Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna Stanów Zjednoczonych z Meksykiem w 1848
     
Medard
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 7.684

Zawód: uczeñ
 
 
post 24/08/2005, 12:23 Quote Post

potrzebuję informacji na temat amerykańskiego uderzenia na Meksyk w 1848, a w szczególności na wykorzystaniu w nim US Navy.

Pozdr
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Hieronim Lubomirski
 

Hetman Wielki Koronny
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.581
Nr użytkownika: 1.410

Zawód: Kawaler Maltanski
 
 
post 24/08/2005, 14:00 Quote Post

Polecam książkę Jarosława Wojtczaka z serii Historyczne Bitwy Meksyk 1847
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
childeryk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 108
Nr użytkownika: 8.439

Zawód: wolny zawod
 
 
post 14/11/2005, 11:18 Quote Post

Tu jest po angielsku sporo na ten temat:
http://en.wikipedia.org/wiki/Mexican-American_War
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 31/03/2006, 12:42 Quote Post

Co myslicie o tej wojnie, jak dla mnie była to zwykła napaść USA na Meksyk w celu zdobycia nowych terytoriów.

Nawet w samych Stanch Zjednoczonych mało (w Meksyku dużo) się mówi o tej wojnie - choć o Alamo bardzo wiele, Alamo to nawet symbol poświecenia i meczeństwa za kraj.

W wojnie tej jedna i druga strona były dla siebie okrutne, ale ogolnie Meksyk poprostu bronił swych granic.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.585
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 8/04/2006, 19:30 Quote Post

Jeśli chodzi o wymiar moralny zbrojnego konfliktu amerykańsko-meksykańskiego, to warto przytoczyć opinie na jego temat, jakie wyrazili przyszli wodzowie wojny secesyjnej. Tak Ulysses S. Grant, jak i Robert E. Lee, pomimo, iż starali się jak najlepieć walczyć dla Stanów Zjednoczonych, uważali ją za wojnę niesprawiedliwą z amerykańskiego punktu widzenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 9/04/2006, 12:19 Quote Post

Grant i Lee uważali ja za niesprawiedliwą? Czyli krytykowali swój kraj za tą wojnę tak?

Wojna ta także jest uważana za poligon doświadczalny dla przyszłych przywódców w wojnie domowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 9/04/2006, 13:07 Quote Post

Wojna ta - byla wojna zaborcza, popierana przede wszystkim przez politykow Poludnia, z ktorego wywodzil sie tez i urzedujacy wtedy prezydent Polk. Warto zauwazyc, ze rozpoczela sie ona od aneksji de facto niepodleglego Teksasu przez USA. Jednak prawnie - Teksas stanowil czesc terytorium meksykanskiego. Ostatecznie doprowadzila ona do utraty przez Meksyk ok. polowy terytorium (nominalnie "zakupionego" przez USA za 15 mln $, hehehe)
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 9/04/2006, 16:09 Quote Post

Czytałęm o zakupieniu juz po wojnie obszaru nad Rio Grande (miało to być ostateczne ustalenie granicy z Meksykiem - chodż był to nie tak duzy obszar to wiekszosc społeczenstwa meksykanskiego była przeciwna ale rząd uległ amerykanom) co do tego co piszesz że połowa terytorium Meksyku została "zakupiona" nie wiedziałem o tym myślałem że to na zasadzie zdobyczy wojenych czy tez pokoju z warukami dyktowanymi przez zwycięzców.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 10/04/2006, 8:10 Quote Post

Popatrzmy na to tak: czy Teksas, Arizona albo Kalifornia żałują, że oderwano je od meksykańskiej macierzy? No, a przynajmniej czy żałują tamtejsi "Hispanics"...?
"Po owocach ich poznacie..."
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 10/04/2006, 10:09 Quote Post

Podoba mi się twoja odpowiedz i to naprawde bardzo nigdy nie patrzyłem na to pod tym kątem smile.gif

A co myslicie na temat Obrony Alamo - amerykanie mało pświecają czasu na temat wojny meksykansko -amerykanskiej bo chyba im głupio i staraja sie to przemilczeć ale jeśli chodzi o ALAMO to nie tylko o tym gadają ale także filmy krecą, piszą - a obrońcy Alamo to normalnie męczęnicy ktorzy poswiecili sie za naród.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.585
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 10/04/2006, 19:29 Quote Post

Drogi Timie!
Amerykanie dużo mówią i piszą o Alamo, ale raczej nie bardzo zdają sobie sprawę z przebiegu zdarzeń, jakie się tam rozegrały. Warto przypomnieć, iż obrońcy owej starej misji, wśród których byli i Latynosi, walczyli pod flagą Meksyku! Od flagi powiewającej nad wojskiem gen. Antonio Lopeza de Santa Anna różniła ją tylko pewna data nań umieszczona. Sławny Dave Crockett nie zginął wszak bezpośrednio za Stany Zjednoczone, ani tym bardziej za Republikę Teksaską, której powstania jeszcze wtedy nie ogłoszono. Sam początek tzw. rewolucji teksaskiej wpisywał się znakomicie w serię wojen domowych, jakie wstrząsały dawnym Meksykiem. Jej ostatecznym skutkiem stało się powstanie niepodległego Teksasu, który istniał uznawany nawet przez europejskie mocarstwa prze niemal dekadę (pamiętajmy, iż powołanych później Stanów Skonfederowanych Ameryki nikt nie uznawał). W roku 1861, gdy kolejne stany południowe występowały z Unii, również i Teksas z niej wystąpił. Często historycy podkreślają fakt prounijnego nastawienia ówczesnego gubernatora Teksasu, Sama Houstona, który trzykrotnie odmówił złożenia przysięgi na wierność Konfederacji. Tymczasem sprawy miały się inaczej, Houston nie chciał akcesu swojego stanu do Konfederacji, gdyż pragnął, by stał się on znów w pełni niepodległym państwem! Houston wiedział, co robi, wszak przed laty był przywódcą rewolucji teksaskiej i prezydentem niepodległego Teksasu. Warto też dodać, iż przez cały okres wojny secesyjnej w Teksasie występowała tendencja do odłączenia się od Konfederacji i dalszego bytu na własny rachunek.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 11/04/2006, 8:28 Quote Post

I znów dowiedziałem sie kolejnych ciekawych informacji o których nie miałęm pojecia Moja bibloteka na ten temat jest uboga a raczej bez zasobów na ten temat. Jeśli masz jakies informacje pisz z wielka ochota poczytam smile.gif
Mozesz cos napisac troszke wiecej o tych wojnach domowych w Meksyku.
O fladze to wiedziałem, co do Teksasu i Konfederacji to pewnie z tego powodu tak mało działan wojenych toczyło sie w teksasie podczas wojny Teksas bardziej służył jako stan zaopatrzeniowy.
Szkoda ze nie uczyli mnie tego w szkole wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 13/04/2006, 14:42 Quote Post

"Zakup" - odbyl sie za smieszne pieniadze (ok. 1.3 mln km2 za 15 mln $ - "cena" zapewne podyktowana przez zwyciezcow). Zapewne dokonano owego "zakupu" aby w jakis sposob usprawiedliwic ta napasc. Warto zwrocic uwage, ze za 153 tys km2 zakupionych w 1853 Amerykanie zaplacili 10 mln.
Co do charakteru calej wojny - to kolejny przyklad imperializmu Amerykanskiego. Pierwszym byla (nie liczac zaboru ziem indianskich) proba aneksji Kanady w 1812. Na szczescie nie udana - Kanadyjczykom widac amerykanski raj nie odpowiadal i sposcili baty "wyzwolicielom" wink.gif

Co do Alamo - Amerykanie z luboscia opowiadaja (i kreca filmy) o Alamo ale juz o zamku Chapultepec (meksykanska twierdza na drodze do Meksyku) zajetym przez wojska amerykanskie 12 wrzesnia 1847 raczej nic nie wiedza. A dlaczego?? Bo wybili tam kilkunastoletnich chlopcow ze znajdujacej sie tam szkoly kadetow. To jednak jakas plama na "demokratycznym" wizerunku armii USA. Podobnie jesli chodzi o zniszczenie i rzez w Veracruz latem 1847.

Ps.
QUOTE
co do Teksasu i Konfederacji to pewnie z tego powodu tak mało działan wojenych toczyło sie w teksasie podczas wojny Teksas bardziej służył jako stan zaopatrzeniowy.


Ojjj... troche sie jednak w tym Teksasie dzialo - jankesi probowali uderzenia od strony morza na stan, z kolei konfederaci probowali ruszac na zachod (Kalifornia) i polnoc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 13/04/2006, 16:02 Quote Post

"Ojjj... troche sie jednak w tym Teksasie dzialo - jankesi probowali uderzenia od strony morza na stan, z kolei konfederaci probowali ruszac na zachod (Kalifornia) i polnoc."

Hey ja tylko wiem że Jankesi próbowali zdobyć w Teksasie jakieś magazyny dokladnie niewiem z czym ale chyba z amunicją.

Znów dowiedziałem sie ciekawych rzeczy - bardzo mnie zaciekawiło to co napisałeś o tym że konfederacja chciała uderzyc na zachód - Kalifornie - możesz cos szeżej o tym napisać?

A wiecie cos o tym że rząd Konfederacki próbował do wojny przeciw Unii włączyć Meksyk.
Wie tylko iż Konfederację popierała Francja i W Brytania (i na tym sie skonczyło bez żadnej pomocy militarnej) wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.585
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 15/04/2006, 11:45 Quote Post

Timie!
Odnośnie ekspansji Konfederacji w kierunku Kalifornii możesz poczytać w "Vicksburg 1862-1863" Jarosława Wojtczaka, zaś o jej związkach z Meksykiem w "Dyplomaci i okręty" Krzysztofa Michałka.
Rianie!
Słow kilka do Ciebie. Odnośnie Chapultepec się z Tobą nie zgodzę, wszak Amerykanie szczycą się wzięciem tego zamku. Co do kadetów zaś - to nie tylko oni bronili fortyfikacji meksykańskich. Kadeci zginęli jak żołnierze i o żadnej rzezi mowy być nie może. Co do Veracruz, to myślę, iż chodzi Ci o skutki ostrzału artyleryjskiego miasta. Kapitan Robert E. Lee, przyszły wódz konfederatów, pisał po wzięciu udziału w ostrzale, iż "ze zgrozą myślę o mieszkańcach miasta, zwłaszcza kobietach i dzieciach" (czy znane Ci są Rianie szacunki dotyczące zniszczeń i strat ludności cywilnej w Veracruz?, czy można je porównać z ostrzałem francuskim z roku 1838? i potem z 1862?). Sam Lee był dumny z dokonań armii amerykańskiej na polu walki, lecz dodawał, iż zniszczenia dokonane w tym kraju "zawstydzają mnie".
Wreszcie ostatnia kwestia - sposób ukazywania wojny amerykańsko-meksykańskiej przez filmy Made in USA. Nie wiem, czy widziałeś amerykańsko-meksykańsko-brytyjską produkcję "Ostatni bohater" z Tomem Berangerem w roli głownej. Jeśli nie, to warto byś ją zobaczył, gdyż przedstawia ona raczej dotąd Amerykanom nieznaną perspektywę owej wojny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej