Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kult Lenina w PRL, Czy istniał?
     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 18/03/2011, 7:14 Quote Post

Janusz Minkiewicz
"Lenin w Poroninie"

Lokomotywa poci się, sapie,
Podróżnych górski owiewa wiatr.
Pociąg pod górę stromą się drapie,
Przez okna widać już szczyty Tatr.

"Patrz! - mówi ojciec - oto Świnica
Ta w samym środku, najwyższa z gór!"
Lecz Jurka bardziej jeszcze zachwyca
Giewont, co właśnie wyjrzał zza chmur.

"Tam pod Giewontem, jest Zakopane-
Powiada ojciec- lecz chciałbym dziś
Wysiąść o jeden wcześniej przystanek
I resztę drogi piechotą iść".

Na małej stacji w wiosce Poronin,
Gdy pociąg stanął wśród zgrzytu szyn,
Wysiadł z wagonu ojciec, a po nim
Raźno wyskoczył na peron syn.

Wyszli na drogę. Wesoło idą.
Wartko, radośnie płynie im czas,
Gdy podziwiają wspaniały widok:
Góry i chmury, strumień i las.

Ożywczy strumyk chłodził im mile,
Przez kładkę przeszli na drugi brzeg.
Ojciec przystanął, pomyślał chwilę
Spojrzał na syna i tak mu rzekł:

"Tu, po tych dróżkach, dawno już temu
Za moich młodych dziecinnych lat
Chodził na spacer człowiek, któremu
Nową epokę zawdzięcza świat.

Wiesz, o kim mówię?" "Wiem, o Leninie.
Czy Lenin tutaj mieszkał, tu żył?"
"Tak, na tej ziemi, tu, w Poroninie
Przed żandarmami cara się krył.

Nim rewolucja wstrząsnęła światem,
Zanim się carski zawalił tron,
Lenin dwukrotnie mieszkał tu latem,
Tu swe zwycięstwa obmyślał on.

Tu przemyśliwał nad tym jak skruszyć
W ojczyźnie swojej ucisku rząd...
Tutaj przyjmował proletariuszy
I swe wskazania dawał im stąd".

Zamilknął ojciec. I zamyśleni
Obaj w skupieniu i ciszy szli
Podgórską ścieżką, po której Lenin
Być może chodził za dawnych dni.

Wyszli na drogę i przed oczyma
Piękny, góralski dom wyrósł im.
"Teraz muzeum jest tu Lenina,
Lenin przebywał w budynku tym".

Dom ocieniony jest, zaś w pobliżu,
Mieniąc się w słońca promieniach,
Lśni postać Lenina wykuta w spiżu,
Pomnik wzniesiony ku jego czci.

Właśnie skupiła się pod pomnikiem
Wycieczka dzieci z Tarnowskich Gór.
Stąd do muzeum, za przewodnikiem,
Powoli wchodzi młodzieży sznur.

Rzekł ojciec: "wejdźmy za tą wycieczką".
I przeszedł z synem muzeum próg.
"Do przewodnika przybliż się, dziecko,
Byś jego słowa usłyszeć mógł".

"W tej pierwszej sali wiele pamiątek
Mamy z najmłodszych Lenina lat.
Oto widzimy tu, na początek,
Dom, w którym Lenin przyszedł na świat.

Ramka za ramką, za zdjęciem zdjęcie-
Mówią, jak wielki zawsze żył duch
W dziecku i w uczniu pilnym, w studencie,
Co wszczął w uczelniach podziemny ruch.

Zląkł się skromnego tego studenta
Sam samowładny tyran, car:
Kazał go śledzić, deptać po piętach,
Chciał go zastraszyć groźbami kar.

Tak to we wczesnym życia zaraniu,
Ledwo wkroczywszy w swe męskie dni,
Pierwszy raz znalazł się na zesłaniu
Lenin w odległej, odludnej wsi.

Mijają lata. Kończy się kara.
Znów tam jest Lenin, gdzie cierpi lud,
Znów się ukrywa przed zemstą cara
I znów pracuje, działa jak wprzód.

Na tajnych zbiórkach, wiecach w fabrykach
Do walki wzywa Lenina głos.
Słowo Lenina z broszur przenika,
Ucząc, jak zmienić zły ludu los.

Na fotografiach w następnej salce
Czytamy dalszą historii treść:
Lenin przy pracy i Lenin w walce,
Znów zsyłka, Sybir, zapadła wieś...

Lata zesłania, powrót ze zsyłki...
Znów na wygnanie przyszło mu iść...
Ludowi oddał swoje wysiłki,
Mowę i pióro, serce i myśl..."

Słowa o Wodzu padają w ciszę,
A na słuchaczy patrzą ze ścian
Uczniowie jego i towarzysze,
Bo Lenin w trudzie swym nie był sam.

"Ten oto obraz nam przypomina
Fakt, jakich mało historia zna:
Lenin młodego wita Stalina,
Gdy się poznali owego dnia...

Przy swoim wielkim nauczycielu
Stanął towarzysz wierny i druh...
I do jednego zmierzając celu
Wiedzie narody tych wodzów dwóch.

Kiedy decyzji przyszła godzina,
By rewolucji zapalić lont,
Lenin u boku mając Stalina
Stworzył z nim pierwszy ludowy rząd.

Kiedy w zaciętej domowej wojnie
Chciał rewolucję obalić wróg,
Serce Lenina biło spokojnie,
Bo Armię Stalin do boju wiódł".

I oto kończy się już w muzeum
Opowieść z pięknych Lenina dni...
Jest w środku Moskwy mauzoleum,
W którym na wieki wielki wódz śpi.

Chociaż od zgonu jego daleki
Okres ćwierćwiecza dzieli nas dziś,
Żyje i będzie żyła przez wieki
Myśl nieśmiertelna, Lenina myśl.

Myśl ta się wznosi nad świat jak orzeł,
Który się wzbija nad szczyty skał.
Lenin na świecie socjalizm tworzył
I fundamenty trwałe mu dał.

Z tych fundamentów, z owych podwalin,
Które przez życie swe Lenin kładł,
Gmach socjalizmu zbudował Stalin.
Stalin, to Lenin dzisiejszych lat.

Wyszła wycieczka z ostatniej sali.
Ojciec i Jurek jeszcze zostali.
"Wróćmy na chwilę. Ta oto sala
Lenina pobyt w Polsce utrwala.

Patrz! Dom w Krakowie tutaj widzimy,
W domu tym Lenin spędził dwie zimy.
Tutaj narady trwały u niego,
Tutaj Stalina gościł młodego.

Stąd, by w ściślejszym działać sekrecie,
Do Poronina przyjeżdżał w lecie.
Niejeden z gazdów spod Poronina
Jego tu pobyt dotąd wspomina.

Przy wyjściu księga jest wyłożona
Gruba, oprawna. Zawiera ona
Podpisy wielu tysięcy osób,
Które dać wyraz chciały w ten sposób

Swojej głębokiej czci dla Lenina.
Dziś przybył podpis ojca i syna:
Wacław Kowalski. Górnik węglowy,
Jerzy Kowalski. Uczeń z Dąbrowy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Hrod Loptrsson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 169
Nr użytkownika: 34.434

Hrod Loptrsson
 
 
post 27/03/2011, 20:20 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 3/01/2010, 0:35)
QUOTE
Sadze, ze uzycie slowa "kult" jest nieprecyzyjne. Oczywistym jest, ze z uwagi na profil polityczny PRL, czterej "wielcy" (Marx, Engels, Lenin, Stalin) byli elementem propagandy prosystemowej

N_S
*



Tak, z tym się zgadzam w 100%. W 1987 roku rozpocząłem drugą klasę SP, w tym roku była obchodzona chwalebna rocznica wink.gif i o ile pamiętam to moje zadanie domowe brzmiało "Wkleję coś o Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej" czy też "Z okazji WSRP wkleję Lenina". Mimo upływu tylu lat, mimo tego, że byłem wtedy dzieckiem, wydaje mi się, że dość sporo z tych czasów pamiętam. "Kwestię Lenina" tym bardziej - moja wychowawczyni z klas 1-3 schowała akurat ten zeszyt i gdy opuszczałem podstawówkę to dała mi go w prezencie. Miałem tam wklejonego, wyciętego z gazety Lenina. Ale to było jedno zadanie domowe, przy tej szczególnej okazji.
Nie pamiętam natomiast jakiejś specjalnej indoktrynacji, a już zwłaszcza kultu Lenina. I nie powinno tu mieć znaczenia, że byłem w tych "niższych" klasach. Jasne, może w klasach starszych było tego więcej, czego widzieć nie mogłem, ale w tym miejscu muszę dodać, że moja szkoła była sześćdziesiątą którąś czy siedemdziesiątą którąś w Klubie Przodujących Szkół. Chyba chodzi tu o kolejność przystąpienia a nie ranking? W każdym razie - klub ten zrzeszał chyba dość dobre szkoły, szkoły "aktywne" - wydaje mi się więc, że pewnych spraw przestrzegano dość mocno, choćby tylko dla formalności. W tamtych czasach akademie, apele, występy, odbywały się dość często - gloryfikowano, chwalono różne sprawy, ale nigdy Lenina. To zawsze były jakieś sprawy krajowe, rozwój, żołnierze, rolnicy etc.
I na koniec tego dość długiego postu - w 1989 roku wstąpiłem do ZHP, dość szybko bo jeszcze jesienią składałem przyrzeczenie harcerskie, mogłem już dołożyć "Bogu i Ojczyźnie", nie było już chyba "Socjalistycznej Ojczyzny". Moi przełożeni byli dość młodzi, akurat szykowali się do liceum, ewentualnie chodzili do liceum, generalnie mieli z nami bliski i serdeczny kontakt. Ze zbiórek pamiętam piosenkę o Leninie - a ty mazeruj, maszeruj głośno krzycz, niech żyje nam Wołodia Ilicz. Nikt się specjalnie nie przejmował, że to drwina z Lenina... no ale był to już rok 1989 smile.gif
Kultu Lenina nie pamiętam, jestem prawie pewny, że nic takiego miejsca nie miało, nie w latach 80tych. A element oficjalnej propagandy - to tak, ale też jakoś niezbyt napastliwie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/05/2011, 11:48 Quote Post

Kultu pierwszych sekretarzy nie było. Za namiastki czegoś takiego można by nazwać to, co się działo w stosunku do Bieruta, ale to śmiech na sali. Bierut się do kultu nadawał jak kozi zadek na rakietnice (pozostali pierwsi sekretarze zresztą też).
Od Łaby po Władywostok słońce było jedno- tow. Stalin.
Potem z tego zrezygnowano. Nie chciano się ośmieszać. Kult jako zjawisko przetrwał w Europie w Rumunii i Albanii...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
tetis
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 72.797

Zawód: student
 
 
post 18/05/2011, 11:07 Quote Post


Nie było...? Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, był tylko nie tak rozbudowany jak w przypadku "Ojca Narodów" czy nawet Bieruta. Zabiegi propagandowe nie zostały zlikwidowane, a jedynie ograniczone. Pisze o tym Marcina Zaremba w artykule pt. "Drugi stopień drabiny. Kult pierwszych sekretarzy w Polsce" w pracy "PRL: Trwanie i zmiana".
Moja prośba związana z tytułem pracy pozostaje nadal aktualna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
krakowiak
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 839
Nr użytkownika: 19.494

maciej miezian
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzealnik
 
 
post 11/06/2011, 16:07 Quote Post

Tak jak to nam radził tow. Stalin - wróćmy do Lenina. Tadeusz Konwicki wspomina, że kiedyś w Warszawie robili w latach 70. pokaz filmów zdjętych przez cenzurę pod hasłem "Przegląd filmów o Leninie" i cały czas się bali, że znajdzie się jakiś prawdziwy miłośnik - i sprawa się wyda. Na szczęście przez parę dni nikt taki się nie znalazł.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
odra1945
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 76.514

Gracjan Wrembel
Stopień akademicki: mgr teologii
Zawód: niezle¿ny historyk
 
 
post 29/01/2012, 19:52 Quote Post

W nawiązaniu do gaci lenina na debinie przypomina mi sie jeszcze jeden wierszyk z lat 70 kiedy w szkole przerabialiśmy czytanke o Poroninie
"W Poroninie na Leszczynie
wisza jaja po Leninie"

W styczniu 1990 roku razem z chłopakami z FMW, NSZ i SW zajmowałem budynek KW PZPR w Poznaniu pamiętam ze w każdym pokoju w pomieszceniach wisiał portret lenina a w głównej auli stało popiersie . Mam zdjecia z tego okresu:





 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 29/01/2012, 20:43 Quote Post

W klasie, do której chodzilem w Liceum St. Batorego, przez 4 lata wisiał portret Lenina. Lenin był uniwersalny i pasował do wszystkich obchodzonych swiąt. Zmnienialiśmy tylko hasła, np, na 1 maja ,,Niech żyje lud pracujący", na rocznicę rewolucji - ,,Niech żyje Wielka Rewolucja Październikowa", na dzień Ludowego Wojska Polskiego, czyli rocznicę bitwy pod Lenino, było hasło ,,Pierwsze zwycięstwo" albo coś podobnego. Kiedyś dyrektor Garncarzyk (batoracy wiedzą kto zaś) weszła do klasy wraz z komisją oceniającą wystrój na któreś ze świąt i spytała mnie, jako osobe odpowiedzialną, ,,Kiedy Marku wreszcie zmienicie dekorację". Odpowiedziałem, ,,Proszę powiedzieć pani dyrektor, czy ktoś jest większy i bardziej zasłużony od Lenina". Dyrektor G powiedziała: ,,Oj Marek Marek", coś zapisała i wyszła z klasy.
Z czasem ilość liter malała (gineły, niszczyły się) i było to przyczyną ograniczania naszej hasłowej kreatywności. W ostatniej klasie liter już było naprawde mało i hasła stawały się coraz bardziej od nich zależne. Hasło ,,Zwycięstwo" wisiało bodajże przez cały rok.
Bardzo miło wspominam zatem kult Lenina.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
szuba44
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 290
Nr użytkownika: 48.921

andrzej szuba
Stopień akademicki: magister
Zawód: inzynier
 
 
post 22/11/2013, 21:04 Quote Post

Podczas próby wysadzenia pomnika Lenina w Nowej Hucie zostały zainstalowane dwa ładunki wybuchowe. Niestety jeden zdmuchnął drugi co osłabiło sile wybuchu. Pracownicy Mostostalu cala noc przyspawali urwana nogę wodzowi rewolucji. Później w rogu Placu Centralnego, dzisiaj im.prezydenta Reagana, zainstalowano budka z dyżurującym milicjantem. Kosztowało to nas 3 etaty/dziennie ( 3x8 godzin).
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/11/2013, 23:12 Quote Post

Ja pamiętam, jak na jakiejś akademii ku czci deklamowałem- "Mówimy Partia myślimy Lenin, mówimy Lenin, myślimy Partia" jakoś tak.
Pamiętam, że moja propozycja, żeby to trochę spolonizować- Mówimy Gierek, myślimy Partia... itd, nie spotkała się z entuzjazmem nauczycielki... rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
szuba44
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 290
Nr użytkownika: 48.921

andrzej szuba
Stopień akademicki: magister
Zawód: inzynier
 
 
post 30/11/2013, 22:16 Quote Post

Do piosenek o Leninie dodam,która śpiewaliśmy na obozie żeglarskim po wypiciu większej ilości piwa z beczki.
" W cegle się zamienia glina a myśl się zamienia w czyn.
Nieśmiertelna myśl Lenina w naszym sercu mocno tkwi."
Kierownictwo obozu patrzyło na nas podejrzliwie bo było to już za czasów I sekretarza E.Gierka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
szuba44
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 290
Nr użytkownika: 48.921

andrzej szuba
Stopień akademicki: magister
Zawód: inzynier
 
 
post 14/12/2013, 20:49 Quote Post

Co do kultu Lenina to przypomniała mi sie zabawna historia z czasów mojej młodości:
W latach 70-ch uczęszczałem do IV Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Naprzeciwko naszego liceum była kamienica, w której w jednym mieszkaniu znajdowała się na środku pokoju wanna. Podczas jednej z dużych przerw wypatrzyliśmy ze okno do tego mieszkania jest otwarte. Moj kolega chciał się popisać przed koleżankami i założył się ze rzuci kamieniem i trafi kamieniem właśnie w ta wannę. Udało mu się bo coś głośno brzękło po rzucie kamieniem. Na następnej lekcji wpadł do naszej klasy zagniewany dyrektor z mieszkanka, jak się okazało tego mieszkania. Ku naszemu osłupieniu miała ona ze sobą rozbity portret wodza rewolucji. Kolega trafił wiec w portret a nie w wannę !. Nie chce mówić co się oczywiście działo później
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 20/04/2014, 11:11 Quote Post

Mnie w latach 70 w przedszkolu uczono o Leninie. W szkole też występowały czytanki o Leninie. Chciałbym też przypomnieć sławetną książkę "Bajki o Leninie". Później Jan Kobuszewski czytał je w telewizji w ramach satyry. Książeczka znikła błyskawicznie z księgarni, ponieważ reprezentowała humor absurdalny (wbrew zamierzeniom autora).

Sam kult Lenina w Polsce był mniejszy niż w innych krajach socjalistycznych. Z wizyt w innych krajach pamiętam, że tam było więcej portretów różnych i haseł na ulicach. U nas było to stonowane. U nich pionierzy nosili znaczki z małym Leninem, w NRD z młodym Ernstem Thalmannem (w NRD musieliśmy wysłuchać o nim pogadanki). Dla Niemców dość szokujące były różnice w podejściu Polskim do pewnych spraw. Międzynarodowy obóz. Niemcy, Czesi, Słowacy, Węgrzy w białych koszulach, czerwone chusty, na furażerkach czerwona gwiazda. Polscy harcerze w zielonych (w szarych harcerki) mundurach i z biało-czerwonymi chustami (takie były regulaminy, przy wyjazdach zagranicznych niezależnie od koloru chusty szczepowej nosiło się chustę w barwach narodowych). W Warszawie jako jedynej stolicy państw postępowych nie było ulicy Lenina.

To mniejsze zaangażowanie propagandy mogło wynikać z dwóch powodów:

Polacy byli najbardziej wolnomyślicielscy w całym obozie. Obawiano się reakcji satyrycznych. Pamiętam scenę z końca lat 80 w NRD. Obóz, nasza tłumaczka mówi o pomniku Marksa i Engelsa stojącym przed Pałacem Republik w Berlinie - dlaczego Marks i Engels stoją do niego tyłem? - Bo nie mogą na niego patrzeć. Przysłuchiwał się temu nasz opiekun z NRD (mówiący po polsku). Jego reakcją były słowa - Co wy mówicie, takich rzeczy nie wolno mówić! (Swoją drogą na 99,99% facet był powiązany ze Stasi).
Drugim powodem było to, że kult wodzów miał zastępować religię. W Polsce w latach 60 zdano sobie sprawę, że przegrano wojnę z Kościołem. Nie było sensu inwestować środków w tworzenie kultu Lenina. Cała propaganda była pro forma, bo musi być, ale chyba nikt nie wierzył w KC, że ona coś zmieni w nastawieniu społecznym. Po konklawe z 1978 r. to kult wodza rewolucji nie miał zupełnie szans na rozwinięcie się.

W latach 70 mocniej akcentowano Breżniewa. Jak to wyzwalał Polskę. Na każdego 9 maja można było się spodziewać pół godzinnej audycji o Breżniewie i jego bohaterstwie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
forresty
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 15.317

 
 
post 20/04/2014, 14:57 Quote Post

Co do kultu lenina to raczej w PRL nie było czegoś takiego bo Polacy to był naród któremu można było co prawda narzucić system ale nie to co ma mieć w prywatnej jednak (ciągle)łepetynie. Mnie w 83r będąc w zerówce nauczycielka uczyła pieśni o Leninie .
coś tam coś tam...
Tutaj mieszkał w Poroninie
Dziś piosenke o Leninie
na Podhalu nuci wiatr
tari ra rara...

Tyle pamiętam. jakby ktoś znał całość to z chęcią sobie przypomnę. Czytała nam też bajki o Stalinie i Leninie. Cwaniara obie córki wysłała po szkołach do Włoch. Kiedyś wpadłem na nią z kanapką ze śledziem. Wtedy nie uważałem tego za zemstę, ale dziś myślę o tym z sympatia i o tym jak się wtedy wkr..iła. smile.gif
W gabinetach dyrektorów zakładów pracy obowiązkowo wisiały portrety Lenina i zdaje się aktualnego szefa partii krajowej. Mi do wyobraźni bardziej przemawiała książka Czuk i Hek niż bajki o wyczynach lenina i stalina na Syberii. Czuk i hek to jedyna chyba książka radziecka której czytanie nie przyprawiało mnie o katusze. Cała reszta Gajdarów i innych dla mnie to była katorga.
Dowodem na to ze kultu wodzów nie było w naszym kraju była sztuka socrealistyczna która tylko w pojedynczych przypadkach nawiązywała do tego co rzeczywiście robiono za wschodnią granica. Takie cykle jak seria obrazów Żechowskiego o syberyjskich losach Lenina czy portrety w stylu stricte radzieckich to raczej były wyjątki. W Polsce w malarstwie tak naprawdę nigdy socrealizm się nie przyjął. Tematyka może i do pewnego stopnia tak ale formalnie to ta sztuka stała w jawnej sprzeczności z założeniami soc. A co dopiero po 55r.
A co do pomników Lenina to one powstawały oczywiście na wiadome zapotrzebowanie zleceniodawcy. Ich rozmiary to nawiązanie do radzieckiej gigantomanii ale prawdą jest też że w większości przypadków płacono wykonawcom po prostu od metra. wink.gif

A co do obozów harcerskich to ja pamiętam że Czesi z nikim nie chcieli się jakby tu pedzieć... integrować. Straszne buce to były. W pinponga nie zagrasz, w siatę nie pograsz, nożyka ci nie pożyczy. Radzieccy konsomołcy przywieźli ze sobą bimber i chlali po namiotach. Poza tym lubowali się w trenowaniu sztuk walki, wszelakich mordobiciach z Niemcami a dziewczyny w nieumiarkowaniu użycia wszelakich mazideł zwanych kosmetykami. Polacy z kolei to ciągli bałaganiarze, postrach miejscowych dederowskich marketów i oglednie mówiąc "psy na baby". Zwłaszcza niemieckie które dziwnym trafem w Polakach gustowały i były całkiem fajne. Ogólnie to te harcerskie wypady do DDR to były ciekawym doświadczeniem socjologicznym i kulturowym. Najgorzej wspominałem architekturę naszego domu wczasowego. łaźnia do złudzenia przypominała jakieś Dachau czy inny obóz. Niskie ceglane czerwone gmaszysko z rzędem pryszniców z wylotem a'la konewka. Aha.. i byl jeden masochista-ekshibicjonista niemieckojęzyczny który nie wiedzieć czemu zawsze przy nas rozbierał sie do naga i smagał się prysznicem z węża strażackiego pod full ciśnieniem... Dziwne to było rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez forresty: 20/04/2014, 15:08
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 20/04/2014, 18:11 Quote Post

QUOTE
Tutaj mieszkał w Poroninie
Dziś piosenke o Leninie
na Podhalu nuci wiatr
tari ra rara...

Znam taką:

QUOTE
Lenin

Pewnego razu zapytała mnie dziewczyna a E a
Czemu tak mało przypominasz mi Lenina A7 d

A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz: a
Niech żyje nam Wołodia Ilicz E E7 a (E a)

Dziś w telewizji nie wystąpi zespół Nowi
Bo cały program poświęcony Leninowi

Dziś w Poroninie żyje jeszcze taki baca
Co Leninowi zsiadłym mlekiem leczył kaca

Dziś cała Moskwa pełna nocnych jest polucji
Na samą myśl o wielkim wodzu rewolucji

Pewnego razu przywieziono mi trofeum
Czerwone ucho wywiezione z mauzoleum

Dziś w Poroninie stoi jeszcze ten piaskowiec
Z którego Lenin obserwował stado owiec

Dziś wszystkie kwiaty, wszystkie ptaki, wszystkie drzewa,
Cała przyroda o Leninie dzisiaj śpiewa

A kiedy rano nie chce ci się podnieść dupska
Przypomnij sobie jak walczyła Nadia Krupska

Podało radio i Moskiewska prasa
W Moskwie widziano Lenina na golasa

Kiedy do łóżka wpycha tobie się dziewczyna
Wykopsaj ją i weź za dzieła się Lenina

Dziś na ulicy spotkałem murzyna,
Który z profilu przypominał mi Lenina

Wczoraj widziałem nowy western w kinie
Wszyscy kowboje śpiewali o Leninie

W mojej szafie lży szokująca fotografia
Lenin bez czapki! Toż to czysta pornografia
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 21/04/2014, 14:53 Quote Post

QUOTE(Boczek 75 @ 20/04/2014, 19:11)
Pewnego razu zapytała mnie dziewczyna a E a
Czemu tak mało przypominasz mi Lenina A7 d

A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz: a
Niech żyje nam Wołodia Ilicz E E7 a (E a)

Dziś w telewizji nie wystąpi zespół Nowi
Bo cały program poświęcony Leninowi

Dziś w Poroninie żyje jeszcze taki baca
Co Leninowi zsiadłym mlekiem leczył kaca

Dziś cała Moskwa pełna nocnych jest polucji
Na samą myśl o wielkim wodzu rewolucji

Pewnego razu przywieziono mi trofeum
Czerwone ucho wywiezione z mauzoleum

Dziś w Poroninie stoi jeszcze ten piaskowiec
Z którego Lenin obserwował stado owiec

Dziś wszystkie kwiaty, wszystkie ptaki, wszystkie drzewa,
Cała przyroda o Leninie dzisiaj śpiewa

A kiedy rano nie chce ci się podnieść dupska
Przypomnij sobie jak walczyła Nadia Krupska

Podało radio i Moskiewska prasa
W Moskwie widziano Lenina na golasa

Kiedy do łóżka wpycha tobie się dziewczyna
Wykopsaj ją i weź za dzieła się Lenina

Dziś na ulicy spotkałem murzyna,
Który z profilu przypominał mi Lenina

Wczoraj widziałem nowy western w kinie
Wszyscy kowboje śpiewali o Leninie

W mojej szafie lży szokująca fotografia
Lenin bez czapki! Toż to czysta pornografia

W wersji punk i z nieco zmienionym tekstem: http://www.youtube.com/watch?v=WPH0In7qOiw&feature=kp (UWAGA: NIECENZURALNE TEKSTY!)

A tu tekst klasyczny, za to wykonanie popularnego obecnie artysty: http://www.youtube.com/watch?v=cwOxr7dDdTk

Ten post był edytowany przez Fuser: 21/04/2014, 14:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej