Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Społ. i gosp. średniowiecza _ Rodzaje hołdow lennych

Napisany przez: mww 4/12/2005, 13:13

Witam wszystkich
Mam następujące, być może trywialne, pytanie (ale wszystkie moje materiały na ten temat tkwią spakowane w pudłach po przeprowadzce, więc nie mogę sprawdzić sama): jakie były rodzaje hołdów w średniowieczu i co tak naprawdę implikowały?

Przywykliśmy do formułki "hołd lenny", ale właśnie, czytając o przyczynach wojny stuletniej natrafiłam na podstawowe rozróżnienie (oczywiście po angielsku) "homage" - to, co składali królowie angielscy królom francuskim z tytułu Akwitanii przed rokiem 1259 i "liege homage" jako zarzewie konfliktu po pokoju paryskim.

Czy dobrze rozumiem, że ten pierwszy, zwykły "hołd" określał jedynie stosunki król Francji - książę Akwitanii poprzez uznanie zwierzchności pierwszego nad drugim i domniemywał obowiązek wierności drugiego w stosunku do pierwszego, natomiast "hołd lenny" implikował, że ziemie księcia Akwitanii są mu każdorazowo nadawane przez króla, a on sam zobowiązany do służby wojskowej?

A przy okazji, ponieważ jestem nowa na tym forum, chciałabym was wszystkich serdecznie pozdrowić

Napisany przez: paulus 4/12/2005, 23:11

Liege homage (Fr. ligesse) byl w zasadzie odpowiedzia na zjawisko wielokrotnego wasalstwa (plurality of homage, multiple vassalage), ktore czesto prowadzilo do paradoksalnych konfliktow lojalnosci wasali wzgledem ich roznych suzerenow. Wielokrotne waslastwo bylo zjawiskiem bardzo niekorzystnym dla seniora zwlaszcza w kwestii tzw. kontyngentow wojennych, stad tez proby rozwiazanie tego problemu pojawily sie juz od polowy XI wieku. Przykladem takiego wasala byl np. chrabia Siboto z Falkenstein (Bawaria), ktory to w XII wieku zlozyl hold ponad dwudziestu seniorom.

Ivo z Chartres, sredniowieczny teoretyk prawa kanonicznego, zapytany o zdanie na temat rycerza, ktory zlozywszy wczesniej hold panom swego ojca, pozniej zlozyl drugi hold Wilhelmowi Zdobywcy, tak sie wyrazil na temat podwojnego holdu tego rycerza:

'Takie zobowiazania (tj. hold zlozony Wilhelmowi) sa sprzeczne z tymi ktore ten szaleniec wczesniej podjal wzgledem jego prawowitych suzerenow z racji jego urodzenia i od ktorych juz otrzymal dziedziczna naleznosc (fief).

Zjawisko 'liege homage' zdecydowanie poprzedzalo Wojne Stuletnia. (Badacze tacy jak Ganshof twierdza, ze zjawisko dominus ligius powstalo w Normandii). Teoretyczna zaleznosc ksiazat francuskich wobec krolewskiego suzerena nigdy nie przestala funkcjonowac, nawet w przypadku takich poteznych wladcow jak ksiazeta Normandii, gdzie Henryk I oraz Philip I byli tzw. liegemen wzgledem Wilhelma Zdobywcy, ktory to np. w 1070 nadeslal kontyngent swemu suzerenowi Filipowi I. Proceder ten trwal przez caly wiek XII.

Zrodla:
D. Bates., Normandy Before 1066 , Longman 1982.
F. L., Ganshof., Qu'est-ce que la feodalite? , Bruxelles 1944, rowniez po ang. F. L. Ganshof, Feudalism, Longman 1970.
J. Le Goff., 'Le rituel symbolique de la vassalite', [w:] Pour un autre Moyen Age , Gallimard 1991.

Napisany przez: mww 5/12/2005, 9:22

Wielkie dzięki za wyjaśnienie :-)

Mam natomiast pytanie: jak taki "liege homage" nazywa się po polsku?

Napisany przez: paulus 6/12/2005, 19:03

QUOTE(mww @ 5/12/2005, 10:22)
Wielkie dzięki za wyjaśnienie :-)

Mam natomiast pytanie: jak taki "liege homage" nazywa się po polsku?
*




Ligesse: wyższość pewnych typów holdu nad innymi.
Liege homage: hold czysty, absolutny lub nadrzedny.

Hołd lige to tzw. hołd wiążący: wasal, związany kilku przysięgami wobec kilku seniorów, jedną z nich musiał wypełnić przed wszystkimi innymi.

Pozdr.

Napisany przez: mww 9/12/2005, 13:58

A czy zależność pomiędzy królem Anglii a królem Francji nie wyglądała raczej tak, że przed 1259 rokiem składali składał (pierwszy drugiemu rzecz jasna) hołd wasalny (taki jak Chrobry Ottonowi), a po 1259 roku lenny z tytułu ziem posiadanych we Francji? (potem Anglicy twierdzili, że nie mogą składać takiego hołdu z Gaskonii bo to alodium...)

Napisany przez: paulus 14/12/2005, 16:01

Traktat paryski z 1259 był prawdopodobnie jednym z największych upokorzeń jakie odnieśli królowie angielscy w stosunkach z ich francuskimi suzerenami. Dotyczył on przede wszystkim kwestii tzw. wasala akwitańskiego, tzn. króla Anglii, do którego Akwitania należała w latach 1154-1453. 13 Października 1259 Henryk III formalnie zrzekł się wszelkich roszczeń do Normandii, Maine, Anjou and Poitou. W zamian Ludwik IX zgodził się aby Henryk III pozostał w posiadaniu Gujenny, jednak tylko jako wasal króla Francji. Dlatego tez pokój paryski jasno potwierdzał, iż Henryk III dokonał liege homage wobec Ludwika. Co więcej warunki pokoju dały królowi Francji, jako suzerenowi, możliwość interwencji w ksiestwie Gujenny, która stała się ziemią jednego z jego wasali. W pózniejszych latach, teoretycznie, taki stan rzeczy pozostał bez zmian, przynajmniej w oczach władców Francji. W praktyce jednak, chociaz Edward I zlożył hołd Filipowi IV z posiadania Gujenny (1274, 1286), do pierwszego konfliktu doszło już w 1294, kiedy to Edward I odmówił wstawienie się w parlement na wezwanie króla Francji. W późniejszych latach kolejni królowie angielscy próbowali siłą zrzucić tę zależność wobec króla Francji. Dlatego Wojna Stuletnia, widziana w tym świetle, była próbą nie tylko odzyskania utraconych przez władców angielskich ziem na kontynencie, ale tez działaniem mającym na celu zrzucenie zależności feudalnej.

Napisany przez: Skrad 28/05/2006, 21:49

Witam Wszystkich,

Ja mam pytanie z trochę innej beczki. Mianowicie, czy ktoś mógłby powiedzieć mi jak wyglądały zazwyczaj hołdy, znaczy się ile trwały, co było w dobrym guście a co nie podczas całej uroczystości i także kiedy zazwyczaj składano sam hołd. A może nie było żadnych balów, rautów, pojedynków i całej tej salonowej otoczki?

Z góry dziękuję za pomoc.


Pozdrawiam,
S.

Napisany przez: paulus 8/06/2006, 20:48

Akt hołdu (hominium, hommage, Mannschaft) sięgal swymi początkami tradycji frankijskich. Zasadniczo ceremoniał składał się z dwóch elementów lub rytuałów. Pierwszym było tzw. immixtio manuum podczas którego wasal, zawsze klęcząc, wkładał złożone ręce pomiędzy dłonie swego seniora. Drugim elementem była tzw. volo czyli deklaracja, która po francusku brzmiala mniej wiecej tak ‘Sire, je devien vostre hom’. Z tych dwóch elementów włożenie rak wasala pomiędzy dłonie seniora było o wiele ważniejsze niż ustna deklaracja. Pierwszym przykładem wielkiego pana składającego hołd miał miejsce w 757, kiedy książę Bawarii Tassilo oddal się w usługi Pepinowi.
Po dokonaniu immixtio manuum i volo następowały zwykle jeszcze dwa rytuały razem tworzace commendatio: przysięga (fides) tym razem na stojąco z ręką na Piśmie Świętym oraz ceremonialny pocałunek (osculum). Ten ostatni nie był jednak konieczny, aby zakończyć akt hołdu.

Jeśli chodzi o ewolucje hołdu to oprócz podstawowego hołdu tzn. względem jednego pana feudalnego, z końcem X wieku rozwinął się proceder tzw. wielorakiego hołdu (multiple homage) który w II pol. XI wieku doprowadził do tzw. liege homage czyli hołdu głównego, czystego lub nadrzędnego.

Rodzaje holdu (lub jego brak):
W Cesarstwie Niemieckim do polowy XII wieku ministeriales nie mogli składać hołdu, ponieważ królowie mieli (bez hołdu) całkowitą kontrole nad nimi.

Kapetyngowie jak tez władcy Niemiec notorycznie odmawiali złożenia hołdu wobec innych władców lub opactw.

Ponadto Kapetyngowie w relacjach z władcami Normandii, Anjou itd. otrzymywali tylko tzw. hołd graniczny (l'hommage en marche).

Hrabiowie Flandrii za swe posiadłości składali podwójny hołd. Jeden cesarzowi Niemiec z drugi królowi Francji

Hołdy zbiorowe od całej magnaterii udawało się uzyskać tylko nielicznym władcom np. Karol Wielki w 802 oraz Wilhelm Zdobywca w 1086.

Jeśli odliczyć częste negocjacje, spisywanie kontraktów oraz uczty jakie towarzyszyły aktom hołdu nie mógł on trwać zbyt długo. Hołdy miały miejsce w rożnych miejscach i o rożnych porach. Ponadto w społeczeństwie w którym każdy miał nad sobą jakiegoś pana wybór swego seniora był posunięciem niesłychanie ważnym. Pan gwarantował protekcje jak tez możliwość awansu społecznego.

Napisany przez: swinks_UK 23/08/2006, 12:34

Paulus:
W Cesarstwie Niemieckim do polowy XII wieku ministeriales nie mogli składać hołdu, ponieważ królowie mieli (bez hołdu) całkowitą kontrole nad nimi.
W teorii racja, choć status ministeriałów Rzeszy był trochę inny, często mieli oni "kilkukrotną" podległość feudalną. Choć formalnie podlegali cesarskiej władzy, to w praktyce ten zwyczaj był łamany i bezpośrednio byli lennikami lokalnych możnowładców (np. bodajże von Colditz byli pierwotnie ministeriałami Rzeszy a w praktyce lennikami biskupów z Naumburg). Kontrola cesarska nad ministeriałami stała się już fikcją w XII w.
Poza tym mamy cały szereg ministeriałów podległych bezpośrednio lokalnym feudałom.
Na terenach wschodnich Cesarstwa podległość lenną determinowały raczej posiadłości ziemskie i zawierane alianse. Głównie te dwa czynniki determinowały często kilkukrotną podległość lenną. Jednak już w XIII wieku regułą się stało zawieranie specjalnych formuł w układzie lennym, które wykluczały konflikt interesów. Odległym przykładem niech będzie casus panów na Seftenberg na Łużycach, którzy w swym układzie lennym z księciem śląskim Henrykiem jaworskim wyłączyli landgrafów turynskich i książąt saskich.
Zresztą na przełomie XIII/XIV wieku układy lenne uległy już takiemu sformalizowaniu, że regulowały każdy aspekt potencjalnego konfliktu interesów.

Napisany przez: paulus 23/08/2006, 23:52

Witam,

[...] W Cesarstwie Niemieckim do polowy XII wieku ministeriales nie mogli składać hołdu, ponieważ królowie mieli (bez hołdu) całkowitą kontrole nad nimi [...].
W teorii racja, choć status ministeriałów Rzeszy był trochę inny, często mieli oni "kilkukrotną" podległość feudalną. Choć formalnie podlegali cesarskiej władzy, to w praktyce ten zwyczaj był łamany i bezpośrednio byli lennikami lokalnych możnowładców (np. bodajże von Colditz byli pierwotnie ministeriałami Rzeszy a w praktyce lennikami biskupów z Naumburg). Kontrola cesarska nad ministeriałami stała się już fikcją w XII w [...].

Owszem istnieje wiele dowodów iż status ministeriales wyróżniał ich od reszty chłopstwa. Akcentowanie tych różnic widzimy w calym XI wieku; w tym samym okresie widzimy również ich rosnący wpływ zwłaszcza na ziemiach koronnych i kościelnych. Z początkiem XII wieku napotykamy ministerialow w otwartych rewoltach przeciwko magnaterii jak tez czynnie biorących udział w spiskach, które kilkakrotnie zakończyły się morderstwem. Zalegalizowanie posiadania przez ministerialow dwóch lenn nastąpiło również w tym okresie; podobnie powoli zaczęli oni również skladac za nie hołd. Pomimo tego należy jednak zaznaczyć iż ogólnie kontrola cesarska (i innych panow) nad ministerialami stała się ‘fikcja’ dopiero ok. polowy XII wieku ale nie wcześniej. W procesie transformacji społecznej (a w tym przypadku przejścia ze stanu ‘szlachetnego zniewolenia’ do rycerstwa) trudno jest o dokładne daty jednak literatura zajmująca się tą tematyką podaje właśnie polowe XII wieku jako przełomowa dla ministerialow zarówno w kwestii hołdu jak tez wytworzenia się ‘świadomości klasowej’ (Karl Bosl).

Odnośnie hołdu Ganshof tak opisał sytuacje w Cesarstwie:

Since homage was an act which symbolized self-surrender, it is easy to understand why in Germany a ministerialis, who was an unfree knight, was in early times not permitted to do homage to his lord. Since the lord had immediate and direct authority over the ministeriales in virtue of the latter’s personal status, such a self-surrender would have been quite meaningless. This rule only began to break down in the second half of the twelfth century, when the rise in the social scale of the class of ministeriales caused the servile element in their personal status to decline in importance and eventually to be forgotten (Ganshof: 68)

Pierwszy przypadek kiedy ministeriales zebrali się bez rozkazu swych seniorów datuje się na rok 1146 (wg, zapisów z Pohlde) jednak tak naprawdę do znacznej zmiany w konstytucji Rzeszy doszło dopiero za czasów Barbarossy. To właśnie od czasów tego władcy mamy do czynienia z ‘kilkukrotna podległością feudalna’ ministerialow. Prawdopodobnie za najlepszy przykład może tutaj nam posłużyć Werner II z Bolanden, który to sam posiadał 16 zamków a służbę wojskowa winny był 45 seniorom. W zasadzie stan zależności ministerialow od korony widzimy do czasów upadku Hohenstaufow. Reforma gregoriańska odebrała władcom cesarstwa wiele możliwości rządzenia przez Kościół jak to było za Ottonow i królów salickich. To dlatego ministeriales jednak pozostali kręgosłupem dla władzy cesarzy Rzeszy.

[...] Na terenach wschodnich Cesarstwa podległość lenną determinowały raczej posiadłości ziemskie i zawierane alianse. Głównie te dwa czynniki determinowały często kilkukrotną podległość lenną. Jednak już w XIII wieku regułą się stało zawieranie specjalnych formuł w układzie lennym, które wykluczały konflikt interesów. Odległym przykładem niech będzie casus panów na Seftenberg na Łużycach, którzy w swym układzie lennym z księciem śląskim Henrykiem jaworskim wyłączyli landgrafów turynskich i książąt saskich.

Ciekawy argument ale wątpliwy. Przede wszystkim czy powyższe stwierdzenie można odnieść do pozostałych ziem cesarstwa?. Równie dobrze można tutaj podać przykład ‘Welsh marches’ gdzie prawo feudalne faworyzowało tamtejszych lordów. Ich sytuacja jednak różniła się od większości królestwa.

Pozdrawiam


Zrodla:
K. Bosl, 'Die Reichsministerialitat als Element der Mittelalterlichen Deutschen Staatsverfassung im Zeitalter der Salier und Staufer' [w:] Adel und Bauern im deutschen Staat des Mittelalters pod redakcja Theodora Mayera (Darmstadt, 1967)

Napisany przez: swinks_UK 24/08/2006, 17:29

Paulus:
[...]Na terenach wschodnich Cesarstwa podległość lenną determinowały raczej posiadłości ziemskie i zawierane alianse.[...]
Ciekawy argument ale wątpliwy. Przede wszystkim czy powyższe stwierdzenie można odnieść do pozostałych ziem cesarstwa?.

Właśnie wschód Cesarstwa kształtował trochę odmienne warunki systemu feudalnego niż Zachód. Nie zapominajmy, że wschodnie rubieże wyrosły z szeregu Marchii. Jeśli można tak ująć, to system zależności lennej kształtował się tam "na skróty".
Jako jeden z przykładów aliansu mogę podać rodzinę von Regensburg i panów von Oettingen. W ich dyplomach lennych z XIV wieku znajdują się formułki o wyłączeniu.
Same formułki często też występują w odnowieniach aktów lennych rycerstwa śląskiego z poł. XIV, gdy sprawa dotyczy przybyszów z Turyngii, Saksonii Brandenburgii, Czech czy Łużyc (np dziedziczący krewni von Packów, panowie von Blankenburg)
Cóż, same formułki to pewnie XIV wieczna innowacja, ale wiąże się ona z restytucją autorytetu władzy cesarskiej właśnie w tym regionie za Luksemburgów i Wittelsbachów.

Napisany przez: Tymoteusz Bojczuk 26/04/2007, 0:45

Bloch w "Społeczeństwie Feudalnym" pisze, że podczas składnia hołdu niekiedy (tylko) klękano, ale na ilustracji w książce jest obraz gdzie rycerz składa hołd właśnie na klęcząco.
Po za tym przysięga na wierność składna po hołdzie też na ilustracji tam składana jest na klęcząco... (a autor nic o tym nie pisze)
Nasz hołd pruski u Matejki też jest na klęcząco.
Jak to było w końcu z tą podobno "egalitarną" więzią społeczną, ktora już u zarania cywilizacji zachodu wróżyła wolność i równość..?

Tematy polaczone przez Paulus

Napisany przez: paulus 26/04/2007, 1:05

Rzeczywiscie na "zachodzie" hold skladano wylacznie na kleczaco. Dotyczylo to zarowne pralatow jak i swieckich. Istotna roznice stanowila natomiast Italia gdzie przysiegi nie stosowano w odroznieniu od reszty Europy.

Kontrakt byl 'egalitarny' z dwoch powodow: (1) zobowiazania dotyczyly obie strony w scisle okreslonym wymiarze, (2) kontrakt mogl byc teoretycznie zerwany kiedykolwiek jedna ze stron miala ochote go zakonczyc. Takie zerwanie kontraktu nie musialo odbyc sie w obecnosci samego wasala - jego wyslaniec wystarczal.

Pozdr

Napisany przez: Brat Senga 24/08/2007, 14:45

Witam. Zwracam się do was z prośbą. Czy ktoś może posiada jakieś informacje o tym jak przebiegała "ceremonia" składani ślubu/hołdu rycerskiego. Wiem, że zwłaszcza na zachodzie rycerz składający hołd klękał, ale przy jakich okazjach? Czy brali w tym udział jacyś świadkowie? Co rycerz mógł powiedzieć i w jaki sposób? Czy po za turniejem, który był okazją do składania hołdu przepięknym białogłową i typowych hołdów lennych były jakieś inne okazję?

Jeśli ktoś może odpowiedzieć mi chodź na część moich pytań będę wdzięczny.


Napisany przez: Tymoteusz Bojczuk 29/08/2007, 12:08

Bloch w "Społeczenstwie feudalnym" pisze, że zazwyczaj nie klekano podczas hołdu, ale chyba się myli, i raczej zwykle klękano. Dalej pisze, że tylko w Hiszpanii przy klęknięciu wasal całował także rękę swego pana - tutaj pewnie uniżoności nauczyli się od swych sąsiadów Saracenów...

Napisany przez: paulus 30/08/2007, 18:41


Le Goff mowi, ze w regionach ze spisanym prawem to wasal calowal seniora, natomiast w krolestwach bez spisanego prawa to pan calowal wasala. Odnosnie rodzajow osculum to jednak bardziej pupalarnym byl pocalunek w usta. Ogolnie z pocalunku podczas ceramonii holdu zwolnione byly tylko kobiety.

Pozdr.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)