Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Antysanacyjny zamach stanu ?, Powstanie rządu Sikorskiego
     
kucyk24
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 205
Nr użytkownika: 57.455

grzegorz skoczek
Stopień akademicki: magister
Zawód: politolog
 
 
post 5/09/2009, 23:07 Quote Post

No nie, były Premier i Minister Spraw Wojskowych, sprawny generał, który dowodził w 1920 roku na arcy ważnym odcinku frontu, broniąc Warszawy, uznany w Europie teoretyk wojskowości - nikomu nieznanym politykiem.
Czegoż więcej mogli Francuzi oczekiwać, zwłaszcza, że Sikorskiego nikt nie kojarzył z błędami sanacji, a na początku lat dwudziestych był gorącym orędownikiem sojuszu Polski i Francji. Chyba w 1939 roku nie było bardziej wyrazistego polityka, mającego znaczne doświadczenie wojskowe i sympatie profrancuskie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
stanislaus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 58.231

Stanislaw Tekieli
Zawód: dziennikarz
 
 
post 7/09/2009, 13:57 Quote Post

ale od 1924 roku nie pełnił żadnej istotnej funkcji, ani nie był specjalnie widoczny w życiu opozycji: siedział w domu i pisał książki. Czyli wyskakuje jak Filip z konopii po 15 latach milczenia. I czy kompromitacja rządów sanacji była aż tak oczywista dla Francuzów już 18 września?
Ciekawie, choć pewnie stronniczo, opisuje rozgrywkę Sikorskiego z rządem/naczelnym wodzem internowanymi w Rumunii w swoich wspomnieniach Sławoj-Składkowski. Wiele daje też do myślenia lektura dokumentów dyplomatycznych (korespondencji ambasad z MSZ), obrazujących szok i zamęt po przejęciu władzy przez nową ekipę.
Więc albo była to dobrze zaplanowana wcześniej akcja albo... muszę uwierzyć, że Sikorski stanął w Paryżu 22.09 (czy kiedy tam dokładnie dotarł?) przed Daladierem i mówi: "Patrz, chłopie, tamten reżim się skompromitował, a ja 15 lat temu byłem u nich słynnym generałem i politykiem, w dodatku, wiesz, kocham Francję. Pomóż mi, to ja Ci tu założę sojuszniczy rząd i armię". I Daladier się godzi na wszystko, łącznie z najazdem na de iure prezydenta Wieniawę i utworzeniem obozu odosobnienia dla pijaków, dewiantów seksualnych i piłsudczyków (istniał już we Francji, przed Wyspą Wężów).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 7/09/2009, 17:24 Quote Post

Akurat stosunek sanacji do Francuzów i odwrotnie był jaki był i bynajmniej im sie nie dziwię, że woleli gadać z Sikorskim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
stanislaus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 58.231

Stanislaw Tekieli
Zawód: dziennikarz
 
 
post 7/09/2009, 22:06 Quote Post

QUOTE(1234 @ 7/09/2009, 18:24)
Akurat stosunek sanacji do Francuzów i odwrotnie był jaki był i bynajmniej im sie nie dziwię, że woleli gadać z Sikorskim.
*


Był naprawdę aż tak zły, by nie przyjąć najbardziej logicznego nastawienia: zachować tyle, ile się da z upadającego sojusznika? Przecież nie byliśmy w żaden sposób dyplomatycznie skonfliktowani z Francją, chyba że chodzi Ci o temat Zaolzia, ale na to (posiłkuję się pamiętnikiem Churchila, pewnie stronniczym) żywiej reagowała Anglia (mimo iż Francja miała dużo bardziej zobowiązujący traktat do wystąpienia w interesie Pragi).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 8/09/2009, 18:04 Quote Post

Echem, pojęcie sojusznika było tu względne. Francuzi nie zapomnieli sanacji okresu po 1935 i polskiej polityki zagranicznej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej