, starał się powierzyć działalność reformatorska oświeconej pieczy Franciszka I, do którego należało wymierzanie sprawiedliwości42. Podstawa przekonań Kalwina była jego wiara w absolutna władzę Boga i, co za tym idzie, bezsilność człowieka. Uważał, niezbadany, ale wszechwiedzący Bóg stoi w centrum moralnego porządku jako główny Pan stworzenia. Właśnie ze względu na swa nature Bóg musiał stać z dala od grzesznej ludzkości. Grzech ludzki zrodził się z upadku Adama w raju z chwila, gdy Adam zerwał owoc z zakazanego drzewa. Grzech był tak rozpowszechniony, ze człowiek nie był zdolny sam siebie zbawić. Tylko boska interwencja mogła pomoc tym, którzy zostali predestynowani, przeznaczeni na wieczne męki lub wybrani do zbawienia. Niemniej człowiek mimo swej niewątpliwie grzesznej natury dysponował świadomością moralna, która pozwoliła mu dostrzec swe słabości. Działanie zaś Ducha Świętego napełniło człowieka strachem, który wzbudził w nim żal za grzechy. Jednak zależało to wyłącznie od woli samego Boga. Podstawowe znaczenie miała tu doktryna predestynacji, która przyjęła większość reformatorów. Doktryna wyboru lub predestynacji, decretum quidem horribilis, nie zrodziła poczucia religijnego fatalizmu, jak można byłoby przypuszczać, ale natchnęła wiernych duchem religijnego entuzjazmu i determinacja, aby poprzez dobre uczynki pokazać, iż to właśnie oni są tymi wybranymi przez Boga.
W ciągu kolejnych dwudziestu trzech lat Kalwin starał się w Genewie wprowadzić te idee w życie. Z niewielka bródką (brody były niemal nieodzowna cecha prawie wszystkich reformatorów), wąskimi ustami, blada cera i żywymi oczami Kalwin był nie tylko charyzmatyczna postacią, ale i człowiekiem o żelaznej woli i niesamowitej sile. Zreorganizował Kościół i zdyscyplinował kler. Jego pierwszym krokiem było wyznaczenie komisji złożonej z pastorów i radnych, którzy przygotowali Ordonnances Ecclesiastiques (Ustawy kościelne) przyjęte przez Wielki Sobór w 1541r. Miały one odpowiadać kształtowi Kościoła pierwotngo, ukazanego w listach apostolskich św. Pawła. Ich wykonanie leżało w gestii Kościoła i tylko w specjalnych przypadkach możliwe było zaangażowanie władzy państwowej.
Kościołem mieli rządzić pastorzy czterech stanów – pastorzy, określani jako Czcigodne Towarzystwo, doktorzy, diakoni i starsi. Miasto zostało podzielone na trzy parafie: św. Piotra, św. Gerwazego i św. Magdaleny. Podjęto stosowne decyzje dotyczące nabożeństw w niedziele i dni powszednie oraz katechezy dzieci i młodzieży. Za ich kształcenie odpowiedzialni byli doktorzy oraz diakoni, którzy mieli także troszczyć się o chorych i nieść pomoc biednym. Seniorzy, których tak jak apostołów było dwunastu, byli wybierani przez trzy rady miejskie (Mała Rada, Rada Sześćdziesięciu i Rada Wielka lub Dwustu). System ten obejmował wszystkich, ale Rada Wielka, dumna ze swego pastora, nie chciała całkowicie oddać swej władzy w tym zakresie.
W centrum systemu dyscyplinarnego stal konsystorz, który zbierał się w każdy czwartek. Składał się on z pastorów i dwunastu seniorów i zajmował się wszystkimi przejawami łamania dyscypliny. Za niegroźne występki groziły kary duchowe, takie jak upomnienie, nagana lub wyłączenie z wieczerzy pańskiej (spór o ekskomunikę toczył się nadal i został rozwiązany po myśli Kalwina dopiero w 1553r.). Za poważniejsze wykroczenia winny trafiał pod jurysdykcje rady. Konsystorz był instytucja dysponująca dużą władzą. Wywoływał strach i niepokój, zwłaszcza ze podlegali mu wszyscy bez wyjątku. Oskarżany został o zachęcanie do szpiegostwa i donosicielstwa. Trzeba było przyznać, ze Kalwin wprowadził surowa dyscyplinę moralna w Genewie, ale wiele innych kościołów, zarówno katolickich jak i protestanckich, od dawna stosowało kary za łamanie moralności. Jednak wszystko wskazywało na to, ze w Genewie skutecznie przestrzegano dyscypliny, a kary były surowsze. Każdego tygodnia ekskomunikowano około pięciu grzesznikow.
Na początku pobytu Kalwina w Genewie, 16 lutego 1542r. upomnienie otrzymała kobieta, która przy grobie męża głośno odmawiała modlitwę za pokój jego duszy. Niejaka Joanna Petreman stanęła przed konsystorzem43. Inna znowu kobieta, która próbując wyleczyć męża zawiesiła mu na szyi orzech z pająkiem, została ukarana za stosowanie czarów. Do wiezienia trafił mężczyzna utrzymujący, ze ma prawo bić swoja żonę. Jan Dalphin, rzeźnik, którego napomniano za to, iż sprzedając mięso, przemawiał on nieprzystojnie w słowach rozwiązłości pełnych i ze bluźnił Bogu44. Kolejny przypadek przedstawił myśliwego, który podczas polowania przeklął swego syna i Boga, ponieważ uciekł mu lis. Został on skazany na trzy dni wiezienia i post o chlebie i wodzie. Podobny los spotkał trzech młodych robotników, którzy pofolgowali sobie i zjedli trzy tuziny pasztetów. Spośród sześciu chłopców oskarżonych o czyn sprzeczny z natura najmłodszy został skazany na chłostę, natomiast kukły starszych spalono, a oni sami musieli spędzić trzy miesiące w osamotnieniu, przykuci do ściany. Spotkał ich i tak lepszy los niż mężczyznę, którego za podobny czyn spalono na stosie.
Kara za cudzołóstwo były początkowo trzy dni wiezienia w Eveche, ale zwiększono ja do sześciu dni i grzywny. Edykty zlikwidowały tawerny, a na ich miejsce pojawiły się jadłodajnie lub gospody, w których odmawiano modlitwy przed posiłkami. Nielegalne stały się komedie, a także używanie imienia Klaudiusz, ponieważ mogło ono przypominać ludziom czczonego kiedyś św. Klaudiusza. Jacques Gruet został skazany na tortury, a następnie ścięty za to, ze brał udział w tańcach i porównywał Kalwina do innych biskupow oraz usprawiedliwiał zdradę małżeńską (co miało dowodzić, ze był rzeczywiście wolnomyślicielem). Życie stracił także minister sprawiedliwości Raoul Monet, skazano go za posiadanie książki z nieprzyzwoitymi ilustracjami, która nazywał Nowym Testamentem.
Lata 1541-1542 to okres dżumy, która dziesiątkuje ludność najpierw w Strasburgu, a następnie w Genewie. Po zarazie następuje w 1544 roku klęska głodu. Po chwili wytchnienia zima z 1544 na 1545 pojawiła się irracjonalna chęć karania winnych, którzy sprowokowali zło. Odkryto, iż pewien Bernard Dallinges, wraz ze swym wspólnikiem Dunantem, zwanym Soczewica, nasmarował ponoć jadem dżumy stopę odciętą od ciała wisielca. Przykładał ja potem do zamków u drzwi wielu domów. Niestety Soczewica umarł na torturach w lutym 1545, nie wyznawszy swoich zbrodni. Ta rozrywka złoczyńców wywołała prawdziwa panikę. Z trwoga czatowano na trucicieli smarujących klamki. Kilku zostało schwytanych, byli wśród nich zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Egzekucje następowały jedna po drugiej. Zręcznie łączono różne rodzaje tortur, by uniknąć bezsensownego pozbawiania winnych życia, np. poprzez tzw. Kaźń strappaty45. Niektórzy oskarżeni popełniali samobójstwo, aby uniknąć tortur, zakuwano wiec ich w kajdany. Bezskutecznie. Jedna z zatrzymanych kobiet rzuciła się z okna. Kalwin martwił się po cichu, by tylko nie posmarowano i jego drzwi46.
Gdy reformator osiadł na stale w Genewie, w jego życie prywatne wkradło się cierpienie. Jego żona Idelette wiodła żywot polegający na całkowitym oddaniu się kultowi Ewangelii i trosce o swego męża reformatora, i domowej krzątaninie. 28 lipca wydala Kalwinowi na świat syna Jakuba. Jednak wcześniak żył niedługo. W tych bolesnych okolicznościach Kalwin jak zwykle zwracał się ku Bogu.47Idelette zaczynała chorować, umarła 29 marca 1549. Kalwin nie ożenił się po raz drugi. Nie cenił przy tym wysoko swego celibatu. Piec lat później twierdził w jednym z kazań48: „Nie pragnę wcale, aby przypisywano mojej cnocie fakt, ze nie jestem żonaty (...) Świadomy jestem słabości mego zdrowia i mniemam, ze kobieta mogłaby nie czuć się ze mną dobrze. Tym, co mnie powstrzymuje, jest w każdym razie chęć bycia wolnym, abym mógł służyć Bogu. I nie uważam się z tej przyczyny za bardziej cnotliwego od moich braci”49.
Jesienią 1551r. Jerome Bolsec, dawny karmelita prowadzący praktykę lekarska, dopuścił się krytyki kalwińskiej doktryny odkupienia. Bolsec popełnił najgorsze z możliwych przestępstw – podał w wątpliwość prawdziwa wiarę. Bolsec był na tyle nieostrożny, a nawet bezczelny, by zaatakować Kalwina podczas kongregacji z 16 października. Kongregacje składały się z kazania i tego, co nazwalibyśmy dzisiaj grupa lektury biblijnej, pozwalającą na wymianę poglądów50. Kalwin na próżno przez godzinę przemawiał do niego w nadziei, żeby nawrócił się na właściwe wyznanie. Bolsec pozostał wobec Kalwina nieugięty. Predestynacja wydawała mu się doktryna absurdalna. Uczyniła ona Boga twórca grzechu, jak konkluduje z ujma dla Kalwina, który zaprzeczał tej konsekwencji swej teorii51. Ostatecznie Bolsec nazwał Kalwina potworem wypluwającym z siebie truciznę. Bolsec trafił do wiezienia. Sad skazał go 23 grudnia 1551 roku na wygnanie. Bolsec wygnany z Genewy nawrócił się na wiarę katolicka i dokonał pewnego rodzaju zemsty rozgłaszając, ze Kalwin opuścił Francje, uciekając przed oskarżeniem o sodomie.
Później z kolei doszło do skandalu wokół Michała Serveta. Był on uczonym hiszpańskim Studia prawnicze odbył w Tuluzie52oraz praktykującym lekarzem. Odważył się zakwestionować ortodoksyjny dogmat o Świętej Trójcy w pracy De Trinitatis erroribus, opublikowanej w 1551r., wywołując tym samym gniew zarówno hiszpańskiej inkwizycji, jak i reformatorów protestanckich. Hiszpan w tym dziele porównywał Trojce Świętą do trzygłowego Cerbera nikczemnie bluźnił, pragnąc zniweczyć trzy osoby, które były Jego istota, i rozpowiadał, ze ci, którzy uznają jedynego Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, różnych od siebie w sposób rzeczywisty, stwarzają sobie psa piekielnego o trzech głowach53. Inkwizytor rozkazał aresztować Serveta za jego heretyckie poglądy religijne, ale udało mu się zbiec rankiem 7 kwietnia po dachach Servet znika udając się w nieznanym kierunku54 i inkwizycja musiała zadowolić się symbolicznym spaleniem jego kukły na stosie. Jak później mówił, pod wpływem chwilowego impulsu, w drodze do Italii postanowił zawitać do Genewy, gdzie został jednak aresztowany. Bullinger z Zurychu poparł wszystkie oskarżenia przeciwko niemu, spisane zostały w około czterdziestu artykułach, i rada genewska skazała go na śmierć na stosie. Skazano go na śmierć na stosie w Genewie 27 października 1553r. Na głowę nałożono mu wieniec ze słomy i liści, posypanych siarka. Wokół szyi owinięto ze cztery lub piec razy grubsza linę. Wyzwolenie nastąpiło dopiero po pół godzinie. Użyto dosyć mokrego drewna, które nie paliło się łatwo.
Kolejnym najbardziej znanym heretykiem był Sebastian Castellion. Najpierw poeta zabrał się za tłumaczenie Nowego Testamentu, drażniąc tym Kalwina56. W styczniu 1544 roku Kalwin usunął Castelliona ze stanowiska dyrektora szkoły57. Castellion zrezygnował z kontynuowania swej kariery w Genewie. Zabrał się do tłumaczenia Drugiego listu do Koryntian. Dal tam wyraz zgorszenia pod adresem pastorów z Genewy: „Paweł był sługą Boga, my służymy samym sobie; on był bardzo niecierpliwy, my jesteśmy niecierpliwi. On spędzał noce poświęcając się dla zbudowania Kościoła, my spędzamy noc na grze; on był trzeźwy, my jesteśmy pijakami; jemu zagrażały bunty, my sami je wzniecamy; on był czysty, my rozwiąźli; on był w wiezieniu, my zamykamy tam każdego, kto zraniłby nas choćby jednym słowem. On cierpiał za sprawa innych ludzi, my prześladujemy niewinnych”58. To było już za wiele jak dla Kalwina. Reformator wniósł skargę przeciw Sebastianowi do władz cywilnych Genewy. Castellion, któremu odmówiono właśnie urzędu pastorskiego, nie miał odtąd prawa do głoszenia kazań. Uciekł do Bazylei. Wydal tam w 1554 roku Traktat o heretykach z 1554 roku. Wzbudziło to wiele emocji, zwłaszcza ze został niedawno spalony na stosie słynny Michał Servet. Książka była zbiorem wypowiedzi autorytetów sprzeciwiających się prześladowaniu herezji. Znaleźć było tam można nazwiska Lutra, Erazma, Sebastiana Franka, świętego Augustyna, świętego Chryzostoma, świętego Hieronima i samego Kalwina, którego słowa stały w sprzeczności z czynami.
Mimo ścisłej kontroli, jaka sprawował Kalwin wraz ze swoimi współwyznawcami nad życiem w mieście, przez niecałe dziesięć lat zaledwie – od 1555 do 1564 roku – dysponował niepodważalną praktycznie władzą59, utworzyła się opozycja wokół grupy znanej jako libertyni, kierowanej przez Filipa Bertheliera. Jednak po wybuchu zamieszek oskarżono ich o prowokacje. Berthelier uciekł za granice, zaś inni zostali straceni.
Po pokonaniu wszystkich krytyków Kalwina, nikt nie mógł już zakwestionować jego władzy. Mimo to nie pełnił on żadnej oficjalnej funkcji w rządzie i dopiero w 1559r. otrzymał prawa należne mieszczanom i stal się w pełni obywatelem Genewy. Pod jego kierownictwem Genewa stała się najlepiej z organizowana twierdza protestantyzmu w Europie. Jego pozycje w mieście dodatkowo wzmocnił napływ uchodźców z Francji: 289 przybyło w 1551r., 335 – w 1553 i 517 – w latach 1549-1559. Byli to głównie pracowici, odpowiedzialni ludzie, którzy przyczynili się do rozwoju życia gospodarczego miasta. College de Geneve, zainaugurowano 5 czerwca 1559r., a ukończono dopiero w 1564r., kształcił pastorów, którzy później mieli głosić przesłanie religijne w innych krajach. Do roku 1564 uczyło się tam około 1500 duchownych, z których większość pochodziła z zagranicy.
Nie można było teraz zakwestionować pozycji Kalwina, ale jego życie nadal było pełne samotności i surowości. Po powrocie do Genewy otrzymał umeblowany i zwolniony z czynszu dom oraz darmowe sukno i futro na sutannę oraz pensje w wysokości 510 florenów, później podniesiona do 600 florenów, co i tak było dość skromnym wynagrodzeniem. Z biegiem czasu wcale nie próbował zmienić stylu życia. Po długiej chorobie jego żona zmarła w marcu 1549r. Sam Kalwin tez nie cieszył się zbyt dobrym zdrowiem. Będąc delikatnego zdrowia, Kalwin przez cale życie cierpiał na dotkliwe migreny60i prawdopodobnie chorował na gruźlicę płuc, w 1555 roku zaczynały się pojawiać u niego ostre bóle w boku; istniała obawa, ze było to zapalenie opłucnej61. Mimo to był niestrudzony w pracy. Prowadził obszerna korespondencje z reformatorami w Szwajcarii i za granica, zwłaszcza z Bullingerem zamieszkałym w Zurychu. Nadal pisał komentarze biblijne. Choroba, paradoksalnie, pozwoliła mu pracować nad ostatnia redakcja Nauki, która ukazała się w latach 1559 – 1560. Natychmiast po zjedzonej z trudem pod wieczór zupie powrócił u niego straszliwy ból głowy. Nazajutrz pluł krwią. Lekarze orzekli gruźlicę. Dokuczały również mu hemoroidy. W 1561 doszła do tego podagra. Kalwin umarł 27 maja 1564r., mając lat pięćdziesiąt piec bez miesiąca i trzynastu dni.62Nie można wątpić w jego poświęcenie dla Ewangelii, bez względu na to, jak ja interpretował. Zdaniem reformatora szkockiego Johna Knoxa, stworzył on najdoskonalsza szkole Chrystusa, jaka kiedykolwiek istniała na ziemi od czasów apostołów. Nawet, jeśli okrutnie traktowano przeciwników Kalwina, dla większości obywateli Genewy jego pełne poświęcenia życie było wspaniałym przykładem służby Chrystusowi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
magdalenkaka
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 35.465

 
 
post 6/10/2007, 11:38 Quote Post

Witam smile.gif
Mam do Was pytanie.
Czy wie ktoś może gdzie mogłabym znaleźć statystyki przedstawiające wyznawców Kalwinizmu w Polsce i na świecie? Chodzi mi zarówno o wyznawców dzisiejszych, jak i po samym ukształtowaniu się tego odłamu.
Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Bagiel
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 148
Nr użytkownika: 39.660

Micha³ Gawlowski
Stopień akademicki: doktorant
Zawód: historyk, prawnik
 
 
post 6/01/2008, 18:57 Quote Post

Witam.

QUOTE
Czy wie ktoś może gdzie mogłabym znaleźć statystyki przedstawiające wyznawców Kalwinizmu w Polsce i na świecie? Chodzi mi zarówno o wyznawców dzisiejszych, jak i po samym ukształtowaniu się tego odłamu.


W Polsce będzie to kościół ewangelicko-reformowany, który liczy obecnie ok.10 zborów (tyle pozostało po ponad 500 latach istnienia z liczby ok.400 w XVIw.) i ok.5 tysięcy wiernych. Więcej na ich stronie "www.reformowani.pl".
Na całym świecie ok. 75 mln. wyznawców.
Jeśli chodzi o liczebność "po samym ukształtowaniu się tego odłamu", to jest to chyba niemożliwe do oszacowania, trzeba by szukać w danych dotyczących reformacji w następujących krajach: Szwajcaria, Francja, Holandia, Polska, Litwa, Węgry, Szkocja, Anglia czy Północno-zachodnie Niemcy. Obecnie tylko 25% ewangelików reformowanych żyje w Europie, większość to mieszkańcy Azji, Afryki czy USA.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Monteregnum
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 993
Nr użytkownika: 46.376

 
 
post 3/07/2008, 16:04 Quote Post

QUOTE(Bagiel @ 6/01/2008, 19:57)
Witam.

QUOTE
Czy wie ktoś może gdzie mogłabym znaleźć statystyki przedstawiające wyznawców Kalwinizmu w Polsce i na świecie? Chodzi mi zarówno o wyznawców dzisiejszych, jak i po samym ukształtowaniu się tego odłamu.


W Polsce będzie to kościół ewangelicko-reformowany, który liczy obecnie ok.10 zborów (tyle pozostało po ponad 500 latach istnienia z liczby ok.400 w XVIw.) i ok.5 tysięcy wiernych. Więcej na ich stronie "www.reformowani.pl".
Na całym świecie ok. 75 mln. wyznawców.
Jeśli chodzi o liczebność "po samym ukształtowaniu się tego odłamu", to jest to chyba niemożliwe do oszacowania, trzeba by szukać w danych dotyczących reformacji w następujących krajach: Szwajcaria, Francja, Holandia, Polska, Litwa, Węgry, Szkocja, Anglia czy Północno-zachodnie Niemcy. Obecnie tylko 25% ewangelików reformowanych żyje w Europie, większość to mieszkańcy Azji, Afryki czy USA.
*



To już tak trochę off-topic, ale nikt się dotychczas nie czepiał, więc wtrącę trzy grosze:

większość zborów ewangelicko-reformowanych w Polsce to zbory nie tyle pozostałe z czasów reformacji, co wspólnoty wyznaniowe mniejszości czeskiej (albo Polaków o czeskich korzeniach) w Zelowie, Bełchatowie i kotlinie Kłodzkiej. No i oczywiście parafie w Łodzi (duża imigracja z terenów podłódzkich, czyli właśnie z Zelowa) i Warszawie (koniec końców wszyscy tam trafiają).

Jedyną parafią kalwińską w Polsce, która przetrwała od czasów reformacji jest parafia w Żychlinie, gdzie nb. elity uległy katolicyzacji w XVIII-XIX w., ale lud pozostał w znacznej mierze kalwiński (przynajmniej do XX w.). To bardzo nietypowe, bo jednak kalwinizm był w XVI-XVII w. jednak religią elit w Rzeczypospolitej, zaś włościanie pozostali raczej katolikami rzymskimi.

No i ciekawostka: 1/3 proboszczów kalwińskich w Polsce należy do rodziny JElinków (pochodzenia czeskiego).
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Alden
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 51
Nr użytkownika: 48.659

Zawód: uczen
 
 
post 13/10/2008, 20:40 Quote Post

Do kalwinizmu mam stosunek dwuznaczny, jako że nie zgadzam się z wszystkimi jego doktrynami, Bóg oczywiście stworzył człowieka, ale to człowiek przez całe życie pracuje na miejsce w niebie/piekle/czyścu. Zresztą Kalwinizm to religia nieco podobna do deizmu (deizm to doktryna zakładająca, że Bóg stworzył człowieka, ale się nim nie interesuje, pogląd głoszony głównie w oświeceniu). Teraz spróbuję udowodnić czemu deizm i kalwinizm są trochę podobne: po pierwsze kalwinizm zakłada, że człowiek od urodzenia ma przeznaczone miejsce w niebie/czyśćcu/piekle i bez względu na postępowanie idzie tam gdzie było mu dane, więc Boga nie obchodzi co człowiek zrobi - to właśnie główne powiązanie między deizmem, a kalwiniznem. Moim zdaniem kalwinizm wywodzi się od deizmu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 14/10/2008, 17:29 Quote Post

QUOTE
Zresztą Kalwinizm to religia nieco podobna do deizmu (deizm to doktryna zakładająca, że Bóg stworzył człowieka, ale się nim nie interesuje, pogląd głoszony głównie w oświeceniu). Teraz spróbuję udowodnić czemu deizm i kalwinizm są trochę podobne: po pierwsze kalwinizm zakłada, że człowiek od urodzenia ma przeznaczone miejsce w niebie/czyśćcu/piekle i bez względu na postępowanie idzie tam gdzie było mu dane, więc Boga nie obchodzi co człowiek zrobi - to właśnie główne powiązanie między deizmem, a kalwiniznem. Moim zdaniem kalwinizm wywodzi się od deizmu.

Jest wręcz przeciwnie - w Kalwinizmie człowiek ma z góry naznaczone zbawienie lub nie, a to co zrobi nie ma o tyle znaczenia, że Opatrzność i tak pokieruje jego uczynkami w kierunku, który ma przeznaczony. Nie można powiedzieć, że w Kalwinizmie człowiek Boga nie interesuje - interesuje go tak bardzo, że kieruje każdym jego krokiem do z góry wyznaczonego celu. Kalwinizm jest więc tak odległy od deizmu, jak to możliwe.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Bagiel
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 148
Nr użytkownika: 39.660

Micha³ Gawlowski
Stopień akademicki: doktorant
Zawód: historyk, prawnik
 
 
post 15/10/2008, 12:52 Quote Post

QUOTE
Do kalwinizmu mam stosunek dwuznaczny, jako że nie zgadzam się z wszystkimi jego doktrynami, Bóg oczywiście stworzył człowieka, ale to człowiek przez całe życie pracuje na miejsce w niebie/piekle/czyścu. Zresztą Kalwinizm to religia nieco podobna do deizmu (deizm to doktryna zakładająca, że Bóg stworzył człowieka, ale się nim nie interesuje, pogląd głoszony głównie w oświeceniu). Teraz spróbuję udowodnić czemu deizm i kalwinizm są trochę podobne: po pierwsze kalwinizm zakłada, że człowiek od urodzenia ma przeznaczone miejsce w niebie/czyśćcu/piekle i bez względu na postępowanie idzie tam gdzie było mu dane, więc Boga nie obchodzi co człowiek zrobi - to właśnie główne powiązanie między deizmem, a kalwiniznem. Moim zdaniem kalwinizm wywodzi się od deizmu.


Chciałem skomentować ten post, ale właściwie zrobił to za mnie Ramond, więc ograniczę się tylko do kilku drobnych uwag:
Po pierwsze człowiek ma przeznaczone miejsce w NIEBIE LUB PIEKLE, bo czyśćca nie ma.
Po drugie aby pójść tam gdzie było mu dane, musi otrzymać taką możliwość od Boga (łaska), a sprawdzianem tego jest to w jaki sposób się żyję i postępuje (jeśli popełnia się zbrodnie itd. to znaczy że łaski od Boga nie otrzymaliśmy i po śmierci trafimy do piekła...
Kalwinizm=Deizm confused1.gif

QUOTE
Moim zdaniem kalwinizm wywodzi się od deizmu.


A rzymski katolicyzm od ateizmu smile.gif
QUOTE
Kalwinizm jest więc tak odległy od deizmu, jak to możliwe.


I właściwie w tym jednym zdaniu jest wszystko na ten temat
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Westa
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 155
Nr użytkownika: 37.768

Zawód: student
 
 
post 17/01/2009, 20:17 Quote Post

przebrnęłam się przez post Ugedeja smile.gif bardzo fajnie napisane smile.gif thx za informacje smile.gif chciałabym jeszcze moze zasugerować ze warto by napisać coś więcej o samych zwyczajach kalwinów tak jak pisałeś mieli oni zakaz grania w karty. obowiązywał ich równiez zakaz tańców ale jedynie w mieszanym gronie tzn facet with facet ok kobieta i kobieta ok para mieszana nie smile.gif pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 22/11/2009, 20:47 Quote Post

Wlasciwie cale nauczanie Kalwina to tlumaczenie Biblii w oparciu o jej interpretacje autorstwa sw. Augustyna.
Dla jasnosci to ze ktos jest zamozny nie oznacza ze jest automatycznie w grupie zbawionych, to ze ktos jest biedny nie oznacza ze jest w grupie potepionych to nadmierne uproszczenie. Choc faktem jest ze kalwinizm w zasadzie zaklada ze wyznawanie religii nie chrzescijanskiej(pewnym wyjatkiem jest tu narod wybrany) jest niemal rownoznaczne z przynaleznoscia do grupy potepionych- z tad niechec kalwinow do pracy misyjnej wsrod nie chrzescijan. Co do podanych liczb to nie sa one scisle, bo warto wspomniec ze np. Anglikanizm i Prezbiterianizm teologicznie(nie organizacyjnie szczegolnie ten pierwszy) sa kalwinskie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Spamolot
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 64.706

Tomasz Spamolot
Stopień akademicki: Magister Ekonomii
Zawód: Finansista
 
 
post 8/04/2010, 14:18 Quote Post

QUOTE(ugedej @ 18/08/2004, 12:50)
wink.gif

Lekkie rozszerzenie tematu.

Jan Kalwin teolog i prawnik. Ur. 1535 we Francji. Zmuszony do opuszczenia kraju znajduje schronienie w Bazylei, gdzie opublikował traktat pt. Institutio christianas religionis, zawierający zasadnicze elementy jego doktryny. Kalwin zaproszony przez Farela od 1536 z małymi przerwami przebywał w Genewie aż do 1548 (swej śmierci).
Nie jestem Doktorem Historii Ale to że jest tu napisana bzdura lub powżny błąd jest widoczne gołym okiem.

Kalwin ur 1535r.
Zmarły 1548
facet żył 13 lat i dokonał wielkich rzeczy.... confused1.gif

Te małe przerwy to wypędzenie z Genewy przez ludność która chiała żyć niemorlanie. Kalwin wbrew obiegowej opinii nigdy nie był dyktatorem Genewy to mit stworzony przez jego przeciwników aby próbować wyolbrzymić jego winę w skzaniu Serveta. Na procesie Serveta sam był podany oskrżeniu przez Miguela i sąd rozpatrywał zasadność tego oskrżenia! Wyobrażacie sobie aby jakikolwiek sąd rozpatrywał sprawę przeciwko rządzącemu dyktatorowi...? rolleyes.gif wink.gif
Kalwin nie był ani dyktatorem ani zboczeńcem ani fanatykiem
Napisał na prośbę Rady Miasta Geneva prawo dla tego miasta i pisał je zgodnie z życzeniem Rady Miejskiej kierując sie prawem Starego Testamentu i doradzając teologicznie Radzie w wyborze artykułów. Czy nie wiecie że wiekszości Praw ówczesnych miast wpisany był artykuł o wyroku śmierci za uprawianie czarów i że była to normalna podówczas praktyka?

 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 8/04/2010, 14:24 Quote Post

No dokładnie. Zapomina się również o tym że Servet był już skazany przez Inkwizycję na śmierć. Poza tym w czasie procesu robił właściwie wszystko żeby zostać skazanym. To nie Jan Kalwin skazał go na spalenie, choć niewątpliwie było mu to na rekę.
Reasumują- obarczanie Kalwina wyłączną odpowiedzialnością za śmierć tego dziwnego Hiszpana jest niewątpliwie grubym nadużyciem.

Co do kalwinizmu to historyczny Ewangelicki Kościół Reformowany w RP, dawno wypaczył nauki Jana Kalwina i zmierza w stronę niebytu tak jak skandynawscy luteranie.
Teraz to są jedyni prawdziwi ewangelicy reformowani w Polsce.
http://www.kalwini.pl/

Ten post był edytowany przez MikoQba: 8/04/2010, 14:31
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej