|
|
Śmigłowiec na obecnym polu walki, Przyszłość i użyteczność
|
|
|
|
QUOTE Można się spierać, czy trzeba było kupić F-16, Mirage 2000 czy Grypki, ale czekanie na koziejowe (an)drony doprowadziłoby do jeszcze głębszej zapaści w SP, niż jest. Życzył on sobie bowiem skoncentrować się na bezpilotowych maszynach bojowych, które wg niego miały być dostępne już za chwilę. Dziś, 17 lat po zakupie F-16, nie ma wciąż absolutnie żadnej pełnokrwistej bezzałogowej maszyny bojowej i absolutnie nic nie wskazuje na to, by miała pojawić się szybciej, niż za dekadę (a i tak maszyny bezzałogowe będą pełnić jeszcze jakiś czas funkcje pomocnicze wobec maszyn załogowych). Poza wyobraźnią fantastów i prezentacjami lobbystów. [code]
Kilka dni temu przeczytałem oświadczenia Pentagonu, że myśliwce F-35 (nasz zakup) będą latały w zespołach z wersją bezzałogową, jako szpicą formacji do rozpoznania i niszczenia celów stanowiących zagrożenie dla maszyn załogowych.... Więc w pełni autonomiczne maszyny z filmów S-F wchodzą w fazę realnego używania na polu walki. A wiadomo, że najsłabszym ogniwem samolotu czy czołgu jest żywa, a więc podatna na zabicie załoga.... Kiedyś była potrzebna, bo nie istniały możliwości techniczne samodzielnego lub zdalnego sterowania takim samolotem, czy czołgiem. Człowiek zawsze będzie potrzebny. Ale do robienia przeglądów, tankowania, uzupełniania amunicji, itd.. Ale w powietrzu do odczytu danych z różnych sensorów, np. radaru, jest najwolniejszym elementem. A szybkość reakcji ludzkiej ma swoje granice i żadne wyszkolenie czy cokolwiek innego ich nie przyśpieszy. Owszem, rok temu ze śmiechem oglądałem film z testów transportowego robota, który w górach miał zastąpić żywego muła. Cena producenta to min. 135000 dolarów. Chodził po górach wspaniale. Ale ma jeden feler. W połowie stoku stanął nagle z braku prądu w akumulatorach. A Ci zacofani Talibowie w Afganie nie zainstalowali w górach (przy drogach też)ani jednej stacji ładowania. Pech... A śmigłowce, zwłaszcza bojowe, są skazane na dużo szybszy proces pełnej automatyzacji a raczej zastąpienia przez dużo tańsze drony z racji po prostu kasy. Odpada szkolenie i wysokie uposażenie załogi, dużo niższe koszty zakupu, serwisu, remontów, itd. Trzeba się pogodzić z przemijaniem od dawna panujących kanonów i stereotypów w wojsku. np. już w czasie II wojny św. wszystkie kraje uznały, że najlepszym typem okrętu do walki na Bałtyku jest.......samolot. Teraz to też przeminęło, bo zastąpiła go rakieta, np. ziemia - woda, jak nasze zakupione w Norwegii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Roch @ 11/08/2020, 21:40) Owszem, rok temu ze śmiechem oglądałem film z testów transportowego robota, który w górach miał zastąpić żywego muła. Cena producenta to min. 135000 dolarów. Chodził po górach wspaniale. Ale ma jeden feler. W połowie stoku stanął nagle z braku prądu w akumulatorach.
Coś mi się tu nie zgadza. Z tego co wiem testowany przez wojsko model "mechanicznego muła" firmy Boston Dynamics nie był zasilany prądem z akumulatorów lecz z mikrogeneratora napędzanego prozaicznym silniczkiem spalinowym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie się nie zgadza coś jeszcze: obecnie testowane są demonstratory technologii (w najlepszym razie), których seryjne wersje rozwojowe wejdą do służby może około 2030 roku. I przez pierwszych kilkanaście lat będą pełniły rolę pomocniczą względem maszyn załogowych. Słabo by było, jakbyśmy mieli czekać do 2030 czy 2050 roku na nowe samoloty, bo kilku fantastów uznałoby F-16 za kompletnie nieperspektywiczne niespełna 20 lat temu
|
|
|
|
|
|
|
|
Roch:
QUOTE Kilka dni temu przeczytałem oświadczenia Pentagonu, że myśliwce F-35 (nasz zakup) będą latały w zespołach z wersją bezzałogową, jako szpicą formacji do rozpoznania i niszczenia celów stanowiących zagrożenie dla maszyn załogowych....
O ile mi wiadomo to F-35 mają (w przyszłości) latać nie z wersją bezzałogową ale z dronami (w liczbie mnogiej bo F-35 ma koordynować ich kilka) , których prototyp opracowywany przez Boeinga nosi nazwę "Loyal Wingman" (można sobie znaleźć grafiki/filmiki które go prezentują).
QUOTE Więc w pełni autonomiczne maszyny z filmów S-F wchodzą w fazę realnego używania na polu walki.
Na razie te w/w maszyny są kierowane z ziemi normalnie przez człowieka drogą radiową i mają najwyżej jakąś pół-autonomię.
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 12/08/2020, 8:14
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|