Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Historia a literatura
     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 31/07/2010, 9:17 Quote Post

Ale w historii jest po prostu bardzo mało Nauki przez duże "N", bo moim zdaniem nauka powinna odkrywać jakieś prawdy. A jakie prawdy odkrywa historia? Generalnie jest to literatura faktu.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 31/07/2010, 9:52 Quote Post

Historia odkrywa właśnie prawdy. Historia musi bazować na źródłach. Dzięki temu można odkryć białe plamy, ale zdementować błędy lub zwykłe kłamstwa, które często krążą w historii. Inną sprawą zaś są poglądy. Jeśli weźmiemy 17 września 1939 roku, to Polacy i Rosjanie nigdy się nie zgodzą. Z każdej strony sytuacja ta jest inaczej widziana. Tak samo jest z naukami matematyczno-przyrodniczymi. Ich materiał badawczy można spokojnie porównać do badanych źródeł w historii
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 31/07/2010, 13:48 Quote Post

QUOTE(Gronostaj @ 31/07/2010, 9:17)
Ale w historii jest po prostu bardzo mało Nauki przez duże "N", bo moim zdaniem nauka powinna odkrywać jakieś prawdy. A jakie prawdy odkrywa historia? Generalnie jest to literatura faktu.

Pozdrawiam!
*



Gronostaj, Ty mnie ostatnio zadziwiasz... Cała nauka historii to jedno wielkie odkrywanie prawdy, które można zamknąć w jednym zdaniu: Co tak na prawdę się wydarzyło i dlaczego?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
paulus
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.256
Nr użytkownika: 8.564

 
 
post 31/07/2010, 16:53 Quote Post

QUOTE
Ale w historii jest po prostu bardzo mało Nauki przez duże "N", bo moim zdaniem nauka powinna odkrywać jakieś prawdy. A jakie prawdy odkrywa historia? Generalnie jest to literatura faktu.


A czym jest prawda bez faktu?
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 31/07/2010, 17:13 Quote Post

QUOTE(paulus @ 31/07/2010, 16:53)
A czym jest prawda bez faktu?

Pozostaje prawdą. Ustalanie faktów pozwala do niej dotrzeć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 31/07/2010, 23:45 Quote Post

Historia zmusza do myślenia. Nie ma jasnego podziału na nauki humanistyczne i ścisłe. Jeśli mamy statystykę, to niestety ale trzeba tam liczyć! Historia ma dochodzić do prawdy. Oto jej zadanie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 2/08/2010, 18:16 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 31/07/2010, 14:48)
Gronostaj, Ty mnie ostatnio zadziwiasz...
*


To chyba dobrze. rolleyes.gif
QUOTE(emigrant @ 31/07/2010, 14:48)
Cała nauka historii to jedno wielkie odkrywanie prawdy, które można zamknąć w jednym zdaniu: Co tak na prawdę się wydarzyło i dlaczego?
*


Ale historia jest generalnie odtwórcza. Jeden przepisuje coś od drugiego, ewentualnie od trzeciego i później wchodzą ze sobą w spory, które ciągną się nieraz dekadami, i i tak jedna storna nie przekona w nich drugiej do swoich racji. Zresztą jakby nie było, spory te w większości mają znaczenie niewielkie. Czy to w ogóle można równać z matematyką, fizyką lub chemią?

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 4/08/2010, 13:34 Quote Post

QUOTE(Gronostaj @ 2/08/2010, 18:16)

Ale historia jest generalnie odtwórcza. Jeden przepisuje coś od drugiego, ewentualnie od trzeciego i później wchodzą ze sobą w spory, które ciągną się nieraz dekadami, i i tak jedna storna nie przekona w nich drugiej do swoich racji. Zresztą jakby nie było, spory te w większości mają znaczenie niewielkie. Czy to w ogóle można równać z matematyką, fizyką lub chemią?

Pozdrawiam!
*


Gronostaju. Każda nauka w pewnym względzie jest odtwórcza. Nie mówię tutaj o takim stopniu, w jakim się to dzieje w pracach magisterskich. wink.gif
Jeżeli weźmiemy medycynę i badamy jakąś chorobę, bo chcemy wynaleźć skuteczny lek, to nie możemy nie przewałkować badań autorytetów w tej sprawie. Musimy to zrobić chociażby po to, aby wiedzieć, w którą stronę podążyć, czym się kierować.
Tak samo jest w historii. Historyk bada źródła i prace napisane na określony temat. Jeśli jeden historyk nie zgadza się z drugim, to musi to uargumentować. Zgodzę się jednak, że atmosferę nauki psuję te postacie, do których nie docierają żadne argumenty. Oni wiedzą najlepiej i tyle... Tak się dzieje zazwyczaj z naukowcami, którzy badają pewne zagadnienie nierzadko przez kilkadziesiąt lat. Poświęcają czemuś większość życia a potem przychodzi ktoś kto im mówi, że to o czym oni pisali, badali przez całe życie jest nie prawdą.... Słyszałem o kilku takich naukowcach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 4/08/2010, 13:39 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 4/08/2010, 13:34)
QUOTE(Gronostaj @ 2/08/2010, 18:16)

Ale historia jest generalnie odtwórcza. Jeden przepisuje coś od drugiego, ewentualnie od trzeciego i później wchodzą ze sobą w spory, które ciągną się nieraz dekadami, i i tak jedna storna nie przekona w nich drugiej do swoich racji. Zresztą jakby nie było, spory te w większości mają znaczenie niewielkie. Czy to w ogóle można równać z matematyką, fizyką lub chemią?


*


Gronostaju. Każda nauka w pewnym względzie jest odtwórcza.

Właśnie. Nauki ścisłe też i to może w stopniu większym niż historia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej