|
|
Czy Galicję można określić ''polskim Piemontem" ?
|
|
|
|
Galicja i Piemont to dwa różne regiony, które nie mają cech wspólnych. Galicja była najbiedniejszą prowincją Europy. Przemysł prawie zerowy. Wysokie podatki. A Piemont to region wysokouprzemysłowiony, jak całe północne Włochy. Galicja miała tylko, albo aż, autonomie, w której mogła bez przeszkód trwać polska kultura. Piemont był osobnym krajem, który doprowadził do zjednoczenia Włoch, a Galicja tylko częściowo wykształciła Legiony Piłsudskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po przeczytaniu Książki Józefa Buszko, pt. "Galicja 1859-1914 Polski Piemont?" można dojść do takiego wniosku. Może Galicja nie była tak rozwinięta jak Piemont, ale również stanowiła zalążek narodowości, oraz stała się źródłem odrodzenia państwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Któż dziś pamięta o tym, że w jednym z pułków śpiewano ''Żołnierz ci ja, żołnierz cesarskiego wojska, gdybym nie wojował, zginęła by Polska'', a przełożeni nie mieli nic przeciw temu.
O ile w koszarach pruskich czy rosyjskich odezwanie się po polsku było nie do pomyślenia, w Austrii było to normalne.
W Krakowie, kiedy pewien arcyksiążę wizytował pułk ułanów, pozwolił sobie nawet na wzniesienie toastu w języku polskim.
Andrzej Kozioł: - Wojciech Kossak pisze we wspomnieniach, że polski żołnierz, zagadnięty przez cesarza, jeśli nie znał niemieckiego, miał prawo odpowiedzieć po polsku.
W Galicji kształtuje się świadomość polskich chłopów, tu urządza się zjazdy ludowe, ksiądz Stojałowski prowadzi do Krakowa pierwsze peregrynacje chłopów, którzy jeszcze nie wiedzą, kim są, a tutaj, dotykając tych wszystkich narodowych pomników, uczą się polskiej historii.
Ba, dr Henryk Jordan, znany przede wszystkim z ogródków jordanowskich, organizował podobne peregrynacje dla młodzieży z bardzo silnie germanizowanej Wielkopolski.
A do tego w Galicji funkcjonował sprawny samorząd gminny i powiatowy, działał Sejm Krajowy, wybierano posłów do parlamentu wiedeńskiego.
To zachęcało ludzi do aktywności i dawało możliwość naturalnej selekcji działaczy, którzy niekiedy robili wielkie kariery, nawet na skalę całej monarchii.
Zwłaszcza samorząd odgrywał wielką rolę, wystarczy popatrzeć na Radę Miasta Krakowa.
Stanowisko rajcy bywało nie początkiem kariery, ale jej ukoronowaniem, zdarzało się, że ludzie wcześniej zostawali posłami niżli radnymi.
Rada była prawdziwą elitą miasta.
Tak powstawała fachowa kadra administracyjna, która bardzo przydała się Polsce po roku 1918.
Andrzej Kozioł: - W II Rzeczypospolitej narzekano wręcz na nadreprezentację urzędników z Galicji.
Jednak do kogo mieliśmy się zwrócić, do zgermanizowanego urzędnika z zaboru pruskiego, do skorumpowanego i zapijaczonego carskiego czynownika?
I reszta rozmowy http://www.fortyck.pl/wiesci_inne_134.htm
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej, zwrot " Galicja polskim Piemontem" świadczy bardziej o marzeniach części środowisk za matecznikiem odbudowy kraju, niż wynikał realistycznej oceny faktów. A ta prowadziła niestety do wniosków, że z Galicji Polski nie będzie. Owszem, Polacy mieli w Galicji autonomię kulturalną - ale ta była naturalna w postśredniowiecznej Austrii - to nie było przecież państwo narodowe, tylko konglomerat ludów, ziem i krajów, należących do Habsburgów. Łączyć je miała lojalność wobec cessarza i w tym zakresie Galicjanie egzamin zdali bez zarzutu. Aż do dziś są lojalni wobec Cysorza, chociaż niewątpliwie przyczynił się do tego kontrast z rządami II Rp i PRL-u. Pamiętajmy, że Galicjanie zostali zmuszeni do opowiedzenia się za Polską, gdyż Austria ich osierociła . Pozdrawiam, Andrzej
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem w Polsce wszystkie części kraju w równym stopniu dążyły do niepodległości i u nas nie można wyróżniać. Nie było u nas nikogo tak silnego jak Prusy w Niemczech czy Piemont we Włoszech. Prowincja Poznańska, Królestwo Kongresowe i Galicja tak samo dążyły do celu i się nie wybijały na tle innych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A ta prowadziła niestety do wniosków, że z Galicji Polski nie będzie.
A skąd takie przypuszczenie? Ustrój Austro-Węgier to nie był etap końcowy. Każdy z następców Franciszka Józefa miał własną koncepcję reform monarchii od dołączenia Słowian do Austriaków i Węgrów jako narodów rządzących po federalizację. Kto wie jak potoczyłyby się dalsze losy tej części świata, gdyby nie wybuch wojny, a nawet po, gdyby monarchia przetrwała. Koncepcja koronowania się następcy Karola w Krakowie nie wydaje się aż tak bardzo fantastyczna.
QUOTE Owszem, Polacy mieli w Galicji autonomię kulturalną
Autonomia Galicji to nie tylko autonomia kulturalna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Owszem, Polacy mieli w Galicji autonomię kulturalną - ale ta była naturalna w postśredniowiecznej Austrii - to nie było przecież państwo narodowe, tylko konglomerat ludów, ziem i krajów, należących do Habsburgów No własie nie bardzo. Absolutystyczma Austria przed Statutem tłumiła odrębnosci oraz przejawy oddolnych inicjatyw. Autonomia galicyjska totalnie odmieniła sytuacje. Nie ograniczała sie do sfery kultury.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamiętajmy, że Galicjanie zostali zmuszeni do opowiedzenia się za Polską, gdyż Austria ich osierociła
Galicja nawet gdyby Austro-Węgry nie rozpadłyby się to raczej opowiedziałaby się za Polską. I już nie byłoby tej lojalności wobec cysorza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Smok @ 20/02/2010, 17:58) Pamiętajmy, że Galicjanie zostali zmuszeni do opowiedzenia się za Polską, gdyż Austria ich osierociłaGalicja nawet gdyby Austro-Węgry nie rozpadłyby się to raczej opowiedziałaby się za Polską. I już nie byłoby tej lojalności wobec cysorza.
Gdyby konserwatyści spod znaku Stańczyka utrzymali swoje wpływy i gdyby nie rozpad monarchii, to może po 1918 roku mielibyśmy państwo trialistyczne, ale to już historia alternatywna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam wypowiedzi Dmowskiego na temat cech Polaków z Galicji i ich roli w II RP! Prawdę mówiąc trudno się znim nie zgodzić, mając na uwadze ich pózniejsze dokonania w Wolnej i Niepodłegłej...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotral @ 22/02/2010, 9:40) Polecam wypowiedzi Dmowskiego na temat cech Polaków z Galicji i ich roli w II RP! Prawdę mówiąc trudno się znim nie zgodzić, mając na uwadze ich pózniejsze dokonania w Wolnej i Niepodłegłej...
Przytocz Zresztą nie ma się czemu dziwić roli mieszkańców Galicji w II RP. Zacytuję jeszcze raz Jednak do kogo mieliśmy się zwrócić, do zgermanizowanego urzędnika z zaboru pruskiego, do skorumpowanego i zapijaczonego carskiego czynownika?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 22/02/2010, 12:28) QUOTE(piotral @ 22/02/2010, 9:40) Polecam wypowiedzi Dmowskiego na temat cech Polaków z Galicji i ich roli w II RP! Prawdę mówiąc trudno się znim nie zgodzić, mając na uwadze ich pózniejsze dokonania w Wolnej i Niepodłegłej... Przytocz Zresztą nie ma się czemu dziwić roli mieszkańców Galicji w II RP. Zacytuję jeszcze raz Jednak do kogo mieliśmy się zwrócić, do zgermanizowanego urzędnika z zaboru pruskiego, do skorumpowanego i zapijaczonego carskiego czynownika? No Dmowski ujął to trochę inaczej .... jak tylko będę miał pod ręka - z radością przytoczę.... Coś tam było m.in. o "specjalnym gatunku szuji austryjackiej hodowli" i wiele, wiele innych teksów o "Piemontczykach"..
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotral @ 22/02/2010, 13:09) QUOTE(carantuhill @ 22/02/2010, 12:28) QUOTE(piotral @ 22/02/2010, 9:40) Polecam wypowiedzi Dmowskiego na temat cech Polaków z Galicji i ich roli w II RP! Prawdę mówiąc trudno się znim nie zgodzić, mając na uwadze ich pózniejsze dokonania w Wolnej i Niepodłegłej... Przytocz Zresztą nie ma się czemu dziwić roli mieszkańców Galicji w II RP. Zacytuję jeszcze raz Jednak do kogo mieliśmy się zwrócić, do zgermanizowanego urzędnika z zaboru pruskiego, do skorumpowanego i zapijaczonego carskiego czynownika?No Dmowski ujął to trochę inaczej .... jak tylko będę miał pod ręka - z radością przytoczę.... Coś tam było m.in. o "specjalnym gatunku szuji austryjackiej hodowli" i wiele, wiele innych teksów o "Piemontczykach"..
No tak podejrzewam, bo to łajdak był jakich mało chodziło po świecie .
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby konserwatyści spod znaku Stańczyka utrzymali swoje wpływy i gdyby nie rozpad monarchii, to może po 1918 roku mielibyśmy państwo trialistyczne, ale to już historia alternatywna.
To państwo musiało się rozsypać.
1) Polacy z Krakowa i Lwowa od razu próbowaliby połączyć się z braćmi z Poznania, Warszawy i Wilna w razie osłabienia Rosji i Niemiec, pewnie nawet konserwatyści spod znaku Stańczyka zrobiliby to samo.
2) Czesi nie znosili Austriaków, że próbowaliby stworzyć swoje państwo.
3) Słowacy nie znosili Węgrów, że zrobiliby to samo.
4) Rumuni z Siedmiogrodu mieli swoje państwo za miedzą.
5) Podobnie Serbowie.
6) Podobnie Włosi.
7) Chorwaci też mieli swoje ambicje - nie chcieli być jakąś autonomią w państwie węgierskim.
Koncepcja trializmu była przegrana wobec nacjonalizmów narodów Austro-Węgier. Austriacy, Węgrzy, Żydzi, Cyganie, Rusini z Karpat - może oni im podobała się CK monarchia. Nikt nie został lojalny wobec Habsburgów w chwili upadku państwa, nawet Austriacy chcieli do Niemiec.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|