|
|
Emigracja do Stanów Zjedoczonych, o emigracji do USA
|
|
|
Wikto30
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 56.430 |
|
|
|
Wiktor Radke |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Witam.Otóż bardzo możliwe jest że na bilety w XIX wieku do USA dawał kościół.Wtedy bilety były strasznie drogie.Zastanawiam się skąd miały rodziny pieniądze na bilet , aby popłynąć z Polski - być może z Gdańska - do USA.Wydaje mi się że dawał na to pieniądze kościół.Kiedyś był taki ksiądz , który w latach dwudziestych XX wieku wyemigrował z Kaszubami do USA.Wtedy był jeszcze bardzo młody.Po wieloletniej służbie jako ksiądz w USA ci Kaszubi , którzy z nim wyemigrowali albo ich potomkowie odwdzięczyli się , że tam im służył jako ksiądz i mu wrę[FONT=Arial]czyli pieniądze na wybudowanie kościoła niedaleko Kartuz,właśnie na Kaszubach wybudował kościół dla tamtejszych mieszkańców w latach 90 XX wieku.Dlatego pewnie kościół dawał pieniądze na bilety do USA.Marcyanna Marzejon , jedna z moich przodków urodzona w Pucku w 25 lipca 1857 roku w Putzig - Pucku w czasie zaborów pruskich wyemigrowała z mężem Johnem Grubbą w 1882 roku do Stanów Zjednoczonych do stanu Michigan do miasta Detroit.Z mojej rodziny i z moich badań najprawdopodobniej miał tam dom wyceniony na 8000 dolarów i miał prace dorywcze.Tam Marcyanna Marzejon urodziła kolejne dzieci - wcześniej urodziła 1 dziecko jeszcze przed emigracją do USA.Nie tylko rodzina Marzejonów wyemigrowała do USA , ale i wiele rodzin z Kaszub i Polski . ________________________________ Wiktor Radke [FONT=Arial]
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziwna ankieta. W czasach, o których mowa, każdy miał prawo wyjechać do USA. Była to tylko kwestia biletu. Czy Kościół wspierał? Nie słyszałem o jakiejś polityce Kościoła wobec tego zjawiska. pewnie byli księża, którzy pomagali w zorganizowaniu wyjazdów (także od strony finansowej) i pewnie tacy, których to nie obchodziło, a pewnie i tacy, którzy byli wyjazdowi przeciwni z jakichś tam powodów też się trafiali...
|
|
|
|
|
|
|
laetitia
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 19 |
|
Nr użytkownika: 37.578 |
|
|
|
|
|
|
Nigdzie nie spotkalam sie z teoria, ze ksieza dawali pieniadze na bilet. To raczej emigranci opłacali kaplana, sami stawiali swiatynie itp. A skad chlopi mieli pieniadze? Czasami wiazalo sie to z emigracja do Niemiec, podczas ktorej na taki bilet zarabiano. W kazdym wypadku,trzeba bylo po prostu oszczedzac. Bilety na statek ("szyfkarty") przysyłali rowniez swoim bliskim emigranci, mieszkajacy juz w USA. Z Gdanska nie plywano do Stanow. Trzeba bylo najpierw odbyc lądową podroz po Europie ( np. do Bremy ). Pozdrawiam
Ps. Koszty wyjazdu to nie tylko bilet. Trzeba bylo miec takze paszport, ktory słono kosztował...
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Wtedy bilety były strasznie drogie.Zastanawiam się skąd miały rodziny pieniądze na bilet , aby popłynąć z Polski - być może z Gdańska - do USA.
QUOTE(korten @ 4/12/2009, 19:11) Ciekawe po co tu ankieta zamiast moze i ciekawej dyskusji na temat stosunku Kosciola (nie wiem czy wlozymy tu takze Kosciol grekokatolicki) do emigracji.
Spotkałem się z różnymi kwotami - za szyfkartę 500 koron lub 100 -150 rubli. Przy czym to kwota razem z biletem kolejowym z Krosna do Hamburga, przynajmniej jeśli chodzi o Galicję. A można było kupić szyfkartę wszędzie - w karczmie, na stacji kolejowej, w sklepie - czasem też sami agenci przychodzi do domów, cena dochodziła do 157 dolarów, ale z biletem kolejowym już po drugiej stronie Atlantyku do któregoś z ośrodków przemysłowych. Kościół raczej był niechętny emigracji - bo po pierwsze, wierni częstokroć przechodzi pod opiekę księży niemieckich czy irlandzkich, a wiadomo z czym to się wiązało. Poza tym, jak już wcześniej pisałem, nasiąknięcie religijnością "amerykańską" oznaczało same problemy, dodatkowo konkurencja ze strony kościołów protestanckich. Kościół greckokatolicki miał jeszcze większy problem, bo na wschodnim wybrzeżu prężnie dział kościół prawosławny wspierany przez Moskwę.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy wiadomo ilu Polaków wyemigrowało z poszczególnych zaborów?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domen @ 25/09/2019, 8:57) A czy wiadomo ilu Polaków wyemigrowało z poszczególnych zaborów?
Znalazlem amerykanskie dane rzadowe dotyczace wprawdzie imigracji do USA, jednakze w przypisie #2 do danych statystycznych w sekcji B 279-303 (na stronie 17/23 w PDF) jest informacja: "Persons reported in 1910 as of Polish mother tongue born in Austria, Germany, and Russia have been deducted from their respective countries and combined as Poland." (Osoby ujete w danych z 1910 roku ale poslugujace sie swoim pierwotnym jezykiem polskim, ktore byly urodzone w Austrii, Niemczech i Rosji, zostaly odjete od ilosci imigrantow z tych krajow i ujete (oddzielnie) jako Polacy).
Natomiast przypis #4 do sekcji B 304-330 (strona 18-19/23 w PDF) mowi: "Poland was recorded as a separate country from 1820 to 1898 and from 1920 to '1945. Between 1899 and 1919 Poland was include..d with Austria-Hungary, Germany, and Russia."
(Polska byla klasyfikowana jako oddzielny kraj od 1820 do 1989 roku, oraz od 1920 do 1945 roku. Pomiedzy 1899 i 1919 Polska byla katalogowana razem z Austro-Wegrami, Niemcami i Rosja.)
Dane zrodlowe: https://www2.census.gov/library/publication...89-1945-chB.pdf
Wiem, nie jest to dokladnie to o co pytales, jednakze jest to najlepsze, co udalo mi sie znalezc. Dostepu do danych emigracyjnych panstw zaborczych oczywiscie nie mam i nawet nie wiem gdzie tego szukac.
Ten post był edytowany przez Phouty: 25/09/2019, 20:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 3/06/2019, 13:27) Kościół raczej był niechętny emigracji - bo po pierwsze, wierni częstokroć przechodzi pod opiekę księży niemieckich czy irlandzkich, a wiadomo z czym to się wiązało. Poza tym, jak już wcześniej pisałem, nasiąknięcie religijnością "amerykańską" oznaczało same problemy, dodatkowo konkurencja ze strony kościołów protestanckich. Kościół greckokatolicki miał jeszcze większy problem, bo na wschodnim wybrzeżu prężnie dział kościół prawosławny wspierany przez Moskwę.
To chyba oderwane od realiów. Bardziej skłaniam się do wersji z epoki, która dała mi dużo do myślenia a przedstawił ją dosyć wyraziście świadek naoczny - Henryk Sienkiewicz w "Listach z Ameryki". Przedstawia on Polską emigrację w czarnych barwach, przynajmniej tą niezorganizowaną i chłopską, ludzi zabobonnych, bardzo religijnych i naiwnych. Żydzi radzili sobie doskonale, ale prości chłopi, niewykształceni, bez znajomości języka szybko "przegrywali życie" w obcym otoczeniu, bezwzględnie oszukiwani/naciągnięci najpierw przez agentów później w portach wschodniego wybrzeża, różnego rodzaju naciągaczy lub wręcz oszustów.
Natomiast dużo dobrego pisał o księżach, którzy nijako czasem prowadzili "zorganizowane grupy", wyjechali ze swoimi parafianami itd? W każdym razie jako dobrze wykształceni, podobno nieźle sprawdzali się jako organizatorzy wspólnoty, pomagali w znalezieniu odpowiedniego miejsca, odpowiedniego przygotowania się do trudnych warunków itd.
Ci emigrujący "na własną rękę" mieli nieporównywalnie trudniejszy start o ile w ogóle udało im się odbić od początkowych tragedii na nowym lądzie, w nieznanem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|