|
|
Stan Nowy Meksyk
|
|
|
|
Witam!
Chciałem dowiedzieć się czegoś o tym stanie i jego historii.
Czy mógłby ktoś podrzucić jakąś literaturę, linki, strony itd.? Pięknie proszę .
Pozdrawiam serdecznie.
Boczek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zadajmy sobie czysto retoryczne pytanie: Z czego jest najbardziej znany światu ten stan?
(Co? Cisza na sali)?
Okay, więc ja pierwszy rzucę kamieniem! (Zaczynając praktycznie od końca...no, prawie od końca).
Data: 16 lipca 1945 roku. Miejsce: White Sands Proving Ground. Projekt: Operacja Trinity.
Czyli NM jest miejscem, gdzie odbył się pierwszy w dziejach ludzkości wybuch nuklearny. http://en.wikipedia.org/wiki/Trinity_(nuclear_test)
Data 16 lipca 1945 roku jest datą wielkopomną, ponieważ tego dnia nasza cywilizacja wkroczyła w nową erę! (Z której już nie mamy powrotu).
Ten post był edytowany przez Phouty: 15/05/2014, 23:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 15/05/2014, 22:58) Zadajmy sobie czysto retoryczne pytanie: Z czego jest najbardziej znany światu ten stan? (Co? Cisza na sali)? Z Apaczów Mescalero !
Ten post był edytowany przez emigrant: 15/05/2014, 23:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Okay, zanim przejdziemy do wysławiania pod niebiosa wyczynów dzielnego wodza Winnetou, to porozmawiajmy o...Indianach z Nowego Meksyku. Na terenie tego stanu zidentyfikowano około 25000 (słownie: dwadziećcia pięć tysięcy) miejsc związanych z kulturą i cywilizacją Indian Anasazi. Kultura ta rozwijała się w okolicach od I wieku p.n.e do około XIII wieku n.e. Olbrzymie susze połączone z dużym przyrostem ludności spowodowały migrację tych ludów na tereny dzisiejszej Arizony i południowych części stanów Utah i Kolorado, po prostu w "poszukiwaniu chleba". http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_Anasazi
Współcześnie Nowy Meksyk jest chyba ..."najdziwniejszym" stanem w USA. Jest to stan niebywałych kontrastów. (Tu wrzucę kilka ciekawych, chociaż niezbyt "naukowych" faktoidów). Powierzchnia stanu jest praktycznie taka sama jak powierzchnia Polski, a jest on zamieszkały przez populację równą ilości mieszkańców Warszawy! Raj na ziemi? Nie tak bardzo, ponieważ klimat jest bardzo suchy i gorący, praktycznie bez kropli wody, ponieważ rzeki i zbiorniki wodne, to jest jedynie 0,002% powierzchni całego stanu, a i tak większość z nich, to są zbiorniki wodne zbudowane ręką ludzką we współczesnych czasach. Co ciekawsze, to około 1/4 powierzchni stanu jest...zalesiona, chociaż (oczywiście) nie jest to Puszcza Białowieska!
Mało tego, bo ze względu na brak opadów, większość lokalnych dróg nie jest asfaltowana i pomimo to, są one utrzymane w idealnym stanie! Sam kiedyś zrobiłem trasę dobrze ponad 100 kilometrów w mniej niż...godzinę, jadąc zwykłym samochodem osobowym po tych polnych drogach, po których wystarczy, że przejedzie walec utwardzający raz na kilka lat, ażeby je utrzymać w idealnym stanie! Oczywiście jest też sieć autostrad i świetnych (asfaltowanych oczywiście) dróg stanowych, ale to już jest inną historią.
Cały czas widzi się tam olbrzymią ilość dróg mających ten charakterystyczny "czerwony" asfalt, który to kolor pochodzi od koloru lokalnego kruszywa używanego jako wypełniacza do bitumicznych nawierzchni drogowych.
Oczywiście jak sama nazwa wskazuje, NM ma silne związki z kulturą latynoską. Jest to jedyny stan w USA, który ma w swojej Stanowej Konstytucji zapis mówiący, iż oficjalnymi językami są język hiszpański obok języka angielskiego! Zresztą będąc w NM, "na prowincji", to słyszy się język hiszpański znacznie częściej niż angielski, bo nawet Pueblos,(tak się potocznie nazywa Indian z różnych szczepów, a wyróżnia się aż 19 grup Pueblos, mówiącymi 4 bardzo zróżnicowanymi językami), też mówią w większości tym językiem, albo charakterystyczną mieszanką hiszpańskiego z angielskim. Są nawet trzy miejsca pod nazami Truchas, Chimayo' i Coyote w północno-centrylnym NM, gdzie lokalni ludzie, będący bezpośrednio spadkobiercami hiszpańskich konkwiskadorów, posługują się narzeczem będącym formą XVI-wiecznego języka hiszpańskiego, nie wystąpującego współcześnie nigdzie indziej na świecie! Sam zresztą wyraz "pueblo" ma bardzo dużo znaczeń w języku potocznym i może on zarówno oznaczać pochodzenie etniczne, jak i ogólną grupę ludzi, a także dom, skupisko domów, małe miasteczko, czy chociażby styl architektoniczny.
Oczywiście to, co było prowincją Nuevo Mexico w Koronie Hiszpańskiej, składało się z terytoriów współczesnego NM, a także części dzisiejszych stanów Kolorado i Arizona, a także kawałków dzisiejszych stanów Utah, Teksas, Oklahoma, Kansas i Wyoming.
Faktem jest, iż najstarszy budynek użyteczności publicznej w USA (istniejący i funkcjonujący do dzisiaj), to jest Pałac Gubernatorów w Santa Fe, zbudowany w 1610 roku. http://en.wikipedia.org/wiki/Palace_of_the_Governors
Skoro już omawiamy ludność zamieszkującą NM, to należy dodać, iż tradycyjnie był to stan posiadający największy stopień analfabetyzmu w USA. Do końca XIX wieku system edukacji publicznej praktycznie tam nie istniał. Pierwszy publiczny "college" i... "high school" (szkoła średnia po polsku, czyli liceum) powstały dopiero w 1888 roku.
Na ironię więc zakrawa fakt, iż tuż po II WŚ, Nowy Meksyk mógł się poszczycić...najwyższym w USA odsetkiem mieszkańców posiadających tytuł doktora nauk, czy też profesora!
Oczywiście wszystko było związane z niebywałą karierą tego stanu jako "stolicy świata" militarnych technologii nuklerarnych, którą to "stolicą", NM w zasadzie pozostaje do dnia dzisiejszego. Nikomu nie trzeba chyba mówić, co to jest Los Alamos National Laboratory! http://www.lanl.gov/index.php
Czy też Sandia Natonial Laboratories. http://www.sandia.gov/
Oczywiście istnieją tam potężne militarne instalacje, takie chociażby jak White Sands Missile Range. http://www.wsmr-history.org/history.htm
Nie dziwota więc gdy wcześniej napisałem, że NM jest "dziwnym" stanem, gdzie w w tym samym barze można spotkać meksykańskich campesinos, indiańskich Pueblos, siedzących "ramię w ramię" tuż przy naukowcach-hippisach z tytułami profesorskimi, którzy akurat mają "power lunch" z bandą sztywnych wojaków odzianych w generalskie mundury! Blisko 25% współczesnej populacji NM jest zatrudniona przez rząd federalny USA!
Dlatego też NM jest stanem o silnym odchyleniu w kierunku partii Demokratów, jednakże (o dziwo) zachowuje bardzo konserwatywny charakter. Czyli jeszcze jedna mała kropelka do "dziwności" tego stanu.
Postscriptum
Ażeby nie rozczarować miłośników UFO, to oczywiście wspominam też tu o Roswell! https://www.google.com/search?q=roswell+nm&...l%3B1600%3B1200
Czyli dla każdego coś miłego!
Ten post był edytowany przez Phouty: 16/05/2014, 5:44
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowy Meksyk - pierwsze skojarzenia że to takie meksykańskie kresy północne, które zostały im również gwałtem odebrane.
Ten post był edytowany przez Sapiens: 16/05/2014, 8:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Z czego słynie najbardziej Nowy Meksyk? Z serialu Breaking Bad, gdzie działa się jego akcja
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 16/05/2014, 7:59) Nowy Meksyk - pierwsze skojarzenia że to takie meksykańskie kresy północne, które zostały im również gwałtem odebrane. Gwałtem, jak gwałtem, ale w traktacie pokojowym USA "kupiło" wszystkie zajęte terytoria i był to bodaj najdroższy zakup ziem w historii USA.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 15/05/2014, 22:59) Nowy Meksyk - pierwsze skojarzenia że to takie meksykańskie kresy północne, które zostały im również gwałtem odebrane.
A mógłbyś tak rozszerzyć temat?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(de Ptysz @ 16/05/2014, 9:40) Gwałtem, jak gwałtem, ale w traktacie pokojowym USA "kupiło" wszystkie zajęte terytoria i był to bodaj najdroższy zakup ziem w historii USA.
To na takiej samej zasadzie Stalin "kupił" kresy, bo dał przecież Polsce w zamian dużo więcej warte ziemie po Niemcach. Jednak szczerej chęci wymiany terytoriów Polacy nie wykazywali. Tak samo jak Meksykanie którzy przegrali wojnę obronną ze Stanami Zjednoczonymi, i "sprzedać" musieli. Gdyby nie prus...amerykańska przemoc to raczej Meksyk żadnych ziem by nie "sprzedał". Więc ta "sprzedaż" to była tylko formalność z jednoczesnym nożem na gardle Meksyku mająca być alibi zaprzeczającym aneksji terytoriów obcego państwa w wyniku agresji przez panów w Waszyngtonie.
Ten post był edytowany przez Sapiens: 16/05/2014, 9:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Inna sprawa, że współcześnie chyba żaden Latynos nie chciałby, aby Nowy Meksyk znów tworzył jedno państwo ze starym Meksykiem. No chyba, że tym państwem byłoby USA
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja tak troszkę od czapy napiszę; Nazwa Nowy Mexyk zobowiązuje. Czy były, lub są plany inkorporacji tego starego i zaniedbanego do tego Nowego, co jest dobrze gospodarowany i zasobny? Czyli coś w stylu KRLD i Korei południowej. Tylko że tu akurat by Północ przyłączała Południe.
|
|
|
|
|
|
|
|
re. Sapiens:
W Twojej wersji "Skróconej Historii Nowego Meksyku" zaprezentowanej w Twoim poscie nr. 5 zapomniałeś dodać, iż zanim rozpoczęły się działania wojenne, to prezydent Polk zaoferował rządowi Meksyku sumę 24 milionów dolarów za te tereny. Oprócz tego, to rząd USA zobowiązywał się przejąć pewne długi, które praktycznie zbankrutowana młoda Republika Meksyku nie była w stanie spłacać jej wierzycielom. Meksykanie odrzucili tą propozycję. Nie zapominajmy, że od czasu rozpoczęcia Rewolucji w Teksasie w 1835 roku, stosunki pomiędzy obu państwami były co najmniej napięte. W tle tych wydarzeń były także wojny pomiędzy Meksykiem a Komanczami, oraz wojny pomiędzy Meksykiem a Apaczami, które miały jednak jakiś pośredni wpływ na rozwój wypadków historycznych, które ewentualnie doprowadziły do wybuchu wojny amerykańsko-meksykańskiej. Bądźmy tutaj szczerzy, bo właśnie agendą prezydenta Polk'a była ekspansja terytorialna USA "od morza do morza", oraz ustanowienie trwałych granic z sąsiadami, co się zresztą jemu bardzo dobrze udało!!! Przecież Amerykanie potrafili się dogadać całkowicie pokojowo z Brytyjczykami w celu ustanowienia wspólnej granicy państwowej! Oczywiście już po zakończeniu zwycięskiej wojny z Meksykiem, USA jako jej zwyciężca nie musiały płacić nawet złamanego centa, a jednakże zapłaciły 2/3 wcześniej oferowanej ceny kupna, po odliczeniu oczywiście kosztów wojny i innych "kar wojennych". Ta wojna nie odbiega więc w swoich skutkach od tysięcy innych wojen prowadzonych na całym świecie na przestrzeni tysiącleci i "kradzenia terytoriów" pokonanym państwom. Różnica jest jedynie taka, iż USA jednak kasę wypłaciło pokonanym, a wracając do tej "niemieckiej uwagi" w Twoim poscie, to skomentuję to z olbrzymim przymrużeniem oka, czyli ===> bo nic mi nie jest wiadomo, ażeby Polska (czy też w zasadzie CCCP), wypłaciły Niemcom jakąś kasę za Stettin, Koenigsberg, czy też Breslau. Ostatecznie Hiszpanie też mogli by mówić, iż Mexicanos "gwałtem odebrali" ich ziemie w Nowej Hiszpanii w 1821 roku.
Nie dajmy się więc zwariować. Jednakże proszę, nie sprowadzajmy historii do tanich chwytów propagandowych, pełnych "niedomówień", czy też "podtekstów politycznych" (pisane w cudzysłowach), które bardziej odzwierciedlają współczesne poglądy polityczno-społeczne pewnych grup ludzi, a mało co mają wspólnego z aktualną historią i to tą pisaną przez duże H.
Ten post był edytowany przez Phouty: 16/05/2014, 20:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W Twojej wersji "Skróconej Historii Nowego Meksyku" zaprezentowanej w Twoim poscie nr. 5 zapomniałeś dodać, iż zanim rozpoczęły się działania wojenne, to prezydent Polk zaoferował rządowi Meksyku sumę 24 milionów dolarów za te tereny. Oprócz tego, to rząd USA zobowiązywał się przejąć pewne długi, które praktycznie zbankrutowana młoda Republika Meksyku nie była w stanie spłacać jej wierzycielom. Meksykanie odrzucili tą propozycję. Czemu się i dziwić specjalnie nie można. Nie ulega też wątpliwości, że Meksyk terytoria utracił (czy też "sprzedał" ) tylko na skutek przegranej wojny.
QUOTE Przecież Amerykanie potrafili się dogadać całkowicie pokojowo z Brytyjczykami w celu ustanowienia wspólnej granicy państwowej! Pokojowo owszem, ale o ile dobrze pamiętam trochę grożenia było a i sam podział to tak bardziej na zasadzie, że W. Brytania dała to co USA chciało dostać . Ten podział był dosyć nierównomierny: http://en.wikipedia.org/wiki/Treaty_of_1818 oraz: http://en.wikipedia.org/wiki/Oregon_boundary_dispute
QUOTE Oczywiście już po zakończeniu zwycięskiej wojny z Meksykiem, USA jako jej zwyciężca nie musiały płacić nawet złamanego centa, a jednakże zapłaciły 2/3 wcześniej oferowanej ceny kupna, po odliczeniu oczywiście kosztów wojny i innych "kar wojennych". Oczywiście to bardzo miło ze strony USA ale biorąc pod uwagę, że były agresorem to była to dosyć tanio kupiona możliwość wyjścia z awantury z twarzą. Zupełny rozpad sąsiada też raczej nie był im na rękę... Natomiast fakt, że część terenu Amerykanie faktycznie kupili: http://en.wikipedia.org/wiki/Gadsden_Purchase
QUOTE Ostatecznie Hiszpanie też mogli by mówić, iż Mexicanos "gwałtem odebrali" ich ziemie w Nowej Hiszpanii w 1821 roku. Hmmm, między Wyprawą Kijowską a Powstaniem Wielkopolskim są pewne różnice .
QUOTE Inna sprawa, że współcześnie chyba żaden Latynos nie chciałby, aby Nowy Meksyk znów tworzył jedno państwo ze starym Meksykiem. Tak, niewątpliwie dzisiaj obywatele głosują nogami po której stronie granicy woleli by mieszkać .
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest prawdą że Amerykanie zabrali ponad połowę terytorium Meksyku, jednak istnieją pewne okoliczności łagodzące dla Amerykanów. Otóż z tego co wiem, duża część terytorium zabranego przez Amerykanów była meksykańska tylko z nazwy. Na całym tym terenie mieszkało tylko 80000 Meksykanów, z czego olbrzymia większość, pozostała na tym obszarze, bardzo mało Meksykanów, przesiedliło się na obszar Meksyku powojennego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|