Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Zimna wojna 1945-1989 _ Plany ataku na Zachód

Napisany przez: Egzeginum 7/07/2005, 13:16

Witam, ktoś z Was zna założenia, oraz rolę drugiej pod względem liczby armię w Układzie Warszawskim, czyli wojska PRL? Wiem, że nasza miała być Dania i pola atomowe Warszawa-Kraków w gratisie.
Jakie załorzenia obronne miała Europa zachodnia? Jak się przygotowywano na najgorsze?
No i jak sie to wszystko zmianiało na przestrzeni lat?

Napisany przez: Sarissoforoj 20/09/2005, 22:00

Śląski OW i Pomorski OW miały sformować dwie armie ogólnowojskowe tworzące Polską Grupę Armii (Front). Nie wiem dokładnie ale chodzą słuchy, że dowodzić mieli nim generałowie rosyjscy. Warszawski OW ze względu na przestarzałe uzbrojenie miał tworzyć korpus odwodowy i miał być użyty w drugiej kolejności. Aby zachęcic żołnierzy polskich do walki za przeciwnika wybrano nam 2 Korpus Zmechanizowany Armii Bundeswehry. Za wszelką cenę chciano uniknąć zaangażowania Polaków przeciwko Amerykanom, ze względu na znaną powszechnie sympatie do tego narodu. Front Polski miał walczyć w Danii i Holandii, dlatego prowadzono intensywne szkolenie żołnierzy do walk w terenie zurbanizowanym. Istniało wrecz małe miasteczko na poligonie na Mazowszu przeznaczone do tego celu. Jest również pewne, że polskie odziały saperskie miały uczestniczyć w likwidowaniu atomowych pól minowych w we wschodnim RFN i budowie mostów na Renie.

Napisany przez: Speedy 20/09/2005, 22:13

Hej
A znacie to? http://www.isn.ethz.ch/php/collections/coll_1.htm
Plany wojny z lat 50-60-tych; a tu http://www.isn.ethz.ch/php/collections/coll_12.htm materiały z polskich ćwiczeń, też bardzo ciekawe; np. rozkaz gen.Siwickiego w sprawie kapitulacji Hanoweru z takimi ciekawostkami jak sformowanie oddziałów porządkowych milicji robotniczej w oparciu o członków miejscowej partii komunistycznej smile.gif itd.

Napisany przez: Coobeck 21/09/2005, 11:54

Vitam
http://www.atominfo.alpha.pl/raporty/warplan/index.html Bardzo dobra polska strona.

Napisany przez: gornik 14/03/2006, 16:51

Mam pytanie do Sarissoforoj: Czy masz dalsze informacje o jak Polacy przygotowali się na atak, i gdzie jest te małe miasteczko na poligonie na Mazowszu, jak ty piszesz?

Czy ktos wie jak kontaktowac sie z bylymi komandosami, ktore musieli ruszac sie do Danii/Norwegii/Holandii/RFN w czasie wojnie?


Napisany przez: mapano 14/03/2006, 17:54

Jakieś informacje na temat planu udostępnienia broni nuklearnej Polsce przez Sowietów?

Pytam, bo czytając ten post, z najgłębszych zakamarków mojego umysłu wydobyłem wspomnienie o takim programie, co to był kiedyś, kiedyś w
TVP; było w nim o tym, że Ruscy mieli nam dać stosowny ładunek, który miał być podczepiony pod Jaczka ( już odrzutowego ) czy jakieś takie barachło i zawieziony nad Kopenhagę.


Napisany przez: gornik 14/03/2006, 18:23

Atak na stolice Danii, np. krotki artykul informacyjne:
Piotrowski: 'Oswobodzenie' Danii. "Polska Zbrojna" 2000: 7, s. 38.




Napisany przez: gornik 13/04/2006, 17:30

Jak LWP planowało podbój Danii i Belgii:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3278869.html

Napisany przez: Piro 14/04/2006, 8:19

Uwzględniając naszą obecną polityke tamte ćwiczenia mogą być jak znalazł - nic straconego- poczytajcie dzisiejszy Onet


Jaką wojnę Waszyngton szykuje Iranowi


Marcin Gadziński, Waszyngton 14-04-2006 , ostatnia aktualizacja 14-04-2006 08:44

Poznajemy scenariusze rozprawy z Teheranem

Szczegółowe plany inwazji na Iran Pentagon zaczął przygotowywać jesienią 2003 r., po pokonaniu armii irackiej. Pierwsze scenariusze uwzględniające użycie broni nuklearnej rozważano jednak już w 1992 roku, za czasów Clintona.

Scenariusze wojny z Iranem opisuje od kilku dni William Arkin. Ten były oficer wywiadu wojskowego USA jest od wielu lat czołowym analitykiem w sprawach wywiadowczych i wojskowych telewizji NBC i dziennika "Washington Post".

Do tej pory większość informacji o amerykańskich planach wojennych wobec Iranu dotyczyła tylko ataków lotniczych i rakietowych. W ostatni weekend "Washington Post" i "New Yorker" ujawniły, że planiści Pentagonu w niektórych scenariuszach zakładają nawet użycie małych ładunków nuklearnych.

Według Arkina jednak Pentagon pracuje również nad planami inwazji lądowej. Analityk podaje konkretne nazwy wielu scenariuszy, analiz i gier wojennych. Część z nich otwarcie mówi o Iranie, część zaś używa zmyślonych nazw tego państwa.

Taki jest np. scenariusz, w którym kilka dywizji żołnierzy marines atakuje w 2014 r. państwo Karona. Jego władze wcześniej zajęły międzynarodowe wody Zatoki Perskiej i zażądały opłat celnych za transportowaną tamtędy ropę. W tym scenariuszu marines tylko zajmują przyczółek na wybrzeżu Karony, podczas gdy siły specjalne i lotnictwo próbują wyeliminować bazy broni masowego rażenia.

Amerykańskie dywizje i system antyrakietowy mają przede wszystkim osłaniać sojuszników USA w regionie - Irak, Arabię Saudyjską, Kuwejt, Izrael - a także zapewnić, że Karona nie sparaliżuje światowego handlu ropą.

Inna analiza, zakładająca atak "w niedalekiej przyszłości", czerpie już z doświadczeń wojny z Irakiem. Założenia strategiczne do irańskiej kampanii mieli wyznaczyć jesienią 2003 r. głównodowodzący wojną w Iraku - generałowie Richard Myers i John Abizaid.

W ich wizji atak na Iran przebiega podobnie do efektownej inwazji na Irak. Składają się na niego błyskawiczne ataki oskrzydlające mobilnych amerykańskich brygad przy wsparciu potężnej kampanii powietrznej i masowym korzystaniu z małych, ale śmiertelnie skutecznych oddziałów sił specjalnych.

Arkin jasno zaznacza, że przygotowywanie takich scenariuszy na wszelkie możliwe okoliczności należy do obowiązków wojskowych planistów. Nie oznacza to, że została podjęta polityczna decyzja o ataku na Iran.

Analityk dodaje, że kierownictwo Pentagonu i Biały Dom popełniają błąd, zaprzeczając, że trwają wzmożone prace na "irańskimi scenariuszami". Jego zdaniem reżim w Teheranie powinien mieć jasną świadomość tego, że Ameryka nie zaakceptuje ani ataku zbrojnego na którekolwiek z państw w regionie, ani ukończenia budowy ładunków nuklearnych.

Arkin opisuje też dotyczące Iranu analizy wojenne z początku lat 90. Uznają one Iran obok Korei Płn. za "priorytet nr 1" i zakładają, że kraj ten jest uzbrojony w broń nuklearną.

W scenariuszu, który przedstawia Arkin, Iran w koalicji z irackimi szyitami atakuje regionalnych sojuszników USA - Arabię Saudyjską, Kuwejt, blokuje cieśninę Ormuz, którą przepływa ropa z Zatoki Perskiej, a nawet detonuje ładunek nuklearny w największym porcie Arabii Saudyjskiej. USA odpowiadają "ograniczonym" atakiem nuklearnym na irańskie składy broni masowego rażenia i inwazją lądową.

Planiści Pentagonu za każdym razem zakładają, że wojska USA w dość łatwy sposób rozbijają irańską armię. Oczywiście, jak pokazała wojna w Iraku, drugi etap operacji - stabilizacja i zamontowanie nowych władz - jest potem o niebo trudniejszy niż kilka tygodni działań wojennych.
Pozdrawiam

Napisany przez: wjje 14/04/2006, 23:54

QUOTE(Egzeginum @ 7/07/2005, 15:16)
Witam, ktoś z Was zna założenia, oraz rolę drugiej pod względem liczby armię w Układzie Warszawskim, czyli wojska PRL? Wiem, że nasza miała być Dania i pola atomowe Warszawa-Kraków w gratisie.
Jakie załorzenia obronne miała Europa zachodnia? Jak się przygotowywano na najgorsze?
No i jak sie to wszystko zmianiało na przestrzeni lat?
*



Pytanie jest ciekawe, a potencjalna odpowiedź będzie jeszcze ciekawsza.
Problem w tym, że do tej pory takich planów teoretycznie NIE BYŁO! Wszak panstwa miłujace pokój miały sie tylko bronić przed agresją amerykanskich imperialistów i ich europejskich psów łańcuchowych. Na stroniw www.atominfo jest dodatek opisujacy przygotowania bratniej armii czechosłowackiej do "kontrnatarcia na agresorów". Miało się zakończyć w ... Lyonie! Jak widać przeciwnatarcie z prawdziwie proletariackim rozmachem.
Natomiast Zachód przygotowywał sie zgodnie z obowiazujacymi w danym czasie doktrynami obronnymi, w zasadzie amerykańskimi.
Pierwszą była doktryna "zmasowanego odwetu".
Zakładała uderzenie jądrowe na wyznaczone cele strategiczne w ZSRR i Bloku Wschodnim całym potencjałem nuklearnym. Zdawano sobie sprawę, że nie zatrzyma to sowieckich dywizji pancernych i liczono się ze stratami terytorialnymi do Renu, a nawet do utraty Europy kontynentalnej. Wojska USA miały być przerzucane do Europy w miarę osiągania gotowości i mozliwości transportowych. Dlatego na terenie Niemiec magazynowano ciężką broń i zapasy, a przerzucać miano "siłę żywą" (nie ma to jak sowiecka terminologia - siła żywa, a za chwilę nieżywa). Oczywiście później niemal całość zaopatrzenia miała przychodzić z USA. Powaznie brano pod uwagę wariant, że trzeba będzie wycofać sie do Wielkiej Brytanii, zebrać siły i powrócić na kontynent jak w 44. Oczywiście Rosja miała być systematycznie "zmiękczana", jej potencjał ludzki i przemysłowy osłabiany, a działania prowadzone także na Bliskim i Środkowym Wschodzie.
Więcej szczegółów postaram się podać później.
Wesołych Świąt!

Napisany przez: kris9 28/04/2006, 14:18

QUOTE
Pytanie jest ciekawe, a potencjalna odpowiedź
Natomiast Zachód przygotowywał sie zgodnie z obowiazujacymi w danym czasie doktrynami obronnymi,  w zasadzie amerykańskimi.


Tak naprawdę wszystkich planów NATO nigdy nie ujawniono.....(Amerykanie ujawniaja tylko to co chcą ujawnić)

Napisany przez: Silmeor 16/06/2006, 2:07

No to wam teraz podam ciekawostke. Zachod szykowal atak na ZSRR i panstwa satelickie juz pod koniec lat 40tych, a ostatecznie wobec niemoznosci osiagniecia gotowosci bojowej date ataku przesunieto bodajze na 1955. Wynika tak z dokumentow ujawnionych jakis czas temu przez NATO. Informacje te podaje za moim wykladowca, ktory kilka lat pracowal w natowskich bazach na Zachodzie. Opublikowane dokumenty zawieraly szczegolowe plany ataku i przedstawiaja w nieco innym swietle gadke socjalistyczna o odpieraniu ataku imperialistow.

Napisany przez: knokkel 23/10/2006, 10:16

jak zbieralem materialy do pracy magisterskiej w wyzszej szkole marynarki wojennej w gdyni uwage moja zwrocil fakt ze wszystkie fiszki w bibliotece byly drukowane na odwrocie map danii! musieli miec tego sporow swoim czasie!

Napisany przez: tuxman 23/10/2006, 10:40

QUOTE(Silmeor @ 16/06/2006, 3:07)
No to wam teraz podam ciekawostke. Zachod szykowal atak na ZSRR i panstwa satelickie juz pod koniec lat 40tych, a ostatecznie wobec niemoznosci osiagniecia gotowosci bojowej date ataku przesunieto bodajze na 1955. Wynika tak z dokumentow ujawnionych jakis czas temu przez NATO. Informacje te podaje za moim wykladowca, ktory kilka lat pracowal w natowskich bazach na Zachodzie. Opublikowane dokumenty zawieraly szczegolowe plany ataku i przedstawiaja w nieco innym swietle gadke socjalistyczna o odpieraniu ataku imperialistow.

Czy móglbyś podać jakieś wiarygodne źródlo historyczne tych rewelacji?
Tylko proszę, nie mów mi że są to ściśle tajne/poufne i że nikt do tego nie ma dostępu...

Pozdrawiam

Napisany przez: kris9 25/10/2006, 9:48

Każda armia sporządza plany na różne ewentualności.. Miał je NATO miał je Układ Warszawski.
Wystarczy wspomnieć, że w okresie międzywojennym Polska miała cały czas plany ataku na Niemcy. Mniej więcej do 1935 roku (gdy Polska była silniejsza militarnie od Niemiec) był to podstawowy plan do wprowadzenia w życie, w wypadku wybuchu konfliktu zbrojnego z Niemcami.
Ale przecież atak Hitlera z września 1939 roku nie można nazwać chyba wyprzedzającym/prewencyjnym.

Napisany przez: sell 27/10/2006, 8:35

Czym są atomowe pola minowe ??

Napisany przez: Sarissoforoj 27/10/2006, 19:33

W okresie zimnowojennym, obie strony chwytały się róznych metod aby zatrzymac przeciwnika. Jednym z tych tych sposobów zastosowanych przez NATO kosztem społeczeństwa niemieckiego było rozmieszczenie wzdłuż wschodniej granicy NRF poteżnych zapór wspartych tkz. jądrowymi polami minowymi. Były to specjalnie przygotowane bomby jądrowe ukryte w specjalnych zamaskowanych silosach i przygotowanych do zdetonowania w odpowienim momencie. A tym momentem miało być, rozpoczęcie zmasowanego uderzenia siłami pancernymi przez Układ Warszawski na Zachodnia Europę. I to te czołgi iały paść ofiarą tych min. Było to o tyle konieczne, że doktryna UW przewiduyała zajecie terytorium Europy po Pireneje w 48 godzin. Oczywiście UW wiedział o istnieniu tych pól i przygotował specjalne jednostki do ich rozbrajania - przewaznie jednak były one przewidziane do uzycia jednorazowaego. Tzn. albo rozbroić albo zdetnować minę wraz ze sobą. Nota bene Polska też posiadała taka jednostkę.

Napisany przez: Premagape 2/02/2007, 12:58

Bądźmy ściśli. We wczorajszym programie TVP podano, że plany sowieckie przewidywały podbicie Europy Zachodniej w ciagu 18 do 30 dni.
Jak ktoż zna jakieś fajne linki w temacie, to niech je zapoda.

Napisany przez: Speedy 2/02/2007, 13:02

Hej

QUOTE(rdzeń_mysław @ 2/02/2007, 9:51)
odpowiednik bomb walizkowych tyle że do miotania. Przeciez taka mina jest za łatawa do wykrycia- za dużo metalu.
*



To nie były takie miny w sensie że ktoś na nie najedzie i zrobi bum. Ładunki nuklearne umieszczone w podziemnych tunelach czy studniach miaŁy być zdalnie zdetonowane w celu dokonania zniszczen w pasie rosyjskiego natarcia. Z ich pomocą planowano zniszczenie pewnych kluczowych obiektów, mostów, węzłów drogowych, górskich przesmyków itp. Można to oczywiście załatwić i konwencjonalnym materiałem wybuchowym tylko potrzeba go znacznie więcej i nie jest to już tak wygodne. Potrzeba mnóstwa ludzi i sprzętu, całej kolumny samochodów... a do takiego nuka wystarczy powiedzmy 4 kolesi i terenówka.
Np. most wysadzony w sposÓb konwencjonalny często da się na szybko i prowizorycznie nie tyle może odbudować co powiedzmy uzdatnić dla ruchu pieszego; a jak nie to można obok tego zniszczonego postawić np. most pontonowy i "podłączyć" go pod tę samą drogę. Ale jak zamiast mostu mamy krater wypełniony radioaktywnym błotem to już gorzej, wypadałoby poczekać aż rzeka to trochę zmyje, czyli co najmniej parę godzin (ale lepiej dni).

Napisany przez: mapano 3/02/2007, 11:37

QUOTE
Czym są atomowe pola minowe ??


Pojęcie jądrowych zapór minowych pojawiło się ze szczególną ostrością w 1964 roku w związku z wystąpieniem głównego inspektora Bundeswehry, generała Trettnera na sesji RM NATO w sprawie budowy tego typu zapórna granicach Niemieckiej Republiki Federalnej i w głębi tego kraju (plan Trettnera).
Miny Jądrowe stanowiły zespół środków, które po ich odpowiednim rozmieszczeniu w terenie i eksplozji w pożądanym czasie mogły powodować zniszczenia na dużych obszarach oraz skażenia promienotwórcze terenu, które w zależności od mocy ładunków jądrowych eksplodowanych min i wielkości strefy skażenia promieniotwórczego mogły stanowić poważną przeszkodę dla nacierających wojsk, zwłaszcza w w pierwszych godzinach po wybuchu pasa min jądrowych.
Do produkcji min jądrowych używano normalnych ładunkó stosowanych w bombach lotniczych i pociskach jądrowych. Moc ładunków wahała się od 0,2 do 50 kT.
Jeżeli ładunek o mocy 30 kT eksplodowałby w środku sowieckiego ugrupowania, to zniszczył by natychmiast wszystkie czołgi w promieniu 600 metrów i zabił wszystkich czołgistów w promieniu 1300 metrów.

Oczywisćie jądrowe pola minowe, nie mogły rozciągać się na zbyt dużym obszarze. Zagradzały tylko podstawowe kierunki przypuszczalnego działania przeciwnika. Z tego też powodu przy pewnym nakładzie ruchu i siły uderzeniowej można je było obchodzić.

Niemniej jednak możliwość natknięcia się na coś takiego przez nacierających czerwonoarmistów przyczyniła się w pewnym sensie do upadku ZSRR.

W jaki sposób? Otóż Rosjanie z II wś wynieśli przekonanie, że zwycięża ten kto ma więcej czołgów. Dlatego też koncentrowali się na posiadaniu jak największej ich ilośći, dążąc do posiadania przynajmniej 2-3 krotnej przewagi nad wrogiem. Rozwój ppk, śmigłowców uderzeniowych i możliwośc natknięcia się na takie sobie "poletko" sprawił, że Rosjanie dla utrzymania odpowiedniej przewgi potrzebowali jescze więcej sprzętu pancernego, którego znaczna część miała iść na "nadprogramowy" odstrzał. W tym celu Ruscy nie złomowali starego sprzętu tylko przeznaczali go do tworzenia na wypadek wojny mięsa armatniego w postaci dywizji rezerwowych.
Swój cel osiągnęłi - ich przewaga w broni, pancernej nawet po uwzględnieniu "ekstra strat" na jądrowych polach minowych, była oszałamiająca.
Lata jednak mijały, a wojna nie wybuchała. Samo utrzymanie tak kolosalnych sił pancernych sporo kosztowało, a jakakolwiek modernizacja wiązała się z wręcz astronomicznymi wydatkami.
To odbijało się mocno na jakości tamtejszych czołgów i zaniechaniu rozwoju broni towarzyszących...ZSRR zazbroił się również na tym polu, a jednym z tego powodów był kontrowersyjny plan Trettnera.

Napisany przez: ku 030321 3/02/2007, 12:04

do : Premagape,2/02/2007, 12:58]

QUOTE
Bądźmy ściśli. We wczorajszym programie TVP podano, że plany sowieckie przewidywały podbicie Europy Zachodniej w ciagu 18 do 30 dni.
Jak ktoż zna jakieś fajne linki w temacie, to niech je zapoda.


Tutaj są jakieś materiały :

http://php.dev.isn.ch/documents/collection_9/texts/excerpts_polish.htm

Pozdrawiam. smile.gif

Napisany przez: Hans Solo 30/04/2007, 11:09

To ja moze cos z innej beczki.
Nie wiem czy znacie angielski quasi document BBC z roku 1983 pod tytulem Threads.

Opowiada on historie 3 rodzin przed eskalacja konfliktu nuklearnego az do 13 lat po konflikcie.

Musze przyznac ze chwyta za serce.

Przyjety przez tworcow scenariusz konfliktu
to Inwazja ZSRR na Iran a nastepnie walka w Iranie miedzy USA a ZSRR.
Na poczatku konwencjonalnie a potem z uzyciem punktowych uderzen atomowych.
Konczy sie to zmasowanym uderzeniem podczas ktorego na zachod i wschod spada ponad 3000 Megaton. Sama wieka brytanie dostaje 'tylko' 210 Megatonami.

Bardzo polecam dla kazdego kto interesuje sie tematem wojny atomowej.

Caly film - 1h 48 m dostepny jest pod tym linkiem

http://video.google.co.uk/videoplay?docid=-2023790698427111488


Napisany przez: ankower 25/11/2007, 15:41

Skoro dokumenty Układu Warszawskiego odtajnione zostały dla IPN, a zwykły śmiertelnik nadal żyje w niewiedzy, postarajmy się poskładać ten skrzętnie ukrywany temat z okruchów wiedzy jaką posiadamy.
Na początek proponuję uruchomić w przeglądarce hasło: wojskowy rejon przeładunkowy.
Z przejrzanych materiałów można się zorientować, w jaki sposób chcieli rosjanie przerzucić w bardzo krótkim czasie drugi rzut strategiczny przez polskę. Można tam sie dowiedzieć gdzie znalazła się większość zagrabionych przez rosjan lokomotyw (w tym przedwojennej produkcji polskiej).
I czas może zadać pytania dotyczące naszych przygotowań:
-czy akcja "1000 szkół na tysiąclecie" nie było akcją przygotowania odpowiedniej ilości koszar dla wojska?
- czy reforma Kuberskiego z 1972 roku nie była początkiem intensywnej produkcji kadry oficerskiej niezbędnej do dowodzenia przeszklonymi wcześniej rocznikami służby zasadniczej?
Tu chciałbym dodać trochę własnych spostrzeżeń.
Jestem absolwentem SORu o specjalności czołgowej z 1975r, a wcześniej w toku studiów przymuszany do wcześniejszego skończenia
studiów poprzez przeniesienie z ciągu magisterskiego na nowootwarte ciągi inżynierskie. Mało znany jest fakt, że w nowouruchomionych wówczas wojskowych ośrodkach szkoleniowych rozpoczęto masowe szkolenie oficerów politycznych, tak aby docelowo była zapewniona pełna obsada polityczna w pododdziałach. Sam w trakcie pobytu w SORze rozmawiałem z młodymi kandydatami na oficerów politycznych.
Było ich bardzo dużo i pochodzili głównie z małych miasteczek i wsi. To były duże przedsięwzięcia szkoleniowe wycelowane w mojej ocenie na pierwszą połowę lat osiemdziesiątych.
Tu nie mogę się oprzeć dygresji na temat zdawania egzaminu maturalnego z matematyki. Z wypowiedzi prasowych "Pedagogów" i dziennikarzy wynikało że powodem stanu że od lat, 20% przystępujących do tego egzaminu oblewa go jest nieuctwo młodzieży.
Z słabo sie przygotowywali. Rok w rok.
A ja pamiętam uzasadnienie zmian programowych jakie min Kuberski wprowadził. Było to: poszerzenie bazy społecznej PZPR.
W ramach tego poszerzenia wprowadzone zostały do programu matematyki szkoły średniej elementy matematyki wyższej. Elementów tych było niewiele ale za to na maturze obejmowała je większość zadań. Dopiero niedawno min Legutko zorientował się że w momencie wprowadzenia matematyki jako egzaminu obowiązkowego może z tego wyjść kompromitacja resortu oświaty, i jednym zarządzeniem wyprostował sytuację "na odcinku matematyki".
Na innych odcinkach walki o "poszerzenie bazy społecznej PZPR" trwa nadal cisza.
Kończąc już wypowiedź chciałbym jeszcze zapytać:
Gdzie jest mydło, wata i środki opatrunkowe.
Gdzie konserwy i papierosy. Gdzie pozostałe podstawowe artykuły których swego czasu zbrakło na rynku. A których produkcja szła pełna parą. A może milczenie medialne w tych tematach służy ochronie tych, którzy przygotowywali nam holokaust.


Napisany przez: henderson 21/12/2007, 20:29

QUOTE(Sarissoforoj @ 27/10/2006, 19:33)
Nota bene Polska też posiadała taka jednostkę.


Nie wiem czy o tą jednostkę chodzi ale mój kuzyn będąc saperem w Brzegu był szkolony jak rozbrajać te miny. To wesoły facet ale jak opowiada o tym to raczej robi się poważny...



Napisany przez: henderson 21/12/2007, 21:21

QUOTE(Hans Solo @ 30/04/2007, 11:09)
To ja moze cos z innej beczki.
Nie wiem czy znacie angielski quasi document BBC z roku 1983 pod tytulem Threads.



Oglądałem kiedyś do momentu (beznadziejnych) atomowych efektów specjalnych. Pewnie film w całości dobry ale niestety w tym momencie "suspension of disbelief" mi się wyczerpało. Mogli sobie je darować jeśli nie było ich na nie stać...
Poleciłbym dokument tego samego reżysera "Nuclear War: A Guide To Armageddon": http://www.youtube.com/watch?v=1vdzyqQIEAI&feature=related, http://www.youtube.com/watch?v=fPnMOZn7v20&feature=related, http://www.youtube.com/watch?v=Oa2jNFieGGw&feature=related.

Film stara się odpowiedzieć na pytanie czy jest możliwe przetrwanie ataku jądrowego na Londyn.
Odpowiedź: wydajać około 15 tyś. funtów na własny schron i posiadając odpowiednio duży ogród z dala od innych budynków mamy niezła szansę przetrwać wybuch o sile 1 megatony w odległości około od 1 mili od epicentrum. W przeciwnym przypadku nawet nie próbuj się martwić...

Jeden z komentarzy w filmie brzmi:
Bezpieczni, ale pojedyncza eksplozja jest mało prawdopodobna. Atak na Londyn i jego okolice będzie się składał z do 30 wybuchów o dużej i średniej sile. Wiele z nich w centrum miasta. Wśród tych nieprawdopodobnych zniszczeń następny koszmar, około jednej trzeciej głowic wybuchnie na bezpośrednio na powierzchni ziemi.
ilustracja do niego:
user posted image



Napisany przez: pulemietczik 8/03/2008, 15:58

Ehh - szkoda, że duskusja umarła, może uda się ją zreanimować.
Sprawa zbrojeń, militaryzacji, doktryny wojskowej to chyba kluczowa rzecz w zrozumieniu istoty systemu socjalistycznego.
To przecież nie tylko produkcja wojskowa ale drogi, koleje, szpitale, szkoły, system kształcenia i inne - jak o tym piszą Przedmówcy. Do jakiego stopnia państwa RWPG były tylko tworem tymczasowym o ściśle militarnym i propagandowym przeznaczeniu? Czy rzeczywiście gdzieś na Kremlu tykał już zegarek odmierzający czas do "Ostatecznego Rozwiązania"?

Od lat 60-tych nikt chyba na poważnie nie traktował możliwości "agresji NATO" na państwa Układu Warszawskiego. Niby jak to można było zrobić bez agażowania potencjału jądrowego? Jak to przepchnąć przez parlamenty, śledztwa dziennikarskie, komisje kongresowe?
Z drugiej strony lata 70 i początek 80 to etap niebywałego wysiłku militarnego państw Ukł Warszawskiego
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=7666&view=findpost&p=63639

I teraz rodzi się pytanie - po co to było? Czy Breżniew rzeczywiście planował "skąpanie czerwonych pancernych rumaków" w Zatoce Biskajskiej? Jeżeli tak - to całkiem inaczej wygląda sprawa odpowiedzialności ludzi, którzy jak pisze jeden z Przedmówców "szykowali nam kolejny holocaust" Inaczej też wygląda sprawa licencji Gierka, zadłużenia, i przede wszystkim "Osiągnięć PRL" . Inaczej powinna też wyglądac sprawa tzw "świadomości historycznej" i chociażby podręczników szkolnych, jak również szerzenia propagandy komunistycznej/socjalistycznej i powoływania się na rzekome dobrodziejstwa PRL-u.
A jeżeli Breżnier nic takiego nie planował to po co militarne przepoczwarzenia bloku wschodniego?

Rozpatrywany jest też wariant pokojowy(dużo pisze o tym W. Bukowski) - ofensywa najrozmaitszych "ruchów pokojowych" "stref bezatomowych" utworzenie "Frontów Ludowych" wycofanie państw Europy Zachodniej z NATO i stopniowe przejęcie kontroli nad Europą przez ZSRR pod parasolem przewagi militarnej.

Wiem, że plany przygotowuje każdy na każda okazję i istnienie planów o niczym nie świadczy, ale jakie było prawdopodobieństwo ich realizacji?
Tak jak piszę w cytowanym wątku - może wypowie się jakiś wojskowy lub decydent z tych czasów? Dzisiaj już ponoć wolno, a post zawsze można anonimowo z kawiarenki internetowej napisać...

Napisany przez: kris9 10/03/2008, 14:06

QUOTE(pulemietczik @ 8/03/2008, 15:58)
Od lat 60-tych nikt chyba na poważnie nie traktował możliwości "agresji NATO" na państwa Układu Warszawskiego. Niby jak to można było zrobić bez agażowania potencjału jądrowego? Jak to przepchnąć przez parlamenty, śledztwa dziennikarskie, komisje kongresowe?
Z drugiej strony lata 70 i początek 80 to etap niebywałego wysiłku militarnego państw Ukł Warszawskiego
[...]
I teraz rodzi się pytanie - po co to było?

Jak się bliżej przyjrzeć to Kreml, jak najbardziej brał pod uwagę to, że Zachód może zaatakować ZSRR.
Najlepszym przykładem jest strach jaki żywiono na Kremlu, wobec USA. Widać to wiele razy, od niechęci do wkroczenia do Polski w 1981 roku poczynając, a na panice, której wyrazem była operacja RJAN, kończąc.

A jak by coś takiego przepchnięto przez "parlamenty i komisje"? No widocznie w Moskwie uważali, że nie będzie z tym problemów nie do przezwyciężenia. A tak daleko od prawdy wcale być nie musieli biorąc pod uwagę to, że w historii USA wielokrotnie jakoś to przepychano (ostatnio np. Irak).

Oczywiście łatwo jest to zrobić, gdy kraj przeznaczony do zaatakowania jest słaby, a inaczej gdy jest silny. I Sowieci doskonale o tym wiedzieli i... się zbroili.

Inną sprawą jest to, że przyczyny rozpętania wojny między supermocarstwami mogły być bardzo różne. Nie można brać pod uwagę tylko tej najprostszej, czyli po prostu, że jedna strona atakuje drugą. Konflikt taki mógł zacząć się np. od jakiejś zawieruchy gdzieś w Trzecim Świecie (a nawet w Europie), albo po prostu przez przypadek.

Istnieje jeszcze trzeci aspekt. Zbyt wielu ludzi nie dostrzega tego, że potęga militarna nie służy tylko prowadzeniu wojen. Potęga militarna służy także -a nawet przede wszystkim- prowadzeniu polityki. Potęga militarna odstrasza, potęga militarna ułatwia zdobywanie wpływów (niekoniecznie siłą), potęga militarna podnosi prestiż itd., itp. Nie można być supermocartswem nie będąc potęgą militarną.

Reasumując: Twierdzenie, że zbrojenia ZSRR musiały być nieracjonalne, uważam za chybione.

Napisany przez: dubrovik 10/11/2008, 19:09

Kiedyś w jakiejś gazecie czytałem wywiad, że polscy żołnierze, którzy przygotowywali się do ataku na ćwiczeniach mieli sprawdziany jak np. przyrządzić coś do jedzenia z kota lub psa. Ile w tym prawdy niestety nie wiem, ale pamiętam, że ponoć był to jakiś facet, który w tej jednostce się znajdował.

Napisany przez: michalst 3/02/2016, 8:27

Czy wyszły jakieś książki/artykuły na temat planów ataku na zachód?


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)