Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sankt Petersburg, Budowa nawej stolicy
     
mapano
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 10.081

 
 
post 1/02/2017, 22:25 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 1/02/2017, 17:05)
QUOTE(mapano @ 1/02/2017, 17:54)
Ośmielam się podejrzewać, że racjonalizm nie był pierwszą rzeczą, którą kierował się Piotr. Wszak aby jego ukochane miasto mogło się rozwijać "zabił deskami" prężnie działający port w Archangielsku.
*




Pewnie uznał że jest mu już nie potrzebny skoro i tak przez większość roku jest zamarznięty.
*




Tak można by uznać gdyby na skutek powstania Petersburga, Archangielsk podupadł. Tymczasem mimo, iż nowa stolica już stała, port nad Dwiną nadal prężnie funkcjonował. Piotr celowymi działaniami zaczął działać na niekorzyść tego miasta, by Petersburg szybciej się rozwijał. Wpierw swymi ukazami do Archangielska pozwolił przywozić tylko taką ilość towarów, jaka była niezbędna „dla wyżywienia ludności” a następnie zabronił importu dużej części zagranicznych towarów przez ten port. Na skutek tych działań liczba statków tam zawijających spadła w ciągu dekady o 90%. Innymi słowy dla zapewnienia świetności jednego budowanego na pniu miasta cofnął w rozwoju inne już istniejące. Trudno doszukiwać się w tych działaniach racjonalności.


 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 1/02/2017, 23:18 Quote Post

Jak to nie był nieracjonalny? Z czegoś nowa stolica musiała żyć. Same pensje rządowe to za mało na rozwój miasta. Po za tym import przez Archangielsk był prowadzony przez eksterytorialne faktorie holenderskich i brytyjskich kompanii handlowych oraz na ich statakach. Potr I chciał tą tendencję odwrócić a St Petersburg był tylko pretekstem aby się tego garbu pozbyć.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 2/02/2017, 0:19 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 1/02/2017, 12:55)
1. Ale te niesprzyjające warunki nie były czynnikiem decydującym.


Czy były decydujące czy nie jest to bez znaczenia. Ważne, że jakieś były. Jeszcze nie złapałeś kontekstu?
Więc NIE

QUOTE
Ale te niesprzyjające warunki nie były czynnikiem decydującym. Zatem jak się weźmie analizę SWOT wink.gif to odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi TAK.


Trudno się nie zgodzić, co już wielokrotnie pisałem.

QUOTE
Co było "nieracjonalnego" w rozpoczęciu budowy Pitra od budowy dwóch twierdz...?


A co ja napisałem?

CODE
O ile budowa Twierdzy Pietropawłowskiej i Kronsztadu miała rozsądny powód,


Nieracjonalna była budowa samego miasta, a nie Twierdzy Pietropawłowskiej czy Kronsztadu w warunkach wojny północnej. Trzeba rozróżnić budowę samej twierdzy (Kronsztad do dziś nie należy do Petersburga), a stawianie zabudowy miejskiej.

Sam Piter był takim samym szkodnikiem ekonomicznym co Berlin, Londyn czy Paryż. Więcej ściągał kapitału niż wytwarzał. I podobnie jak one między innymi również z podatków. Jednak przynajmniej dzięki położeniu i ambicjom carów pozwolił na szeroką absorpcję kultury europejskiej. Dla Rosji było to bezcenne.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 2/02/2017, 10:45 Quote Post

QUOTE(dammy)
Sam Piter był takim samym szkodnikiem ekonomicznym co Berlin, Londyn czy Paryż. Więcej ściągał kapitału niż wytwarzał. I podobnie jak one między innymi również z podatków.

No to poproszę o DOWODY na potwierdzenie tej tezy.
Jak zwykle w części merytorycznej, 24 godziny.
Potem zgłoszę post do moderacji jako spamerstwo i trolling.

QUOTE
Nieracjonalna była budowa samego miasta, a nie Twierdzy Pietropawłowskiej czy Kronsztadu w warunkach wojny północnej. Trzeba rozróżnić budowę samej twierdzy (Kronsztad do dziś nie należy do Petersburga), a stawianie zabudowy miejskiej.

Budowa samej twierdzy (a nawet dwóch) nie miałaby sensu, gdyby NIE BYŁO MIASTA.
Ważne było miasto czyli port i stocznie oraz pracujący w nich ludzie. I ci służący na statkach/okrętach... (to na początek).

Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 2/02/2017, 10:47
 
Post #34

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/02/2017, 10:46 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 1/02/2017, 18:05)
QUOTE(mapano @ 1/02/2017, 17:54)
Ośmielam się podejrzewać, że racjonalizm nie był pierwszą rzeczą, którą kierował się Piotr. Wszak aby jego ukochane miasto mogło się rozwijać "zabił deskami" prężnie działający port w Archangielsku.
*




Pewnie uznał że jest mu już nie potrzebny skoro i tak przez większość roku jest zamarznięty.
*




Peterburg też zamarza. Jak dobrze pamiętam Archangielsk zamarza z końcem października do kwietnia, Zatoka Fińska od listopada na jakieś 4 miesiące. Poza tym, jakby lód mu przeszkadzał nie budowałby w Archangielsku stoczni, nie inwestował w port, w infrastrukturę. A po wybudowaniu Peterburga nie zdusiłby konkurenta absurdalnymi ukazami np tym o zakazie przywozu żywności powyżej potrzeb ludności, zakazach eksportu, specjalnych cłach. Peterburg utuczył się kosztem północnego konkurenta. Poza tym Petersburg nie przejął bałtyckiego handlu, szlachta moskiewska nie chciałą się przenosić, tylko pod przymusem. Kasa wpakowana w bagna Newy spowodowała, że zabrakło jej na inne inwestycje - dawna stolica dalej płonęła jak stacja benzynowa.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 2/02/2017, 11:16 Quote Post

Tak w ogóle to można by się zastanawiać nad sensownością ekonomiczną wielu ówczesnych inwestycji. Czy budowa kanału Langwedockiego była podyktowana szczegółowym rachunkiem ekonomicznym czy głównie polityką, realizacją marzeń i pokazu inżynierskiego geniuszu ?

QUOTE(Darth Stalin @ 2/02/2017, 10:45)
QUOTE(dammy)
Sam Piter był takim samym szkodnikiem ekonomicznym co Berlin, Londyn czy Paryż. Więcej ściągał kapitału niż wytwarzał. I podobnie jak one między innymi również z podatków.

No to poproszę o DOWODY na potwierdzenie tej tezy.
Jak zwykle w części merytorycznej, 24 godziny.
Potem zgłoszę post do moderacji jako spamerstwo i trolling.

Tu co nieco odnośnie Paryża:

http://nczas.com/publicystyka/monarchia-ab...rnawal-panstwa/

Odpowiednikiem sowieckiej Moskwy – stolicy scentralizowanej państwowej biurokracji – stał się we Francji Paryż i pobliski Wersal. Siedzibę miały tam wszystkie najważniejsze urzędy i monopole, a na tronie zasiadał król, który wymagał okazywania mu boskiej czci. Kult jednostki ułatwiało dokonane przez Colberta skorumpowanie świata nauki, kultury i sztuki. To właśnie we Francji w czasach Ludwika XIV zawiązano pierwsze państwowe monopole teatralne, naukowe czy też architektoniczne oraz przystąpiono do udzielania hojnych stypendiów skrajnie propaństwowym filozofom. Twórcy, myśliciele i artyści stali się utrzymankami państwa, przez co liczne nadużycia władzy nie napotykały na prawie żaden opór wśród opiniotwórczych kręgów. (...)

Chronologię ludobójczych przepisów przedstawił w swoich pismach Anne Robert Turgot, jeden z liderów francuskich fizjokratów. Jako główny kontroler finansów w rządzie Ludwika XVI zajmował się likwidacją obostrzeń w handlu zbożem, dzięki czemu ocalił wiele tysięcy ludzkich istnień.

Już w 1415 roku wydano we Francji rozporządzenie, potwierdzone później w 1661 roku, zgodnie z którym kupcy przybywający do Paryża musieli pod groźbą finansowej kary sprzedać swój asortyment w ciągu trzech dni, a jednocześnie nie wolno im było składować swojego zboża w żadnych magazynach. Oznaczało to, że kupcy przywozili małe ilości zboża w obawie przed karami oraz przed zniszczeniem zapasów w wyniku zjawisk atmosferycznych. Dekret z 19 sierpnia 1661 roku zabraniał także piekarzom zakupu więcej niż dwóch okseftów (jednostka miary odpowiadająca rozmiarami wielkiej beczce) zboża w czasie jednego targu.

Dwa inne przepisy, z 1622 i 1632 roku, zakazywały wywożenia z Paryża jakiejkolwiek ilości zboża pod karą konfiskaty. Uderzyło to szczególnie w handlarzy zbożem, którzy stracili możliwość przemieszczania zboża do regionów, gdzie był na nie większy popyt. Zarządzenie policji z 1635 roku zakazywało podwyższania cen zboża ponad raz ustaloną wysokość. Dalsze przepisy zakazywały wynajmowania innych osób do sprzedaży – mogli się tym zajmować albo sami producenci, albo członkowie ich rodzin. Wspomniany już edykt z 1661 roku zakazywał także sprzedaży choćby grama pszenicy w drodze do miasta, w którym miała następować sprzedaż. Natomiast przy wjeździe do miasta istniały specjalne komory celne, gdzie sprzedający musieli deklarować dokładną ilość wwożonego towaru, jego cenę oraz inne szczegóły, oczywiście w formie pisemnej.


Ten post był edytowany przez marc20: 2/02/2017, 11:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
erde
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 263
Nr użytkownika: 53.933

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 2/02/2017, 11:18 Quote Post

Ciekawych rzeczy można się jednak dowiedzieć rolleyes.gif najpierw miasto szkodnik ekonomiczny a później stwierdzenie że jednak dla Rosji było bezcenne jako jej okno na Europę.Na razie nikt nie podał żadnego powodu dla którego budowa Sankt Petersburga w ówczesnym czasie była nieracjonalna.Mamy za to same plusy położenie nad Morzem Bałtyckim (co prawda zatoka Fińska zamarza),które pozwala na handel z Europą z pominięciem drogi lądowej.
Przyczółek do dalszej ekspansji i osłabienia sąsiednich krajów.
QUOTE
Miasto na kościach? Niezwykle powszechnym jest pogląd, iż Petersburg został zbudowany na kościach robotników, chłopów i niewolników. W większości ten pogląd został ugruntowany przez ówczesnych działaczy politycznych z Europy Zachodniej, będących negatywnie nastawionych do cara-reformatora. Przekonywali oni, iż przy budowie miasta mogło zginąć od 30 000 do 300 000 ludzi. W latach 50-tych działacze radzieccy chcąc przekonać o ofiarach caryzmu przeprowadzili zakrojone na wielką skalę badania geologiczne i historiograficzne w Obwodzie Leningradzkim. Paradoksalnie - ich wyniki pokazały, iż przy budowie miasta w większości pracowali najęci robotnicy, a więcej ofiar niż budowa Petersburga pochłonęło wzniesienie pałacu w Oranienbaumie nieopodal miasta.

http://www.petersburg.ovh.org/historia.html
Można jakieś bliższe dane o tych badaniach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 2/02/2017, 17:54 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 2/02/2017, 10:45)
Budowa samej twierdzy (a nawet dwóch) nie miałaby sensu, gdyby NIE BYŁO MIASTA.
Ważne było miasto czyli port i stocznie oraz pracujący w nich ludzie. I ci służący na statkach/okrętach... (to na początek).
*


Ależ oczywiście że budowa twierdz, nawet dwóch, miała sens i to niezależnie czy zbudowano by miasto. Twierdze stanowiły bezpieczne bazy operacyjne skąd poszły ataki na Finlandię, choćby atak na Wyborg.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 2/02/2017, 19:30 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 2/02/2017, 11:45)
QUOTE(dammy)
Sam Piter był takim samym szkodnikiem ekonomicznym co Berlin, Londyn czy Paryż. Więcej ściągał kapitału niż wytwarzał. I podobnie jak one między innymi również z podatków.

No to poproszę o DOWODY na potwierdzenie tej tezy.
Jak zwykle w części merytorycznej, 24 godziny.
Potem zgłoszę post do moderacji jako spamerstwo i trolling.


To sobie zgłaszaj. Jak niedawno napisał jeden z userów "Są granice strugania wariata, które niewarto przekraczać".

QUOTE
QUOTE
Nieracjonalna była budowa samego miasta, a nie Twierdzy Pietropawłowskiej czy Kronsztadu w warunkach wojny północnej. Trzeba rozróżnić budowę samej twierdzy (Kronsztad do dziś nie należy do Petersburga), a stawianie zabudowy miejskiej.

Budowa samej twierdzy (a nawet dwóch) nie miałaby sensu, gdyby NIE BYŁO MIASTA.
Ważne było miasto czyli port i stocznie oraz pracujący w nich ludzie. I ci służący na statkach/okrętach... (to na początek).


W 1704-1705 powstała Stocznia Admiralska, a 1712 Stocznia Galerowa. W 1714 Puszecznyj Dwor. W porządku. Ale w 1707 zaczęto budować Pałac Letni, w 1705 Gmach Admiralicji, w 1712 Sobór Św. Piotra i Pawła, w 1713 Ławry Aleksandra Newskiego, a w latach 1711-1714 zbudowano pałac Litiejnyj Dwor. Czyli w latach toczonej wojny wiele inwestycji było kompletnie nie związanych z potrzebami wojennymi. Po Połtawie okręty można zresztą było budować w Rydze.

"Budowa stolicy stawałą się swego rodzaju powinnością ogólnopaństwową, car nałożył specjalny podatek na budowę stolicy i np. w latach 1712-1716 ściągnięto tym sposobem ponad milion rubli." str 16
Marian Wilk "Petersburg Historia stara i nowa".

Ile z tych środków można było dołożyć armii podczas wojny? Część oczywiście poszła na flotę, ale patrząc na niektóre inwestycje to kosztem interesów państwa forsowano widzimisię Piotra. Lata 1705-1721 patrząc na budowę Pitera i interes Rosji były nieracjonalne. Dopiero później zaczęło to mieć sens.

QUOTE(marc20 @ 2/02/2017, 12:18)
Odpowiednikiem sowieckiej Moskwy – stolicy scentralizowanej państwowej biurokracji – stał się we Francji Paryż i pobliski Wersal. Siedzibę miały tam wszystkie najważniejsze urzędy i monopole, a na tronie zasiadał król, który wymagał okazywania mu boskiej czci. Kult jednostki ułatwiało dokonane przez Colberta skorumpowanie świata nauki, kultury i sztuki. To właśnie we Francji w czasach Ludwika XIV zawiązano pierwsze państwowe monopole teatralne, naukowe czy też architektoniczne oraz przystąpiono do udzielania hojnych stypendiów skrajnie propaństwowym filozofom. Twórcy, myśliciele i artyści stali się utrzymankami państwa, przez co liczne nadużycia władzy nie napotykały na prawie żaden opór wśród opiniotwórczych kręgów. (...)Dwa inne przepisy, z 1622 i 1632 roku, zakazywały wywożenia z Paryża jakiejkolwiek ilości zboża pod karą konfiskaty. Uderzyło to szczególnie w handlarzy zbożem, którzy stracili możliwość przemieszczania zboża do regionów, gdzie był na nie większy popyt. Zarządzenie policji z 1635 roku zakazywało podwyższania cen zboża ponad raz ustaloną wysokość. Dalsze przepisy zakazywały wynajmowania innych osób do sprzedaży – mogli się tym zajmować albo sami producenci, albo członkowie ich rodzin.

QUOTE(carantuhill @ 2/02/2017, 11:46)
Peterburg też zamarza. Jak dobrze pamiętam Archangielsk zamarza z końcem października do kwietnia, Zatoka Fińska od listopada na jakieś 4 miesiące. Poza tym, jakby lód mu przeszkadzał nie budowałby w Archangielsku stoczni, nie inwestował w port, w infrastrukturę. A po wybudowaniu Peterburga nie zdusiłby konkurenta absurdalnymi ukazami np tym o zakazie przywozu żywności powyżej potrzeb ludności, zakazach eksportu, specjalnych cłach. Peterburg utuczył się kosztem północnego konkurenta. Poza tym Petersburg nie przejął bałtyckiego handlu, szlachta moskiewska nie chciałą się przenosić, tylko pod przymusem. Kasa wpakowana w bagna Newy spowodowała, że zabrakło jej na inne inwestycje - dawna stolica dalej płonęła jak stacja benzynowa.


O Petersburgu też trochę napisano:
"Ogromne miasto pośród biednego kraju stwarza bez końca problemy zaopatrzeniowe. Naturalnie nic prostszego niż dostarczyć na barkach napełnionych wodą żywe ryby z jezior Ładoga i Onega, ale woły i barany przypędzane są do rzeźni z Ukrainy, Astrachania, znad Donu i Wołgi, czyli z odległości 2000 wiorst, a nawet Turcji, wszystko inne zaś sprowadzano tak samo. Chroniczny deficyt wyrównywały zasoby skarbu carskiego oraz olbrzymie dochody dostojników. Pieniądze całego imperium napływały..."
Fernand Braudel "Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV-XVIII wiek, t. 1-3" t.1 str. 449

Dodam, że w dwukrotnie większej wówczas Moskwie najczęściej z zaopatrzeniem większych problemów nie było. Wszystko regulował rynek.
Jak się kształtowała struktura ludności pod koniec XVIII wieku.

"Miasto dawało schronienie marynarzom, żołnierzom i kadetom w liczbie (wraz z rodzinami) 55621 osób w roku 1789, co stanowiło jedną czwartą ludności." tamże str.447

"Liczba kupców określona była w latach dziewięćdziesiątych na ok. 7000 osób (wraz z rodzinami)"
Wilk "Petersburg..." str.71

Oczywiście istniały wtedy manufaktury, ale w prywatnych rękach było ich niewiele. Ogromna większość była własnością państwa i produkowała głównie na potrzeby wojska. Mimo celowości istnienia przemysłu wojennego patrząc na stosunek ilościowy kupców i pracowników "na etacie" nie wyglądało to dobrze. Jeszcze w poł XIX wieku widać między Petersburgiem, a Moskwą różnice:

"W okresie poprzedzającym reformę uwłaszczeniową znajdowały się w Petersburgu 52 manufaktury włókiennicze, zatrudniające ponad 7 tys. robotników. Dla porównania warto podać, że w największym ośrodku przemysłu włókienniczego tj. Moskwie zatrudnionych było w tym czasie ponad 52 tys. robotników." tamże str. 71

A teraz o Londynie przełomu XVII i XVIII wieku:

"Jednakże Werner Sombert udowodnił, że w roku 1700 nie więcej niz 100000 osób mogło tam żyć z zysków handlowych. Dochód ich wszystkich nie równał się kwocie listy cywilnej przyznanej królowi Wilhelmowi III czyli 700000 funtów. W istocie Londyn żył przede wszystkim z korony, z funkcjonariuszy wyższego, średniego i niższego stopnia utrzymywanych przez nią...Żył także z wyższej szlachty i ziemian (gentry), którzy osiedlili się w mieście i z owych posłów do Izby Gmin, którzy od czasów panowania królowej Anny (1702-1714) przyjęli zwyczaj przebywania w Londynie z żonami i dziećmi, a także z coraz liczniejszych z upływem lat posiadaczy rent państwowych"
Fernand Braudel "Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV-XVIII wiek, t. 1-3 t.1 str. 441

QUOTE(erde @ 2/02/2017, 12:18)
Ciekawych rzeczy można się jednak dowiedzieć rolleyes.gif najpierw miasto szkodnik ekonomiczny a później stwierdzenie że jednak dla Rosji było bezcenne jako jej okno na Europę.


Istnieją walory trudno policzalne, których zalety można dostrzec po pewnym czasie, ale i tak je trudno przeliczyć na pieniądze. Wielkie europejskie stolice z jednej strony były pasożytami ekonomicznymi. Ściągały pieniądze wypracowane gdzie indziej, ale również dzięki nim regionalne rynki łączyły się w większy, dając impuls do wymiany międzynarodowej i kumulowały kapitał, którego znaczna część trafiała do twórców i naukowców. Dla regionalnych rynków stolica rzadko bywała przydatna, a raczej była utrapieniem wysysającym pieniądz, chyba, że ktoś chciał rozkręcić naprawdę duży interes. Jednak w XVIII wieku regionalne rynki były kołami zamachowymi gospodarek. (Może poza Portugalią i Holandią choć i tego nie jestem pewien).

Ten post był edytowany przez dammy: 2/02/2017, 19:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 6/02/2017, 12:04 Quote Post

A jak to jest z tym ukazem z z 1714 o zakazie budowania murowanych domów poza Peterburgiem - istniał, czy to tylko wymysł? Ponoć powódź z 1704 posprzątała trochę z rozpoczętych inwestycji?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 6/02/2017, 20:31 Quote Post

Powódź w 1704 roku? Ja czytałem o powodzi w 1706 jako pierwszej większej. Piotr w liście do Mienszykowa pisał:
"Wiatr nagnał wieczorem tyle wody jakiej nie było. U mnie w pokojach woda była powyżej podłogi. Poi mieście i okolicach swobodnie jeździli łódkami. Woda ustąpiła po trzech godzinach. Wesoło było patrzeć, jak ludzie siedzieli na drzewach, jak gdyby był potop. Siedzieli nie tylko mężczyźni, ale i kobiety. Woda choć duża wielkich strat nie spowodowała."
Marian Wilk "Petersburg, Historia stara i nowa" str. 31

Powodzie były za Piotra jeszcze w 1713, 1715, 1721 i 1725 roku. Największe były w 1715 i 1725 roku. Wtedy rzeczywiście po powodzi Rosjanie mieli co robić. Piotr wprowadził taki ukaz w 1714 roku, ale już w 1721 r. senat cofnął zakaz budowy murowanych budynków poza Piterem.

Ten post był edytowany przez dammy: 6/02/2017, 20:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Prawy Książę Sarmacji
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.326
Nr użytkownika: 98.849

 
 
post 6/02/2017, 22:08 Quote Post

marek8888
Nie podałeś opracowań - jesteś niesłowny. Rzucasz tezy na wiatr.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 7/02/2017, 13:00 Quote Post

CODE
Powódź w 1704 roku? Ja czytałem o powodzi w 1706 jako pierwszej większej. Piotr w liście do Mienszykowa pisał:


Z powodzią w 1704 roku spotkałem się w broszurce przywiezionej przez ciotkę z wycieczki w tamte okolice. Pisało mniej więcej coś takiego, że powódź na Newie o mały włos zniweczyła plany Piotra. Wiem, że najbardziej tragiczna była powódź z lat 70-tych XVIII wieku, kiedy ogromne spustoszenia dotknęły Ogrodów Letnich. De Custine pisał, że powodzie bywały regularne w okresie letnim.

Jeśli chodzi o zaopatrzenie to Peterburg był w dużo gorszej sytuacji niż Moskwa - nieurodzajne tereny, słabe rolnictwo. Poprawiło się to dopiero po zajęciu Inflant. Lokacja Peterburga warunkowała dalszą politykę carów - musieli zająć Finlandię.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 8/02/2017, 22:26 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 7/02/2017, 14:00)
Z powodzią w 1704 roku spotkałem się w broszurce przywiezionej przez ciotkę z wycieczki w tamte okolice. Pisało mniej więcej coś takiego, że powódź na Newie o mały włos zniweczyła plany Piotra. Wiem, że najbardziej tragiczna była powódź z lat 70-tych XVIII wieku, kiedy ogromne spustoszenia dotknęły Ogrodów Letnich. De Custine pisał, że powodzie bywały regularne w okresie letnim.

Jeśli chodzi o zaopatrzenie to Peterburg był w dużo gorszej sytuacji niż Moskwa - nieurodzajne tereny, słabe rolnictwo. Poprawiło się to dopiero po zajęciu Inflant. Lokacja Peterburga warunkowała dalszą politykę carów - musieli zająć Finlandię.
*



Chodzi Ci pewnie o powódź z 1775 roku. Położenie Petersburga nie było złe. Będącego portem Pitera można było zaopatrywać w zboże chociażby importując je Bałtykiem. Inflanty i płn. Rosja wraz z importem mogły zaspokoić zapotrzebowanie na mięso. Taka polityka sprowadzania żywności to decyzja carów. Położenie geograficzne dawało też inne możliwości zaopatrzenia. Myślę, że miało to jakiś związek z polityką monetarną Rosji by utrzymać nadwyżkę eksportu nad importem i zapewnić dopływ zagranicznych pieniędzy. Choć dodatni bilans handlowy lepiej wyglądał na papierze niż w rzeczywistości przez eksport kruszcu na zachód.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
AAN
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 219
Nr użytkownika: 65.180

Andrzej Nikitin
Zawód: urzednik federalny
 
 
post 19/02/2017, 6:34 Quote Post

Twierdzenia, że Petersburg jest zbudowany „na kościach” w okolicy „bezludnej, błotnistej i niezdatnej do siedzib ludzkich” są kolejne „czarne mity” o Rosji. Centrum historyczne Petersburga w chwili rozpoczęcia budowę miasta było już dość szczelnie zabudowane. Na tym terytorium znajdowały się liczne osiedla fińskie, szwedzkie i nawet rosyjskie, zachowane z czasów średniowiecza. Najbardziej jaskrawym przykładem okolicy „bezludnej, błotnistej i niezdatnej do siedzib ludzkich” rolleyes.gif jest szwedzkie twierdza Nienszanc i miasto Nyen, które było centrum handlowym oraz administracyjnym całej Ingrii i które istniały na terenie Petersburga z początku XVII stulecia. Proponuję kolegom spojrzeć na fragment mapy Ingrii z 1704 pokazującej centrum historyczne współczesnego Petersburga. Mapa dosłownie jest upstrzona znakami osiedlin.

user posted image
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

4 Strony < 1 2 3 4 > 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej