Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> George Washington, Pierwszy prezydent USA
     
Barret_PL
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 5.978

Zawód: uczen
 
 
post 17/08/2005, 16:19 Quote Post

Mam takie pytanie. Gdzie urodził się G. Washington i czym zajmowali się jego rodzice (wiadomo mi tylko, że pochodził z rodziny arystokratycznej, ale na tym kończy się moja wiedza na temat pochodzenia pierwszego i wg. mnie najwybitnijeszego prezydenta USA) ?? Wiem, że może grzechem jest tego nie wiedzieć, ale tak naprawdę to kto nie jest bez grzechu?? smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 17/08/2005, 16:47 Quote Post

Czy był najwybitniejszy? Na pewno jest pomnikiem, na który nie może narobić żaden gołąb, ale są różne głosy nt. jego prezydentury, które usiłują go 'odbrązawiać'...

Co do Twoich pytań:
Rraz: Geogre Washington urodził się w Popes Creek w hrabstwie Westmoreland w kolonii Wirginia.
Dwwa: Jego ojciec, Augustine, posiadał w Wirginii 6 plantacji, był plantatorem.
Czy: Jego matka oczywiście nie pracowała, była niedokształcona i kłótliwa, choć z niej także zrobiono 'nieobsrywalny pomnik'.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem. smile.gif

Pozdr.
G2A
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Barret_PL
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 5.978

Zawód: uczen
 
 
post 17/08/2005, 17:46 Quote Post

Jasne, dzięki G2A smile.gif

QUOTE
Czy był najwybitniejszy? Na pewno jest pomnikiem, na który nie może narobić żaden gołąb, ale są różne głosy nt. jego prezydentury, które usiłują go 'odbrązawiać'...


A to oczywiście tylko mój pogląd, świetnie zdaję sobie sprawę, że można oczerniać każdego, nawet najbardziej zasłużonych. Tak samo jak w Polsce znajdą się ludzie "obsmarowujący" takie autorytety jak Jana Pawła II, Józefa Piłsudskiego, czy Jana Nowaka-Jeziorańskiego, tak na Zachodzie niemało jest też przeciwników George'a Washingtona. (nie będę przesadzał jeśli powiem o nim jako człowieku, który uratował niepodległość USA)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 17/08/2005, 17:54 Quote Post

QUOTE
A to oczywiście tylko mój pogląd, świetnie zdaję sobie sprawę, że można oczerniać każdego, nawet najbardziej zasłużonych. Tak samo jak w Polsce znajdą się ludzie "obsmarowujący" takie autorytety jak Jana Pawła II, Józefa Piłsudskiego, czy Jana Nowaka-Jeziorańskiego, tak na Zachodzie niemało jest też przeciwników George'a Washingtona. (nie będę przesadzał jeśli powiem o nim jako człowieku, który uratował niepodległość USA)

Nie mówiłem o oczernianiu, wręcz przeciwnie - o stawianie tamy wybielaniu smile.gif Dziś prawie zamachem stanu jest wypowiedzieć w USA krytyczne słowo o Waszygtonie.

Po drugie - człowiek, który jest świetnym generałem, nie musi być zręcznym i dalekowzrocznym politykiem.

Pozdr.
G2A
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Barret_PL
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 5.978

Zawód: uczen
 
 
post 17/08/2005, 21:21 Quote Post

QUOTE
Po drugie - człowiek, który jest świetnym generałem, nie musi być zręcznym i dalekowzrocznym politykiem.


Jeśli się nie mylę to Ty interesujesz się prezydentami USA (a moja pamięć bywa wyjątkowo zawodna, więc mogłem sobie coś ubzdurać tongue.gif ). W tej materii dosyć dobrze orientuję się tylko w XX wieku - reszta to typowa wiedza podręczniowa, więc nawet nie próbuję negować Twojego poglądu.
Ale jak to twierdzenie ma się do prezydentury Waszyngtona i jego potknięć w polityce?? (bo na pewno takowych było niemało, ale jak nietrudno się domyśleć nie trąbi się o nich smile.gif . Czy popełnił on w swojej polityce jak sugerujesz (chyba, że znowu coś źle zrozumiałem) jakieś rażące błędy??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 20/02/2008, 11:26 Quote Post

QUOTE
Po drugie - człowiek, który jest świetnym generałem, nie musi być zręcznym i dalekowzrocznym politykiem.

Był bym ostrożny w nazywaniu go świetnym generałem. Prawda jest taka że dowódcą był przeciętnym(choć na pewno nie słabym), nawet w Armii Kontynentalnej nie był najwybitniejszym generałem. Nie chce mi się liczyć, ale coś mi się wydaje że więcej bitew i potyczek przegrał niż wygrał. No, ale liczy się wygranie tej ostatniej bitwy i dla tego zgadzam się że to człowiek pomnik.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Szalony Koń
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 134
Nr użytkownika: 34.129

 
 
post 22/02/2008, 20:24 Quote Post

QUOTE
Był bym ostrożny w nazywaniu go świetnym generałem. Prawda jest taka że dowódcą był przeciętnym(choć na pewno nie słabym), nawet w Armii Kontynentalnej nie był najwybitniejszym generałem. Nie chce mi się liczyć, ale coś mi się wydaje że więcej bitew i potyczek przegrał niż wygrał. No, ale liczy się wygranie tej ostatniej bitwy i dla tego zgadzam się że to człowiek pomnik.


A jacy byli według ciebie lepsi?(tylko nie mów że Kościuszko i Pułaski)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 1/03/2008, 20:53 Quote Post

Mam pytanie. Wie ktoś może coś więcej na temat związków J.Washingtona z masonerią? Kiedy do niej wstąpił? Jaki stopień wtajemniczenia osiągnął? Nie pytam o to jak jego masońska przynależność wpłynęła na działalność polityczną (vide choćby tekst konstytucji i deklaracji niepodległości, działalność narodowowyzwoleńcza, liberalizm, republikanizm) i karierę (2x prezydent).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Cherokee
 

Unregistered

 
 
post 19/08/2008, 12:45 Quote Post


Witam

mysle, ze warto zajzrec do biografii Waszyngtona. W Polsce dota ukazałs sie pozycja Frexnera-1 tomowa- fatalnie napisana, ale cos jest..jest to "poklosie" jego 4 tomowej biografii- lepszej, ale nie jej pzretłumaczonej..
Ciekawiskich zachacam do biografii Waszyngtona pióra... naszego Ursyna Niemcewicza.. oraz np. do biografii Marshalla( tak! tego wybitnego sedziego Sadu najwyższego)- ciekawa nie tyle ze wzgledu na osobe waszyngotna, ale dlatego ze jest to tan naparwde trakatat o wyższosci ugrupowania Federalistów nad "Demokratami" Jeffersona.
jest tez ciekawy artykul prof, Rusinowej w Przegladzie Historycznym spzred paru miesiecy o legendzie Waszyngotna.
(zostawmy juz ten niesczesne szczęki, hah. Jak kto ciekawy niech jedzie do West Point- mozna je oglądać. Flexner mówi, ze przed na poczatku prezydentuty Waszyngoton miał juz tylko..1 ząb.. i tez go szybko stracił...ech..)





QUOTE(ugedej @ 10/08/2004, 16:33)
wink.gif

Proszę o opinię na temat tej postaci historycznej a przez to żywą dyskusję.

Dziękuję
*


 
Post #24

     
Cherokee
 

Unregistered

 
 
post 19/08/2008, 12:47 Quote Post



taka jeszcze droba uwaga... Waszyngton nie był swietnym generałem..
niestety więcej bitew pzregrał niz wygrał za "rewolucji"...
pozdro,
cherox




QUOTE(Gustaw II Adolf @ 17/08/2005, 17:54)
QUOTE
A to oczywiście tylko mój pogląd, świetnie zdaję sobie sprawę, że można oczerniać każdego, nawet najbardziej zasłużonych. Tak samo jak w Polsce znajdą się ludzie "obsmarowujący" takie autorytety jak Jana Pawła II, Józefa Piłsudskiego, czy Jana Nowaka-Jeziorańskiego, tak na Zachodzie niemało jest też przeciwników George'a Washingtona. (nie będę przesadzał jeśli powiem o nim jako człowieku, który uratował niepodległość USA)

Nie mówiłem o oczernianiu, wręcz przeciwnie - o stawianie tamy wybielaniu smile.gif Dziś prawie zamachem stanu jest wypowiedzieć w USA krytyczne słowo o Waszygtonie.

Po drugie - człowiek, który jest świetnym generałem, nie musi być zręcznym i dalekowzrocznym politykiem.

Pozdr.
G2A
*


 
Post #25

     
hubimohi93
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 491
Nr użytkownika: 46.714

Zawód: licealista
 
 
post 20/08/2008, 9:06 Quote Post

QUOTE
taka jeszcze droba uwaga... Waszyngton nie był swietnym generałem..
niestety więcej bitew pzregrał niz wygrał za "rewolucji"...
pozdro,


Tak.Oczywiście to racja.Wygrał jednak te ważniejsze i to przeceniło o wynikach wojny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej