|
|
Plany "bratniej" Interwencji w Polsce w 1989 r.,
|
|
|
|
Okrągły Stół wzmagał obawy w bloku sowieckim rozprzestrzenienia się "polskiej zarazy" na inne kraje bloku. Po wyborach "kontraktowych" i "wolcie" partii satelickich (ZSL i SD) umożliwiającej utworzenie rządu Mazowieckiego - Nicolae Czauczesku skrytykował Jaruzelskiego i stwierdził, że wystarczyłoby mu 100 ułanów, żeby zaprowadzić w Polsce porządek. Czas niestety nie pozwala mi na precyzyjne datowanie wydarzeń, liczę na innych. W naszych mediach zapadła potem całkowita cisza, ale słuchałem również BBC z Londynu i tam sprawa była co jakiś czas omawiana.
Na spotkaniu wszystkich krajów bloku wschodniego za interwencją optowała Rumunia, NRD, CRSS i być może Bułgaria. Węgry opowiedziały się za pozostawieniem Polsce wyboru, co do dalszegowyboru socjalistycznej drogi rozwoju, ZSRR - bez zadnia.
Po jakimś czasie podano informację o przeprowadzeniu manewrów przez Węgrów w okolicy mostów którymi wojska Rumunii miałyby się przedostać do CRSS. Manewry te zostały skomentowane, jako gotowość Węgrów do wysadzenia mostów w celu uniemożliwienia przejścia na teren CRSS.
W końcu Gorbaczow poinformował, że na wypadek konfliktu wewnątrz bloku, ZSRR utrzyma neutralność życzliwą dla Polski. Dopiero to ostudziło zapędy Czauczesku. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęły się rozruchy w Pradze, potem exodus Niemców przez Węgry, upadek muru i obalenie Czauczesku.
Całe te rozważania o interwencji były prawdopodobnie w przeciągu kilku tygodni pod koniec sierpnia, wrzesień '89.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli takie plany to były to głębokie mrzonki ludzi, którym zależało na wybuchu jakiejś większej wojny w Europie. Ludzie, których słońce gasło jak Nicolae Ceauşescu, byc może naprawdę pragnęli takiej wojny. Stosunki gospodarczo-polityczne tamtych czasów, na przykład możliwość uwłaszczenia, zgniotły mrzonki o wojnie w zalążku oraz doprowadziły do demonatarzu władzy komunistycznej we wszystkich krajach bloku wschodniego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak czytam pierwszy post i uzyta w nim pisownie nazwiska ostatniego dyktatora Rumunii, to mi rece opadaja. Jezeli juz ktos chce to pisac (rozumiem, ze dla zartu) fonetycznie, to wygladaloby to mniej wiecej jak "Czałszesku".
Interwencja w 1989 nie wchodzila w gre. Wegry dosc szybko poszly droga Polski, w ZSRR grasowala pieriestrojka, zas system ekonomiczny w bloku wschodnim przezywal po prostu agonie (w Polsce to juz chyba w ostatnim stadium).
Nicolae Ceauşescu chwytal sie brzytwy. Nie mial ani srodkow by przeprowadzic operacje, ani realnego poparcia bratnich przywodcow. Czechoslowacy i ludzie radzieccy skupili sie na swoich politycznych problemach, zas Enerdowcy w zyciu nie wprowadziliby do Polski wojsk, bo zakonczyloby sie to tragedia (niemieckie wojska w Polsce??????????!!!!!!). Rumunski dyktator czul na plecach oddech swoich krewkich antagonistow i jedyne co mu pozostalo to akty desperacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gwaldrik @ 10/12/2008, 6:01) Jak czytam pierwszy post i uzyta w nim pisownie nazwiska ostatniego dyktatora Rumunii, to mi rece opadaja. Jezeli juz ktos chce to pisac (rozumiem, ze dla zartu) fonetycznie, to wygladaloby to mniej wiecej jak "Czałszesku". Piereastrojka zaczęła się wcześniej niż przemiany w Polsce, a Węgry dość szybko prześcignęły Polskę w procesie transformacji ustrojowej. Kluczowe było nie stanowisko Ceausescu czy władców NRDówka, tylko Gorbaczowa, a ten był przychylny Jaruzelskiemu.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|