Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jan Zamoyski
     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 4/08/2007, 12:35 Quote Post

QUOTE
Pertraktacje były. I gdyby nie wyszło to na jaw (nie mała w tym sprawka Jana) to coś by z tego było. Wchodząc w ramy historii alternatywnej wyszłoby tak, że Habsburgowie dostaliby tron Rzplitej, a Zygmunt zostałby na lodzie.


Tu śmiem wątpić. Postanowienia układu stanowiły jasno, że Habsburgowie obejmą tron RON dopiero wtedy gdy zgodę na to wyrazi Sejm. Zamoyski o tym wiedział, jednak rozbuchał sprawę tak, że wszyscy poczęli oskarżać króla o frymarczenie koroną, całkowicie pomijając aspekt zgody parlamentu na taką zamianę władcę. Zaś Zygmunt III miał prawo do złożenia tronu dobrowolnie tak jak to uczynił wcześniej Walezy czy później Jan Kazimierz.
Był trzecim królem elekcyjnym i trzecim rozczarowanym Polską, miał do czego wracać jak Walezy (był ciągle następcą tronu szwedzkiego) więc chwała mu za to, że nie uciekł z kraju jak Francuz, lecz zapewnił po sobie następstwo. Być może był świadomy, że kolejna wolna elekcja to w gruncie rzeczy kolejna wojna, więc by temu zapobiec chciał wystąpić z gotowym planem działania do zaaprobowania nie przez tłumy łatwej do zamnipulowania szlachty, lecz przez bardziej politycznie dojrzałych posłów na Sejmie.

QUOTE
Bo Zamoyski umiał dbać o dobre warunki bitwy.


To nie jest odpowiedź na zarzut - wręcz przeciwnie - inni wodzowie mieli dużo mniejsze pole działanie organizując swoje kampanie, a mimo to ich sukcesy świecą większym blaskiem. Warto pamiętać, że Zamoyski był wpierw urzędnikiem (dlatego łatwiej było mu organizować militarne i polityczne zaplecze wszelkich kampanii) a potem dopiero wodzem. Zaś większość hetmanów XVII wieku była przede wszystkim (i tylko) dowódcami, przed którymi stało zadanie wykorzystania i nadzoru nad "powierzonym" im przez Sejm wojskiem.

QUOTE
Zgadzam się, ale czy tak nie postępowała większość magnatów?? Poza tym w czym to szkodziło RON??


Argument, że postępowała tak większość nie stanowi obrony Zamoyskiego. większość rodów magnackich wykorzystywała dla własnych cełow liberum veto czy konfederacje na sejmach i sjmikach, ale nie można tego uznać za czynnik pozytywny w polskim ustroju.
Podobnie działania gospodarcze Zamoyskiego, mimo że nie stanowią wyjątku do reszty działań jego warstwy, to jednak bnyły przejawem anarchii ekonomicznej i prawnej. Paradoksem jest to, że ten który pierwszy gardłował o złotej wolności, równości, zagrożeniu despotią, łamaniu prawa przez panującego i innych pięknie brzmiących dla szlacheckiego ucha hasełkach, cynicznie wykorzystywał luki w polskim prawie i naginał je dla własnych materialnych korzyści.

QUOTE
Wygląda na to że to pytanie retoryczne. Czy tak?? Ale faktycznie interesująca rzecz


Szczerze powiem, że sam nie wiem. Jednak wnioskując z tego, że produkcja porcelany w Europie rozpoczęła się dopeiro na początku XVIII w Saksonii, to sprowadzanie dość kruchej i delikatnej porcelany z Chin musiało kosztować majątek.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 4/08/2007, 15:08 Quote Post

Indigo zajął się częścią, ja postaram zająć się resztą dla popchnięcia dyskusji.

[QUOTE]Dlaczego nie potraktowanoby go inaczej??[/QUOTE]

Bo:
1. To syn gorliwego katolika, więc miano by obawy, czy on po cichu nie będzie wyznawał katolicyzmu.
2. Władysław nie był Rosjaninem.

[QUOTE]Zygmunt nie miał wpływu na polską szlachtę a co dopiero na Kozaków. Turcy o tym wiedzieli. Najazdy tatarskie rekompensowały Turcji krnąbrość "Zaporożców". Natomiast lisowczycy to armia regularna nad którą (teoretycznie) Zygmunt miał kontrolę i działał świadomie wysyłając ich do cesarza, więc to rozdrażniło sułtana. [/QUOTE]
I lisowczycy i Kozacy to poddani króla RON, więc gdy Turcję atakują poddani króla RON, oznacza to to samo co atak króla RON na Turcję.

[QUOTE]I wszyscy są uważni za najgorszych władców Polski...[/QUOTE]

Co do Sasów się zgadzam, co do Walezego i Jana Kazimierza nie, a uznawanie Władysława za najgorszego króla Polski to jakiś żart.

[QUOTE] Poza tym Zygmunt po kądzieli był Polakiem. Wychowany po katolicku. Świetnie znał polski....[/QUOTE]

I co z tego? Zygmunta wychowywano w Szwecji i starano się go zrobić Szwedem, nie Polakiem. Starano się też z niego zrobić fanatycznego katolika, ale się nie udało.

[QUOTE]Szlachta za Zygmunta była dojrzałym narodem politycznym i widziała, że król robi źle dla Rzplitej. Poza tym król hołdujący zwyczajom zachodnim i Habsburgom nie mógł przypaść patriotom do gustu.[/QUOTE]

Patrioci?! Pokroju Zamoyskiego? Zygmunt chcąc zreformować ten kraj nie spodobał się szlachcie, która RON uznawała za kraj idealny - w którym urząd króla nic nie znaczy.
A co do jego ubioru - Zygmunt nie mógł być Polakiem skoro w rzeczywistości nim nie był wink.gif Nie mógł ubierać się po polsku skoro nie należał do tego narodu. Szlachta sama sobie taki los przygotowała ustalając wolną elekcję - no bo przecież w pierwszych elekcjach byliśmy wręcz skazani na zagranicznych króli.

[QUOTE]Za Iwana Groźnego- tak. [/QUOTE]

Ilość armii rosyjskiej nic nie znaczyła co najlepiej pokazał Żółkiewski pod Kłuszynem. Na dodatek armia rosyjska za Iwana była zdemoralizowana. A twierdzę rosyjską wówczas to mogliśmy brać niemal każdą - Psków na ten przykład, gdyby król wziął więcej dział.

[QUOTE]Polska też jej za wiele nie miała.[/QUOTE]

Tyle, że to nie my szturmowaliśmy umocnienia a Tatarzy.

[QUOTE]W tej samej książce pisze że Tarnowski i Zamoyski byli ojcami tej formacji.[/QUOTE]

Tyle, że to Batory przekształcił ją w ciężkozbrojną jazdę.

[QUOTE]A co to ma do rzeczy.[/QUOTE]

Wojak wesoły walczy lepiej niż wojak załamany - zapewniam.

[QUOTE]Poza tym 6000 a 6500 to nie wielka różnica. Żółkiewski miał 5x mniej żołnierzy pod Kłuszynem, Chodkiewicz pod Kircholmem 3x, Tarnowski pod Obertynem także, Aleksander Wielki pod Gaugamelą jeszcze więcej razy mniej.... i jakoś powygrywali. [/QUOTE]

Sam potwierdzasz, że Zamoyski był gorszy od wymienionych dowódców polskich i litewskich. Zamoyski, aby zwyciężyć wroga potrzebował przewagi, oni - nie.

[QUOTE]Czy zmienia to postać rzeczy w tym temacie??[/QUOTE]

Tak. Pod Cecorą były umocnienia, a z tego co wiem to pod Mohylewem ich nie było.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
bartek920
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 490
Nr użytkownika: 23.106

 
 
post 5/08/2007, 17:22 Quote Post

QUOTE
2. Władysław nie był Rosjaninem.


Samozwańcy byli, a i tak ich zabito.
Teraz moje argumenty:
Samozwańcy narzucili się siłą bojarom, a Władysław byłby carem z ich woli.
Samozwańcy nałożyli podatki na kościół protestancki.

QUOTE
Jana Kazimierza nie, a uznawanie Władysława za najgorszego króla Polski to jakiś żart.


Niedopowiedzenie. powinno być: wszyscy za wyjątkiem Jana Kazimierza i Władysława IV.


QUOTE
Patrioci?! Pokroju Zamoyskiego?


na przykład.

QUOTE
Zygmunt chcąc zreformować ten kraj nie spodobał się szlachcie, która RON uznawała za kraj idealny - w którym urząd króla nic nie znaczy.


Chcieć, może i chciał. Ale jak pisze Rosik. Nie miał osobowaości, charakteru,konsekwencji w działaniu. Dążył do czegoś trudnego, i to w zły sposób, a proste rzeczy marnował.

QUOTE
Ilość armii rosyjskiej nic nie znaczyła co najlepiej pokazał Żółkiewski pod Kłuszynem.


W 1610 r. Iwan nie był carem Rosji.

QUOTE
Na dodatek armia rosyjska za Iwana była zdemoralizowana.


tak?? podaj przykład demoralizacji.
Była dobrze uzbrojona. Broń sprowadzano z zagranicy. Miała dużo armat i prochu.

QUOTE
Sam potwierdzasz, że Zamoyski był gorszy od wymienionych dowódców polskich i litewskich. Zamoyski, aby zwyciężyć wroga potrzebował przewagi, oni - nie.


Chodziło mi o to. Że wodzowie wygrywali, gdy wrób miał ofromną przewagę liczebną. A 500 ludzi to prawie nic.

QUOTE
Zamoyski o tym wiedział, jednak rozbuchał sprawę tak, że wszyscy poczęli oskarżać króla o frymarczenie koroną


Zamoyski powiedział, co usłyszał na ten temat, a potem powiedział że w to wszystko nie wierzy (St. Grzybowski). Poza tym sam fakt dla mnie jest zdradą. Dawał niezły pretekst Habsburgom.

QUOTE
cynicznie wykorzystywał luki w polskim prawie i naginał je dla własnych materialnych korzyści.


Jeśli w prawie jest luka, to znaczy że w tym przypadku nie ma żadnego prawwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 5/08/2007, 18:21 Quote Post

Samozwańcy byli, a i tak ich zabito.

No to skoro zabijali narzuconych siłą rodaków to jakie są szanse, że zabiją cudzoziemca?

Samozwańcy narzucili się siłą bojarom, a Władysław byłby carem z ich woli.

Bojarzy zaproponowali obsadzenie tronu przez Władysława, gdyż byli pod ścianą - musieli to zrobić.

Samozwańcy nałożyli podatki na kościół protestancki.


I co z tego? Co mają Rosjanie do protestantyzmu?

Chcieć, może i chciał. Ale jak pisze Rosik. Nie miał osobowaości, charakteru,konsekwencji w działaniu. Dążył do czegoś trudnego, i to w zły sposób, a proste rzeczy marnował.

Oczywiście, a Zamoyski mu w tym pomagał jak mógł najbardziej rolleyes.gif

W 1610 r. Iwan nie był carem Rosji.

Batory pobił 200 - tysięczną armię rosyjską mając 48 tys. żołnierzy - tyle zmobilizowano, podczas wojny o Inflanty.

tak?? podaj przykład demoralizacji.

Wieliż.

Była dobrze uzbrojona. Broń sprowadzano z zagranicy. Miała dużo armat i prochu.

Pewnie, to dlaczego ta świetna armia unikała starcia z armią Batorego?

Chodziło mi o to. Że wodzowie wygrywali, gdy wrób miał ofromną przewagę liczebną. A 500 ludzi to prawie nic.

Prawie robi wielką różnicę. Nawet 500 husarów mogło przechylić szale wielkich bitew.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
bartek920
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 490
Nr użytkownika: 23.106

 
 
post 6/08/2007, 12:54 Quote Post

QUOTE
No to skoro zabijali narzuconych siłą rodaków to jakie są szanse, że zabiją cudzoziemca?

Samozwańcy narzucili się siłą bojarom, a Władysław byłby carem z ich woli.

Bojarzy zaproponowali obsadzenie tronu przez Władysława, gdyż byli pod ścianą - musieli to zrobić.


Po pierwsze obydwie Twoje wypowiedzi kłócą się ze sobą, po drugie nie musieli.

QUOTE
Samozwańcy nałożyli podatki na kościół protestancki.


I co z tego? Co mają Rosjanie do protestantyzmu?


Bardzo przepraszam za ten błąd, ale pisałem szybko i tak wyszło. Chodzi oczywiście o kościół prawosławny. A Ty jakbyś był na tyle inteligentny, to byś się domyślił. Uważam, że wymysliłeś to żeby mieć więcej argumentów, ale to dowodzi ich kruchości, ale to moja sugestia.

QUOTE
Oczywiście, a Zamoyski mu w tym pomagał jak mógł najbardziej rolleyes.gif


Zamoyski umarł w 1605 r. a Zygmunt panował jeszcze 27 lat, w ciągu których też popełnił wiele błędów. Poza tym, kto pomagał Mieszkowi, Chrobremu. Dobry król nie potrzbuje pomocy. Każdy król miał opozycję. Michał Wiśniowiecki jest pod tym względem lepszy od Zygmunta, bo stłumił opozycję bez rozlweu krwi, bratniej krwi, nawet gdy jego największym przeciwnikiem był Sobieski, który miał tyle samo wpływów, a może i więcej w kraju niż swego czasu Zamoyski.



QUOTE
Batory pobił 200 - tysięczną armię rosyjską mając 48 tys. żołnierzy - tyle zmobilizowano, podczas wojny o Inflanty.


A to to już jest śmieszne:lol:. Po stronie Rosji podałeś liczbę zmobilizowaną w czasie wszystkich kampanii (3) a po stronie Batorego liczbę skupioną w jednej kampanii. (pskowskiej)

QUOTE
tak?? podaj przykład demoralizacji.

Wieliż.


Kapitulacja miasta nie jest objawem demoralizacji. Zwłaszcza przed taką armią jak Zamoyskiego. Poza tym odbyła sie ona na honorowych warunkach.

QUOTE
Pewnie, to dlaczego ta świetna armia unikała starcia z armią Batorego?


A czy Batory go szukał? Król był od razu nastawiony na oblężenia a nie na bitwe w polu, więc niby dlaczego Rosjanie mieliby jej szukać.

QUOTE
Prawie robi wielką różnicę. Nawet 500 husarów mogło przechylić szale wielkich bitew.


Habsburg tez miał husarzy, więc szukaj różnicy w innej formacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 6/08/2007, 16:18 Quote Post

Po pierwsze obydwie Twoje wypowiedzi kłócą się ze sobą, po drugie nie musieli.

Po pierwsze nie ma tam żadnych sprzeczności, wybór nie pod przymusem, a pod przymusem to różnica, a po drugie musieli (coś na udowodnienie tej tezy?).

Bardzo przepraszam za ten błąd, ale pisałem szybko i tak wyszło. Chodzi oczywiście o kościół prawosławny. A Ty jakbyś był na tyle inteligentny, to byś się domyślił. Uważam, że wymysliłeś to żeby mieć więcej argumentów, ale to dowodzi ich kruchości, ale to moja sugestia.

Nie, nie jestem inteligentny, nie mam zamiaru też domyślać się o co chodzi dyskutantowi, jeśli pisze protestantyzm to sądzę, że protestantyzm, a nie prawosławie.

Poza tym, kto pomagał Mieszkowi, Chrobremu.

A oni musieli reformować kraj? A mieli takich ludzi jak Zamoyskich, którzy kiedy mogli to przeszkadzali?

Dobry król nie potrzbuje pomocy.

Pewnie, na wojnie też se sam poradzi.

Michał Wiśniowiecki jest pod tym względem lepszy od Zygmunta, bo stłumił opozycję bez rozlweu krwi, bratniej krwi, nawet gdy jego największym przeciwnikiem był Sobieski, który miał tyle samo wpływów, a może i więcej w kraju niż swego czasu Zamoyski.

Zygmunt też stłumił - to rokoszanie pierwsi podnieśli na niego rękę, nie on na nich.

więc niby dlaczego Rosjanie mieliby jej szukać.

Jest co najmniej kilka powodów:
1. Oblężenie naraża oblegane miasto na zniszczenia - lepiej zniszczyć teren jakiejś polany, na której odbywa się bitwa niż miasto.
2. Rosjanie znali teren - na pewno lepiej od Batorego.
3. Rosjan jak zwykle (np. pod Pskowem) wspierała pogoda.

Habsburg tez miał husarzy, więc szukaj różnicy w innej formacji.

W takiej formie jak nasza ją miał?
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
bartek920
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 490
Nr użytkownika: 23.106

 
 
post 6/08/2007, 17:04 Quote Post

QUOTE
Po pierwsze nie ma tam żadnych sprzeczności, wybór nie pod przymusem, a pod przymusem to różnica, a po drugie musieli (coś na udowodnienie tej tezy?).


QUOTE
Nie, nie jestem inteligentny, nie mam zamiaru też domyślać się o co chodzi dyskutantowi, jeśli pisze protestantyzm to sądzę, że protestantyzm, a nie prawosławie.


Udowodonij tą tezę, jeśli możesz. Pod przymusem to byli Samozwańcy a nie Władysław.

Dziwne żeby się Rosjanie "obrazili" za podatki na kościół prostestancki i nie trzeba tu wielkiego namysłu żeby dojść że chodzi o kościół prawosławny. Poza tym- każdy user czytający ten temat sam sobie oceni Twoje wypowiedzi. Ja tylko podałem swoją sugestię.

QUOTE
A oni musieli reformować kraj? A mieli takich ludzi jak Zamoyskich, którzy kiedy mogli to przeszkadzali?


Nie wiem co jest trudniejsze. Stworzyć czy zreformować kraj. Dla Mieszka "Zamoyskimi" byli wodzowie plamion,które podbijał. Dla Chrobrego synowie Ody (o ile rozumiesz metaforę).

QUOTE
Pewnie, na wojnie też se sam poradzi.


Uszczególniłeś zagadnienie dotyczące ogółu. Chodzi mi o wszelakiego rodzaju "ministrów".

QUOTE
Zygmunt też stłumił - to rokoszanie pierwsi podnieśli na niego rękę, nie on na nich.


Bo Zygmunt dopuścił do tego żeby podnieśli na niego rękę. A Michał nie. Myślisz że malkonenci nie chcieli zbrojnego pokonania króla, zwłaszcza kiedy przewodził im Sobieski?? Ale Michał na to nie pozwolił, a Zygmunt tak. Poza tym Sobieski był znakomitym wojskowym w przeciwnienstwie do Zebrzydowskiego, więc w jego wypadku konflikt zbrojny byłby bardziej oczywisty niż w wypadku Zygmunta.

QUOTE
1. Oblężenie naraża oblegane miasto na zniszczenia - lepiej zniszczyć teren jakiejś polany, na której odbywa się bitwa niż miasto.


Rosjanom było obojętne co się zniszczy, co udowodnili wiele razy.

QUOTE
2. Rosjanie znali teren - na pewno lepiej od Batorego.


Jeśli chodzi o kampanię połocką to nie, ponieważ Połock od dawna należał do Litwy.
Mogli uznać, że mają za mało wojska, że teren przemarsszu wojsko polskich jest nieodpowiedni dla nich. W każdym bądź razie zaważyła strategia a nie technika.


QUOTE
3. Rosjan jak zwykle (np. pod Pskowem) wspierała pogoda.


No i tu dałeś mi jeszcze jeden argument do odpowiedzi na poprzedni punkt. Pogoda może pomagać przy oblężeniach, ale na polu bitwy pogoda czyni równe szanse obydwu przeciwnikom.

QUOTE
W takiej formie jak nasza ją miał?


Takich samych nie, ale w tych latach jeszcze nie wiele się różnili.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/08/2007, 21:34 Quote Post

Po pierwsze apeluję o conieco dłuższe wypowiedzi, pozwalające na bardziej konstruktywną wymianę opinii. Nie róbmy z forum meczu ping-ponga wink.gif
Po drugie proszę skupić się na postaci Zamoyskiego.

QUOTE
Zamoyski powiedział, co usłyszał na ten temat, a potem powiedział że w to wszystko nie wierzy (St. Grzybowski). Poza tym sam fakt dla mnie jest zdradą. Dawał niezły pretekst Habsburgom.


Zamoyski wiedział wcześnie o planach króla - jednak czekał by wydać króla w najmniej oczekiwanym i odpowiednim dla niego momencie. Nie mógł go przestrzec prywatnie, czy po prostu przyjąć do wiadomości, że Zygmunt III, źle się czuję w RON do czego sam hetman bardzo się przyczynił. Wolał intrygować przeciw własnemu królowi - który jako bądź co bądź swobodna osoba miał prawo zrzec się tronu. Nie umniejsza to oczywiście późniejszej winy Zygmunta, który starał się wypierać tego kroku.

QUOTE
Jeśli w prawie jest luka, to znaczy że w tym przypadku nie ma żadnego prawwa.


W takim razie nie powstało nigdy i nigdzie prawdziwie prawo. Jeśli jesteś w stanie wskazać prawo na tym łez padole bez luk - gratuluje. Z resztą tu nie tylko o wykorzystywanie luk przez Zamoyskiego chodzi. Zajazd czy zabór jest działaniem sprzecznym z prawem a mimo to hetman potrafił takie środki stosować.

A poruszając temat kampanii Batorego. Ich przebieg wykazał jasno, że nie długotrwałe oblężenia są kluczem do sukcesu, lecz szybkie i siejące zniszczenia zagony kawaleryjskie. Rajd Radziwiłła, ponoć przeraził samego Groźnego, który widział łuny pożarów. Głebokie akcje dywersyjne były kluczem do pokonania Rosjan. Nie twierdze, których zdobywanie kosztowało wiele żołnierza, prochu i czasu. Nie umniejsza to jednak faktu, że wojny batoriańskie są jednym z nielicznych dość dobrze zaplanowanych i przeprowadzonych kampanii w całej historii RON. Wojskowość polska nie poszła jednak w tą stronę. I chyba dobrze - efektowne zwycięstwo w polu częściej otwierało bramy wrogich miast (np. dymitriady), niż sukcesywne, ale długotrwałe zdobywanie kolejnych fortec i zamków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 7/08/2007, 8:00 Quote Post

No to się skupiam na postaci Jana.

Nie wiem co jest trudniejsze. Stworzyć czy zreformować kraj. Dla Mieszka "Zamoyskimi" byli wodzowie plamion,które podbijał. Dla Chrobrego synowie Ody (o ile rozumiesz metaforę).

No to przecież sam przyznajesz, że tacy "Zamoyscy" byli prawdziwymi wrogami władców polskich, to dlaczego takim przeciwnikiem (a nie patriotą) nie może zostać nazwany Jan? Doceniam jego zasługi (zwłaszcza przed elekcją Zygmunta III Wazy) jednak nazywanie go najwybitniejszym wodzem w historii RON jest wg mnie trochę przesadzone, oczywiście kanclerz najlepszy, ale zbytniej konkurencji tutaj nie ma. Chyba tylko Zebrzydowski napsuł tyle krwi Zygmuntowi co Zamoyski, ale co do tego mam spore wątpliwości.

Rosjanom było obojętne co się zniszczy, co udowodnili wiele razy.

No nie wiem, jakoś miło na nasze wojsko nie spoglądali rolleyes.gif Ucieczka z obleganego miasta wydaje mi się trudniejsza niż ucieczka z pola bitwy. Po klęsce w bitwie zawsze jest wyjście ucieczki do jakiegoś miasta, po załamującej się obronie miasta te szanse są mniejsze, gdyż wrogie wojsko wchodzi do miasta, a jeśli to miasto jest jeszcze okrążone to ucieczka staje się niemal niemożliwa.

Jeśli chodzi o kampanię połocką to nie, ponieważ Połock od dawna należał do Litwy.

Za to od prawie 20 lat nie należał, więc bym nie przesadzał z tą nieznajomością terenu u Litwinów.

No i tu dałeś mi jeszcze jeden argument do odpowiedzi na poprzedni punkt. Pogoda może pomagać przy oblężeniach, ale na polu bitwy pogoda czyni równe szanse obydwu przeciwnikom.

Jak powiedziałem - dla Rosjan zawsze mogła istnieć szansa ucieczki do jakiegoś miasta. Pogoda w czasie oblężenia pomagała Rosjanom niewątpliwie, jednak sądzę, że - bądź co bądź - trochę przemarznięte oddziały Batorego nie walczyłyby bardzo skutecznie w walnej bitwie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
bartek920
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 490
Nr użytkownika: 23.106

 
 
post 7/08/2007, 12:26 Quote Post

QUOTE
No to przecież sam przyznajesz, że tacy "Zamoyscy" byli prawdziwymi wrogami władców polskich, to dlaczego takim przeciwnikiem (a nie patriotą) nie może zostać nazwany Jan?



Napisałem w cudzymsłowie, a wróg władcy Polski to niekoniecznie wróg kraju. W tym wypadku tak było.

QUOTE
jednak nazywanie go najwybitniejszym wodzem w historii RON jest wg mnie trochę przesadzone


Oczywiście, nawet nie trochę. Brakowało mu przede wszytskim elastyczności.

QUOTE
oczywiście kanclerz najlepszy, ale zbytniej konkurencji tutaj nie ma.


Dlatego nie ma wątpliwości biggrin.gif. Ale przecież byli: Żółkiewski, A. Zamoyski, Ossoliński.

QUOTE
Za to od prawie 20 lat nie należał, więc bym nie przesadzał z tą nieznajomością terenu u Litwinów.


Chodziło mi właśnie o to że Litwini teren znali równie dobrze jak Rosjanie albo nawet lepiej.

QUOTE
Zamoyski wiedział wcześnie o planach króla - jednak czekał by wydać króla w najmniej oczekiwanym i odpowiednim dla niego momencie. Nie mógł go przestrzec prywatnie, czy po prostu przyjąć do wiadomości, że Zygmunt III, źle się czuję w RON do czego sam hetman bardzo się przyczynił. Wolał intrygować przeciw własnemu królowi - który jako bądź co bądź swobodna osoba miał prawo zrzec się tronu. Nie umniejsza to oczywiście późniejszej winy Zygmunta, który starał się wypierać tego kroku.


Wiedział wcześnie. A dlaczego czekał i nie przestrzegł go prywatnie. To wynikało z jego toku myślowego. W jego mniemaniu Zygmunt był złem dla Rzplitej, więc napomnienie prywatne nic by nie dało. Chciał, aby usłyszeli o tym wszyscy, wtedy będzie skuteczniejsze. Chodzi o skuteczność podkopywania autorytetu króla, lub w moim ujęciu skuteczność pokonywania wroga. Poza tym wiedział, że z prywatnego upomnienia nic by sobie nie zrobił, bo był zadufany w sobie. A poza tym gdyby nie hetman Zygmunta nie byłoby w RON, bo Habsburg był szybszy, więc o samopoczuciu króla lepiej nie mówmy. A król i bez Zamoyskiego czuł się tutaj nie za dobrze.

QUOTE
A poruszając temat kampanii Batorego. Ich przebieg wykazał jasno, że nie długotrwałe oblężenia są kluczem do sukcesu, lecz szybkie i siejące zniszczenia zagony kawaleryjskie. Rajd Radziwiłła, ponoć przeraził samego Groźnego, który widział łuny pożarów. Głebokie akcje dywersyjne były kluczem do pokonania Rosjan. Nie twierdze, których zdobywanie kosztowało wiele żołnierza, prochu i czasu. Nie umniejsza to jednak faktu, że wojny batoriańskie są jednym z nielicznych dość dobrze zaplanowanych i przeprowadzonych kampanii w całej historii RON.


Zgadzam się z waćpanem w 100%. Pisałem wyżej o małej elastyczności Zamoyskiego. Chodziło mi głównie o to, że nauczył się "stylu batoriańskiego",który opanował świetnie, i nie mógł (nie chciał??) przestawić się lub przynajmniej "nauczyć" się "stylu szlacheckiego". Sam uważam, że połączenie tych dwóch stylów jest najskuteczniejsze, co pokazały dymitriady.

 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/08/2007, 19:24 Quote Post

QUOTE
Wiedział wcześnie. A dlaczego czekał i nie przestrzegł go prywatnie. To wynikało z jego toku myślowego. W jego mniemaniu Zygmunt był złem dla Rzplitej, więc napomnienie prywatne nic by nie dało. Chciał, aby usłyszeli o tym wszyscy, wtedy będzie skuteczniejsze. Chodzi o skuteczność podkopywania autorytetu króla, lub w moim ujęciu skuteczność pokonywania wroga. Poza tym wiedział, że z prywatnego upomnienia nic by sobie nie zrobił, bo był zadufany w sobie. A poza tym gdyby nie hetman Zygmunta nie byłoby w RON, bo Habsburg był szybszy, więc o samopoczuciu króla lepiej nie mówmy. A król i bez Zamoyskiego czuł się tutaj nie za dobrze.


To co piszesz to nie obrona Zamoyskiego - to wręcz mowa prokuratorska na jego procesie. Za podkopywanie autorytetu władcy w najbardziej perfidny sposób by się go pozbyć, traktowanie króla jak wroga - to za coś takiego na zachodzie kładło się głowę pod topór. Zamoyski od początku był źle nastawiony do króla - z jednej strony chciał go uczynić swoją marionetką, z drugiej potrafił publicznie lżyć i oskrżać. Gdyby coś takiego działo się w druga stronę - łatwo sobie wyobrazić rokoszowe konsekwnecje. Ale Zamoyski mógł wyzywac młodego króla od tyranów i od bydląt - był przecież potężnym hetmanem i kanclerzem, aż nadto wzmocniony panowaniem Batorego.
Poza tym zarzut, że Zygmunt był zadufany, jakoś mi blednie gdy mowa o Zamoyskim...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 7/08/2007, 20:36 Quote Post

QUOTE(bartek920 @ 7/08/2007, 13:26)
QUOTE
No to przecież sam przyznajesz, że tacy "Zamoyscy" byli prawdziwymi wrogami władców polskich, to dlaczego takim przeciwnikiem (a nie patriotą) nie może zostać nazwany Jan?



Napisałem w cudzymsłowie, a wróg władcy Polski to niekoniecznie wróg kraju. W tym wypadku tak było.
*



No nie wiem - człowiek podnoszący rękę na swego władcę (oczywiście niedosłownie jeśli chodzi o Zamoyskiego) raczej nie może być nazwany bohaterem, jeśli król nie jest winien w danej sprawie (a tak jakoś w tej sprawie z Habsburgami winny mi się nie wydaje - może to nawet lepiej dla niego, bo jak go nie chcą, to może lepiej wyjechać...). Zamoyski był jakby obrońcą "złotej wolności", która chyba RON nie przynosiła zbytnich korzyści. To prawda, że miał kilka planów uzdrowienia kraju, jednak nie zdołał pozyskać lub nie chciał pozyskać sojusznika - króla, który nie miał funduszy na obiad, Zygmunta III Wazę. Razem mogli przeprowadzić te reformy, Zamoyski nie musiał starać się zdetronizować "Zyzia".

QUOTE
Oczywiście, nawet nie trochę. Brakowało mu przede wszytskim elastyczności.


Czyli doszliśmy do porozumienia w kwestii militarnej.

QUOTE
Dlatego nie ma wątpliwości biggrin.gif. Ale przecież byli: Żółkiewski, A. Zamoyski, Ossoliński.


Żółkiewski? On działał w Rosji jeszcze gdy nie był kanclerzem, a potem nie miał czasu się pokazać - większe zasługi ma na polu wojskowym. Zamoyski Zamoyskiemu mógłby dorównać, gdyby przeprowadził reformy. Było to jednak niemożliwe - reform nie zdołał też wprowadzić Jan, choć miał "nieco" lepszą do tego sytuację - jednak niewątpliwie za same plany należy mu się plus. Ossoliński Jerzy też wielu czynów nie dokonał - a i tak jego polityka runęła u schyłku jego życia.

QUOTE
Chodziło mi właśnie o to że Litwini teren znali równie dobrze jak Rosjanie albo nawet lepiej.


Tego się raczej nie dowiemy, ale Rosjanie mieli dość dużo czasu na rozpoznanie terenu, a wojsko RON (czy tam Korony i Litwy) nie widziało tej ziemi od prawie 20 lat - nie byłbym taki pewien, czy przykładowy ja zapamiętałbym tamtejszy teren rolleyes.gif Chociaż ja to nie wojacy...
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
bartek920
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 490
Nr użytkownika: 23.106

 
 
post 8/08/2007, 12:10 Quote Post

QUOTE
To co piszesz to nie obrona Zamoyskiego - to wręcz mowa prokuratorska na jego procesie. Za podkopywanie autorytetu władcy w najbardziej perfidny sposób by się go pozbyć, traktowanie króla jak wroga - to za coś takiego na zachodzie kładło się głowę pod topór.


To nie jest dramatyczna obrona. Zamoyski działał słusznie, jako członek opozcyji. Metody niekiedy były ostre, ale niestety jeśli chciał cos osiągnąć, musiał się do nich uciec. Ja jako Bizantyjczyk (nazywam tak miłośników historii Bizacnjum) nie uważam takich metod za jakieś okropne.

QUOTE
Zamoyski od początku był źle nastawiony do króla - z jednej strony chciał go uczynić swoją marionetką, z drugiej potrafił publicznie lżyć i oskrżać. Gdyby coś takiego działo się w druga stronę - łatwo sobie wyobrazić rokoszowe konsekwnecje.


Ja uważam, ze to Zygmunt zaczął. W drodze do Krakowa szukał pomocników w początkowych latach władzy. Pech chciał, że trafił na najgorszych wrogów Zamoyskiego, którzy obrzydzili mu jak mogli jego postaćo. Nic dziwnego, że spotykając po raz pierwszy Zamoyskiego od razu zachowywał się wobec niego nieprzyjemnie (delikatnie mówiąc). A Zamoyski nie chciał dać się poniżać, to chyba normalne. Niestety później Zygmunt, prawdopodobnie chcąc pokazac pewność, słuszność i ostateczność swych decyzji nie zmienił swego stosunku. Jan poczuł się obrażony i zaczął mu oddawać.

Gdyby było odwrotnie. Moze byłby rokosz, ale taki, za jaki uważał go Zamoyski. Czyli POKOJOWY ZJAZD szlachty. Zrozumcie wreszcie, że rokosz w mniemaniu Zamoyskiego nie ma nic wspólnego z konfliktem zbrojnym, co podkreślają wszystkie jego biografie, a także prototyp "polskiego rokoszu" (zawartego w artykułach) czyli rokosz w stylu węgierskim.

QUOTE
Poza tym zarzut, że Zygmunt był zadufany, jakoś mi blednie gdy mowa o Zamoyskim...


Zygmunt chciał rządzić jak królowie zachodni, jak królowie szwedzcy, czyli absolutnie. Dlatego nie chciał pomocy Zamoyskiego,który nie chciał być UNIŻONYM sługą. A każdy król absolutny jest dumny. Zygmunt chciał wszystko sam (przynajmniej z początku). Może to wina młodego wieku, ale to uniemożliwiało dobre stosunki z Zamoyskim.

QUOTE
jeśli król nie jest winien w danej sprawie (a tak jakoś w tej sprawie z Habsburgami winny mi się nie wydaje - może to nawet lepiej dla niego, bo jak go nie chcą, to może lepiej wyjechać...).


Muszę przypomnieć podstawy prawne RON: Król mógł być wybrany tylko poprzez elekcję, w której udział swój mógł zgłosić każdy ze stanu szlacheckiego.
A to Zygmunt narzuca szlachcie króla i sam chce uciec. Wybór w taki sposób byłby nieważny. Król nie mógł abdykować i wyznaczyć sam bez elekcji swego następcę.

QUOTE
Razem mogli przeprowadzić te reformy, Zamoyski nie musiał starać się zdetronizować "Zyzia".


Patrz poragraf trzeci mojej wypowiedzi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 8/08/2007, 12:19 Quote Post

QUOTE
To nie jest dramatyczna obrona. Zamoyski działał słusznie, jako członek opozcyji. Metody niekiedy były ostre, ale niestety jeśli chciał cos osiągnąć, musiał się do nich uciec. Ja jako Bizantyjczyk (nazywam tak miłośników historii Bizacnjum) nie uważam takich metod za jakieś okropne.


Pozostaje pytanie, czy to co chcial zrobic Zamoyski bylo dobre dla Rzeczypospolitej, czy tylko dla Zamoyskiego. Bo wszystko wskazuje na to drugie, bo on pelnil role destruktora.

Wszystko wskazuje na to, ze on chcial sie tylko dobrze prywatnie urzadzic. Gdyby zas byl nie cofajaca sie przed niczym opozycja, to by przejal wladze, by ja wykorzystac do wzmocnienia kraju.


QUOTE
Muszę przypomnieć podstawy prawne RON: Król mógł być wybrany tylko poprzez elekcję, w której udział swój mógł zgłosić każdy ze stanu szlacheckiego.
A to Zygmunt narzuca szlachcie króla i sam chce uciec. Wybór w taki sposób byłby nieważny. Król nie mógł abdykować i wyznaczyć sam bez elekcji swego następcę.


Dlatego krol Zyzio uzaleznial skutecznosc calej operacji od zgody stanow, co nalezy poczytac za elekcje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 8/08/2007, 12:21 Quote Post

QUOTE
Muszę przypomnieć podstawy prawne RON: Król mógł być wybrany tylko poprzez elekcję, w której udział swój mógł zgłosić każdy ze stanu szlacheckiego.
A to Zygmunt narzuca szlachcie króla i sam chce uciec. Wybór w taki sposób byłby nieważny. Król nie mógł abdykować i wyznaczyć sam bez elekcji swego następcę.


Zygmunt chciał oddać koronę za zgodą stanów - wg mnie nie jest to bezprawie. Zygmunt nie chciał nikomu nikogo narzucać, on chciał tylko zapytać o zgodę stany - w wypadku potwierdzenia (czemu zapewne usilnie sprzeciwiałby się Zamoyski) Zygmunt kulturalnie wyjechałby z kraju, który wydawał mu się obcy, gdzie sam był uważany za dziwaka, obcego i "nieme monstrum". Wtedy skończyłyby się oskarżania go o wywołanie wojny ze Szwedami, imprezę w Rosji, wojnę z Turcją itd. Zaczęłyby się wtedy pewnie porównania do Walezego - ale to już co innego.
EDIT no i mnie Yarovit z tymi stanami wyprzedził.

QUOTE
Pozostaje pytanie, czy to co chcial zrobic Zamoyski bylo dobre dla Rzeczypospolitej, czy tylko dla Zamoyskiego. Bo wszystko wskazuje na to drugie, bo on pelnil role destruktora.


Bo przecież Bartek sam twierdził, że Zamoyski stawiał wysoko jeśli nie najwyżej dobro rodziny wink.gif

Ten post był edytowany przez Kytof: 8/08/2007, 12:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej