|
|
Pilna potrzeba wprowadzenia cenzury prewencyjnej, Tylko praworządne wiadomości
|
|
|
|
QUOTE(Danielp @ 19/07/2016, 14:29) QUOTE(BLyy @ 19/07/2016, 14:17) QUOTE(Danielp) w Polsce tak . W Austrii nie drążono tematu (subiektywna ocena znajomej osoby które wtedy pracowała w AT) Ale w Austrii władze odgórnie nałożyły na media zakaz rozpisywania się o tym czy zależało to od decyzji tych mediów czy to rozkopywać czy nie? Bo to ogromna różnica. Nie umiem jednoznacznie powiedzieć, wg słow koleżanki autocenzuta dziennikarzy. Czyli nie jest to cenzura nałożona przez władzę, a po prostu nieopublikowanie pewnych rzeczy zależało od wolnej woli dziennikarzy. Nie jest więc to samo co teraz we Francji.
QUOTE(czarny piotruś @ 19/07/2016, 17:42) Epatowanie okrucieństwem w mediach dla zwiększenia oglądalności ( bo nie ukrywajmy to jest głównym celem zarządzających tym interesem) nie ma nic wspólnego z cenzurą lub jej brakiem. Natomiast mimo wszystko należałoby w jakiś sposób zabezpieczyć przed takimi widokami osoby wrażliwsze, dzieci itd. Co do samej cenzury profilaktycznej ma ona jak najbardziej sens bo czasami nie wszystko należy ludziom mówić. I nie mam tu na myśli faktu, ze jakiś tam imigrant kogoś obmacywał w tłumie tylko poważniejsze rzeczy. W przypadku cenzury (ala PRL) nałożonej przez rząd francuski o torturach w Bataclan to nie chodzi o pokazanie zdjęć, bo władze zabroniły nawet o tym pisać. A sam opis bez drastycznych zdjęć chyba nie jest tak poważną sprawą, by zakazywać pisania o tym. W przypadku zamachu na WTC nie było żadnej cenzury i pokazywano nawet budzące grozę filmiki; a w przypadku tortur na Bataclan nawet zwykłego opisu nie można.
QUOTE(Lizergus @ 19/07/2016, 21:04) Czy cenzura miałaby też dotknąć strony z materiałami typu gore? Najgorsze, że chodzi również o zwykły opis (a nie tylko zdjęcia), czyli połączone literki; czyli całkowite ogłupianie społeczeństwa, że nie było tak źle jak było w rzeczywistości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE BLyy Nie udowodniłeś niczego. Miałeś udowodnić, że mieści się to w regule, jaką posługują się władze Francji! Nie Stanów Zjednoczonych. Po drugie - czy podczas ataku na redakcję gazety i sklep mięsny doszło do tortur? Nastąpił zamach i o tym poinformowała prasa. Tu też nastąpił zamach i prasa o nim poinformowała. Co zmieni podanie faktu, że doszło do tortur? WTC relacjonowano na żywo, jakbyś nie pamiętał. To w Twojej interpretacji ta informacja nie podpada pod żaden z tych punktów.Znów pokazujesz tylko, że każdy według ciebie ma myśleć takimi samymi kategoriami, jak TY. Nie dopuszczasz innych możliwości. Po drugie, nie udowodniłeś tezy, że we Francji czy w Niemczech działa taka sama cenzura, jak za komuny. A więc instytucjonalna i prewencyjna. Więc, albo udowodnij, albo się z nich wycofaj. Słusznie zauważyłeś więc, że zamach na WTC całkowicie obalił całą twoją argumentację, więc mówisz, że przykład z USA się nie liczy Typowe dla kogoś kogo przytłoczyła siłą argumentów. Udowodniłem ponad wszelką wątpliwość, że właśnie Francja i Niemcy zastosowały cenzurę, a przypominam ci, że cenzura występowała za komuny. Zobacz sobie spadającego człowieka z WTC i zobacz czy filmik nie budzi grozy, a jednak w mediach powszechnie go pokazywano Prawda boli? Boli, jak każdego zwolennika cenzury, jak ciebie.
Poza tym jakbyś nie zauważył władze zabroniły nawet rodzinom ofiar informować jak zginęli ich bliscy, ale tego pewnie nie doczytałeś. Ty pisałeś, że nie rozpowszechniano tego dla dobra rodzin ofiar, by ogół społeczeństwa nie wiedział; ale rząd nie bronił rodzin ofiar, bo rodziny ofiar też miały nie wiedzieć. Własna rodzina nie może wiedzieć jak zginął ich członek rodziny. To jest jawna kpina z obywatela. Więc kolejny twój argument upada, że władze broniły dobrego imienia ofiar, bo nie informowanie nawet członków rodziny jest jawną kpiną. Takiej cenzury to nawet komuniści by się nie powstydzili.
To po twojej stronie należy udowodnić, że władze francuskie i niemieckie uczyniły z tego tajemnicę państwową. Zacytuj choćby jedno zdanie z mediów, które by o tym wspominało. Jak nie wspominają, to przestań pisać takie bzdury, bo tajemnicę państwową sam sobie z czterech liter wytrzasnąłeś, gdy nawet rząd Francji i Niemiec tak nie rozumował.
Jesteś więc na przegranej pozycji. Przykro mi.
I żeby było śmieszniej mówisz, że tylko na tortury można nałożyć cenzurę. To podaj mi taki zapis w prawie, że o torturach nie wolno pisać jaki idiotyczny argument. A nie słyszałeś o torturach żołnierzy z różnych państw jakich dokonywali w Iraku i Afganistanie? Nie słyszałeś jak media pisały o więzieniu w Guantanamo? Tragedię rodziny Fritzlów czytałeś czy się dopiero teraz urodziłeś? Nie czytałeś o tym jak trzymano dzieci w beczkach po kapuście przez 25 lat? I co z Polsce nałożono z tego powodu cenzurę, by nie informować o tym społeczeństwa?
Więc przykro mi, ale upadają twoje argumenty o tajemnicy państwowej, bo to sam sobie wymyśliłeś, zresztą nie ty wpadłeś na to, tylko ściągnąłeś ode mnie pomysł, bo nigdy byś na to normalnie nie wpadł, bo nikt nie pisał o tym z perspektywy tajemnicy państwowej. Więc to po twojej stronie należy udowodnić, że to tajemnica państwowa. Zacytuj jakieś media, które tak to w ten sposób opisują. Upadają argumenty o obronie dobrego imienia ofiar, skoro na WTC pokazywano spadających ludzi a co do tych tortur, to nawet rodzinom nie chciano powiedzieć jak ich traktowano - co jest jawną cenzurą, bo to normalną rzeczą jest poinformować rodziny jak wyglądały ich ostatnie chwile. Więc przestań bronić przegranej sprawy. Cenzura to cenzura, jak za PRL. Tam też nie chciano byś wiedział dużo o powstaniu warszawskim i innych. Bronisz przegranej sprawy i jeszcze można by pomyśleć, że tęsknisz za czasami przed 89 rokiem skoro masz takie poglądy.
Ten post był edytowany przez BLyy: 20/07/2016, 13:06
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 20/07/2016, 10:12) Podstawili go pod ścianą grożąc bronią a biedyn szef facebooka, aby ratować podwładnego zgodził się Nie tak dawno w Polsce wykonczono tygodnik "Uwazam Rze" i z tego co czytalem obylo sie bez broni... Poklosiem tego zdarzenia byla zasluzona nagroda "Hieny Roku" dla Hajdanowicza i powstanie nowego tygodnika "Do Rzeczy".
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolega Lizergus: "Czemu tylko oni? A np. meksykańskie kartele?" Bo tu nie chodzi o to co jest w cenzurowanych materiałach tylko o to kto jest "autorem" ew. "reżyserem" tych czynów i czy jest to zgodne z politpoprawnością. Dlatego "wolne media" epatowały nie tylko opisami ale i zdjęciami z amerykańskich więzień w Bagdadzie czy powiedzmy czymś takim: https://en.wikipedia.org/wiki/Phan_Thi_Kim_...m_Ph%C3%BAc.jpg natomiast o poczynaniach islamistów w Bataclan, masowym napastowaniu kobiet w Niemczech czy też narodowości sprawców niektórych przestępstw cicho- sza. Bo przecież "dobro rodzin ofiar", "podsycanie nastrojów", "wzrost ekstremistów" itp.
Ten post był edytowany przez nowy2002: 20/07/2016, 13:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(BLyy @ 20/07/2016, 12:47) QUOTE(Danielp @ 19/07/2016, 14:29) QUOTE(BLyy @ 19/07/2016, 14:17) QUOTE(Danielp) w Polsce tak . W Austrii nie drążono tematu (subiektywna ocena znajomej osoby które wtedy pracowała w AT) Ale w Austrii władze odgórnie nałożyły na media zakaz rozpisywania się o tym czy zależało to od decyzji tych mediów czy to rozkopywać czy nie? Bo to ogromna różnica. Nie umiem jednoznacznie powiedzieć, wg słow koleżanki autocenzuta dziennikarzy. Czyli nie jest to cenzura nałożona przez władzę, a po prostu nieopublikowanie pewnych rzeczy zależało od wolnej woli dziennikarzy. Nie jest więc to samo co teraz we Francji. Głos Francuzow w tej sprawie Le Monde 19.07.2016 http://www.lemonde.fr/les-decodeurs/articl...70_4355770.html
w wielkim skrócie "nie było tortur nie było cenzury".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 20/07/2016, 14:12) Nie tak dawno w Polsce wykonczono tygodnik "Uwazam Rze" i z tego co czytalem obylo sie bez broni...
Jakie znowu "wykończono"? KTO "wykończył"? Dziennikarze z tegoż tygodnika po prostu odeszli i założyli nowy. A samo czasopismo IIRC zostało z tego powodu zamknięte przez wydawcę. W czym problem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Najpierw niektórzy zostali wyrzuceni. (Po nocnych naciskach na wydawcę) Później reszta w geście solidarności opuściła ten tygodnik. Poczytne pismo upadło. Na innym forum ktoś celnie sparafrazował znany tekst: "Widzisz Hajdarowicz, urwałeś kurze złote jaja" Zakulisowe naciski dygnitarzy wcale nie wymagają wyciągania broni z kabury. Nieformalna cenzura zadziałała.
Ten post był edytowany przez gregski: 20/07/2016, 16:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Powtarzam pytanie: jaka znowu "cenzura"? Kto z "niepokornych" dostał zakaz publikowania tekstu albo coś podobnego? I kto został zwolniony "po naciskach na wydawcę"?
Potrafisz odpowiedzieć czy po prostu bijesz pianę?
|
|
|
|
|
|
|
|
A co tu udowadniać gdy wszystko widać jak na dłoni. Gmyz napisał artykuł o trotylu. Lisicki twierdzi, że Hajdarowicz go znał przed publikacją (Dziwiłbym się gdyby materiał tego kalibru nie był znany wydawcy) Po opublikowaniu była rozmowa Grasia z Hajdarowiczem po której Gmyz dostał kopa. Lisicki to oprotestował więc też wyleciał. Za Lisickim URz opuścili inni dziennikarze. Żeby było śmieszniej Hajdarowicz zniszczył bodaj jedyne dochodowe wydawnictwo w swojej grupie. Znaczy samobójca?
Teraz Ty pobij trochę piany... (wyraz "trochę" to eufemizm)
Ten post był edytowany przez gregski: 20/07/2016, 16:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(BLyy @ 20/07/2016, 14:01) QUOTE BLyy Nie udowodniłeś niczego. Miałeś udowodnić, że mieści się to w regule, jaką posługują się władze Francji! Nie Stanów Zjednoczonych. Po drugie - czy podczas ataku na redakcję gazety i sklep mięsny doszło do tortur? Nastąpił zamach i o tym poinformowała prasa. Tu też nastąpił zamach i prasa o nim poinformowała. Co zmieni podanie faktu, że doszło do tortur? WTC relacjonowano na żywo, jakbyś nie pamiętał. To w Twojej interpretacji ta informacja nie podpada pod żaden z tych punktów.Znów pokazujesz tylko, że każdy według ciebie ma myśleć takimi samymi kategoriami, jak TY. Nie dopuszczasz innych możliwości. Po drugie, nie udowodniłeś tezy, że we Francji czy w Niemczech działa taka sama cenzura, jak za komuny. A więc instytucjonalna i prewencyjna. Więc, albo udowodnij, albo się z nich wycofaj. Słusznie zauważyłeś więc, że zamach na WTC całkowicie obalił całą twoją argumentację, więc mówisz, że przykład z USA się nie liczy Typowe dla kogoś kogo przytłoczyła siłą argumentów. Udowodniłem ponad wszelką wątpliwość, że właśnie Francja i Niemcy zastosowały cenzurę, a przypominam ci, że cenzura występowała za komuny. Zobacz sobie spadającego człowieka z WTC i zobacz czy filmik nie budzi grozy, a jednak w mediach powszechnie go pokazywano Prawda boli? Boli, jak każdego zwolennika cenzury, jak ciebie. Poza tym jakbyś nie zauważył władze zabroniły nawet rodzinom ofiar informować jak zginęli ich bliscy, ale tego pewnie nie doczytałeś. Ty pisałeś, że nie rozpowszechniano tego dla dobra rodzin ofiar, by ogół społeczeństwa nie wiedział; ale rząd nie bronił rodzin ofiar, bo rodziny ofiar też miały nie wiedzieć. Własna rodzina nie może wiedzieć jak zginął ich członek rodziny. To jest jawna kpina z obywatela. Więc kolejny twój argument upada, że władze broniły dobrego imienia ofiar, bo nie informowanie nawet członków rodziny jest jawną kpiną. Takiej cenzury to nawet komuniści by się nie powstydzili. To po twojej stronie należy udowodnić, że władze francuskie i niemieckie uczyniły z tego tajemnicę państwową. Zacytuj choćby jedno zdanie z mediów, które by o tym wspominało. Jak nie wspominają, to przestań pisać takie bzdury, bo tajemnicę państwową sam sobie z czterech liter wytrzasnąłeś, gdy nawet rząd Francji i Niemiec tak nie rozumował. Jesteś więc na przegranej pozycji. Przykro mi. I żeby było śmieszniej mówisz, że tylko na tortury można nałożyć cenzurę. To podaj mi taki zapis w prawie, że o torturach nie wolno pisać jaki idiotyczny argument. A nie słyszałeś o torturach żołnierzy z różnych państw jakich dokonywali w Iraku i Afganistanie? Nie słyszałeś jak media pisały o więzieniu w Guantanamo? Tragedię rodziny Fritzlów czytałeś czy się dopiero teraz urodziłeś? Nie czytałeś o tym jak trzymano dzieci w beczkach po kapuście przez 25 lat? I co z Polsce nałożono z tego powodu cenzurę, by nie informować o tym społeczeństwa? Więc przykro mi, ale upadają twoje argumenty o tajemnicy państwowej, bo to sam sobie wymyśliłeś, zresztą nie ty wpadłeś na to, tylko ściągnąłeś ode mnie pomysł, bo nigdy byś na to normalnie nie wpadł, bo nikt nie pisał o tym z perspektywy tajemnicy państwowej. Więc to po twojej stronie należy udowodnić, że to tajemnica państwowa. Zacytuj jakieś media, które tak to w ten sposób opisują. Upadają argumenty o obronie dobrego imienia ofiar, skoro na WTC pokazywano spadających ludzi a co do tych tortur, to nawet rodzinom nie chciano powiedzieć jak ich traktowano - co jest jawną cenzurą, bo to normalną rzeczą jest poinformować rodziny jak wyglądały ich ostatnie chwile. Więc przestań bronić przegranej sprawy. Cenzura to cenzura, jak za PRL. Tam też nie chciano byś wiedział dużo o powstaniu warszawskim i innych. Bronisz przegranej sprawy i jeszcze można by pomyśleć, że tęsknisz za czasami przed 89 rokiem skoro masz takie poglądy. Jedyne, co mnie przytłoczyła to siła "witaminy G" emanującej z tych "argumentów". Ciężko coś ocenzurować, jak to leci na żywo Dalej oczekują aż udowodnisz istnienie cenzury, jak za komuny we Francji. Nie udowodniłeś, że nie podpada to pod regułę. Postawiłeś dwie tezy, a żadnej z nich nie potrafisz udowodnić. Taka jest prawda.
Cytat z Twojego postu - http://www.historycy.org/index.php?showtop...dpost&p=1557119
CODE Nieupublicznianie tego o czym gadamy nie mieści się w ramach tajemnicy państwowej a jest zwykłą cenzurą jak za PRL. Podobnie zresztą jak gwałty w Kolonii. Zabronienia pisania o tym mimo, że media o tym wiedzą i mogłyby napisać gdyby było im wolno - jest jawną cenzurą. Nie ma żadnych podstaw, by tego robić.
Co ja napisałem:
CODE Ustawa o informacjach niejawnych, na której się opierasz podaje: CODE 3. Informacjom niejawnym nadaje się klauzulę „poufne”, jeżeli ich nieuprawnione ujawnienie spowoduje szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że: 3) [B]zakłóci porządek publiczny lub zagrozi bezpieczeństwu obywateli;[/B] http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20101821228 tekst ujednolicony strona 6-7, bo znów oskarżysz mnie, że zmuszam do czytania zbyt długich tekstów. I to od widzimisię odpowiednich służb zależy, jak potraktują jakąś informację i czy nie będzie ona podlegała pod ten punkt. Zapewne Francja, jak i Niemcy mają podobny punkt w analogicznej ustawie bądź ustawach. W przeciwieństwie do Ciebie nie postawiłem żadnej tezy. Stwierdziłem, że interpretacja tego punktu i jego wykorzystanie zależy od władz, a nie od Ciebie czy ode mnie. Zresztą sam napisałeś, że pomysł o tajemnicy państwowej wziąłem od Ciebie ,a teraz sam nie zgadzasz się ze swoimi słowami.
Teraz znowu stawiasz kolejną tezę:
CODE Jak nie wspominają, to przestań pisać takie bzdury, bo tajemnicę państwową sam sobie z czterech liter wytrzasnąłeś, gdy nawet rząd Francji i Niemiec tak nie rozumował. Udowodnij, jak rozumował rząd Francji i Niemiec.
Masz trzy tezy do udowodnienia już tak dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój post został usunięty.
Ty masz dziecinne podejście. Głosisz najpierw, że istnieje latający niebieski słoń i to wszystkim obwieszczasz, a potem od innych domagasz się, by ci udowodnić, że on nie istnieje. To jest idiotyzm. Skoro rzucasz hasło o tajemnicy państwowej odnośne tortur we Francji, to na tobie spoczywa odpowiedzialność udowodnienia tego, że władze francuskie uznały to za tajemnicę państwową. Jeśli tego nie zrobisz, jest to dostateczny dowód o jawnej cenzurze. A w przypadku Niemiec to się nie ośmieszaj bo wszędzie trąbiono o tuszowaniu przestępstw przez imigrantów przez policje i władze. Wywołało to powszechne oburzenie. To była jawna cenzura jak za PRL.
|
|
|
|
|
|
|
|
BLyy
CODE W przypadku Francji i Niemiec masz przykład cenzury jak za komuny. Nie sądziłem, że na forum historycznym znajdzie się osoba, która nie ma pojęcia, jak działała cenzura za komuny. Napiszę Ci prościej. Udowodnij, że we Francji i Niemczech działa cenzura prewencyjna i instytucjonalna w stosunku do mediów jak za PRL-u. http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwme...prasy_w_PRL.pdf. dla przypomnienia, jakbyś zapomniał.
CODE Może najpierw doczytaj co pisałem o tajemnicy państwowej, bo ładnie fałszować czyiś przekaz? Uczyłeś się tego od komunistów na których się wzorujesz? Pisałem, że tylko tajemnica państwowa może być utajniona, a ty się chwyciłeś tego i od teraz przyrównujesz to do tajemnicy państwowej. Więc po twojej strony leży pałeczka byś udowodnił, że francuskie władzę uznały to za tajemnicę państwową.
Czyli nie umiesz czytać ze zrozumieniem. NIE POSTAWIŁEM ŻADNEJ TEZY. Gdybym to zrobił tamto zdanie wyglądałoby zupełnie inaczej.
I to od widzimisię odpowiednich służb zależy, jak potraktują jakąś informację i czy nie będzie ona podlegała pod ten punkt. Gdzie tu masz postawioną tezę, ja się pytam?!
To Ty postawiłeś tezę, że nie podchodzi to pod regułę.
CODE Widać, że masz poglądy lewicowe, jak za dawnego systemu. Zakaz informowania o gwałtach w Niemczech jest jawną cenzurą, bo dotyczy przestępstw osób prywatnych na osobach prywatnych. To nie było wymierzone w państwo. Bez obrazy, ale tylko idiota uważa inaczej.
Co do Niemiec, pisałem wyżej. To po twojej stronie leży udowodnienie, że francuskie władzę uczyniły z tego tajemnicę państwową. Ty rzuciłeś płytkie hasło, bez żadnych konkretów.
Brnij dalej, że rząd Niemiec stał za cenzurą:
CODE Stacja tłumaczy swój błąd tym, że wydawca programu informacyjnego zdecydował o odroczeniu publikacji materiału do czasu przedstawienia przez władzę i policję Kolonii oficjalnego stanowiska. http://niezalezna.pl/74628-burza-po-atakac...olicja-zawiodly
Co najwyżej możesz się doszukać takich oskarżeń:
CODE Rząd Nadrenii Północnej-Westfalii miał naciskać na usunięcie słowa "gwałt" z pierwszych raportów na temat masowych napaści seksualnych podczas Sylwestra w Kolonii. Lokalny koloński portal podaje, że na tamtejszą policję osobiście wpływał minister spraw wewnętrznych w gabinecie landu. http://niezalezna.pl/78691-niemiecki-minis...ocne-oskarzenia I cała ta Twoja cenzura mogła polegać cenzura na usunięciu jednego słowa, do czego w końcu nie doszło.
CODE Ja mam udowadniać, że to nie jest tajemnica państwowa, gdy ty rzuciłeś puste hasło, uznając, że to tajemnica państwowa, nie podając żadnych informacji, by Francja i Niemcy zrobiły z tego tajemnicę państwową. Naprawdę porażka. Jak ktoś rzuca hasłem, że to tajemnica państwowa, musi pierw to udowodnić, a nie że oponent będzie udowadniał braku twoich racji skoro ty pokazałeś, że to tajemnica państwowa. Tylko kretyn mógłby rozumować w ten sposób, że ktoś rzuci hasło, że niebieskie krowy istnieją i wymaga od oponentów by udowodnili, że nie ma racji, a jak tego nie zrobią to znaczy, że istnieją. Bez obrazy, idiotyzm. Ty rzuciłeś głupie hasło, więc je udowodnij.
W przypadku
Hasło o tajemnicy państwowej rzuciłem, gdy wyszła dyskusja na temat cenzury i kto decyduje, co nią jest. http://www.historycy.org/index.php?showtop...dpost&p=1557042 Jeszcze raz przypomnę, co napisałem później: I to od widzimisię odpowiednich służb zależy, jak potraktują jakąś informację i czy nie będzie ona podlegała pod ten punkt. Twoja czy moja interpretacja tego punktu w żadnym stopniu nie jest wiążąca dla określonych organów. Tak trudno to zrozumieć?
I tym bardziej nie mam zamiaru niczego udowadniać skoro nie postawiłem tezy, a tym bardziej z moich słów nie wynika, aby to uczynił.
Jeżeli chcesz dalej kłócić się o wydarzenia z Francji to masz tu link wrzucony przez Danielp http://www.lemonde.fr/les-decodeurs/articl...70_4355770.html
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 20/07/2016, 18:37
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 20/07/2016, 17:31) A co tu udowadniać gdy wszystko widać jak na dłoni.Gmyz napisał artykuł o trotylu. Lisicki twierdzi, że Hajdarowicz go znał przed publikacją (Dziwiłbym się gdyby materiał tego kalibru nie był znany wydawcy) Po opublikowaniu była rozmowa Grasia z Hajdarowiczem po której Gmyz dostał kopa. Lisicki to oprotestował więc też wyleciał. Za Lisickim URz opuścili inni dziennikarze. Żeby było śmieszniej Hajdarowicz zniszczył bodaj jedyne dochodowe wydawnictwo w swojej grupie. Znaczy samobójca? Teraz Ty pobij trochę piany... (wyraz "trochę" to eufemizm) 1. No właśnie to, co twierdzisz. A wychodzi na to, że żadnej "cenzury" NIE było... 2. Prawo wydawcy - jeśli "dziennikarz" pisze niesprawdzone bzdury to nic dziwnego... 3. No popatrz... to jakim cudem "Rzeczpospolita" cały czas wychodzi i sie utrzymuje na rynku? Czary? A może to całe "Uważam Rze" nie było aż tak dochodowe? Nb. wypadałoby, żebyś tą "jedyną dochodowość" też udowodnił. Nb2. prawo wydawcy do zamykania tego, na co ma ochotę. Zabronisz mu?
Podsumowując: Nie udowodniłeś niczego, co tak zaciekle twierdziłeś, i nawet tego nie zauważyłeś...
Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 20/07/2016, 21:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobaczyłeś co chciałeś zobaczyć.
PS. Z "biciem piany" poszło Ci świetnie (jak zwykle zresztą)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|