|
|
Ignorowanie faktów
|
|
|
|
Chce zacząć od tego że nauczyciele często ignorują ważne fakty z historii. Omawialiśmy Starożytność lecz jedynym zdaniem na temat Galów to to że podbił ich Cezar. To tak jakby mówić o Mezopotamii i nie wspomnieć o Sumerach . To samo tyczy się Scytów, ludy które miały duży wpływ na kształt Europy pomija się całkowicie. Gdy mówi się o Grecji to od razu Sparta lub Ateny nie wspomina się absolutnie o Mykeńczykach i Miniojczykach. Czy taki stan rzeczy jest na co dzień czy tylko ja się z tym spotykam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ty się ciesz. Jak ja chodziłem do liceum, nasza nauczycielka skończyła I rok na Alekandrze Macedońskim i poszła na macierzyński. Zastępstwo pelnił taki dziadek, który II klasę zaczął od Mieszka I.
A twoje przypadki, wynikają po prostu z pewnego schematyzmu nauczania historii i doboru materiału. Wbrew nazwie historia powszechna nie jest do końca powszechna. Ze starozytności uczy sie tylko historii Grecji i Rzymu, pokazując podstawowe wiadomości o Egipcie, Mezopotamii, Persji, Indiach i Chinach. Całą resztę się pomija. Trzeba mieć swiadomość obszarów pominiętych, że gdzieś wkoło czają się całe obszary wręcz nieznanych cywilizacji.
NIkt Cię nie będzie uczył o historii Etiopii, o imperiach stepowych przed Mongołami, o kulturach ludów zwanych barbarzyńskimi. Poza historią Europy pozostałe części świata będą sie pojawiac tylko wyrywkowo.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ty się ciesz. Ja przeżywam katorgę gdy na słowo galowie pół klasy krzyczy Asterix i Obelix
QUOTE NIkt Cię nie będzie uczył o historii Etiopii, o imperiach stepowych przed Mongołami, o kulturach ludów zwanych barbarzyńskimi. Poza historią Europy pozostałe części świata będą sie pojawiac tylko wyrywkowo. Przynajmniej mała notatka o danym ludzie by nie zaszkodziła ba coś powiedzieć przynajmniej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(asceta @ 15/08/2006, 10:35) Ty się ciesz. Jak ja chodziłem do liceum, nasza nauczycielka skończyła I rok na Alekandrze Macedońskim i poszła na macierzyński. Zastępstwo pelnił taki dziadek, który II klasę zaczął od Mieszka I.
Coś w tym musi być. Ja swoją pierwszą klasę skończyłem na rzeźbie terenowej antycznej Grecji (zamiast chrześcijaństwa i Rzymu dowiedziałem się dokładnie za to czym jest braminizm, dżinizm, hinduizm, judaizm, etc.). Po zmianie nauczyciela w klasie II zaczęliśmy od Franków. Ale to było dawno i przed reformą, więc pewnie teraz jest lepiej.
QUOTE(asceta @ 15/08/2006, 10:35) Poza historią Europy pozostałe części świata będą sie pojawiac tylko wyrywkowo.
To jest pewien mankament nauczania historii na poziomie podstawowym. O ile można się zgodzić na porzucenie wczesnej historii Afryki, stepów, bo chodzi w gruncie rzeczy w tej całej zabawie o rozumienie, a nie poznanie historii, to boleję nad faktem, że Chiny pojawiają się na kartach podręczników dopiero gdzieś pod koniec XIX wieku wraz z ekspansją kolonialną. Wcześniejsze wzmianki ograniczają się do sformułowania "jedwabny szlak". Nic dziwnego, że potem 90% Polaków robi wielkie oczy, gdy dowiaduje się o zdobyczach cywilizacyjnych antycznych Chin. Realia są takie, że więcej osób w Polsce zna większość prezydentów USA niż imię jednego cesarza Chin.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie głównym problemem jest pomijanie, czy też raczej marginalizowanie, hstorii od upadku Rzymu do czasów Karola Wielkiego. Powstaje taka wyrwa ponad trzy wieki, że nie wiadomo co się działo, upada Rzym, a potem mamy już prawie gotową Europę. Skądinąd dla historyków i tak to są wieki "ciemne", ale jednak coś wiadomo.
Jest to o tyle istotne, że to są czasy kiedy zaczęła się kształtować nasza cywilizacja łacińska, czasy kiedy działał święty Benedykt, czasy kiedy powstawał feudalizm, kiedy powstawało rycerstwo. Czasy kiedy kształtowały sie etnosy, z których powstaną narody. A tak większość uczniów nie odpowie na pytanie skąd się Anglicy wzięli w Anglii. Zamiast tego mamy historię sporów kanapowych partii na emigracji w XIX wieku.
W ogóle świadomość istnienia cywilizacji zachodniej, i jej granic jest niezwykle niska. Nasze programy tymczasem są tak pisane (przynajmniej były) jakby chciano pozbawić Polaków świadomości, ze wraz z decyzją Mieszka I weszli w krag cywilizacyjny, ten sam w którym są i Francja i Niemcy i Anglia i Wlochy.
Mam wrażenie,że to jakiś nieświadomy relikt nauczania w zaborze rosyjskim, gdzie celem edukacji było zaszczepienie panslawistycznych ideii, i wyplenienie z Polaków "łacińskiego pierwiastka". Innym takim przykladem jest podawanie jako daty końca średniowiecza upadku Bizancjum. Dlaczego upadek Bizancjum ma być cezurą w dziejach cywilizacji zachodniej? Nie ma powodu, ale w rosyjskiej ideologii Trzeciego Rzymu ma to sens. Upadek pierwszego Rzymu kończy starożytnosć, drugiego średniowiecze, a trzeci Rzym trwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wg. mnie temat został trochę niewłaściwie zatytułowany. To nie jest ignorowanie faktów tylko selekcja faktów ważniejszych i tych mniej ważnych. Trudno tutaj dojść pewnie do kompromisu, ponieważ co dla jednego będzie ważne dla innego juz niekoniecznie i to widać po powyższych postach. Nie da się podczas szkolnej edukacji na jakimkolwiek poziomie zaznajomić ze wszystkimi istotnymi faktami, ponieważ normalnie brakuje na to czasu. Weźmy choćby szkołę średnią, w której wydawałoby się, że uczeń powinien najwięcej przyswoić sobie nowej wiedzy. A tymczasem program jest przeładowany i tak materiałem. Kiedyś nauka w szkole średniej trwała 4 lata (LO), dziś trwa 3 lata i nie da się w tym czasie wyrobić ze wszystkim czego by się chciało, a materiału wcale wg, mnie nie ubyło tylko jest go tyle samo. Jest to trochę taka ciągła walka z czasem i pójście na kompromis, że to zrobię z uczniami, a z tego będę musiał niestety zrezygnować.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(asceta @ 15/08/2006, 13:47) Dla mnie głównym problemem jest pomijanie, czy też raczej marginalizowanie, hstorii od upadku Rzymu do czasów Karola Wielkiego. Powstaje taka wyrwa ponad trzy wieki, że nie wiadomo co się działo, upada Rzym, a potem mamy już prawie gotową Europę. Skądinąd dla historyków i tak to są wieki "ciemne", ale jednak coś wiadomo. Jest to o tyle istotne, że to są czasy kiedy zaczęła się kształtować nasza cywilizacja łacińska, czasy kiedy działał święty Benedykt, czasy kiedy powstawał feudalizm, kiedy powstawało rycerstwo. Czasy kiedy kształtowały sie etnosy, z których powstaną narody. A tak większość uczniów nie odpowie na pytanie skąd się Anglicy wzięli w Anglii. Zamiast tego mamy historię sporów kanapowych partii na emigracji w XIX wieku. W ogóle świadomość istnienia cywilizacji zachodniej, i jej granic jest niezwykle niska. Nasze programy tymczasem są tak pisane (przynajmniej były) jakby chciano pozbawić Polaków świadomości, ze wraz z decyzją Mieszka I weszli w krag cywilizacyjny, ten sam w którym są i Francja i Niemcy i Anglia i Wlochy. Mam wrażenie,że to jakiś nieświadomy relikt nauczania w zaborze rosyjskim, gdzie celem edukacji było zaszczepienie panslawistycznych ideii, i wyplenienie z Polaków "łacińskiego pierwiastka". Innym takim przykladem jest podawanie jako daty końca średniowiecza upadku Bizancjum. Dlaczego upadek Bizancjum ma być cezurą w dziejach cywilizacji zachodniej? Nie ma powodu, ale w rosyjskiej ideologii Trzeciego Rzymu ma to sens. Upadek pierwszego Rzymu kończy starożytnosć, drugiego średniowiecze, a trzeci Rzym trwa.
Te partie kanapowe to rówież moim zdaniem niepotrzebny zapychacz czasu. Wypisy nazwisk zupełnie niepotrzebnych przeciętnemu gimnazjaliście/licealiście. Więcej historii powszechnej średniowiecza czy nowożytności byłoby lepsze niż obecne informacje w stylu, tej że napisany po wystąpieniu Krępowieckiego i Worcella Wielki Manifest TDP z 1836 miał bardziej zachowawczy charakter niż Mały z 1832 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Belfer historyk") A tymczasem program jest przeładowany i tak materiałem. Kiedyś nauka w szkole średniej trwała 4 lata (LO), dziś trwa 3 lata i nie da się w tym czasie wyrobić ze wszystkim czego by się chciało, a materiału wcale wg, mnie nie ubyło tylko jest go tyle samo. W zasadzie to 2,5 roku... Może waroby się zastanowić nad reformą programową? Bo czy to nie paranoja, że uczeń w czasie swojej edukacji trzy razy (podstawówka, gimnazjum, liceum0 uczy się o wojnach punickich, a na wojnę w Wietnamie zawsze brakuje czasu?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Herme$ @ 15/08/2006, 15:30) QUOTE("Belfer historyk") A tymczasem program jest przeładowany i tak materiałem. Kiedyś nauka w szkole średniej trwała 4 lata (LO), dziś trwa 3 lata i nie da się w tym czasie wyrobić ze wszystkim czego by się chciało, a materiału wcale wg, mnie nie ubyło tylko jest go tyle samo. W zasadzie to 2,5 roku... Może waroby się zastanowić nad reformą programową? Bo czy to nie paranoja, że uczeń w czasie swojej edukacji trzy razy (podstawówka, gimnazjum, liceum0 uczy się o wojnach punickich, a na wojnę w Wietnamie zawsze brakuje czasu?
O Wietnamie może usłyszeć w najlepszym razie na WOSie. To chyba dość częste, jeśli ten sam nauczyciel uczy w liceum WOSu i historii, realizuje część tematów z najnowszej na WOSie, jak historię Unii czy konflikty po 1945.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, Eumenesie, ja miałem to szczęście, ale tylko dlatego, że mój nauczyciel WOS-u zdecydował się prowadzić dla nas dodatkową godzine zajęć po lekcjach. Oczywiście za darmo. Ale to chyba nie tak powinno wyglądać? Nie ujmuję znaczenia starożytności czy średniowieczu, ale czy dla młodzieży i jej funkconowania we współczesnym świecie, nie byłoby lepiej poznać na lekcjach historię konfliktów izraelsko-arabskich zamiast drobiazgwo analizować ustrój Sparty albo spór o inwesyturę?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wtedy taki uczeń ma tyły na studiach,bo czasem jest tak że na egzaminach zapytają czegoś co się pierwszy raz słyszy lub coś co powinno być a nie było na lekcjach historii bo pan lub pani profesor uznała za zbyteczne a uczeń zbalityzował uznająć,że jak niebyło na lekcji to znaczy,że nieważne. Wiele tematów jest ignorowanych w szkołach,gdzie powinny być a co ztego idzie to potem przez to się ma kłopoty na studiach,bo tak kogo obchodzi czy ty miałeś coś na zajęciach czy nie masz umieć a usprawiedliwianie się,że tego niemiałem i tak nic niedaje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli uczeń jest bardzo zainteresowany historią to nic nie stoi na przeszkodzie by podszedł do swego mentora i poprosił o pomoc w uzyskaniu dostępu do wiedzy.Są publikacje książkowe, artykuły, koła zainteresowań... A jak już uczeń zostanie ministrem edukacji będzie mógł zmienić podstawę programową i wtedy da więcej godzin historykom, by ci mogli nauczyć zainteresowanych historią młodych ludzi, albo zmieni zakres materiału.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ze starozytności uczy sie tylko historii Grecji i Rzymu, pokazując podstawowe wiadomości o Egipcie, Mezopotamii, Persji, Indiach i Chinach.
U mnie co prawda Indie i Chiny w podręczniku są, ale lekcji o tych cywilizacjach nie było, bo są to tematy traktowane jako ponadprogramowe.
QUOTE Jeśli uczeń jest bardzo zainteresowany historią to nic nie stoi na przeszkodzie by podszedł do swego mentora i poprosił o pomoc w uzyskaniu dostępu do wiedzy
Jak sądzisz, ilu takich uczniów jest? W sumie, taka selekcja mnie nie dziwi, jakoś materiał zrealizować trzeba (gorzej, że nie zawsze się udaje).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ze starozytności uczy sie tylko historii Grecji i Rzymu, pokazując podstawowe wiadomości o Egipcie, Mezopotamii, Persji, Indiach i Chinach.
O Indiach czy Chinach to nawet na studiach nie uczyli, nie licząc oczywiście przedmiotów specjalizacyjnych traktujących o tych kręgach cywilizacyjnych. Nie przypominam sobie także żadnych pytań {na egzaminach epokowych} z historii innych części świata. Coś tam pojawiło sie dopiero w XIXw. a wcześniej to tylko jeżeli w coś byli zamieszani Europejczycy. Jako przykład, który zawsze będę pamiętał, bo bardzo mnie zdziwił na I roku na egzaminie z historii średniowiecza w teście dotyczącym historii powszechnej na kilkadziesiąt pytań nie było ani jednego dotyczącego Arabów, Bizancjum i ogólnie wschodu.
|
|
|
|
|
|
|
patrykos
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 56.175 |
|
|
|
Patryk Staszczuk |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Czyli według ciebie mają uczyć o każdj dziurze? Takie rzeczy są dla pasjonatów, np. Według ciebie scytowie byli ważni a dla mnie nie i na odwót. Uważam też że nie ma cywilizacji która miała wielki wpływ na świat dopiero połączenie ich wiedzy coś tworzy. Np. Grecy kim byliby bez rzymian a rzymiane bez arabów a arabowie bez włoskich humanistów.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|