Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Napoleońskie Królestwo Włoch
     
Pietrow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.660
Nr użytkownika: 76.370

Slawomir Skowronek
Stopień akademicki: doktor
Zawód: nauczyciel LO
 
 
post 22/12/2014, 17:18 Quote Post

Włochów było sporo w jednostkach formalnie francuskich, co prawda rekrutowanych na terytoriach włoskich anektowanych bezpośrednio przez Francję (acz było ich co nieco: Piemont, Genua, Toskania, Rzym...). Na naszym terenie w 1806/1807 walczyły liczne pułki francuskie złożone z Włochów w całości lub w części. Kiedyś z okazji prelekcji o włoskich żołnierzach Napoleona w Prusach Wschodnich zebrałem trochę materiałów na ten temat. Krótki a ciekawy przegląd to wspomniane "Fasti e vicende storiche [...]" C. de Loggia/de Laugier.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Duroc
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.097
Nr użytkownika: 41.528

 
 
post 22/12/2014, 23:43 Quote Post

QUOTE
A gdzie ja napisałem poniższe stwierdzenie: Wbrew jednak temu, co pisze prym - Napoleon nie oparł się we Włoszech na środowiskach jakobińskich.
Wydawało mi się, że tu:
QUOTE
Napoleona i Francję we Włoszech popierały środowiska republikańskie nazywane Jakobinami.
Ale nie ma się o co kłócić, nie napisałeś wszak, że "wyłącznie"...

QUOTE
Włochów było sporo w jednostkach formalnie francuskich, co prawda rekrutowanych na terytoriach włoskich anektowanych bezpośrednio przez Francję (acz było ich co nieco: Piemont, Genua, Toskania, Rzym...).
Nie, to oczywiste, oni byli już poddanymi Cesarza, podobnie jak np. Belgowie, Niemcy nadreńscy, itp. My mówimy cały czas o Królestwie Włoch, które nie było "dostarczycielem rekruta", lecz wystawiało po prostu swoje jednostki, walczące oczywiście w różnych miejscach (Polska, Hiszpania, Rosja, Dalmacja, itd).
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Pietrow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.660
Nr użytkownika: 76.370

Slawomir Skowronek
Stopień akademicki: doktor
Zawód: nauczyciel LO
 
 
post 23/12/2014, 9:37 Quote Post

Zgoda, ale tylko jeśli czepimy się ścisłego terminu "dostarczane rekruta". Były to raczej "auxilia" w stylu rzymskim: sojusze były "gwiaździste" (każdy tylko z Cesarstwem) i raczej nie było możliwości odmowy wystawienia żądanych "auxiliów". A wojny prowadzone w imię Napoleona przez oddziały Królestwa Italii, np. w Rosji, niezbyt się miały do realnych interesów tego królestwa. No, chyba że potraktujemy samo jego istnienie jako rzecz integralnie związaną z powodzeniem Napoleona. Nie o tym tu jednak mowa, tylko o stosunku Włochów do Cesarstwa i Cesarza. Walczący u jego boku byli z tego dumni, choć w pewnym momencie zaczęli postrzegać zbyt wysoką cenę. Na pewno Napoleon pobudził Włochów do myślenia o sobie samych jako o całości, uczynił to tylko częściowo intencjonalnie. Słabo natomiast oddziałał na bardzo liczne środowiska, których nie porwała jeszcze typowa dla głównie ponapoleońskiego romantyzmu "wyobrażeniowość zmiany" - one pozostawały wierne tradycyjnym układom, władcom, przekonaniom. Pech antynapoleońskich ośrodków we Włoszech polegał na tym, że na ich czele stali ludzie z reguły nijacy, w dodatku panicznie obawiający się owych "zmian" a nawet samej ich "wyobrażeniowości". W innym przypadku możliwe byłoby formowanie myśli zjednoczeniowej także przeciwko Napoleonowi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Duroc
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.097
Nr użytkownika: 41.528

 
 
post 23/12/2014, 11:00 Quote Post

Zgoda Pietrowie, ale nie zapominajmy, że Królestwo było de facto drugim napoleońskim państwem, mającym za władcę samego Bonapartego. Naturalnym było, że jego oddziały biorą udział w wojnach prowadzonych przez suwerena.
Z resztą postu - całkowita zgoda.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
prym
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.878
Nr użytkownika: 70.734

Pawel Rymarczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: tlumacz
 
 
post 8/02/2015, 14:33 Quote Post

Tworząc, Królestwo Włoch Napoleon nie miał zamiaru jednoczyć Włoch, ponieważ uważał, że powstanie zjednoczonych Włoch może tylko zaszkodzić interesom Francji. Nie powiększył więc, królestwa o ziemie Piemontu, czy Toskanii ale włączył je do Cesarstwa.
Co do samego Królestwa to oparł się przy jego tworzeniu na jednej klasie społecznej to jest na burżuazji i w zamian za to, że dał jej narzędzia dla sprawowania władzy w królestwie wymagał od niej lojalności i posłuszeństwa. Owa burżuazja w zamian za karierę, bogactwo, przywileje miała być oddana nowemu reżimowi, który stworzył we Królestwie Włoskim. I w początkowym okresie to zadziałało i Napoleon może być pewny lojalności nowej klasy, którą stworzył. Traci, jednak to poparcie w następstwie blokady kontynentalnej. Ponieważ w wyniku protekcjonizmu państwa satelickie takie jak np Królestwo Włoch ponoszą straty ekonomiczne kosztem Cesarstwa. Ten upadek poparcia dla Napoleona jest widoczny zwłaszcza od roku 1812, kiedy skutki owej polityki są już bardzo widoczne, wówczas nawet klasa uprzywilejowana jaką jest burżuazja sabotuje i przeciwstawia się rozporządzeniom władz Królestwa. Nie ma co prawda otwartego buntu ponieważ panuje przekonanie, że dni Napoleona są już policzone. Wówczas do buntu w imię zjednoczenia Włoch wzywają odezwy angielskie i austriackie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Callan
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 104.434

KLON BANITA
Stopień akademicki: Kolejne konto-klon Pharona90 i Filipa Augusta
 
 
post 9/02/2019, 11:36 Quote Post

A jak oceniacie rządy tego który sprawował w Mediolanie realną władze sprawując urząd wicekróla? I co sami Włosi sądzzili o Eugeniusz de Beauharnais?
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej