Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Taktyka strzelecka w okresie napoleońskim
     
MichałM1995
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 97.078

 
 
post 5/05/2015, 19:14 Quote Post

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Szybkostrzelność karabinów stosowanych w okresie napoleońskim dalej nie była wielka. Dlaczego więc zrezygnowano ze stosowania kontrmarszu?

Czy nie skuteczniejsza była by taka taktyka zamiast np. brytyjskiej gdzie strzelano od jednej strony plutonu do drugiej?

I druga sprawa, Jeśli jakaś jednostka była ustawiona więcej niż w 4 szeregi to strzelać na dobrą sprawę mogły tylko dwa pierwsze, jeden stojąc drugi klęcząc. Jednak czytając musztrę piechoty brytyjskiej napotkałem się na zdanie, że nawet dwa szeregi klęcząc mogą strzelać, jak więc to wyglądało, ponieważ z opisu który był dostarczony nie potrafię sobie tego wyobrazić. Czy chodzi raczej o to, że jeden siedział tak jakby na tyłku, a drugi klęczał i z takich pozycji strzelano?

I jeszcze jedna nurtująca mnie kwestia, Czy nie byłoby lepsze podawanie sobie karabinów do pierwszego szeregu?
Wyglądało by to mniej więcej tak.
1. Pierwszy szereg strzela
2. Podaje rozładowany muszkiet/karabin do tyłu
3. Drugi szereg odbiera pusty karabin i podaje swój nabity.
4. Pierwszy szereg strzela, Osoba z drugiego szeregu daje pusty karabin trzeciemu szeregowi a sam znowu ma nabity i gotowy, żeby znowu podać pierwszemu szeregowi. I tak dalej w zależności od ilości szeregów.

 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Santa
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 592
Nr użytkownika: 3.305

 
 
post 5/05/2015, 22:29 Quote Post

Proponuję przenieść temat do odpowiedniego działu, bo epoka napoleońska to jednak XIX wiek.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
MichałM1995
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 97.078

 
 
post 5/05/2015, 23:20 Quote Post

Napoleońska czy nawet 50 lat wcześniej nie ma znaczenia.
Chodzi mi o sam sposób strzelania bronią ładowaną odprzodowo.
Dlaczego strzelał jeden szereg ewentualnie 2, skoro "moim" sposobem można byłoby prowadzić namiastke ognia ciągłego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Santa
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 592
Nr użytkownika: 3.305

 
 
post 6/05/2015, 8:24 Quote Post

Tak się składa, że jednak ma znaczenie, bo zmieniała się taktyka w poszczególnych armiach. Zachodziły też pewne zmiany w samej broni i jej zastosowaniu.

Sposoby prowadzenia ognia były różne, stosowano wszak ogień plutonowy, batalionowy, rotowy, szeregowy. Kontrmarsz (w znaczeniu prowadzenia ognia, albowiem w epoce napoleońskiej określano tak już marsz w odwrotnym kierunku niż dotychczas (w skali operacyjnej), bądź też zawrócenie (w skali taktycznej), nie był wcale szybszym sposobem ostrzału. Zwłaszcza, że wymagał głębokiego szyku, a więc znacznie mniejszej ilości karabinów w pierwszych dwóch szeregach. W dodatku strzelał tylko jeden.
Natomiast przekazywanie broni było regulaminowym sposobem prowadzenia ognia w piechocie francuskiej: pierwsze dwa szeregi strzelały (naprzemienne, bądź na raz), następnie drugi szereg przekazywał broń trzeciemu, a w zamian otrzymywał ich karabiny, prowadził ogień itd. Potem stosowano tą zasadę w piechocie KP.
Więcej informacji znajdziesz u Nafzigera, Nosworthy'ego i Colina.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
MichałM1995
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 97.078

 
 
post 6/05/2015, 11:28 Quote Post

O taka wypowiedz mnie naprawdę satysfakcjonuje.
Co do tego, że w trakcie kontrmarszu strzelał jeden szereg to taki był zamiar. Nie chciano strzelać nad szeregiem który klęczał. Taki wybuch nad uchem naprawdę może utrudniać celowanie.

A do autorów których wymieniłeś, to które ich dzieła najbardziej polecasz, ponieważ mam ograniczone zasoby finansowe na dzień dzisiejszy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 6/05/2015, 11:55 Quote Post

Nosworthy jest tylko po angielsku. Colin jest chyba niedostępny. Zostają Cesarskie Bagnety Nafzigera.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
MichałM1995
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 97.078

 
 
post 6/05/2015, 14:28 Quote Post

Dziękuje ślicznie. Po angielsku nie mówię biegle, ale raczej sobie poradzę.

Cesarskie Bagnety już zamówione.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Santa
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 592
Nr użytkownika: 3.305

 
 
post 6/05/2015, 15:39 Quote Post

Rozumiem, że masz ograniczone zasoby (jak zresztą każdy, kto nie jest krezusem wink.gif), niemniej trzeba naprawdę dużo poczytać w tym temacie, a ja podałem pierwsze trzy pozycje z brzegu. Co do strzelania dwoma szeregami, to przecież robiono tak powszechnie w czasie wojen napoleońskich i wątpię, czy wpływało to na celność (zasadniczo moment wypalenia następuje jednocześnie w obu szeregach). Poza tym zakładamy jednak, że żołnierz poza pierwszym wypadkiem jest ostrzelany (przecież ćwiczono strzelanie na manewrach). Z moich doświadczeń (i kolegów), które potwierdza Nosworthy wynika, że większym problemem przy celnym strzelaniu jest opóźnienie pomiędzy momentem wystrzału, a spaleniem ładunku na panewce, gdzie następuje odruchowe szarpnięcie broni w górę. Stąd zdarzało się, że niektórzy żołnierze odwracali głowy przed naciśnięciem spustu (jedna z rzeczy, która była dobrze pokazana w "Patriocie" Gibsona), lub zamykali oczy, ew. pochylali głowę (aby zasłonić oczy daszkiem od kaszkietu, albo rogiem od trikorna. Ostatni sposób jednak dość ryzykowny przy kaszkietach, o ile nie były osłonięte ceratą, bo kordon mógł polecieć na karabin i się przyjarać...
Nafziger jest dobrym wyborem, ale sporo materiałów znajdziesz w necie zarówno po angielsku, jak i francusku (a pewnie i po rosyjsku).
Poza tym zwróć uwagę, że kontrmarszu używano w czasach, kiedy strzelano z forkietów, a w tym wypadku raczej celowało się łatwiej, niż z ręki, jak to miało miejsce w przypadku karabinów skałkowych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
MichałM1995
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 97.078

 
 
post 6/05/2015, 18:41 Quote Post

Jeśli chodzi o odwracanie głowy, to również w filmie The Man in the iron mask jest to widoczne.

Napewno nie skończę tylko na tych Cesarskich bagnetach bo temat dla mnie jest mega ciekawy.
Za tydzień powinienem mieć już lektorę za sobą, to podziele się swoimi spostrzeżeniami.


 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 6/05/2015, 19:29 Quote Post

Nafzigera ciężko się czyta, mimo że Santa uczynił wiele aby uczynić lekturę stawniejszą smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Santa
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 592
Nr użytkownika: 3.305

 
 
post 6/05/2015, 20:35 Quote Post

Colina również. Ale to chyba niewielka cena za wiedzę, jaką można dzięki temu nabyć smile.gif.

No to Michał, dalszy ciąg dyskusji po lekturze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
feldwebel Krzysztof
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 730
Nr użytkownika: 56.377

Krzysztof Czarnecki
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 6/05/2015, 22:07 Quote Post

Strzelanie w kilku szeregach nie jest jakimś nadzwyczajnym problemem. Od XVII w. szyk ulegał stopniowemu spłycaniu aż do dwóch szeregów, ale można strzelać również w szyku czteroszeregowym, Różnie to było rozwiązane w różnych armiach.
- w armii rosyjskiej za Piotra Wielkiego strzelano w czterech szeregach. Dwa pierwsze klękały, trzeci i czwarty stały, a drugi czwarty przesuwały się pół kroku w prawo, dzięki czemu ich lufy wystawały między żołnierzami szeregów poprzedzających.
- w armii austriackiej z początku wojen śląskich obowiązywał szyk czteroszeregowy. Strzelały trzy szeregi (pierwszy klękał), a czwarty służył jako prosta rezerwa, którą można było uzupełnić straty w szeregach poprzedzających. Zdarzało się jednak, że dowódcy ustawiali linię z trzech, a nawet dwóch szeregów, głównie po to, aby rozciągnąć linię na boki i uniknąć oskrzydlenia.
- w pruskiej armii fryderycjanskiej postawowym szykiem była linia trzyszeregowa. Pierwszy szereg klękał, trzeci przesuwał się pół kroku w prawo. Pod koniec XVIII w. wprowadzono szyk dwuszeregowy, oba szeregi strzelały na stojąco. Żeby było ciekawiej, w drugim szeregu stali żołnierze niżsi wzrostem.
- w nowej armii pruskiej, po 1812 r. obowiązywał szyk trzyszeregowy, jednak do walki ogniowej stawały dwa pierwsze szeregi, a trzeci walczył w szyku rozproszonym.

Siedemnstowieczny kontrmarsz był już wtedy całkowicie anachroniczny, przede wszystkim wbrew pozorom bardzo osłabiał siłę ognia. Po pierwsze "gęstość" szyku był conajmniej dwukrotnie niższa (w szyku zwartym żołnierze stali, dotykając się ramionami, przy kontrmarszu trzeba zostawić odstępy większe niż szerokość maszerującego żołnierza), a po drugie przy kontrmarszu żołnierze zajęci są głównie łażeniem i zajmowaniem pozycji, a nie strzelaniem. No i po trzecie - cała linia przesuwa się w przód lub w tył, a klasyczna walka ogniowa to strzelanie w miejscu. Istniały co prawda rozwiązania taktyczne pozwalające strzelać w połączeniu z marszem do przodu lub do tyłu, ale zawsze zmniejsza to częstotliwość ognia.

Odwracanie głowy przy strzale to najczęstszy błąd słabo wyszkolonego żołnierza. Prawidłowa pozycja to policzek przytulony do kolby i wzrok wzdłuż lufy. nie chce mi się opisywać, dlaczego to jest lepsze i bezpieczniejsze, każdy, kto choć raz strzelał z broni skałkowej, będzie wiedział.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 7/05/2015, 3:44 Quote Post

QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 6/05/2015, 22:07)
Siedemnstowieczny kontrmarsz był już wtedy całkowicie anachroniczny, przede wszystkim wbrew pozorom bardzo osłabiał siłę ognia. Po pierwsze "gęstość" szyku był conajmniej dwukrotnie niższa (w szyku zwartym żołnierze stali, dotykając się ramionami, przy kontrmarszu trzeba  zostawić odstępy większe niż szerokość maszerującego żołnierza), a po drugie przy kontrmarszu żołnierze zajęci są głównie łażeniem i zajmowaniem pozycji, a nie strzelaniem. No i po trzecie - cała linia przesuwa się w przód lub w tył, a klasyczna walka ogniowa to strzelanie w miejscu. Istniały co prawda rozwiązania taktyczne pozwalające strzelać w połączeniu z marszem do przodu lub do tyłu, ale zawsze zmniejsza to częstotliwość ognia.
*


Stosowanie kontrmarszu było spowodowane długotrwałym procesem ładowania broni. Usprawnianie tego procesu, powodowało systematyczne spłycanie szyku. Dlatego też stosowano szyki najpierw dziesięcioszeregowe, później sześcioszeregowe, potem czteroszeregowe, a ostatecznie trzyszeregowe. Szyk dwuszeregowy to raczej wymuszona konieczność spowodowana wykruszaniem się żołnierzy w czasie walki. Już szyk czteroszeregowy jak słusznie zauważyłeś spowodował zarzucenie kontrmarszu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
feldwebel Krzysztof
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 730
Nr użytkownika: 56.377

Krzysztof Czarnecki
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 7/05/2015, 19:27 Quote Post

Szyk dwuszeregowy to przede wszystkim konieczność rozciągnięcia linii na ługość (armia brytyjska) i zwiększenie prędkości strzelania (armia pruska). wypełnianie luk w szyku nie ma z tym nic wspólnego, powodowało to raczej dodatkowy bałagan i osłabienie linii, raczej tego nie praktykowano.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej