|
|
Tecumseh
|
|
|
|
QUOTE Irokezom to bylo wolno zabijac,skalpowac bo to nie biali. Biali od nich się tego nauczyli.Nie trzeba było najeżdżać ich ziem.Czy inne narody nie mordowały i nie okaleczały swoich napastników?
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat to Irokezi najechali Huronie, splili LaChine i paredziesiat innych miast.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Akurat to Irokezi najechali Huronie, splili LaChine i paredziesiat innych miast.
Może tak.Nie zniszczyli jej jednak doszczętnie(przecież w wojnie 7-letniej pomagali oni w dość znaczny sposób Francuzom).Wojny z Indianami i białymi wyniszczyły to kiedyś wielkie plemię.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(hubimohi93 @ 9/08/2008, 18:50) Arikarów już nie ma (choć mieli silnych sojuszników takich jak biali).
Przepraszam, ale znowu muszę interweniować. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze nie ma już Arikarów?
QUOTE Może tak.Nie zniszczyli jej jednak doszczętnie(przecież w wojnie 7-letniej pomagali oni w dość znaczny sposób Francuzom).Wojny z Indianami i białymi wyniszczyły to kiedyś wielkie plemię.
Huroni-Wendat, biorący udzial w wojnie 7-letniej to nie byli wyłącznie właściwi Huroni. Około połowę ich populacji stanowili wówczas niedobitki Indian Tionontati. A tak przy okazji proszę nie nazywac Huronów plemieniem, bowiem to była konfederacja 4 narodów.
QUOTE Nie trzeba było najeżdżać ich ziem.
Drogi panie hubimohi93, zgaduję że widzialeś film "Ostatni Mohikanin", zatem proponuję jeszcze raz go obejrzeć dokładnie, szczególnie scenę w której pan Bumpo opowiada pannie Corze Munro o losie białych emigrantów.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Tutaj to bym sie nie zgodzil.W wojnie siedmioletniej to juz Ottawas ,Abenakis i Potawamis, a Huroni to raczej tradycja.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przepraszam, ale znowu muszę interweniować. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze nie ma już Arikarów?
Czytałem kilka tygodni temu że całe plemię wymarło,a wczoraj czytałem że jest ich około 1500.To hasło więc zostało aktualizowane.Przepraszam.Mój błąd.
QUOTE Drogi panie hubimohi93, zgaduję że widzialeś film "Ostatni Mohikanin", zatem proponuję jeszcze raz go obejrzeć dokładnie, szczególnie scenę w której pan Bumpo opowiada pannie Corze Munro o losie białych emigrantów.
Chodzi o rodzinę Cameronów?Tych którzy po siedmiu latach biedowania w Wirginii przenieśli się na pogranicze?Czy to było aż tak tragiczne?Czy Polaków po wojnie nie wyemigrowano z kresów wschodnich?Innych narodów też nie emigrowano?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tutaj to bym sie nie zgodzil.W wojnie siedmioletniej to juz Ottawas ,Abenakis i Potawamis, a Huroni to raczej tradycja.
Tak-Ottawowie,Abenakowie i Potawamtonis byli głównymi Indiańskimi sojusznikami Francuzów.Ale Huronowie też swoje zrobili.Jak znajdę taka bitwę to ją podam...muszę ja najpierw poszukać w necie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chodzi o rodzinę Cameronów?
Tak, na jej przykładzie twórcy filmu ukazali zjawisko masowej emigracji z Europy do Ameryki. Biali osadnicy nie emigrowali z nudów czy złodziejskiego usposobienia by kraść ziemie, lecz za chlebem, bowiem sytuacja gospodarcza w Europie nie była zbyt kolorowa. Byli to ubodzy ludzie którzy za podróż musieli przez lata płacić ciężką pracą na skolonizowanym wschodnim wybrzeżu, a potem albo mogli dalej być pańszczyźnianymi chłopami lub szukać swojego kawałka ziemi na pograniczu, gdzie za wolność często płacili życiem.
QUOTE Czy Polaków po wojnie nie wyemigrowano z kresów wschodnich?Innych narodów też nie emigrowano?
Proszę nie mylić emigracji z przesiedleniem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Biali osadnicy nie emigrowali z nudów czy złodziejskiego usposobienia by kraść ziemie, lecz za chlebem, bowiem sytuacja gospodarcza w Europie nie była zbyt kolorowa
Dlaczego uciekli z Europy?Dlaczego nie było tam kolorowo?
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba przyznac Panie Kolego ze twoje wypowiedzi staczaja sie po rowni pochylej.Nie bedziemy tu jednak wchodzic w osobiste przytyki. Wystarczy ze poczytasz (zanim znowu zaczniesz pisac) na temat emigracji z takich krajow jak Irlandia czy Polska aby odpowiedziec na pytanie dlaczego emigrowano z Europy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trzeba przyznac Panie Kolego ze twoje wypowiedzi staczaja sie po rowni pochylej.Nie bedziemy tu jednak wchodzic w osobiste przytyki. Wystarczy ze poczytasz (zanim znowu zaczniesz pisac) na temat emigracji z takich krajow jak Irlandia czy Polska aby odpowiedziec na pytanie dlaczego emigrowano z Europy.
Nie wiem dlaczego wiec po prostu się pytam!Władza była wtedy surowa,nie było miejsc pracy czy co?To było pytanie a nie jakaś złośliwa odpowiedź.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ano ludzie emigrowali i nadal emigruja dla poprawienia swojego losu, sytuacji ekonomicznej,uchodzac przed przesladowaniami.Narzekamy na Ameryke,Kanade ale to wlasnie te kraje przyjely wiekszosc emigrantow. Oczywiscie nie jest to bezinteresowny gest "bogatych wojkow", raczej kryje sie za tym czysty zysk ekonomiczny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ano ludzie emigrowali i nadal emigruja dla poprawienia swojego losu, sytuacji ekonomicznej,uchodzac przed przesladowaniami.Narzekamy na Ameryke,Kanade ale to wlasnie te kraje przyjely wiekszosc emigrantow. Oczywiscie nie jest to bezinteresowny gest "bogatych wojkow", raczej kryje sie za tym czysty zysk ekonomiczny.
Dzięki za wyjaśnienie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam!Huroni wygrali bitwę pod Little Mountain w 1782(ale padło ich więcej).A więc było ich jeszcze sporo jeśli wygrali bitwę z białymi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy Państwo,
trudno o Tecumsehu cos mówić... bo prawie nic o nim nie wiadomo zachowała jes raptem 1 przemowa jego- i to tez nie waadomo czy na pewno jego autorstwa.
Stąd zawsze mnie dziwni, jak mozna np.w USA napisać biografie Tecumseha..
Pozdrawiaam,
Cherokeee
QUOTE(Stonewall @ 4/08/2006, 9:51) Szanowny Przedmówco! W znanej mi literaturze polskojęzycznej totalitarny charakter ruchu tecumsehowskiego omawiają dwie pozycje - "Narodziny nowoczesności" Paula Johnsona, znanego brytyjskiego historyka (wydano u nas kilka jego książek - tę właśnie w roku 1995) oraz "Historia Kanady" Jana Grabowskiego (rok 2001), profesora historii na uniwersytecie w Ottawie. Obaj ci autorzy są dalecy od uprzedzeń rasowych, co mogliby im zarzucić ci, którzy wszelką krytkę pod adresem osób o innym kolorze skóry traktują jako przejaw rasizmu (nota bene pamiętam czytane w dzieciństwie legendy indiańskie, opracowane przez Sath Okha, polskiego Indianina z Kanady, pełne rasizmu w stosunku do białych i czarnych). Pierwszej z książek nie mam pod ręką, ale mogę pokrótce przedstawić część wywodów Johnsona. Otóż na kartach "Narodzin nowoczesności", będącej historią świata w pierwszych dziesięcioleciach XIX wieku, znaleźć możemy mowę Tecumseha, w której wyłożył on wizję swojej wojny z Amerykanami. Jest to niewątpliwie wizja wojny totalnej, wojny na wyniszczenie, w której białych Amerykanów należy wytępić niezależnie od wieku i płci, należy wybić cały ich inwentarz, a nawet groby ich przodków muszą ulec zagładzie - padają słowa, że to ma być wojna tak z żywymi, jak i z umarłymi. Tecumseh krążył po Ameryce i podjudzał Indian, co już wkrótce zebrało krwawe żniwo. W książkach Roberta Kłosowicza znaleźć można informacje o masakrze, jaką podburzony wcześniej przez Tecumseha odłam Krików sprawił cywilnym uchodźcom w Forcie Mims. W "Narodzinach nowoczesności" znajdziemy więcej szczegółów na ten temat, bardzo drastycznych obrazów bestialsko pomordowanych kobiet i dzieci - nie tylko białych, nie pamiętam dobrze, ale większość stanowili zdaje się czarni niewolnicy, niewolnice i niewolniciątka. Książkę profesora Grabowskiego mam przed sobą otwartą, więc będę z niej czerpał garściami. Pan Jan szeroko omówił ideologię ruchu tecumsehowskiego, której twórcą stał się brat bohatera niniejszego tematu, Tenskwatawa. Człowiek ów obwołał się Prorokiem i wezwał do odnowy życia indiańskiego i zniszczenia białych Amerykanów, wedle jego mniemania istot nieczystych zrodzonych przez Wielkiego Węża (kiedy Zły Duch wzburzył morze, ze śmierdzącego błota na jego dnie mieli powstać Amerykanie), wroga Wielkiego Ducha (celem Węża stanowiła zagłada świata), w imieniu którego wystąpił Tenskwatawa (wszyscy biali mieli mieć owo "diabelskie" pochodzenie, ale Amerykanie jako migrujący na zachód stanowili w owej wizji zło szczególne). Tenskwatawa w płaszczyźnie materialnej wzywał do porzucenia kontaktów z białymi (Tecumseh zmodyfikował nieco to przesłanie, wszak brytyjska pomoc była mu potrzebna), zakazał przejmowania ich obyczajów (np. hodowli zwierząt, poza psami oczywiście), strojów itp. W płaszczyźnie duchowej powrót do przeszłości miał jednak nie nastąpić. Wszelkie tradycyjne wierzenia indiańskie zostały zakazane - szamani stali się takimi samymi pariasami jak biali. Miała obowiązywać bezwzględna lojalność wobec Proroka i jego brata. Niezbędny posłuch, gdy argumenty Tenskwatawy nie przynosiły rezultatów, zapewniała siła. Grabowski enigmatycznie napisał: "W stosunku do plemion niechętnych Prorokowi wyciągnięto konsekwencje". Rozpoczął się wielki eksperyment społeczny, sztucznego przekształcenia szeregu plemion w jeden naród, centralnie zarządzany, poddany indoktrynacji (trudno nie zauważyć podobieństw do tworzenia niegdyś ludzi sowieckich). Wobec przedstawionej powyżej wizji działalności Tecumseha i Tenskwatawy nie dziwi fakt, iż ciało tego pierwszego miało zostać zbeszczeszczone przez Amerykanów po bitwie nad rzeką Thames, gdzie padł ów może najsłynniejszy Indianin Ameryki Północnej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|