Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Relacje więźniów KL, Czy znacie kogoś kto to przeżył?
     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 3/01/2010, 16:18 Quote Post

Osobiscie znalem tylko jedna osobe, ktora przezyla Auschwitz. Byl nia pogodny dziadek handlujacy warzywami na targu, a ja bylem zbyt maly aby wiedziec i zrozumiec co ten czlowiek przeszedl.

Jesli chodzi o ksiazki to goraco polecam wspomnienia wegierskiego zyda dr. Miklosa Nyiszli. Zaraz po przywiezieniu podczas selekcji na rampie zostal on 'wybrany' do nowego Sonderkomando. Wkrotce okazal sie, ze zostal asystentem dr Mengele. Przeprowadzal sekcje zwlok i badania patologiczne. Do obozu trafil razem z cala rodzina. O dziwo, dr Mengele dal mu przepustke pozwalajaca na poruszanie sie po terenie calego obozu. To pozwolilo mu poistruowac zone i corke, aby staraly sie o przeniesienie do innego obozu gdy miano likwidowac ich barak. Ksiazke czytalem w j.angielskim, ale mysle ze jej polskim odpowiednikiem jest ksiazka 'Bylem asystentem doktora Mengele'. Wstrzasajacy opis tego co dzialo sie w obozie. Od siebie dodam, ze na podstawie filmu nakrecono 'Grey Zone', hollywoodzki film z drugorzednymi aktorami. Film do ksiazki ma sie tak jak piesc do oka i nie oddaje nawet jednej dziesiatej tego co zawarte jest w ksiazce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Letorian
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 51.332

 
 
post 6/02/2010, 14:39 Quote Post

Ksiazka, o ktorej piszesz, nosi w Polsce tytul "Pracownia doktora Mengele : wspomnienia lekarza z Oświęcimia" i moim zdaniem jest za wszech miar warta przeczytania. Zdobycie jej nie powinno stanowic problemu:)
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Jacek Z
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 609
Nr użytkownika: 44.493

Jacek Z.
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: kablowanie
 
 
post 6/07/2010, 13:17 Quote Post

Kazimierz Piechowski
żyjący chyba jeszcze więzień Auschwitz.
Uciekł z obozu w Auschwitz w mundurze niemieckim, samochodem SS wyjechał przez bramę. Zrobił to tak, że Niemcy nie mogli nikogo zabić w odwecie za tą ucieczkę. Po wojnie siedział przez wiele lat w więzieniu komunistycznym.
.
http://video.google.com/videoplay?docid=-8...07448601575080#
.
książka - relacje więźniów i opis ucieczki Piechowskiego:
"Byłem Numerem: świadectwa Z Auschwitz" Kazimierz Piechowski, Eugenia Bożena Kodecka-Kaczynska, Michał Ziokowski, Wydawn. Siostr Loretanek, ISBN 8372571228
.
oraz próba analizy machiny niemieckich obozów koncentracyjnych w kontekście polityki niemieckiej wobec Polski:
"My i Niemcy" Kazimierz Piechowski, Wydawn. Siostr Loretanek, ISBN 9788372573087
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Szilo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 73.288

J.
Zawód: uczen
 
 
post 26/06/2011, 19:38 Quote Post

Witam, to mój pierwszy post na forum, które śledzę od jakiegoś czasu, wybaczcie, proszę z góry, jeśli piszę jakieś głupoty, ale pamięć bywa zawodna.
Znam jedynie jedną osobę, która była w Auschwitz i był to mój dziadek, który zmarł, zanim zdążyłam skończyć 11 lat - stąd to, co wiem, jest dość mgliste. Dziadek trafił tam za karę - do pracy, za unikanie pracy (nie chciał pracować dla okupanta). Wiem, że przechodził przez rampę i że przebywał w Auschwitz III - Monowitz. Pamiętam, jak opowiadał o tym, jak za karę wysłali go do stehbunkru - tata twierdzi, że za to, że on i grupa więźniów zamiast faktycznie coś kopać, jedynie udawała, że to robi i część odesłano do tych cel, a część poszła na bicie. Wydaje się, że przebywał tam około trzech miesięcy i nie wiem, nie pamiętam po prostu, czy miał numer.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 26/06/2011, 20:51 Quote Post

Chyba ze względu na mój wiek to znałem ich wielu - zabrakło by palców nie tylko u rąk. Z samej najbliższej rodziny już jest jedna ręka, a szósty palec z następnej ręki - dziadek nie dojechał bo go w Grudziądzu na gestapo zatłukli. Kilkanaście następnych osób znałem bardzo dobrze, wiele pobieżnie, a dziesiątki widziałem parę razy na corocznych spotkaniach sztuthowiaków w seminarium w Oliwie. W moim dzieciństwie, spod dworca w Gdańsku, na coroczne uroczystości do Stutthofu wyjeżdżało kilka autobusów - teraz ...
Z tej liczby znam tylko jedną żyjącą osobę - znajomą rodziców.
(Może ją w te wakacje odwiedzę.)
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Gosc 2
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 77.345

Ryszard Goscdwa
Stopień akademicki: n
Zawód: emeryt
 
 
post 21/03/2012, 17:52 Quote Post

Wydaje mi się, że w latach 60-tych Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich wydawała albo pod jej patronatem wychodziły kwartalniki albo półroczniki z obszernymi opisami czynionymi przez byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Czy ktoś pamięta tytuł? Ojca opisy ze Stutthofu zostały tam zamieszczone, a były dostarczone do GKBZH.

Ten post był edytowany przez Gosc 2: 21/03/2012, 18:00
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 21/03/2012, 22:03 Quote Post

QUOTE
Czy ktoś pamięta tytuł?


Kontakt do muzeum - pewnie oni wiedzą
http://www.stutthof.pl/contact

Jeśli jesteś blisko trójmiasta to:
Muzeum Stutthof w Sztutowie, Oddział w Sopocie

Adres: Kościuszki 63, 81-703 Sopot
Tel.: (58) 551-29-87
Fax: (58) 550-47-39
E-mail: stutthof@stutthof.pl
Strona www: www.stutthof.pl


Przy okazji znalazłem:
"KL - Stutthof - fabryka śmierci" ostatni klaps na planie filmowym

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/213...mowym,id,t.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
RemekPiotr
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 81.035

Remek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 29/01/2013, 23:56 Quote Post

Wiem, że trochę nie na temat, ale pomyślałem, że może kogoś zaciekawi: Więzień numer 62754 - Historia uwięzienia i śmierci w Auschwitz mojego pradziadka Władysława Piotrowskiego -
http://tropyhistorii.wordpress.com/2012/11...en-numer-62754/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 8/10/2021, 20:19 Quote Post

Kazimierz Hałgas, więzień obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, a także KL Auschwitz i KL Flossenbürg – Leitmeritz oddał istotę niemieckich obozów:
"Zawsze popełnialiśmy ten sam błąd. Osądzaliśmy Niemców lepiej, niż wskazywała na to rzeczywistość. Po prostu nieludzkość tego skrajnego typu, zaplanowana przez państwo, nie mieściła się w kategoriach ludzkiego myślenia. Wtedy rozumowaliśmy innymi jeszcze kategoriami. Myśleliśmy: jeżeli Niemcy potrzebują jeńców wojennych i więźniów oraz internowanych do pracy, to zależeć im będzie na tej pracy, i dadzą lepsze wyżywienie, i traktowanie powinno być lepsze. Ale rozumowanie niemieckie było z gruntu inne: tych ludzi można przed śmiercią wykorzystać, przyspieszyć ich śmierć przez ciężką pracę i dodatkowo zarobić.".
(cyt. za: Agnieszka Dobkiewicz, "Mała Norymberga. Historie katów z Gross-Rosen", s. 200-201)

Wypowiedź dedykowana szczególnie pogodnym kretynom, którzy twierdzą, że niemieckie obozy były po prostu obozami pracy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej