Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zwyczaje z czasów rewolucji francuskiej
     
Pharon90
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 69.894

 
 
post 17/09/2013, 11:14 Quote Post

Ja znam zapożyczony od Amerykanów zwyczaj: sadzenie "Drzew Wolności".
Nauczyciel opowiadał mi też, że nowo narodzonym dzieciom nadawano imiona typu: Wolność, Miłość, Braterstwo. Ponieważ bardzo silny był kult starożytności, zwłaszcza Republiki Rzymskiej, dorośli sami zmieniali sobie imiona na rzymskie, np. Brutus, Scypion.

Waldemar Łysiak w książce „Napoleoniada” wspomina o czymś takim:
Młody Napoleon, jeśli akurat miał czas, przybywał do sławnej kawiarni
po obiedzie lub wczesnym wieczorem i do godziny dwudziestej pierwszej
kibicował mistrzom. Owe gry doby Rewolucji miały bardzo ciekawą,
dostosowaną do swego czasu terminologię. Kończący ruch oznajmiało się
powiedzeniem: „szach tyranowi!”, udane zaś posunięcie koniem określano
jako „zwycięski krok jeźdźca na gruncie nieprzyjacielskim”. Bonaparte nie
był wybitnym graczem, czasami jednak doznawał genialnego olśnienia i
wówczas krzykiem oznajmiał temu z graczy, któremu kibicował, kolejny
ruch. Najczęściej okazywało się, że było to posunięcie optymalne.


Ten post był edytowany przez Ciołek: 17/09/2013, 16:58
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej