|
|
Zygmunt Kazimierz Waza: nie umiera w 1647 r.,
|
|
|
|
QUOTE Aha. A to że jakiś 90-latek umiera na raka ma dowodzić, że 20-latek chory na raka powinien dożyć 90-tki?
Pewnie że nie dowodzi, tak samo jak twoje twierdzenie o chorobie Władysława, Sobieski był bardziej schorowany, sytuacja polityczna była gorsza niż w czasie panowania Wazy, a jednak trzymał się długo. Z własnego doświadczenia niestety wiem, że tragedię rodzinną przeżywa się bardzo mocno i ma ona niestety wpływ na kondycję zdrowotną.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Sobieski był bardziej schorowany, Kiedy był bardziej schorowany? W momencie śmierci czy na 10 lat przed nią?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Kiedy był bardziej schorowany? W momencie śmierci czy na 10 lat przed nią?
W liście datowanym w Lublinie 22.07.1665 do młodej pani Zamoyskiej, Sobieski skarżył się na uremię, chroniczne zapalenie nerek, niewydolność krążenia z obrzękami całego ciała, puchlinę brzuszną i rozszerzenie serca, nie wspominając już o uogólnionych schorzeniach pochodzenia kiłowego. Poza tym hetman ustawicznie skarżył się na głowy bóle i ból zębów, katary, gorączki i dyzenterie. To tylko niektóre przykłady ustawicznych cierpień. I to wszystko w wieku 36 lat.
Ten post był edytowany przez dominik55: 6/09/2010, 11:15
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W liście datowanym w Lublinie 22.07.1665 do młodej pani Zamoyskiej, Sobieski skarżył się na uremię, chroniczne zapalenie nerek, niewydolność krążenia z obrzękami całego ciała, puchlinę brzuszną i rozszerzenie serca, nie wspominając już o uogólnionych schorzeniach pochodzenia kiłowego. Poza tym hetman ustawicznie skarżył się na głowy bóle i ból zębów, katary, gorączki i dyzenterie. To tylko niektóre przykłady ustawicznych cierpień. I to wszystko w wieku 36 lat. Albo był ciężkich przypadkiem hipochondrii albo przeciwnie - miał końską wytrzymałość. Co nie oznacza, że wszyscy uskarżający się na to samo tyle samo czasu by wytrzymali.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Albo był ciężkich przypadkiem hipochondrii albo przeciwnie - miał końską wytrzymałość. Co nie oznacza, że wszyscy uskarżający się na to samo tyle samo czasu by wytrzymali.
Sobieskiego o hipochondrię chyba nie można podejrzewać. Jeśli ma się w życiu jakiś cel, ma się dla kogo żyć, to ludzki organizm, który jest fenomenem samym w sobie, może wyprawiać cuda. Choćby samouleczenie, o którym to dopiero teraz zaczęło się mówić w medycynie. Nie twierdzę że Władysław IV dożyłby setki, ale bardzo realne że parę lat by jeszcze pociągnął. Władysław III został wybrany na króla w wieku 10 lat, więc jeśli Zygmunt Kazimierz w chwili śmierci ojca, miał by jakieś 13 do 15 lat, to w takim wieku byłby chyba do przyjęcia dla szlachty.
Ten post był edytowany przez dominik55: 7/09/2010, 10:21
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Sobieskiego o hipochondrię chyba nie można podejrzewać. Bo?
QUOTE Władysław III został wybrany na króla w wieku 10 lat, więc jeśli Zygmunt Kazimierz w chwili śmierci ojca, miał by jakieś 13 do 15 lat, to w takim wieku byłby chyba do przyjęcia dla szlachty. Władysław III był NAJSTARSZYM z kandydatów dozwolonych umową z Jagiełłą. Żadnej takiej umowy nie miał Władek IV, byli też poważniejsi wiekiem kandydaci niż dziesięcio-, czy nawet nastolatek.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE byli też poważniejsi wiekiem kandydaci niż dziesięcio-, czy nawet nastolatek. Wiek to nie wszystko Zygmunt Kazimierz Waza mógłby z pewnością liczyć na poparcie austriackiej rodziny, grup które miały by w tym interes lub uważały że go mają zwolenników ojca, "monarchistów" etc.
Tak z ciekawości ile w RON trzeba było mieć skończonych lat by brać udział w elekcjach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Władysław III był NAJSTARSZYM z kandydatów dozwolonych umową z Jagiełłą. Żadnej takiej umowy nie miał Władek IV, byli też poważniejsi wiekiem kandydaci niż dziesięcio-, czy nawet nastolatek.
Uważasz że piętnastolatek, od dziecka w przeciwieństwie do ojca i stryjów, uważający się polaka, ubierający się tylko w polskie stroje, oburzający się gdy nie mówiono do niego w innym języku niż polski, miałby mniejsze szanse niż Jan Kazimierz lub Karol Ferdynand. Nie wydaje się. Poza tym jeśli elekcja odbyła by się koło roku 1655, to sytuacja polityczna Rzeczpospolitej była by zgoła inna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiek to nie wszystko Zygmunt Kazimierz Waza mógłby z pewnością liczyć na poparcie austriackiej rodziny, grup które miały by w tym interes lub uważały że go mają zwolenników ojca, "monarchistów" etc. Fajnie, ale dlaczego akurat wymienione grupy miałyby popierać jego zamiast np. Jana Kazimierza?
QUOTE Tak z ciekawości ile w RON trzeba było mieć skończonych lat by brać udział w elekcjach. Z czynnym czy biernym prawem wyborczym?
QUOTE Uważasz że piętnastolatek, od dziecka w przeciwieństwie do ojca i stryjów, uważający się polaka, ubierający się tylko w polskie stroje, oburzający się gdy nie mówiono do niego w innym języku niż polski, miałby mniejsze szanse niż Jan Kazimierz lub Karol Ferdynand. Tak właśnie uważam. Zwłaszcza w trudnej sytuacji.
QUOTE Poza tym jeśli elekcja odbyła by się koło roku 1655, to sytuacja polityczna Rzeczpospolitej była by zgoła inna. Temat chyba nie brzmi "Władysław IV żyje dłużej"?
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej, tron w Polsce nie był dziedziczny - tylko właśnie elekcyjny. Szlachta chlubiła się, że to zapobiega właśnie objęciu władzy przez dzieci lub idiotów na mocy prawa dziedziczenia. Najbardziej naturalne po zgonie Władysława był obór Kazimierza, a po jego abdykacji dopiero syna Wł. IV. Można popuszczając wodzy fatazji przyjąć, że Zygmunt IV żył tyleż samo lat co jego ojciec. Pozdrawiam, Andrzej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z czynnym czy biernym prawem wyborczym? z czynnym
QUOTE Temat chyba nie brzmi "Władysław IV żyje dłużej"? Jego dłuższe życie było by skutkiem tego że w wieku 52 lat nie przeżywa śmierci jedynaka.
QUOTE Fajnie, ale dlaczego akurat wymienione grupy miałyby popierać jego zamiast np. Jana Kazimierza? Dlaczego Habsburgowie zamiast Francuskiego Kardynała mieli popierać osobę którego matka i babka były z tego domu faktycznie trudno mi wyjaśnić
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE QUOTE Sobieskiego o hipochondrię chyba nie można podejrzewać.
Bo?
Hipochondryk siedziałby w zaciszu domowego ogniska, umartwiając się nad sobą, a nie spędził pół życia na polach bitew. Poza tym czynnikiem występującym przy hipochondrii jest depresja i lęk, a co jak co ale Sobieski lękliwy nie był.
QUOTE QUOTE Uważasz że piętnastolatek, od dziecka w przeciwieństwie do ojca i stryjów, uważający się polaka, ubierający się tylko w polskie stroje, oburzający się gdy nie mówiono do niego w innym języku niż polski, miałby mniejsze szanse niż Jan Kazimierz lub Karol Ferdynand.
Tak właśnie uważam. Zwłaszcza w trudnej sytuacji.
Tylko wychodzisz z założenia że Władysław umiera jak w realu. Historia alternatywna jest jak równanie teorii względności, jak zmienia się jedną współrzędną, to nie zmienia się tylko wynik końcowy, lecz i poboczne układy odniesienia. Opierając się na współczesnej medycynie o wpływie stresu na ludzki organizm, można przyjąć że koło pięciu lat Władysław żyje dłużej. Tym bardziej że jak pisałem wcześniej, nie był najbardziej schorowanym królem. A pięć lat później sytuacja w Rzeczpospolitej wyglądała by zgoła całkiem odmiennie, w pozytywnym znaczeniu.
Ten post był edytowany przez dominik55: 9/09/2010, 11:23
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dominik55 @ 9/09/2010, 11:21) Opierając się na współczesnej medycynie o wpływie stresu na ludzki organizm, można przyjąć że koło pięciu lat Władysław żyje dłużej. Tym bardziej że jak pisałem wcześniej, nie był najbardziej schorowanym królem. A pięć lat później sytuacja w Rzeczpospolitej wyglądała by zgoła całkiem odmiennie, w pozytywnym znaczeniu. Wtedy możliwe, że zamiast wojny z Kozakami z Pilawcami, Zbarażem a Zborowym będzie podpisana jakaś ugoda - Władysław był wśród nich bardzo popularny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wtedy możliwe, że zamiast wojny z Kozakami z Pilawcami, Zbarażem a Zborowym będzie podpisana jakaś ugoda - Władysław był wśród nich bardzo popularny.
Zakładając ę Władysław IV króluje nadal, powstanie kozackie i tak by wybuchło, animozje i gorycz z powodu niedotrzymanych obietnic, pchnęły by kozaków na wojenne drogi. Ugoda była by raczej niemożliwa ze względu na osobiste pobudki Chmielnickiego, ale fakt że król był popularny wśród kozaczyzny, sprawiłby że powstanie nie przybrało by tak dużego rozmiaru. Ossliński niestety nie poradził sobie z zaistniałą sytuacją, zbyt ugodowy wobec kozaków których bunt należało od razu utopić we krwi, a miary klęski dopełnili nieudolni dowódcy ( w tym wileu protegowanych Osslińskiego). Tymczasem Władysław IV rządził budząc respekt nie tylko u szlachty, lecz także senatorów, których potrafił strofować. Z kozakami powinien szybko sobie poradzić, przywracając spokój na Ukrainie. Nie ma powstania Chmielnickiego, nie ma i "potopu szwedzkiego". Kraj jest stabilny spokojny i bezpieczny. Kogo więc w takiej sytuacji wybiera szlachta na króla? Któregoś z jego braci którzy nie czuli się polakami, czy królewskiego syna, nawet jeszcze niepełnoletniego ale uwielbianego przez szlachtę za swoja polskość???
Ten post był edytowany przez dominik55: 9/09/2010, 14:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE z czynnym Nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek widział to wyraźnie określone, podobnie jak np. udział w sejmikach. Mam jednakowoż wrażenie, że trzeba było być pełnoletnim (cokolwiek by to znaczyło).
QUOTE Jego dłuższe życie było by skutkiem tego że w wieku 52 lat nie przeżywa śmierci jedynaka. Jesteś w stanie to przewidzieć dokładnie?
QUOTE Dlaczego Habsburgowie zamiast Francuskiego Kardynała mieli popierać osobę którego matka i babka były z tego domu faktycznie trudno mi wyjaśnić Jan Kazimierz też sroce spod ogona nie wypadł - jego matka była Habsurżanką. A jeśli francuska fascynacja Jana Kazimierza tak miałaby przeszkadzać, to był jeszcze Karol Ferdynand.
QUOTE Hipochondryk siedziałby w zaciszu domowego ogniska, umartwiając się nad sobą, a nie spędził pół życia na polach bitew. Poza tym czynnikiem występującym przy hipochondrii jest depresja i lęk, a co jak co ale Sobieski lękliwy nie był. Są różni hipochondrycy - znam takich, którzy cały czas jęczą z powodu setki dolegliwości, ale mimo tego są hiperaktywni, nie mają depresji ani lęków.
QUOTE Tylko wychodzisz z założenia że Władysław umiera jak w realu. Historia alternatywna jest jak równanie teorii względności, jak zmienia się jedną współrzędną, to nie zmienia się tylko wynik końcowy, lecz i poboczne układy odniesienia. Opierając się na współczesnej medycynie o wpływie stresu na ludzki organizm, można przyjąć że koło pięciu lat Władysław żyje dłużej. Jesteś w stanie przeprowadzić jakąś naukową analizę tej dodatkowej długości życia? Czy może zamierzasz przyjąć dowolną pasującą Ci wartość jako dodatkowe założenie?
QUOTE królewskiego syna, nawet jeszcze niepełnoletniego ale uwielbianego przez szlachtę za swoja polskość??? A jakieś źródła na to uwielbienie?
Ten post był edytowany przez Ramond: 9/09/2010, 18:05
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|