Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mjr Henryk Dobrzański ps. "Hubal", Niepoprawny partyzant czy bohater ?
     
Cezar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 100
Nr użytkownika: 2.637

Micha³
 
 
post 20/12/2004, 16:08 Quote Post

H. Dobrzański - sławny partyzant z czasów wojny obronnej '39. Olimpijczyk polski z 1923 r. w jeździectwie. Czemu dziś tak mało ludzi o nim pamięta? Może dlatego, że zmarł już w 1940 r. kiedy wojna praktycznie dopiero się rozpoczynała? A może dlatego, że miał za nic polski ZWZ, który zakazał mu walki zbrojnej razem ze swoim oddziałem?

Napiszcie jakie są wasze opinie odnośnie osoby tego majora oraz coś o jego życiu.

Zapraszam do wypowiadania się! biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 20/12/2004, 17:14 Quote Post

QUOTE(Cezar @ Dec 20 2004, 05:08 PM)
Czemu dziś tak mało ludzi o nim pamięta?
*



skad pomysl, ze o Hubalu sie zapomnialo? Wydaje mi sie, ze wie o nim kazdy, w przeciwienstwie do wielu innych "zagonczykow" ktorzy mieli pecha dowodzic mniejszymi oddzialami lub byc wczesniej "zlikwidowani".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 20/12/2004, 18:08 Quote Post

Nie umarła historia majora Dobrzańskiemu także dzięki filmowi. Świetnie zrealizowany film Bohdana Poręby pod tytułem "Hubal" ze swietna muzyką Wojciecha Kilara i niezapomniana rolą Ryszarda Filipskiego w tytułowej roli. Wyraźne próby ulewicowienia postaci na siłe, nie psuja tego obrazu. Film zrealizowany swietnie, ze swietnymi scenami batalistycznymi. Dobrze oddaje atmosferę ostatnch miesięcy życia "Zwariowanego majora" jak go nazywali Niemcy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Kanapon
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 190
Nr użytkownika: 1.266

 
 
post 20/12/2004, 22:48 Quote Post

Po 1989 coraz częściej mozna sie zetknąć z oczernianiem postaci Hubala. Obecnie dzieje się to na fali "przepraszania wszystkich za wszystko" i relatywizacji działań m.in polskiego podziemia. Hubala obwinia sie o przyczynienie sie do tragedii pacyfikowanych wiosek kielecczyzny a także określa się go wprost watażką czy tez dezerterem mimo że demoralizującą w tym względzie postawą wykazali się we wrześniu 1939 właśnie głownie jego przełożeni.

Każdy ma prawo do subiektywnego oceniania działań innych. Suma tych ocen, potrzeba chwili, polityka, media itd. tworzą prawdę dla kazdego "obiektywną" a w rzeczywistości coraz bardziej oddalającą się od prawdy po prostu. Nie ma co ukrywać iż na historii o Hubalu zaważyło namiętne granie tą tragiczną postacią tak przez komunistów jak i zacietrzewionych narodowców.

Warto jednak zdać sobie sprawę iż Dobrzański, miał pełne prawo wyobrażać sobie te same przymioty u żołnierzy niemieckich jakie wpojono jemu samemu. Pomylił się. Pacyfikacja wsi Skłoby i Huciska miała miejsce 11 kwietnia 1940 r. Niecałe trzy tygodnie potem Majora nie było już wśród żywych. Według relacji jego żołnierzy, po otrzymaniu wiadomości o niemieckich mordach Hubal przeżył szok. Tylko że już na długo przed powstaniem jego oddziału, Wehrmacht i inne formacje zdążyły już wymordować tysiące niewinnych ludzi - nie żołnierzy! Bożonarodzeniowa egzekucja w podwarszawskim Wawrze 26-27 XII 1939 niesprowokowana była żadną żadną akcją zbrojną. Nieświadomy tego Dobrzański CAŁĄ WINĘ ZA PACYFIKACJĘ WZIĄŁ NA SIEBIE! Zmienił się, zaczął stronić od ludzi.

Trzy tygodnie życia, które mu pozostały były zmaganiem się człowieka z ogromnym poczuciem winy. Dobrzański nie był awanturnikiem pokroju Wieniawy. Do kości uczciwy, nigdy nie uczestniczył w rozmaitych układach, sprawkach i intrygach garnizonowych, a wręcz piętnował je. Z tego też powodu nie awansowano go, przenoszono na coraz podlejsze stanowiska w coraz odleglejszych garnizonach ("Henryczka wszyscy lubili, ale nikt nie chciał go mieć w swoim pułku" - gen. J. Rómmel). Kariera sportowa Majora skończyła się w zasadzie z początkiem lat 30-tych. Dorzański myślał o wystąpieniu z wojska i objęciu leśnictwa. Wojna przekreśliła te plany. Ta sama wojna być może dała możliwość wybicia się jego przez lata tłamszonej układami ambicji - ocenę pozostawmy psychologom. Do dziś nie wiadomo dokładnie kto zdradził Hubala tak jak nic nie wiemy gdzie znajdowały się jego prochy. Może jak przed wojną największym problemem okazali się jednak przełożeni Hubala którym ten odważył się udzielić reprymendy w związku z nakazem rozwiazania oddziału? Czy może jednak byli to spokojni mieszkańcy Ziemi Opoczyńskiej którym major Hubal przeszkadzał do tego stopnia, że wydali go Niemcom?

Oddział mjra "Hubala" nie był "samowolką" niepokornego wojskowego. Jego ludzie i on sam wchodzili w skład SZP, a potem ZWZ. Samemu "Hubalowi" przudzielono nawet funkcję zastępcy komendanta okręgu. Stąd też na krótko przed swą śmiercią na rozkaz dowództwa ZWZ, przeprowadził częściową demobilizację swojego oddziału. Rozkaz co prawda mówił o całkowitej demobilizacji, jednak mjr wraz z grupą oddanych mu ochotników pozostał w lesie. Zaryzykował wiele bo własne życie.

Trzeba też mieć świadomość, że na pewne rzeczy wpływu się po prostu nie ma. W każdej każdy z nas i nasi bliscy możemy stać się "aktywną publicznością" nieciekawych wydarzeń. Niestety akty terroru mogą być też nieuzasadnione: ot, ktoś poczuje się mocny i bezkarny. Będąc bezsilnym wobec jednej sytuacji wyładuje się w innym miejscu popełniając zbrodnie jak to czynili hitlerowcy. Hubal nie mógł przypuszczać, że jego partyzanka sprowokuje pacyfikację wsi. Od tego czasu zresztą nie podejmował już walki, nie chcąc prowokować bestialstwa Niemców.

To, co miało miejsce w czasie wojny, powinniśmy ku przestrodze pamiętać i właściwie interpretować (niezależnie od punktów widzenia) aby już nigdy nie było bezsensownie pomordowanych (czy w ogóle istnieje kategoria "mordowania sensownego") ludzi.

Hubal był pierwszym partyzantem walczącym z niemieckim okupantem. On pierwszy był dowodem tego jak pozorne były niemieckie zwycięstwa. Niemcy pokonywali wojska potem kontrolowali jedynie tak naprawdę miasta i własnie ten fakt wykorzystywał i Hubal.



Pisząc post skorzystałem z wypowiedzi forum http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...2885409&v=2&s=0


Kanapon


P.S. Ciekawe, czy i co myślał o Hubalu, mordowany w sowieckiej katowni gen. Leopold Okulicki - ten , który nie mając jeszcze tak wysokiej szarży, przyniósł Dobrzańskiemu nakaz rozwiązania oddziału... Im wszystkim: prawym żołnierzom polskim należy się pamięć nie pomyje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Kuba007
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 46
Nr użytkownika: 2.890

 
 
post 3/02/2005, 9:13 Quote Post

H. Dobrzański - sławny partyzant z czasów wojny obronnej '39. Olimpijczyk polski z 1923 r. w jeździectwie.
Mjr Henryk Dobrzański był kadrze olimpijskiej na igrzyska w Amsterdamie 1928r.(!), ale jako rezerwowy i nie uczestniczył w zawodach. W czasie ``wojny obronnej `39`` był żołnierzem regularnej jednostki WP. Po częściowym rozformowaniu oddziału, na skutek min. kapitulacji Warszawy, nadal uważał się za żołnierza. Nawet na pieczęci widniał napis ``Oddział Wydzielony Wojska Polskiego``. Zmienione realia zmusiły`` Szalonego Majora`` jak nazywali go Niemcy do zmiany taktyki prowadzenia walki, ale ``wojna obronna `39`` już była zakończona. A dlaczego ``wojna obronna `39`` czy tylko broniliśmy się?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Radkojurgensen
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 3.470

 
 
post 4/02/2005, 10:37 Quote Post

Major jest roznie postrzegany.Jedni uwazaja go szalenca,ktory nie mogl sie pogodzic ze zmiana trybu walki na partyzancki inni natomiast uwazaja go za ostatni bastion walki z hitlerowcami w kampanii wrzesniowej.Nie ulega watpliwosci ze byl czlowiekiem wielkiej odwagi i patriota za co zaplacilnajwyzsza cene.Slyszalem,ze swym zolnierzom pozostawil wolny wybor pozostac z nim i jawnie walczyc czy przejsc do podziemia.Ogromna wiekszosc z nim pozostala a czy pozostali by z szalencem?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Zagubiona
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 3.913

 
 
post 17/02/2005, 19:52 Quote Post

Mam pytanko. Czy zna ktoś żródło, z którego mogłabym pobrać nazwiska członków oddziału Hubala? Jeśli ktoś coś wie, proszę o kontakt: zagubionapisarka@op.pl
Z góry DZIĘKI
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
kazanow
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 4.002

 
 
post 21/02/2005, 8:35 Quote Post

Taka jedna mała uwaga co do postaci Hubala - on nie był partyzantem. To, że stosował technikę walki podjazdowej nie kwalifikuje go do określenia partyzanta. Hubal nigdy nie zdjął munduru, on zawsze był żołnierzem WP.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Akir
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 49
Nr użytkownika: 3.596

 
 
post 9/03/2005, 23:42 Quote Post

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że o Hubalu nikt nie pamieta, jest to jeden z bohaterów o którym nasze "wspaniale" zaznajomione z historią spoleczenstwo napewno bedzie pamietało własnie dlatego że jak ktoś juz wspomniał nakrecono jego losy. Czy był on szaleńcem? tak, jesli patriotyzm jest szaleństwem.
Chce jednak zwrocić uwage na to ze jest wielu anonimowych (mniej lub bardziej)bohaterów w historii Polski o których nikt nie pamieta, lub pamiętają nie liczni.
Ale to juz inny temat...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Podlasiak
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 38
Nr użytkownika: 3.281

Maciek
Zawód: przewodnik
 
 
post 30/04/2005, 20:04 Quote Post

Dzisiaj minęła 65 rocznica śmierci bohaterskiego Majora Henryka Dobrzańskiego (1897-1940)
Czyżby postać "Hubala" miała odejść w zapomnienie?
Coraz częściej spotkać można się z wyrazami, delikatnie mówiąc, dezaprobaty dla poczynań oddziału przezeń dowodzonego. Również tajemnica grobu Majora miała znaleźć niedawno rozwiązanie. Czy aby na pewno?
Zapraszam do dyskusji.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 30/04/2005, 20:13 Quote Post

QUOTE
Czyżby postać "Hubala" miała odejść w zapomnienie?
Rewelacja, ale jednak nie zapomnieli, a dla leniwych, którym nie chce się szukać, radzę kliknij tutaj aby się przekonać.I to do tego w tym samym dziale.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Podlasiak
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 38
Nr użytkownika: 3.281

Maciek
Zawód: przewodnik
 
 
post 1/05/2005, 6:50 Quote Post

Owszem, znam ten temat. Przez niego zalogowałem się na stronie. Cóż,kiedy milczy prawie dwa miesiące.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Podlasiak
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 38
Nr użytkownika: 3.281

Maciek
Zawód: przewodnik
 
 
post 1/05/2005, 19:57 Quote Post

Czuję, że mchem obrosnę i pajęczyny mnie oplotą, zanim doczekam się dyskusji. Ale zobaczymy po weekendzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Hoplita
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 7.180

Zawód: student
 
 
post 8/06/2005, 13:15 Quote Post

Dość ciekawa opowieść o Hubalu, choć nie będąca rzeczą najmocniejszą literacko (napisaną przez tego autora), to forma reportażowa "Hubalczycy" Melchiora Wańkowicza. Rzecz o tyle cenna, że napisana na podstawie relacji ocalałych członków tego "oddziału wydzielonego WP"- w tym zebranych zaraz po klęsce wrześniowej. Rzecz o tyle ciekawa, że stara się pokazać rozterki oddziału (np. związane z faktem, że w wyniku podyktowanej nieostrożnością strzelaniny, sprowokowanej w karczmie przez 2 członów oddziału, Niemcy spacyfikowali całą wieś).

Najpopularniejsze wydanie to zbiorek wypuszczony przez Instytut Wydawniczy Pax w 1974 r., jako "Dwie prawdy"- mamy tam "Westerplatte"- na podstawie relacji mjr Sucharskiego i właśnie "Hubalczyków".
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 10/06/2005, 12:12 Quote Post

Znacznie lepsza jest ksążka por. Marka Szymańskiego Sępa
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

12 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej