|
|
Sarmaci - ocena Jacka Kowalskiego a fakty
|
|
|
ArekZ
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 77.208 |
|
|
|
|
|
|
Witajcie!
Właśnie przygotowuje prezentację maturalną. Jej temat brzmi: "Portret sarmaty w literaturze i w malarstwie. Przedstaw, odwołując się do wybranych przykładów".
Mam pewien problem.. Otóż czytając literaturę przedmiotową natknąłem się na pewną sprzeczność..
W artykule Jacka Kowalskiego opublikowanym w "Naszym Dzienniku", który można przeczytaj tutaj: http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20111...=my&id=my17.txt znajduje się fragment:
QUOTE Kiedy powstawała większość przytoczonych tekstów, Polska była naprawdę mocarstwem. Dopiero wiek XVIII przyniósł niemoc i utratę suwerenności.
I o ile z pierwszym zdaniem można się zgodzić (choć tyczy się raczej XVI wieku) o tyle w drugim widzę pewną "manipulację". Owszem, wiek XVIII przyniósł niemoc i utratę suwerenności, ale Polska zaczęła mieć trudności już w XVII wieku, o czym traktuje np. niemal cały ostatni dział książki "Szlachta polska i jej państwo" Jerema Maciszewskiego. Opisane są tam między innymi wojny domowe (np. konfederacja tarnogrodzka), groźna zaraza 1707-1713, sejm niemy, obniżenie liczby żołnierzy do 16 tysięcy w Koronie i 8 tysięcy na Litwie...
Jacek Kowalski przeskoczył z XVI wieku od razu na XVIII pozostawiając lukę na XVII. A że o wieku XVI pisze pozytywnie, a potem pisze, że dopiero w XVIII zaczęło być źle, to automatycznie przychodzi na myśl, że wiek XVII powinien być choć trochę tak złoty jak XVI.
Problem pojawił się dlatego, że powołując się na Jacka Kowalskiego chciałem nieco obronić sarmatów, a po przeczytaniu innych pozycji z literatury przedmiotowej okazało się, że wcale nie było tak kolorowo.. W sumie fakty historyczne wskazują na to, że Jacek Kowalski zrobił błąd, że pozostawił tą lukę, ale może jeszcze coś ciekawego dodacie w tej kwestii/sprostujecie moje opinie albo Jacka Kowalskiego.
Z góry dziękuję
PS. jestem tutaj nowy - czy da się ustawić jakoś tradycyjny spis postów (jeden pod drugim?)
Ten post był edytowany przez ArekZ: 10/03/2012, 21:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, całkowicie nad postami masz trzy takie pozycje: Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+
Kliknij "standardowy"
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem kto zacz ten Jacek Kowalski. Skądinąd jednak, trochę to przypomina stary dowcip o tym, jak zapytano Radio Erewań, czy to prawda że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają moskwicze (to była taka marka automobila - samochodem to trudno nazwać...). Odpowiedź Radia Erewań: Tak, to prawda. Z tym, że nie w Moskwie, a w Leningradzie (tak się wtedy nazywał Petersburg), nie na Placu Czerwonym a na Newskim Prospekcie, nie moskwicze a rowery i nie rozdają a kradną...
Otóż rok 1707 (a co dopiero 1713!) to bez najmniejszych wątpliwości jest... wiek XVIII właśnie! Ustalenie stałej armii na poziomie 16 tysięcy w Koronie, a 8 tysięcy na Litwie porcji (nie żołnierzy! bynajmniej nie żołnierzy! O różnicy między "porcją" a "żołnierzem" wiele na tym forum pisano...) - było znaczącym zwiększeniem siły zbrojnej państwa w stosunku do stanu poprzedniego, a nie jej ograniczeniem. Itd., itd....
Generalnie: pozytywne traktowanie wieku XVI, a negatywne wieku XVIII (no - pierwszej połowy wieku XVIII...) to utrwalony już mem polskiej kultury popularnej. A ponieważ na maturze raczej nie powinni od Ciebie wymagać krytycymu i samodzielności myślenia, tylko właśnie - znajomości takich memów: wal śmiało! Nie krępuj się..!
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam
QUOTE sejm niemy, obniżenie liczby żołnierzy do 16 tysięcy w Koronie i 8 tysięcy na Litwie... To było 18 tyś w Koronie i 6 na Litwie, ale chyba i takiego stanu nie osiągnęła
QUOTE PS. jestem tutaj nowy - czy da się ustawić jakoś tradycyjny spis postów (jeden pod drugim?) W prawym, górnym rogu strony masz opcję: linearny i standardowy. Możesz zmienić podgląd dyskusji.
QUOTE Jacek Kowalski przeskoczył z XVI wieku od razu na XVIII pozostawiając lukę na XVII. A że o wieku XVI pisze pozytywnie, a potem pisze, że dopiero w XVIII zaczęło być źle, to automatycznie przychodzi na myśl, że wiek XVII powinien być choć trochę tak złoty jak XVI. To nie taka prosta sprawa. Na tym forum sporo gardłuje się na temat przyczyn upadku Rzeczpospolitej m.in w tych tematach: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=801 http://www.historycy.org/index.php?showtopic=4172 Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez Hetman Różyński: 10/03/2012, 21:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie wiem kto zacz ten Jacek Kowalski.
Zapatrzony w Sarmację śpiewak. Spopularyzował pieśń konfederatów barskich (a przynajmniej walnie się przyłożył do jej "odświeżenia"), miał też recital z Kaczmarskim.
|
|
|
|
|
|
|
ArekZ
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 77.208 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jkobus @ 10/03/2012, 21:37) Nie wiem kto zacz ten Jacek Kowalski. Skądinąd jednak, trochę to przypomina stary dowcip o tym, jak zapytano Radio Erewań, czy to prawda że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają moskwicze (to była taka marka automobila - samochodem to trudno nazwać...). Odpowiedź Radia Erewań: Tak, to prawda. Z tym, że nie w Moskwie, a w Leningradzie (tak się wtedy nazywał Petersburg), nie na Placu Czerwonym a na Newskim Prospekcie, nie moskwicze a rowery i nie rozdają a kradną...
Otóż rok 1707 (a co dopiero 1713!) to bez najmniejszych wątpliwości jest... wiek XVIII właśnie! Ustalenie stałej armii na poziomie 16 tysięcy w Koronie, a 8 tysięcy na Litwie porcji (nie żołnierzy! bynajmniej nie żołnierzy! O różnicy między "porcją" a "żołnierzem" wiele na tym forum pisano...) - było znaczącym zwiększeniem siły zbrojnej państwa w stosunku do stanu poprzedniego, a nie jej ograniczeniem. Itd., itd....
Rany, ale gafy walnąłem... Tak to jest po 14 godzinach siedzenia nad prezentacją.. Oczywiście podałem złe przykłady, ale chyba wiek XVII nie był tak ciekawy dla Polski jak by z przytoczonego fragmentu artykułu dr Kowalskiego mogłoby wynikać.
QUOTE(jkobus @ 10/03/2012, 21:37) Generalnie: pozytywne traktowanie wieku XVI, a negatywne wieku XVIII (no - pierwszej połowy wieku XVIII...) to utrwalony już mem polskiej kultury popularnej. A ponieważ na maturze raczej nie powinni od Ciebie wymagać krytycymu i samodzielności myślenia, tylko właśnie - znajomości takich memów: wal śmiało! Nie krępuj się..! No właśnie - a co z wiekiem XVII? Okres przejściowy między pozytywnym traktowaniem XVI, a negatywnym w XVIII? Bo słownikowe definicje sarmatyzmu (nie ważne czy poprawne czy nie) mówią o istnieniu sarmatów od zmierzchu XVIw. do połowy XVIII i fajnie byłoby znaleźć jakiś okres pozytywny A XVI już się ledwo co łapie.
Ehh.. smutne jest to z tym utrwaleniem.. Uważam, że moja szkoła prezentuje bardzo niski poziom i myślałem, że chociaż prezentację maturalną będę mógł napisać konkretnie... Boję się też, że trafi się jakiś specjalista od sarmatów w komisji i się okaże, że wszystko jest inaczej niż mówię.. Z drugiej strony fajnie byłoby błysnąć wiedzą, ale prawdopodobnie tak jak piszesz, raczej wymagają takich memów i pewnie nawet sami są tylko z nimi zaznajomieni..
A co dr Jacka Kowalskiego - jak napisał teraz mój poprzednik - zapatrzony w Sarmację śpiewak, dr historii sztuki, tworzy utwory nawiązujące do Sarmatyzmu, uważa się za współczesnego Sarmatę i często to podkreśla..
Ten post był edytowany przez ArekZ: 10/03/2012, 23:10
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE tworzy utwory nawiązujące do Sarmatyzmu, Nie tylko, wydał również płyte "Trubadurzy i truwerzy" oraz chyba "Rycerze dobrej opieki", trochę na temat ( z tekstami) tu: http://home.agh.edu.pl/~szymon/JacekKowalski/ Co do oceny, trudno zgadywać wg samej twórczości (a szczególnie tekstów źródłowych, inaczej ni z np. "Sarmatią" Kaczmarskiego gdzie przekaz jest chyba łatwo zrozumiały i "podany na talerzu" ku przerażeniu serc
Ten post był edytowany przez lancelot: 10/03/2012, 23:43
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że on po prostu kocha epokę, a nie patrzy przez "mędrca szkiełko i oko", choć nosi okulary. W tekstach wyczuwam lekką kpinę, ale i zauroczenie barokiem sarmackim.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kundel1- jego święte prawo. Ja wolę podejście Kaczmara, ale de gustibus et coloribus... Widać że próbuje patrzeć krytycznie (choćby w pieśni o potrzebie beresteckiej) ale nie zauważyłem żeby w tym podejściu pokazywał coś oryginalnego czy choćby pogłębionego. Fajnie że gra i śpiewa, fajnie że odświeża stare nuty, a że jego poglądy nie do końca mi akurat leżą... mogę z tym żyć (on jak sądzę tym bardziej). Wódki bym się z człowiekiem bez wstydu napił.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE słownikowe definicje sarmatyzmu (nie ważne czy poprawne czy nie) mówią o istnieniu sarmatów od zmierzchu XVIw. do połowy XVIII Z tego co wiem, to mit o sarmackim pochodzeniu polskiej szlachty zaczął się rozpowszechniać już na początku XVI wieku, więc era sarmatyzmu zaczyna się właśnie wtedy, nie u schyłku tamtego stulecia, a co więcej jest to apogeum politycznego rozsądku i wykształcenia owych "sarmatów" oraz tym samym apogeum sarmatyzmu. XVIII wiek to koncówka, nie szczyt.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE co więcej jest to apogeum politycznego rozsądku i wykształcenia owych "sarmatów" oraz tym samym apogeum sarmatyzmu.
Jest to szczyt osiągnięć Rzeczypospolitej- pełna zgoda, ale nie jest to moment w którym kultura sarmacka dominuje. Sarmatyzm się wtedy dopiero tworzy. Za apogeum panowania nurtu należałoby- moim zdaniem- uznać moment w którym jest on najpowszechniejszy- moim zdaniem w przypadku sarmatyzmu będą to plus- minus czasy króla Jana.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak gwoli ścisłości, już dr hab. Jacek Kowalski. Poza tym polecam tegoż "Niezbędnik Sarmaty". Tam sporo na tematy Cię (piszę do ArkaZ) interesujące. A do tego płyta z pieśniami staropolskimi (w samej książce także teksty i omówienie tychże pieśni).
Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 12/03/2012, 6:17
|
|
|
|
|
|
|
Regalysta
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 77.992 |
|
|
|
|
|
|
To tyż zależy, o których sarmatach się mówi, bo wiesz waść dobrze przecie, że to dwóch różnych ludzi jest, pan ślachcic spod Kircholmu i pan ślachcic spod, weźmijmy na przykład, Kliszowa. Tak poza tym, jak juz o Xviii wieku mowa, to gdzies czytalem, ze armia Rzplitej za krola Jana byla w sile 36 tysiecy. A waszmosciowie tu piszecie, ze 24 tysiace porcji to bylo znaczne jej powiekszenie. Tez nie jestem pewien tej informacji, wiec moje pytanie: bylo to 36 tysiecy czy ich nie bylo? Oczywiscie o komput rzecz idzie.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|