Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Emigracja do Stanów Zjedoczonych, o emigracji do USA
 
Jak to naprawdę było z polskimi emigrantami?
a) Nie wszyscy ludzie mieli prawo jechać do USA i kościół wspierał emigrantów do USA [ 2 ]  [10.00%]
b)Wszyscy ludzie mieli prawo jechać do USA i kościół wspierał emigrantów do USA [ 5 ]  [25.00%]
c)Nie wszyscy ludzie mieli prawo jechać do USA i kościół nie wspierał emigrantów do USA [ 3 ]  [15.00%]
d) Wszyscy ludzie mieli prawo jechać do USA i kościół nie wspierał emigrantów do USA [ 10 ]  [50.00%]
Suma głosów: 20
Goście nie mogą głosować 
     
Wikto30
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 56.430

Wiktor Radke
Zawód: uczeñ
 
 
post 24/05/2009, 20:29 Quote Post

Witam.Otóż bardzo możliwe jest że na bilety w XIX wieku do USA dawał kościół.Wtedy bilety były strasznie drogie.Zastanawiam się skąd miały rodziny pieniądze na bilet , aby popłynąć z Polski - być może z Gdańska - do USA.Wydaje mi się że dawał na to pieniądze kościół.Kiedyś był taki ksiądz , który w latach dwudziestych XX wieku wyemigrował z Kaszubami do USA.Wtedy był jeszcze bardzo młody.Po wieloletniej służbie jako ksiądz w USA ci Kaszubi , którzy z nim wyemigrowali albo ich potomkowie odwdzięczyli się , że tam im służył jako ksiądz i mu wrę[FONT=Arial]czyli pieniądze na wybudowanie kościoła niedaleko Kartuz,właśnie na Kaszubach wybudował kościół dla tamtejszych mieszkańców w latach 90 XX wieku.Dlatego pewnie kościół dawał pieniądze na bilety do USA.Marcyanna Marzejon , jedna z moich przodków urodzona w Pucku w 25 lipca 1857 roku w Putzig - Pucku w czasie zaborów pruskich wyemigrowała z mężem Johnem Grubbą w 1882 roku do Stanów Zjednoczonych do stanu Michigan do miasta Detroit.Z mojej rodziny i z moich badań najprawdopodobniej miał tam dom wyceniony na 8000 dolarów i miał prace dorywcze.Tam Marcyanna Marzejon urodziła kolejne dzieci - wcześniej urodziła 1 dziecko jeszcze przed emigracją do USA.Nie tylko rodzina Marzejonów wyemigrowała do USA , ale i wiele rodzin z Kaszub i Polski .
________________________________
Wiktor Radke cool.gif [FONT=Arial]
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/05/2009, 20:37 Quote Post

Dziwna ankieta. W czasach, o których mowa, każdy miał prawo wyjechać do USA. Była to tylko kwestia biletu. Czy Kościół wspierał? Nie słyszałem o jakiejś polityce Kościoła wobec tego zjawiska. pewnie byli księża, którzy pomagali w zorganizowaniu wyjazdów (także od strony finansowej) i pewnie tacy, których to nie obchodziło, a pewnie i tacy, którzy byli wyjazdowi przeciwni z jakichś tam powodów też się trafiali...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
laetitia
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 37.578

 
 
post 4/12/2009, 17:21 Quote Post

Nigdzie nie spotkalam sie z teoria, ze ksieza dawali pieniadze na bilet. To raczej emigranci opłacali kaplana, sami stawiali swiatynie itp. A skad chlopi mieli pieniadze? Czasami wiazalo sie to z emigracja do Niemiec, podczas ktorej na taki bilet zarabiano. W kazdym wypadku,trzeba bylo po prostu oszczedzac. Bilety na statek ("szyfkarty") przysyłali rowniez swoim bliskim emigranci, mieszkajacy juz w USA. Z Gdanska nie plywano do Stanow. Trzeba bylo najpierw odbyc lądową podroz po Europie ( np. do Bremy ). Pozdrawiam

Ps. Koszty wyjazdu to nie tylko bilet. Trzeba bylo miec takze paszport, ktory słono kosztował...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 3/06/2019, 13:27 Quote Post

CODE
Wtedy bilety były strasznie drogie.Zastanawiam się skąd miały rodziny pieniądze na bilet , aby popłynąć z Polski - być może z Gdańska - do USA.

QUOTE(korten @ 4/12/2009, 19:11)
Ciekawe po co tu ankieta zamiast moze i ciekawej dyskusji na temat stosunku Kosciola (nie wiem czy wlozymy tu takze Kosciol grekokatolicki) do emigracji.
*




Spotkałem się z różnymi kwotami - za szyfkartę 500 koron lub 100 -150 rubli. Przy czym to kwota razem z biletem kolejowym z Krosna do Hamburga, przynajmniej jeśli chodzi o Galicję. A można było kupić szyfkartę wszędzie - w karczmie, na stacji kolejowej, w sklepie - czasem też sami agenci przychodzi do domów, cena dochodziła do 157 dolarów, ale z biletem kolejowym już po drugiej stronie Atlantyku do któregoś z ośrodków przemysłowych.
Kościół raczej był niechętny emigracji - bo po pierwsze, wierni częstokroć przechodzi pod opiekę księży niemieckich czy irlandzkich, a wiadomo z czym to się wiązało. Poza tym, jak już wcześniej pisałem, nasiąknięcie religijnością "amerykańską" oznaczało same problemy, dodatkowo konkurencja ze strony kościołów protestanckich. Kościół greckokatolicki miał jeszcze większy problem, bo na wschodnim wybrzeżu prężnie dział kościół prawosławny wspierany przez Moskwę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 25/09/2019, 17:57 Quote Post

A czy wiadomo ilu Polaków wyemigrowało z poszczególnych zaborów?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 25/09/2019, 20:03 Quote Post

QUOTE(Domen @ 25/09/2019, 8:57)
A czy wiadomo ilu Polaków wyemigrowało z poszczególnych zaborów?
*



Znalazlem amerykanskie dane rzadowe dotyczace wprawdzie imigracji do USA, jednakze w przypisie #2 do danych statystycznych w sekcji B 279-303 (na stronie 17/23 w PDF) jest informacja: "Persons reported in 1910 as of Polish mother tongue born in Austria, Germany, and Russia have been deducted from their respective countries and combined as Poland."
(Osoby ujete w danych z 1910 roku ale poslugujace sie swoim pierwotnym jezykiem polskim, ktore byly urodzone w Austrii, Niemczech i Rosji, zostaly odjete od ilosci imigrantow z tych krajow i ujete (oddzielnie) jako Polacy).

Natomiast przypis #4 do sekcji B 304-330 (strona 18-19/23 w PDF) mowi: "Poland was recorded as a separate country from 1820 to 1898 and from 1920 to '1945. Between 1899 and 1919 Poland was include..d with Austria-Hungary, Germany, and Russia."

(Polska byla klasyfikowana jako oddzielny kraj od 1820 do 1989 roku, oraz od 1920 do 1945 roku. Pomiedzy 1899 i 1919 Polska byla katalogowana razem z Austro-Wegrami, Niemcami i Rosja.)

Dane zrodlowe:
https://www2.census.gov/library/publication...89-1945-chB.pdf

Wiem, nie jest to dokladnie to o co pytales, jednakze jest to najlepsze, co udalo mi sie znalezc.
Dostepu do danych emigracyjnych panstw zaborczych oczywiscie nie mam i nawet nie wiem gdzie tego szukac.

Ten post był edytowany przez Phouty: 25/09/2019, 20:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 25/09/2019, 21:41 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 3/06/2019, 13:27)
Kościół raczej był niechętny emigracji - bo po pierwsze, wierni częstokroć przechodzi pod opiekę księży niemieckich czy irlandzkich, a wiadomo z czym to się wiązało. Poza tym, jak już wcześniej pisałem, nasiąknięcie religijnością "amerykańską" oznaczało same problemy, dodatkowo konkurencja ze strony kościołów protestanckich. Kościół greckokatolicki miał jeszcze większy problem, bo na wschodnim wybrzeżu prężnie dział kościół prawosławny wspierany przez Moskwę.


To chyba oderwane od realiów. Bardziej skłaniam się do wersji z epoki, która dała mi dużo do myślenia a przedstawił ją dosyć wyraziście świadek naoczny - Henryk Sienkiewicz w "Listach z Ameryki".
Przedstawia on Polską emigrację w czarnych barwach, przynajmniej tą niezorganizowaną i chłopską, ludzi zabobonnych, bardzo religijnych i naiwnych. Żydzi radzili sobie doskonale, ale prości chłopi, niewykształceni, bez znajomości języka szybko "przegrywali życie" w obcym otoczeniu, bezwzględnie oszukiwani/naciągnięci najpierw przez agentów później w portach wschodniego wybrzeża, różnego rodzaju naciągaczy lub wręcz oszustów.

Natomiast dużo dobrego pisał o księżach, którzy nijako czasem prowadzili "zorganizowane grupy", wyjechali ze swoimi parafianami itd? W każdym razie jako dobrze wykształceni, podobno nieźle sprawdzali się jako organizatorzy wspólnoty, pomagali w znalezieniu odpowiedniego miejsca, odpowiedniego przygotowania się do trudnych warunków itd.

Ci emigrujący "na własną rękę" mieli nieporównywalnie trudniejszy start o ile w ogóle udało im się odbić od początkowych tragedii na nowym lądzie, w nieznanem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej