|
|
Baza rakietowa w Bieszczadach: prawda czy mit,
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 28/10/2013, 11:29) To z tego samego filmu dokumentalnego, w którym profesorowie WATu wspominali sobie, że próbowali doprowadzić do kontrolowanej reakcji termojądrowej na Bemowie, a zabezpieczeniem całego projektu był głęboki na 1.5 m dołek na terenach obecnego Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy? W ramach akcja Cała Warszawa Tokamakiem...
QUOTE(Baszybuzuk @ 28/10/2013, 11:29) To jeszcze raz przypomnę - chodzi o potencjalną bazę po ukraińskiej stronie Bieszczad. Tam Gierek raczej testować swojej bomby nie zamierzał. Ale po co tam lokować bazę rakietową - ani to tereny jakoś trudne do pokonania, ani tajne, ani dobrze skomunikowane, z zasięgu zysk żaden. Trochę bezes sęsu nawet jak na radziecką ekonomię. Stąd wąty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 28/10/2013, 12:29) QUOTE(carantuhill @ 28/10/2013, 11:22) W Bieszczadach to miały być próbne testy jądrowe gierkowkiej bomby (...) To z tego samego filmu dokumentalnego, w którym profesorowie WATu wspominali sobie, że próbowali doprowadzić do kontrolowanej reakcji termojądrowej na Bemowie, a zabezpieczeniem całego projektu był głęboki na 1.5 m dołek na terenach obecnego Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy?
Zdawało mi się, że napisałem skąd to wziąłem http://www.polskieradio.pl/10/501/Artykul/...-w-Bieszczadach
|
|
|
|
|
|
|
|
To może proponuję się skoncentrować na tym, że w Bieszczadach nie ma żadnych pozostałości po silosach.
Nie nakręcajmy głupich plotek bo ludzie czytają. I albo się będą z tego śmiać, albo to "kupią".
Taktyczna broń jądrowa krótkiego, bądź średniego zasiegu była rozlokowana w NRD i zachodniej Czechosłowacji. Strategiczna - Tylko w ZSRR.
|
|
|
|
|
|
|
|
Za wyjątkiem próby zainstalowania broni strategicznych(strategicznych ze względu na cele jakie mogły osiągnąć) na Kubie co jak wiemy średnio się udało to faktycznie później tego już zdaje się nie próbowali. Co do tej rzekomej bazy na połoninach to na "wierzchu" nic tam nie widać a czy cos jest pod ziemią ? Moim zdaniem też nie ale przy sowieckiej lekko paranoicznej strategii wykluczyć tego nie można.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
QUOTE(Baszybuzuk @ 28/10/2013, 11:29) To z tego samego filmu dokumentalnego, w którym profesorowie WATu wspominali sobie, że próbowali doprowadzić do kontrolowanej reakcji termojądrowej na Bemowie, a zabezpieczeniem całego projektu był głęboki na 1.5 m dołek na terenach obecnego Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy?
1). Chyba nie tyle dołek, co wał ziemny na ile mi wiadomo. 2). Nie wiem czemu ten wał cię tak rozbawił - czy wiesz na czym polegał ichni eksperyment? Najwyraźniej nie.
Otóż goście wykorzystywali jako tzw. target maleńki bąbelek szklany, wielkości mniej więcej łebka od szpilki, zawierający ok. 1 mikrograma (10^-6 g, jedna milionowa grama) mieszaniny deuterowo-trytowej. Później zamiast tego wykorzystywali podobnych rozmiarów kulkę z deuterowanego polietylenu (czyli takiego, w którym zwykłe atomy wodoru zastąpiono deuterem i trytem). Na target kierowali potężny impuls światła laserowego, za pomocą odpowiedniego układu optycznego, tak żeby został on oświetlony ze wszystkich stron równomiernie (czy powiedzmy z kilku stron). W efekcie powierzchniowe warstwy powinny gwałtownie wyparować, a wywołany tym skok ciśnienia powinien zapewnić kompresję zawartości i jej podgrzanie do takiego stanu, że zapali się synteza termojądrowa.
Powinien, ale jakoś nie chciał Jak się później okazało, nie da rady tego tak zrobić, nawet badaczom dysponującym laserami o rzędy wielkości mocniejszymi, niż WAT miał do dyspozycji, nie udała się ta sztuczka. Owszem reakcja przyspiesza znacznie, ale do prawdziwej samopodtrzymującej się syntezy jeszcze bardzo jej daleko. Ekipa prof. Kaliskiego próbowała więc pewnej odmiany tej metody: do kompresji targetu chcieli wykorzystać zderzenie fal uderzeniowych odpowiednio "ustawionych" eksplozji kumulacyjnych klasycznego materiału wybuchowego lub skoordynowane działanie eksplozji i laserów. Jednak efekt był taki sam, tzn. nic z tego nie wyszło.
I teraz tak: gdyby jakimś cudem faktycznie goście uzyskali syntezę i eksplodowałby im cały ten 1 mikrogram mieszaniny D-T, to uwolniona energia odpowiadałby 80 g TNT. Dla ochrony otoczenia przed taką straszliwą eksplozją wał ziemny wydaje się całkiem wystarczający, nie sądzisz? Tym bardziej że w praktyce taki wybuch byłby o wiele słabszy od chemicznego (mało produktów gazowych). Ale jak mówię, jest to generalnie nieprawdopodobne. Bardziej już można się było obawiać jakiegoś wypadku związanego z materiałami wybuchowymi, przy tej metodzie "kompresji kumulacyjnej". Nie wiem jak dużych ładunków do tego używano ale nie większych niż rzędu 1 kg chyba. Więc i tu wał ziemny byłby wystarczającą osłoną.
Ten post był edytowany przez Speedy: 28/10/2013, 21:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Speedy @ 28/10/2013, 21:04) 1). Chyba nie tyle dołek, co wał ziemny na ile mi wiadomo. 2). Nie wiem czemu ten wał cię tak rozbawił - czy wiesz na czym polegał ichni eksperyment? Najwyraźniej nie.
Masz rację, oczywiście się wyzłośliwiam. Po prostu mieszkam nie dalej niż 300 metrów od lokalizacji miejsca eksperymentu, więc czuję się z nim cokolwiek związany lokalnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak mi się jeszcze przypomniało
W tamtym czasie słyszało się pogłoski, że Bieszczady są przymierzane do ważnych badań geologicznych - przypomina sobie emerytowany pracownik ośrodka kopalń w Ustrzykach Dolnych. Z kolei inny pracownik kopalnictwa naftowego, zatrudniony w latach 70. w kopalni w Ropience, pamięta, że w Bieszczady kilkakrotnie przyjeżdżała komisja z Warszawy. - Paru mało rozmownych mężczyzn trzymało pod pachami aktówki, coś skrzętnie notowało i z uwagą przypatrywało się pracy rozsianych po regionie platform wiertniczych. Z tych wizyt chyba nic konkretnego nie wyszło.
- Nie wiem, który mógł być rok, ale na pewno za Gierka - wytęża umysł były funkcjonariusz MO w Lesku i Ustrzykach - kiedy w Bieszczady zjechała delegacja naukowców w mundurach. To był taki rekonesans, między innymi w Paszowej i Wańkowej. Wtedy nam, milicjantom, nakazano pilnować, żeby nikt postronny na wizytowany obszar nie wchodził.
https://nowiny24.pl/bombowa-proba-w-bieszczadach/ar/6193837
Szyb pod Wańkową chcieli drążyć
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|