|
|
Lech Walesa
|
|
|
|
Pisał juz o tym Emigrant , ale dzis zapomina się często ze w tym czasie za bycie w opozycji mozna bylo zginac , stracić zdrowie , rodzinę , PRL to państwo demokratyczne , SBcja potrafiła byc wredna i śmiertelnie zabójcza , np: Popieluszko , czy Pyjas . Na początku lat 80 u.w nikt nie mogl przypuszczac ze CCCP i komunizm upadnie , Ci ludzie w tym Lech Wałęsa ryzykowali wszystkim .
|
|
|
|
|
|
|
|
Lech Wałęsa nie do końca ryzykował wszystkim. Cały świat obserwował bacznie i patrzył się na ręce PRL i ZSRS, więc jakkolwiek nie mogło mu się nic stać, co wskazywałoby na jego pozbycie się przez władzę ludową. Co oczywiście nie umniejsza jego poczynaniom.
Gorzej miały szare jednostki, których ewaporacja mogła się wydarzyć każdego dnia.
|
|
|
|
|
|
|
|
No, cóż, masz rację, że drugo- i trzecioplanowe postacie opozycji były narażone na większe prześladowania niż pierwszoplanowe. Tylko, że Wałęsa kiedy przeskakiwał płot nie mógł do końca wiedzieć jak się ruch rozwinie. Nie mówiąc o tym, że nie mógł być pewnym czy Rosjanie nie rozwalcują wszystkiego czołgami, albo i sami polscy towarzysze. Wszak byli zwolennicy takiego rozwiązania (Olszowski np.).
|
|
|
|
|
|
|
|
Którki OT: Zdumiewające. Przez cały okres PRL wszyscy wliczali jako możliwość interwencję ZSRS w nasze granice, jednak nie nastąpiła ona ani razu.
Lech Wałęsa właśnie przeskakując ten płot zwrócił na siebie uwagę mediów zachodnich. Sam gest znaczył wiele, w świetle tego, co porobiło się na tym świecie - łącznie z uciekinierami przez mur berliński. Dlatego też nieświadomy swojego czynu, (a raczej bez pewności co do jego dalszego biegu w przyszłości) zapewnił sobie istny immunitet na życie. Protekcja mediów zachodnich była lepszą kartą przetargową niż znajomość z samym sekretarzem KC PZPR. Dużo gorzej natomiast mieli Ci, którzy uczestniczyli w Solidarności, lecz załapali się do dalszych szeregów. Już Ci ze służb, po zdjęciach poznając, wiedzieli gdzie ich szukać. Ewaporacja. Cisza.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 14/08/2010, 22:23
|
|
|
|
|
|
|
Holly_L
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 39 |
|
Nr użytkownika: 56.779 |
|
|
|
Zawód: kura domowa |
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 14/08/2010, 22:17) Lech Wałęsa właśnie przeskakując ten płot zwrócił na siebie uwagę mediów zachodnich.
A przeskoczył? Bo jak dotąd nawet sam Lechu nie potrafi wskazać tego miejsca. Więcej, zaczyna mówić, że to w sumie nieważne czy przeskoczył czy dopłynął, ważne, że obalił komunizm...
Wysportowany ten nasz prezydent.
http://www.tvn24.pl/2365528,28377,0,1,1,sk...plot,wideo.html
Czymś się musiał narazić przyjaciołom, bo TVN kolejny raz go podszczypuje.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 14/08/2010, 23:17) Protekcja mediów zachodnich była lepszą kartą przetargową niż znajomość z samym sekretarzem KC PZPR. Dużo gorzej natomiast mieli Ci, którzy uczestniczyli w Solidarności, lecz załapali się do dalszych szeregów. Już Ci ze służb, po zdjęciach poznając, wiedzieli gdzie ich szukać. Ewaporacja. Cisza.
Kontakt z zachodnimi mediami zapewnial jakies poczucie wiekszej pewnosci siebie.Kiedy SB cja mnie aresztowala (po pracy, pod prysznicem, goluskiego )koledzy krzyczeli, ze natychmiast dzwonia do Kuronia.Juz po kilku godzinach nasze nazwiska byly podane w RWE. Zawsze wiedziales, ze nie jestes sam, ze ktos zalatwi adwokata i zaplaci grzywne za ciebie itp. To sie nazywalo Solidarnosc, gdyby ktos nie wiedzial o czym mowie.
Ten post był edytowany przez NELSON: 15/08/2010, 18:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 11/08/2010, 12:58) Na początku lat 80 u.w nikt nie mogl przypuszczac ze CCCP i komunizm upadnie , Ci ludzie w tym Lech Wałęsa ryzykowali wszystkim . Dokładnie. Może to już nie te czasy ale jako zaproszony mógł wyjechać z delegacją do Moskwy w celu omówienia pierestrojki, zachorować na grypę i już nie wrócić. Już kilku ludziom się tak przytrafiło.
QUOTE Dlatego też nieświadomy swojego czynu, (a raczej bez pewności co do jego dalszego biegu w przyszłości) zapewnił sobie istny immunitet na życie. Protekcja mediów zachodnich była lepszą kartą przetargową niż znajomość z samym sekretarzem KC PZPR. Każdy rodzaj protekcji wtedy się przydał. Ale czasami tak sobie myśle, że Wałęsie nic się nie stało nie z powodu protekcji mediów zachodnich, ale dlatego że z jakiś względów politycznych (któż to wie jak te mózgi w KC PZPR myślały?)uznano że lepiej nic właśnie radykalnego nie robić. Ot, taki rodzaj "łaskawości". Bo co by ta media zachodnia zrobiła? Trochę wrzawy, oburzenia, protestów? Marines nikt by tu nie wysadzał. Dano człowiekowi żyć, szkoda że innym nie.
|
|
|
|
|
|
|
Zeev
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 82.637 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Witam, jestem młodą osobą, urodzoną dwa lata po upadku komunizmu w Polsce. Jako, że moje zainteresowania krążą wokół idei lewicowej, komunizmu, opozycji w czasach PRL itp to interesuje mnie pewna kwestia. A mianowicie postać Lecha Wałęsy, z jednym szczegółem. Jak wiadomo za czasów komuny zginęło wielu niezrzeszonych przeciwników komunizmu vide Stanisław Pyjas. Zastanawia mnie tym samym fakt, jak Wałęsa jako lider opozycji mógł ujść przy życiu, czy choć względnej wolności biorąc pod uwagę bezkompromisowość komunistów. Mogła być kulka w łeb lub chociaż więzienie na lata. Dlaczego zatem tak nie było ?
Temat dotyczy okresu lat siedemdziesiatych i osiemdziesiatych. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 13/03/2015, 10:02
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat czołowi przedstawiciele Solidarności ogólnie przeżyli lata 1980-te, więc L. Wałęsa nie jest jakimś ewenementem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że komunistom bardziej zależało na zastraszaniu zwykłych ludzi i zniechęcaniu ich do kontaktów z opozycją, niż otwartym atakowaniu najważniejszych postaci opozycji. Ale to tylko taka moja myśl...
|
|
|
|
|
|
|
|
Od czasów Gierka aż po upadek PRL fizyczna eliminacja opozycji to były pojedyncze przypadki a nie istotna metoda działania.
W dużej mierze były to "wypadki przy pracy" wiadomych służb (zamierzone pobicie skutkujące zgonem - tak mogło być właśnie z Pyjasem), wynik tłumienia demonstracji ulicznych czy też pacyfikacji strajkujących (kopalnia "Wujek").
Ewidentne zabójstwa nie były zdaje się na rękę władzom, które jednak miały ambicje uchodzić za "cywilizowane". Ostatnia rzecz, której sobie życzyły to by stawiano je w jednym szeregu choćby z ówczesnymi reżimami latynoamerykańskimi (a faktem jest, że WRON i tak nazywano tu i ówdzie "junta").
Z wysoko postawionych przywódców "Solidarności" nie został zabity chyba nikt (poprawcie mnie jeśli coś pokręciłem). O ile kojarzę to np. do Borusewicza strzelano z ostrej amunicji , ale to podczas ucieczki (stan wojenny). Został bodaj ranny w rękę.
Do działalności opozycyjnej zniechęcano na wiele sposobów. Ale akurat polityczne zabójstwa pozostawały wyborem marginalnym.
To jednak nie były metody stalinowskie, niemniej na pewno charakterystyczne dla państw autorytarnych.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 27/05/2013, 23:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Lech Wałęsa nawet w czasie internowania przebywał w konfortowych w porównaniu z innymi osadzonymi warunkach. Polecam książkę Grzegorza Wołka "Ośrodki odosobnienia w Polsce południowo-wschodniej (1981-1982)" wydaną przez IPN Oddział w Rzeszowie.
"Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża
Wizyta MKCK u p. Lecha Wałęsy w ośrodku odosobnienia w Arłmowie w dniu 26 czerwca 1982 r.
pkt 6. Klimat i miejsce
P. Wałęsa został internowany na terenach łowieckich należących do rządu w miejscu znanym jako Arłamów na krańcu południowo-wschodniej Polski, 1,5 km od Jureczkowej w woj. krośnieńskim, kilka kilometrów od granicy radzieckiej.
W czasie lata klimat bardzo suchy.
pkt. 7 Ogólny opis
Domki myśliwskie w Arłamowie stanowią duży kompleks budynków podobnych do hotelu na szczycie wzgórza w otoczeniu wielkiego parku. Dojazd do budynków prostą aleją przez park, na końcu której znajduje się wojskowy punkt kontrolny.
pkt. 8 Pomieszczenia
Delegaci nie wizytowali całego kompleksu ani pomieszczeń p. Wałęsy. Zjedli lancz w dużej jadalni udekorowanej myśliwskimi trofeami. Rozmowa bez świadków odbyła się na tarasie domku myśliwskiego widokiem na park i dolinę.
pkt. 9 Higiena
P. Wałęsa nie czynił żadnych komentarzy ani nie zgłaszał żadnych skarg na ten temat.
pkt. 10 Opieka lekarska
Podczas wizyty p Wałęsa był w stanie mówić swobodnie z delegatem służby medycznej, który badał jego płuca i serce. Pierwsza sprawa, jaka pojawiła się w czasie konsultacji lekarskiej - były subiektywne dolegliwości doznawane przez p. Wałęsę, będące następstwem suchego klimatu w miejscu internowania, dalece odrębnego w stosunku do klimatu nad Bałtykiem. [...]"
Był w tzw. państwie arłamwoskim, ośrodku rządowym Polecam artykulik o tym miejscu jakże pięknym http://www.grupabieszczady.pl/index.php?op...=150&Itemid=156
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Zeev @ 27/05/2013, 20:06) Jak wiadomo za czasów komuny zginęło wielu niezrzeszonych przeciwników komunizmu vide Stanisław Pyjas.
Wielu? To jest ilu tak od 1972 r? A z Pyjasem to może zabity przez SB, a może nie.
QUOTE Zastanawia mnie tym samym fakt, jak Wałęsa jako lider opozycji mógł ujść przy życiu Polecam protokoły posiedzeń BPKCPZPR. tam rozważano pomysł jego otrucia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Zeev @ 27/05/2013, 20:06) Zastanawia mnie tym samym fakt, jak Wałęsa jako lider opozycji mógł ujść przy życiu, czy choć względnej wolności biorąc pod uwagę bezkompromisowość komunistów. Mogła być kulka w łeb lub chociaż więzienie na lata. Dlaczego zatem tak nie było ? Po pierwsze PRL to nie były stalinowskie lata 30-te i regułą było, nawet jak się było w opozycji, że się "uchodziło z życiem" (lub zostawało przy życiu)- choć regułą z kolei było, że się bywało obitym i to solidnie- nie odwrotnie. Po drugie to, że Wałęsa był liderem pomagało i zmniejszało ryzyko zabicia czy pobicia. To drugi garnitur działaczy, działacze regionalni, itd byli bardziej narażeni na szykany, nie "pierwsza liga" opozycji. Wzięło się to stąd, że począwszy gdzieś tak od połowy lat 70-tych (mniej więcej od powstaniu KORu) opozycja dopilnowywała, żeby ich działalność było dobrze znana na Zachodzie. W latach 80-tych Polska była dodatkowo nafaszerowana korespondentami z gazet zachodnich i komuna się po prostu bała zachodniej opinii publicznej. A nazwiska z czołówki opozycji polskiej były bardzo dobrze znane i nagłośnione na Zachodzie dzięki środkom masowego przekazu. Cholera, to były właściwie jedyne nazwiska szerzej znane zachodniej opinii publicznej. I ruszać ich władza nie za bardzo mogła. Dodatkowo oczywiście w wypadku Wałęsy dochodzi jeszcze sprawa jego ewentualnej agenturalności i w związku z tym w ogóle poznanie dokładnej roli, jaką odegrał w omawianych wydarzeniach wymaga dalszych badań historycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanawia mnie tym samym fakt, jak Wałęsa jako lider opozycji mógł ujść przy życiu, czy choć względnej wolności biorąc pod uwagę bezkompromisowość komunistów. Mogła być kulka w łeb lub chociaż więzienie na lata. Dlaczego zatem tak nie było ? PRL był członkiem ONZ i przyjął Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, poza tym LW został ikoną "S" w dodatku laureatem nagrody Nobla co by spowodowało natychmiastowe sankcje wobec ówczesnej Polski której zależało na kredytach z zachodu itd. Śmierć LW zrobiłaby z niego zresztą męczennika sprawy co tylko zaostrzyłoby opór wobec władz nie radzących sobie z gospodarką. Wspomnę tez o sile kościoła katolickiego którego głową został Polak to wszystko w zasadzie eliminowało opcję zabójstwa z wachlarza działań ( nawet zabójstwo Popiełuszki było inicjatywą raczej oddolną idącą wbrew celom tzw wierchuszki). Mówiąc wprost... stał się za popularny by go można było zabić.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|