Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Japonia do XX wieku _ Postacie z japońskich legend

Napisany przez: Boczek IV 25/02/2013, 20:30

Witam.

W temacie tym chciałem zapytać czy znacie, drodzy forumowicze, jakieś potwory z japońskich legend ?
Ja znam Shirime, czyli postać z okiem w miejscu odbytu, http://en.wikipedia.org/wiki/Shirime. A jakie wy znacie ?

Zapraszam do dyskusji.

Napisany przez: milkyway 25/02/2013, 21:39

Witam;
Temat bardzo ciekawy. Tak na szybko przypomina mi się:
1/ Namazu - wielki sum powodujący trzęsienia ziemi;
2/ Obake - taki zmiennokształtny straszący ludzi,
3/ Oni - duchy (demony) sprowadzające choroby, klęski i wszelkie inne nieszczęścia. Podobno porywają też duszę ludzi będących złymi za życia.
Pozdrawiam

Napisany przez: Boczek IV 25/02/2013, 21:52

Jest jeszcze Kappa, która była dokuczliwym demonem, wabiła dzieci do rzek i je topiła wysysając przez odbyt (ciekawe czemu w japońskich legendach tak często się pojawia ten wyraz dry.gif ) siły witalne i organy. Gdy do Japonii w XVI przybywali portugalscy mnisi owego demona z nimi utożsamiano.

Napisany przez: milkyway 25/02/2013, 21:58

Może mają jakąś fiksację na tym punkcie wink.gif
Kappa w ogóle jest ciekawa, podobno jej mit jest mocno rozpowszechniony na Dalekim Wschodzie i dotarł nawet na Hawaje.

Napisany przez: Boczek IV 27/02/2013, 21:22

QUOTE(milkyway @ 25/02/2013, 21:58)
Może mają jakąś fiksację na tym punkcie wink.gif
*



Może nie (oby) smile.gif

Zamieszczę jeszcze parę linków:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_legendarnych_stworze%C5%84_Japonii

Ten artykuł natchnął mnie do napisania tego tematu :
http://www.joemonster.org/art/22471/Dziwne_istoty_z_japonskich_legend

Ten jest już tylko artystyczną wizją smile.gif
http://pinktentacle.com/2009/10/anatomy-of-japanese-folk-monsters/

Wydaje mi się, że większość owych duchów i potworów są wymyślone po aby coś sobie wytłumaczyć lub straszyć dzieci (jak nie umyjesz rączek to Kappa cię zje ), jednakże rzeczywiście to jest ciekawe smile.gif, więc jeśli ktoś ma jeszcze ciekawe informację na ten temat to proszę napisać smile.gif .

Tu jeszcze ciekawostki (ciut nie na temat):
http://www.joemonster.org/art/19171/Japonskie_potwory_sniezne

http://www.joemonster.org/art/9734/Absurdalne_potwory_z_japonskich_filmow

Napisany przez: Rado 27/06/2013, 6:17

Trochę o tych potworach jest na moim blogu. Czemu kappa i odbyt ? Bo topielcy mają obrzęknięte odbyty a wnętrzności w kiepskim stanie (wyściółka żołądka się nie regeneruje-> kwas przeżera co się da i robi się zupa) ?

Napisany przez: Boczek IV 27/06/2013, 13:50

QUOTE(Rado @ 27/06/2013, 6:17)
Czemu kappa i odbyt ? Bo topielcy mają obrzęknięte odbyty a wnętrzności w kiepskim stanie (wyściółka żołądka się nie regeneruje-> kwas przeżera co się da i robi się zupa) ?
*



Łeeee...

QUOTE
Trochę o tych potworach jest na moim blogu.


Jakim ?

Napisany przez: Rado 27/06/2013, 17:09

Link jest w sygnaturce. O kappach jest tu

http://hototogitsu.blogspot.com/2009/08/problemy-z-ogorkami.html

Napisany przez: Boczek IV 27/06/2013, 18:15

QUOTE(Rado @ 27/06/2013, 17:09)
Link jest w sygnaturce. O kappach jest tu

http://hototogitsu.blogspot.com/2009/08/problemy-z-ogorkami.html
*



Ciekawe wink.gif.

Japończycy mieli i mają wyobraźnie laugh.gif

Napisany przez: Boczek IV 7/02/2014, 1:48

Witam.

Czyżby temat został już wyczerpany?

Napisany przez: Coobeck 7/02/2014, 12:03

Vitam

Leży mi na półce 20-kilka tomów Usagi Yojimbo. Sakai pełnymi garściami czerpał z japońskiej demonologii. Aczkilwiek nazw w tej chwili nie za bardzo pamiętam, musiałbym powertować.

Napisany przez: Boczek IV 9/02/2014, 23:40

QUOTE
musiałbym powertować.


Gorąco zachęcam. Bo póki co, zając nie jest zadowolony z tego tematu...

Napisany przez: Boczek IV 6/03/2014, 2:23

QUOTE(Boczek 75 @ 9/02/2014, 23:40)
QUOTE
musiałbym powertować.


Gorąco zachęcam. Bo póki co, zając nie jest zadowolony z tego tematu...
*



I jak tam z wertowaniem? rolleyes.gif

Napisany przez: Coobeck 6/03/2014, 6:40

Vitam

Jest takie magiczne pojęcie "priorytety" smile.gif

Napisany przez: Boczek IV 6/03/2014, 10:15

QUOTE(Coobeck @ 6/03/2014, 6:40)
Vitam

Jest takie magiczne pojęcie "priorytety" smile.gif
*



Rozumiem smile.gif .

Napisany przez: Slawek. 9/03/2014, 17:36

Witam,
Nawiązując jeszcze do wspomnianych "szalonych" ataków kapp chciałbym nadmienić o nieistniejącym narządzie zwanym shirigodama, którego nazwa wskazuje na jego wygląd. Otóż swego czasu nazwano tak organ w kształcie kuli [z jap. tama a po udźwięcznieniu dama, czyli kula ] który jak wierzono znajdował się na końcu układu pokarmowego mając za zadanie łączyć i podtrzymywać wszystkie wewnętrzne organy. Najprawdopodobniej takie domniemania były efektem obserwacji ciał topielców.
Wierzono również, że kappy atakowały konie o czym możemy przeczytać w Tôno monogatari autorstwa Yanagity Kunio. A z ciekawostek warto wspomnieć o kończynach kappa - według niektórych podań pociągnięcie stworzenia za prawą rękę lub nogę powoduje skrócenie drugiej, gdyż uważano że ich kończyny są ze sobą połączone wink.gif.
I kończąc już temat kapp bardzo zachęcam do lektury nieszablonowego opowiadania Kappy Akutagawy Ryûnosuke.
W wolnej chwili dodam coś więcej od siebie nt. innych stworzeń z japońskiej mitologii.
Pozdrawiam

Napisany przez: Boczek IV 9/03/2014, 20:56

QUOTE

były efektem obserwacji ciał topielców.


Skąd u Japończyków taka fascynacja topielcami? confused1.gif

Napisany przez: Slawek. 9/03/2014, 21:39

Nie posunąłbym się tak daleko nazywając oględziny zwłok fascynacją. smile.gif
A skoro już tu jestem chciałbym skrobnąć co nieco o innej postaci.
Yukionna [z jap. yuki - śnieg, onna - kobieta] czyli śnieżna pani. Jak nietrudno się domyślić tak złowroga niewiasta musiała zostać obdarowana wyjątkową urodą, zwykle jawi się w legendach jako czarnowlosa kobieta o bladej cerze i czerwonych ustach, przyodziana w białe szaty.
Tejże zjawy obawiano się, gdyż potrafiła zamrozić ofiarę dotykiem, pocałunkiem lub oddechem. Ponoć yukionna była duchem kobiety, która zamarzła podczas zamieci śnieżnej. Zimą miała sprowadzać na manowce nieszczęsnych wędrowców, którzy nie mogąc wrócić na utraty szlak, błądzili aż w końcu zamieniali się w lód. Innym razem jawiła się jako kobieta z dzieckiem na rękąch, która udawała zbłąkaną podróżną, która pod pretekstem pójścia po swoje tobołki prosiła przechodniów o potrzymanie dziecka. Oczywiście nigdy nie wracała a naiwni sterczac w bezruchu zamarzali.
Ciekawym jest fakt, że w niektórych częściach Japonii wierzono, że w koshôgatsu (tzw. Mały Nowy Rok przypadający 15 stycznia) yukionna opuszcza góry udając się do wiosek. I tego dnia w obawie przed porwaniem zabraniano dzieciom zabaw na dworze wieczorem. W innej wersji, bardziej popularnej na północy kraju, panowalo przekonanie, że śnieżna pani pragnie mieć dużo dzieci i z tego powodu zimowymi wieczorami płacz dzieci przywołuje ją do ludzkich siedlisk. I taką historyjką rodzice straszyli pociechy, które nie chciały kłaść się spać. wink.gif

Natomiast według legendy z prowincji Musashi podczas burzy śnieżnej dwóch drwali schronilo się w małej chatce. Mimo przejmującego chłodu udało im się zasnąć. Nagle jeden z drwali o imieniu Minokichi obudził się i spostrzegl, że do chaty weszła kobieta w bieli, która dotknęła jego przyjaciela. Yukionna spojrzała na chłopaka i będąc pod wrażeniem jego urody darowała mu życie pod warunkiem, że Minokichi nikomu nie powie o ich spotkaniu. Po tym śnieżna pani zniknęła zostawiając po sobie smugę szronu. Chłopak dotrzymał obietnicy i nawet rodzinie nie wyjawił sekretu. Pewnego dnia Minokichi zakochał się w pięknej Oyuki, którą poślubił i splodzil 9 potomstwa. Mimo wielu lat spędzonych razem Oyuki nie starzała się i nienagannie wywiązywała się z domowych obowiązków. Po pewnym czasie drwal nie mógł się powstrzymać i wyjawił małżonce, jak przed laty spotkał śnieżną panią. Gdy skończył opowiadać ku jego przerażeniu Oyuki przybrała postać yukionny i zamierzała go zabić za złamanie obietnicy. Wówczas dobiegł ją płacz dziecka i postanowiła, że nie zabije Minokichiego pod warunkiem iż będzie się on dobrze opiekował dziećmi. W przeciwnym razie obiecała zemstę. Potem mgnieniu oka zamieniła się w obłok i znikła bez śladu

Napisany przez: Boczek IV 9/03/2014, 22:44

QUOTE
Nie posunąłbym się tak daleko nazywając oględziny zwłok fascynacją. smile.gif


Chodziło mi o to, że ten motyw często jest spotykany w ichniej kulturze. wink.gif


CODE

duchem kobiety


A props ich.

Duchem kobiety, która przybierała postać maszkary o gęstych brwiach i czarnych zębach, bezustannie poprawiająca makijaż i czekającą na czyjeś odwiedziny była Ao-nyōbō. Spotkać ją można w starych, zrujnowanych pałacach.

Ciekawostką jest to, że Japończycy specjalnie zaczerniali swoje zęby. (Nie znali wówczas Coca-Coli laugh.gif ) Zaiste oryginalny naród!


Napisany przez: balum 10/03/2014, 7:29

Najbradziej znany japoński potwór to Godzira - 38 filmów.

Napisany przez: Slawek. 10/03/2014, 10:21

QUOTE(Boczek 75 @ 9/03/2014, 22:44)
Chodziło mi o to, że ten motyw często jest spotykany w ichniej kulturze


To skoro wciąż tkwimy w legendach o japońskich topielcach tudzież innych wodnikach to wspomnę o funayûrei, czyli statku-widmo, którego załogę stanowiły duchy marynarzy zmarłych podczas sztormu. W mgliste noce demony podpływały do innych statków prosząc o wiadro albo czerpak, a gdy otrzymali nowe przedmioty unieruchamiali okręt naiwnych i zalewali pokład wodą aż do zatonięcia jednostki. Oczywiście istniały różne metody na ich przechytrzenie, np. użyczanie im naczyń bez dna, czy też zamiatanie pokładu miotłą z podpalonym trzonkiem co miało odstraszac upiory. Według innych podań czasem funayûrei pojawiał się na horyzoncie a duchy marynarzy nawoływały rybaków. W takich przypadkach należało ignorować wołania, gdyż ci, którzy podpływali byli taranowani przez upiorny okręt.
Nieroztropne było także wypłynięcie na morze podczas Święta Zmarłych - wtenczas miał ukazywać się statek-widmo więc na ten okres połowy były przerywane. Według innej ciekawej legendy trzykrotne usłyszenie jęków topielców na morzu zwiastowało kłopoty. Osobie, która trzy razy usłyszała ich nawoływania ukazywała się ogromna kula emitująca potężne niebieskie światło. Jeśli ujrzeli ją z daleka miało kończyć się na utracie świadomości, ujrzenie kuli z bliska zwykle oznaczało śmierć.
Niegdyś znane były też opowieści o czaszkach topielców, które wgryzały się w wiosła aby uniemożliwić wpłynięcie do portu. Metoda, która skutecznie potrafiła uwolnić od czaszek polegała na recytacji buddyjskich sutr i zaśnięciu w łodzi. Po przebudzeniu okazywało się, że czaszki znikały.
Ten post zakończę krótką wzmianką o dorotabô czyli upiorze błotnym. To duch wieśniaka, który aby zagospodarować podmokłe nieuzytki na pole ryżowe zapracował się na śmierć. Jego synowie nie docenili ogromu pracy i ofiary przodka i zamiast pielęgnować rodzinną uprawę wyprzedali całą ziemię aby prowadzić rozwiązłe, bogate życie. Ponoć od tego czasu zjawa gospodarza wynurza się z mułu i woła "oddajcie mi moją ziemię!".

Aby uzupełnić temat wodnych zjaw i stworzeń po pracy nadmienię jeszcze o smokach i wężach, które też są interesującym zagadnieniem z japońskiej mitologii. smile.gif

Napisany przez: Boczek IV 13/03/2014, 13:00

CODE

Aby uzupełnić temat wodnych zjaw i stworzeń po pracy nadmienię jeszcze o smokach i wężach, które też są interesującym zagadnieniem z japońskiej mitologii. smile.gif


Czekamy z niecierpliwością smile.gif .


Tengu - coś pomiędzy potwornym ptakiem a człowiekiem.

QUOTE

Zgodnie z boskimi słowami, tengu powstają z ogarniętych pychą wyznawców buddyzmu, którzy ze względu na wyznanie nie idą do piekła, jednak jako osoby upadłe, nie mogą również trafić do nieba. Opisuje wygląd różnych rodzajów tengu - upiory kapłanów, mniszek, zwykłych mężczyzn i kobiet. Jak się okazuje, nie wszystkie tengu są równe - wykształcone osoby zostają daitengu (大天狗 , wielkie tengu), a ignoranci kotengu (小天狗, małe tengu)

Napisany przez: Coobeck 13/03/2014, 13:11

Vitam

Jak się okazuje, nie wszystkie tengu są równe - wykształcone osoby zostają daitengu (大天狗 , wielkie tengu), a ignoranci kotengu (小天狗, małe tengu)

...a zasłużone zostają moderatortengu
http://www.historycy.org/index.php?showuser=1910
wink.gif

Napisany przez: Boczek IV 13/03/2014, 13:29

QUOTE(Coobeck @ 13/03/2014, 13:11)
Vitam

Jak się okazuje, nie wszystkie tengu są równe - wykształcone osoby zostają daitengu (大天狗 , wielkie tengu), a ignoranci kotengu (小天狗, małe tengu)

...a zasłużone zostają moderatortengu
http://www.historycy.org/index.php?showuser=1910
wink.gif
*



A to owszem biggrin.gif .


Da ktoś radę wymienić wszystkie Yōkai?

Amanjaku - czyli nasz "diobełek", podżega ludzi do czynienia zła.





Napisany przez: Slawek. 14/03/2014, 0:25

QUOTE(Boczek 75 @ 13/03/2014, 13:00)

Czekamy z niecierpliwością smile.gif .


Ze względu na sporo pracy zarówno zarobkowej jak i na uczelni postaram się napisać coś sensownego najwcześniej w poniedziałek, bo będzie to wymagało odświeżenia wiedzy poprzez przekartkowanie kilku książek na poruszany w dyskusji temat, bo jest on nader rozległy i nie chciałbym czegoś przekręcić. Ale miło, że kogoś temat zainteresował. wink.gif

QUOTE
Tengu - coś pomiędzy potwornym ptakiem a człowiekiem.


To temat na "za jakiś czas" bo o nich można napisać chyba najwięcej. Ale oczywiście gdy znajdę chwilę i jak wspominałem odświeżę swoją wiedzę to chętnie coś skrobnę i odniosę się do twojej wypowiedzi. smile.gif

QUOTE(Boczek 75 @ 13/03/2014, 13:29)


Da ktoś radę wymienić wszystkie Yōkai?


Będzie ciężko:)

Pozdrawiam.


Napisany przez: Boczek IV 16/03/2014, 14:27

Ciekawą postacią jest Enera, jest "jokai" enenra może być zauważona tylko przez osobę z czystym sercem. Jest stworzona z dymu. (Występowała w Mortal Kombat laugh.gif )

Napisany przez: usunięte 231218 16/03/2014, 16:58

Vitam

No więc jadąc po kolei albumem Yokai z serii Usagi Yojimbo:

Kitsune
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kitsune
Lis, ale chyba też i błędny ognik.

Sansho
http://www.darkhorse.com/Zones/Usagi/539
Noga z oczami

Nurikabe
http://matthewmeyer.net/blog/2012/10/14/a-yokai-a-day-nurikabe/
Demon-ściana

Nue
http://megamitensei.wikia.com/wiki/Nue
Coś w rodzaju japońskiej Chimery, stwór z wężem zamiast ogona.

Bakemono, Obake, Yokai - chyba synonimy.

Napisany przez: Boczek IV 16/03/2014, 17:16

QUOTE
Kitsune
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kitsune
Lis, le chyba też i błędny ognik.


Hanzoku był terroryzowany przez lisa z dziewięcioma ogonami, a ja narzekam jak muszę rano wstać... Biedaczek z niego. Chociaż w sumie, to samo mam z moją Flaszką...

Napisany przez: usunięte 231218 16/03/2014, 20:01

Vitam

Chociaż w sumie, to samo mam z moją Flaszką... (Boczek)

Pies Flaszka ma tylko jedną nogę ale za to 9 ogonów? Na zdjęciu nie widać...

Usagiego jest w sumie 29 tomów, nie w każdym są yokai, ale przejrzenie trochę mi zajmie. Przypomniałem sobie cuś takiego:

Oni
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oni
Humanoid rogaty-zębaty. W Usagim tłumacz zaproponował niezbyt szczęśliwy odpowiednik "ogry".

Edit

Tanuki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tanuki

Napisany przez: Boczek IV 16/03/2014, 21:28

CODE

Oni
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oni
Humanoid rogaty-zębaty. W Usagim tłumacz zaproponował niezbyt szczęśliwy odpowiednik "ogry".


Przy nim, nasz Boruta wypada blado. Kolejna postać w tym wątku, która występowała w grze "Mortal Kombat"

CODE
Tanuki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tanuki


Czy Tanuki chorował? Na raka/przerost moszny?

A jeśli tak, czy w mitologii japońskiej, jest postać psowatego o wielkich uszach?


Na tym zdjęciu przypomina trochę byłego rzecznika prasowego Rady Ministrów laugh.gif .

Napisany przez: Slawek. 17/03/2014, 20:06

QUOTE(Coobeck @ 7/02/2014, 12:03)
Vitam

Leży mi na półce 20-kilka tomów Usagi Yojimbo. Sakai pełnymi garściami czerpał z japońskiej demonologii. Aczkilwiek nazw w tej chwili nie za bardzo pamiętam, musiałbym powertować.
*



Coobecku skoro coś kiedyś sprawiło, że zaopatrzyłeś się w Usagi Yojimbo to może zainteresuje Cię Ge Ge Ge no Kitarô Mizukiego Shigeru. (polecam też jego Yôkaidô gojûsanji ) wink.gif

A jeśli chodzi o lisy (o których bardzo wiele można napisać) - niektórzy Japończycy wierzyli, że jeśli lis dożyje wieku 100 lat a jego futro przybierze biały kolor, staje się on sługą Boga ryżu, tym lisom nie przypisywano winy za choroby gdyż jako posłańcy Inariego mogły opętać człowieka ale w celu przekazania mu objawienia.
Natomiast zarówno Japończycy jak i Chińczycy wierzyli, że tysiącletni lis staje się niebiańskim lisem o złotawym futrze i dziewięciu ogonach (tu nasuwa się od razu historia o Tamamo oraz Ta Chi [w wersji japońskiej Dakki], której rzekomo miała być wcieleniem).
I na koniec ciekawostka jak odróżnić dobrego lisa od złego? Po szczekaniu! wink.gif Te pierwsze wydają odgłos kon, kon, a drugie kai, kai.

Napisany przez: Boczek IV 17/03/2014, 21:38

Inugami

CODE

Istnieje ogólne przekonanie, że inugami powstaje przez zakopanie psa po szyję oraz ułożenie żywności wokół niego w taki sposób, aby nie mógł jej dosięgnąć, aż umrze. W tym czasie pan psa musi powiedzieć mu, iż ból, który pies odczuwa jest niczym w porównaniu z tym, co czuje właściciel. Gdy pies umiera, staje się inugami, a jego ostatnia wola, którą miało być spożycie posiłku, zaczyna działać jako pojednawcza oferta i tym samym zmusza ducha do posłuszeństwa.

Inna legenda głosi, że staruszek, który pragnął zemsty na swoich wrogach, pogrzebał swojego ulubionego psa właśnie tak, aby tylko jego głowa wystawała i powiedział: "Jeśli masz duszę, spełnij moją wolę, a będą Cię czcił jak boga". Po czym przepiłował psu głowę piłą wykonaną z bambusa. Duch psa uczynił, jak chciał jego pan, ale za bolesną śmierć prześladował staruszka aż do jego śmierci.

Na wyspach Oki inugami przejmuje funkcje, które w innych regionach Japonii przypadają lisowi (kitsune). Uważa się, że inugami-mochi odniesie sukcesy i zdobędzie fortunę, a ci, którym sprzyja, będą zwracali mu wszystko z nadwyżką. "Właściciele inugami" muszą uważać, aby nie obrazić swoich duchów i nie skierować na siebie ich gniewu. W przeciwieństwie do kitsune, inugami nie muszą postępować zgodnie z życzeniem pana. Działają również według własnej woli.


Tata Flaszki. Jednym słowem, piesek.

A jak już mamy tyle zwierzaczków.

Kamaitachi - yōkai występujący w japońskim folklorze, najczęściej spotykany w regionie Kōshin'etsu. Nazwa składa się z dwóch słów: kama oznacza sierp, itachi - rodzaj łasicy. Jest tłumaczona jako "łasica o pazurach jak sierpy".

Istnieje kilka koncepcji wyglądu oraz sposobu działania tego upiora, ale najczęściej jest przedstawiany jako jedna z trójki łasic o ostrych pazurach, zdolna zadawać rany cięte z prędkością wiatru lub dosiadająca wirów powietrznych.

W prefekturze Gifu mówi się, że pierwsza łasica przewraca ofiarę, druga tnie ciało ofiary, a trzecia stosuje leki przeciwbólowe oraz hamuje krwawienie, więc czasem ofiara dopiero po pewnym czasie zauważa, iż została zraniona.

W zależności od wersji opowiadającego, łasice są braćmi w różnym wieku lub trojaczkami.


Napisany przez: Slawek. 19/03/2014, 17:37

Nawiązując do Inugami - podczas gdy zwierzę konało, zachodzono je od tyłu i odcinano głowę (aby nie ujrzało twarzy oprawcy). Głowę zabierano do domu a czaszkę przechowywano w bezpiecznym miejscu.
Warto wspomnieć, że właściciele Inugami byli narażeni na ostracyzm społeczny tak samo jak właściciele magicznych lisów. Jako przykład podam przypadek z lat 50. XX w. W 1952 roku prasa opisała przypadek państwa Abe. Niejaki pan Mita po śmierci swojego kilkutygodniowego dziecka obarczył winą swoich sąsiadów, czyli rodzinę Abe, która w tym celu miała posłużyć się inugami. Oczywiście oskarżenie było bezpodstawne i fałszywe zaś prawdziwym powodem zniesławienia państwa Abe była zazdrość o ich majątek oraz konflikt między rodzinami Mita i Abe o prawo własności ziemi. Niestety niesmak pozostał - wszyscy pracownicy firmy państwa Abe odeszli z pracy a z samą rodziną nikt nie chciał utrzymywać kontaktów.

Napisany przez: Tata Boczka 19/03/2014, 21:34

Dosyć ciekawa postać.

Wa'nyūdō - yōkai, płonące koło powozu, w środku którego znajduje się twarz cierpiącego mężczyzny.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5c/SekienWanyudo.jpg

Napisany przez: Boczek IV 21/03/2014, 21:27

Amefurikozō − duch chłopca, który bawi się w deszczu.

Słyszał o nim coś ktoś więcej?

Napisany przez: Boczek IV 24/03/2014, 18:13

Witam.

Wątek został zapomniany więc odświeżam.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f9/SekienAmikiri.jpg

Krzyżówka ptaka, homara i węża. Robią dziury w praniu i sieciach.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/50/Yoshitoshi_Kiyohime.jpg

Za wiki:

CODE
W prefekturze Wakayama znana jest legenda o mnichu imieniem Anchin, bracie cesarza Suzyaku, który podczas jednej z podróży zatrzymał się w domu pana włości, Kiyotsugu. Gorąco go tam przywitano i zaoferowano nocleg. Serce Anchina pragnęło ciszy świątyni, dźwięków wieczornych dzwonków i delikatnych śpiewów sutr, ale mrok już zapadał, a mnich był bardzo zmęczony. Tak więc Anchin dał się przekonać i poszedł odpocząć w przygotowanym dla niego pokoju.

Gdy tylko usiadł w nim do medytacji, córka pana ziemskiego przyszła go zobaczyć, a potem poszła do ojca i spytała kim jest ten nieznajomy. Jej ojciec żartując powiedział, iż jest to mnich, który pewnego dnia zostanie jej mężem. Kiyohime słysząc to uwierzyła ojcu, a następnie na paluszkach podkradła się do sypialni, w której spał Anchin. Tam delikatnie ułożyła się obok śpiącego mnicha. Anchin zapytał po przebudzeniu kim jest kobieta leżąca obok niego, a gdy Kiyohime odpowiedziała, iż jest jego przyszłą żoną, serce mnicha jednak należało do świątyni, więc pożegnał się i zaczął przygotowywać do drogi. Widząc to dziewczyna zapytała jak mnich może ją tu zostawiać sama, on jednak zapewnił ją o tym, że jeszcze do niej wróci. Jednak wraz z powrotem do życia w świątyni, przestał o niej myśleć.

W domu ojca Kiyohime czekała cierpliwie na powrót ukochanego, jednak czas mijał, a Anchin nie wracał. Po pewnym czasie Kiyohime nabrała pewności, że mnich o niej zapomniał i dała upust rozpaczy w narastającej nienawiści, która rozpaliła się w niej i napełniała jej ciało. Działo się tak do chwili, aż jej duch nie zmienił się w węża, który podróżował przez lądy i wodę, aż dotarł do świątyni, w której przebywał Anchin.

Mnich widząc węża domyślił się, że jest to Kiyohime, która przybyła by się na nim zemścić, więc postanowił się schronić w świątynnym dzwonie. Lecz duch Kiyohime obracał dzwonem do momentu, aż dzwon zaczął płonąć wraz z mnichem wewnątrz niego. Według legendy duch kobiety odszedł do rzeki Hidaka, przepływającej w pobliżu świątyni. Przez następne czterysta lat w świątyni nie było dzwonu. Po tym czasie zrobiono nowy dzwon i przywieziono go do świątyni, ale gdy to zrobiono, pojawiła się koło niego tajemnicza tańcząca dziewczyna. Rzuciła się na dzwon i ku zdumieniu wszystkich zebranych zniknęła bez śladu, jakby została wchłonięta przez niego. Od tego momentu dzwon nie bił, lecz zawodził i wył okropnym głosem. A za każdym razem gdy się odezwał jakieś nieszczęście nawiedzało Wakayamę. W końcu nikt nie mógł dłużej tego znieść, więc dzwon zdjęto i zakopano.

Pozostał zakopany przez kolejne dwieście lat, aż Hideyoshi Toyotomi nakazał by go odkopano i zabrano do sanktuarium Myomanji, gdzie cesarz Ashoka z Indii złożył prochy Buddy Sakyamuni. Tam też bezustannie śpiewane były przez mnichów dźwięki sutry Lotosu, by przynieść spoczynek udręczonym duszom Anchina i Kiyohime. Z czasem dźwięk dzwonu stał się przepiękny, zabarwiony mądrością i świadomością duhkha. Dzwon wraz z prochami Sakuramuni znajduje się w Myomanji do dnia dzisiejszego, jako skarb świątynny.


Napisany przez: usunięte 231218 26/03/2014, 8:29

Vitam

Gaki - głodny duch. Duch zazdrośnika lub skąpca, który w ramach kary za przewiny został przeklęty nienasyconym głodem. Zazwyczaj musi zaspokajać łaknienie czymś co dla Japończyków było odrażające (kał, zwłoki), aczkolwiek trafiały się i wersje gaki-ludojadów.

Napisany przez: Boczek IV 26/03/2014, 8:38

QUOTE
Gaki - głodny duch. Duch zazdrośnika lub skąpca, który w ramach kary za przewiny został przeklęty nienasyconym głodem. Zazwyczaj musi zaspokajać łaknienie czymś co dla Japończyków było odrażające (kał, zwłoki), aczkolwiek trafiały się i wersje gaki-ludojadów.


Ciekawie to [url=https://www.google.pl/search?q=Gaki&client=firefox-a&hs=m1j&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&
source=univ&sa=X&ei=1oIyU7PEFc707AbQsYH4Cg&ved=0CEgQsAQ&biw=1440&bih=730]to[/url] wyglądało.

Kuchisake-onna - uśmiechała się od ucha do ucha. Legenda o kobiecie o rozciętych ustach opowiadana była już przed wiekami, ale teraz gdy Japończycy ubierają maseczki w sezonie gryp wszelakich, opowieść o niej powróciła do życia. duch zazwyczaj pochodził z patologicznych rodzin, gdzie mąż ją straszliwie okaleczył. Teraz chodzi po ulicach i zapytuje ludzi czy ładnie wygląda...

Napisany przez: Boczek IV 11/04/2014, 8:46

Mikoshi-nyūdō - miał w zwyczaju pojawiać się na rozstajach dróg, przy kamiennych mostach, na drzewach, a nawet w wygódkach. Początkowo nie był duży, lecz wraz z każdą chwilą, gdy człowiek się na niego patrzył rósł do olbrzymich rozmiarów. W pewnym momencie przygniatał ofiarę, powodując jej śmierć.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/40/SekienMikoshi.jpg

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cb/Suushi_Mikoshi-nyudo.jpg

Relacja ze spotkania z Mikoshi-nyūdō pt. Mikoshi nyūdō o miru koto (O spotkaniu z Mikoshi nyūdō) znajduje się w Tonoigusa:

CODE

Pewien samuraj, gdy był jeszcze młody, wybrał się na polowanie ze swoim psem. Nie miał jednak szczęścia, gdy oddalił się od domu na około jedno ri[a], postanowił wracać, lecz przed wyruszeniem w drogę powrotną odpocząć na szczycie góry. Gdy stanął kierując się na północ, zauważył coś niewielkiego. Z każdą chwilą to coś stawało się coraz większe. Wtedy zdał sobie sprawę, że to co wyłoniło się z ciemności musi być potworem, który oświetlony przez blask gwiazd wyglądał jak mnich buddyjski. Był to Mikoshi-nyūdō, potwór w którego potrafiły przemieniać się stare tanuki oraz inne niesamowite istoty. Podczas gdy potwór stawał się coraz większy samuraj wyciągnął łuk i wymierzył w niego, lecz nie wiedział gdzie skierować strzałę. W pewnym momencie potwór znikł wraz z gwiazdami i wszystkim co go otaczało. Wszystko ogarnęła nie przenikniona ciemność, a wojownik nie mógł odnaleźć drogi powrotnej, jednak był bardzo sprytnym człowiekiem i przywołał swojego psa, który mu towarzyszył podczas polowania. Następnie przywiązał jeden koniec opaski do obroży psa, a drugi do własnego pasa i w ten sposób prowadzony dotarł do jakiegoś domu. Gdy zobaczył blask bijący od niego ciemność znikła, a wojownik zauważył iż stoi pod drzwiami własnego domu. Od tej pory samuraj zawsze idąc w podróż nigdy nie wyruszał samotnie.

Napisany przez: Puszek_spod_uszek 11/04/2014, 13:43

Sunekosuri − mały pies lub kot, który ociera się w nocy o nogi ludzi.
Zdecydowanie moje ulubione stworzenie z legend Japonii smile.gif Chociaż Abura-akago również budzi u mnie dużo sympatii wink.gif

Napisany przez: Boczek IV 11/04/2014, 13:47

QUOTE(Puszek_spod_uszek @ 11/04/2014, 14:43)
Sunekosuri − mały pies lub kot, który ociera się w nocy o nogi ludzi.
Zdecydowanie moje ulubione stworzenie z legend Japonii smile.gif Chociaż Abura-akago również budzi u mnie dużo sympatii wink.gif
*



Ale się admirał Tromp zdziwi jak zobaczy laugh.gif .

Sun Wukong - król małpiszonów, może Ci się Kasiu spodobać biggrin.gif .

Napisany przez: Puszek_spod_uszek 11/04/2014, 13:54

Admirała Trompa chyba mało już zdziwi wink.gif
Kuda-gitsune − mały lis wykorzystywany w czarach. Nawet jeśli wykorzystany do złych uczynków, zawsze to słodziej jeśli krzywdę robi coś, co wygląda jak mały lisek :3

Napisany przez: Boczek IV 11/04/2014, 14:00

QUOTE(Puszek_spod_uszek @ 11/04/2014, 14:54)
Kuda-gitsune − mały lis wykorzystywany w czarach. Nawet jeśli wykorzystany do złych uczynków, zawsze to słodziej jeśli krzywdę robi coś, co wygląda jak mały lisek :3
*



Wiadomo, że tak.
Nue - Według różnych przekazów ma on głowę małpy, ciało jenota, nogi tygrysa i węża jako ogon. Według legend może przemieniać się w czarną chmurę i latać. Ze względu na swój wygląd jest czasami nazywany japońską chimerą. Nue mają być zwiastunami nieszczęść i chorób.

Według Heike Monogatari władca Konoe, cesarz Japonii, zachorował po tym, jak przyśniły mu się straszne koszmary, a ciemne chmury pojawiły się nad dachem pałacu w Kioto latem 1153 roku. Legenda mówi, że samuraj Yorimasa Minamoto wyszedł jednej nocy na dach i wystrzelił strzałę w obłok, z którego wypadł martwy nue. Samuraj podobno zatopił jego ciało w Morzu Japońskim.

Napisany przez: Tengu 11/04/2014, 20:31

QUOTE(Boczek 75 @ 11/04/2014, 13:47)
Sun Wukong - król małpiszonów, może Ci się Kasiu spodobać biggrin.gif .
*


Sun Wukong to folklor chiński, nie japoński, choć znany jest i w Japonii pod imieniem San Goku ( tak samo jak inspirowana postacią Króla Małp persona z Dragon Balla).

Napisany przez: Boczek IV 11/04/2014, 21:01

O San Goku oczywiście mi chodziło smile.gif .

QUOTE
persona z Dragon Balla


Młody jestem, to nie oglądałem. O co chodzi? To o japońskich postaciach legendarnych czy coś?

Napisany przez: Tengu 11/04/2014, 21:20

Dragon Ball to manga i anime stworzone na podstawie "Wędrówki na Zachód" - tekstu na temat przygód Króla Małp.

Napisany przez: Boczek IV 11/04/2014, 21:32

QUOTE(Tengu @ 11/04/2014, 22:20)
Dragon Ball to manga i anime stworzone na podstawie "Wędrówki na Zachód" - tekstu na temat przygód Króla Małp.
*



Oooo, to nie moje klimaty całkowicie - nie lubię magi i anime...

Ale jeśli się na tym znasz, drogi Tengu, to może ujawnisz więcej związków pomiędzy nawiązaniami do legend japońskich a Dragon Ball'em? smile.gif

Pozdrawiam.

Napisany przez: Tengu 11/04/2014, 21:39

Nie znam się, tyle, że kojarzę co to jest, bo moje dzieci swego czasu oglądały smile.gif Zresztą z tego co wiem, związek między DB, a "Wędrówką..." jest dość luźny.

Napisany przez: Boczek IV 12/04/2014, 6:28

QUOTE
"Wędrówką..." jest dość luźny.


Zhu Bajie - wyjątkowo ciekawa postać, był jednym z niebiańskich urzędników, zajmującym się żeglugą przez Drogę Mleczną. Kiedy napity próbował napastować córkę Nefrytowego Cesarza, został wygnany na ziemię i narodził się z łona świni. Wierny towarzysz Xuanzanga. Może założyć odpowiedni temat - "postacie z chińskich legend"?

Zrobione smile.gif
T.

Napisany przez: Boczek IV 16/04/2014, 10:15

Witam!.

Znalazłem http://www.masterminds.pl/q/69siTQ550wA coś.
Do wątku dorzucam jedynie jako ciekawostkę, bo to chyba nie autentyki, chociaż kto ich tam wie...

Napisany przez: usunięte 231218 27/09/2014, 22:22

Vitam

Nukekubi. Za dnia z wyglądu normalny człowiek, jedyną cech charakterystyczną mogą być drobne czerwone ślady dookoła szyi. Często nosi na szyi chustę lub wysoki kołnierzyk, by je ukryć. Nocą ciało zapada w letarg, a głowa oddziela się po linii owych czerwonych śladów i lata po okolicy, szukając żeru. Jeśli przed wschodem słońca nie zdąży na powrót przyrosnąć do ciała, stwór ginie.

Napisany przez: kmat 28/09/2014, 7:05

QUOTE(Qbk @ 27/09/2014, 23:22)
Vitam

Nukekubi. Za dnia z wyglądu normalny człowiek, jedyną cech charakterystyczną mogą być drobne czerwone ślady dookoła szyi. Często nosi na szyi chustę lub wysoki kołnierzyk, by je ukryć. Nocą ciało zapada w letarg, a głowa oddziela się po linii owych czerwonych śladów i lata po okolicy, szukając żeru. Jeśli przed wschodem słońca nie zdąży na powrót przyrosnąć do ciała, stwór ginie.
*


Rzecz ciekawa, podobny motyw demonicznej głowy bez ciała znany był też w Polsce i na Ukrainie - dytko to się chyba zwało.

Napisany przez: Boczek IV 28/09/2014, 8:40

Witam!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zashiki-warashi - postrach polskich feministek.

Chochliki pod postacią zamarłych dzieci i martwych płodów.

Pozdrawiam.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)