Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
244 Strony « < 150 151 152 153 154 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Laicyzacja - nieuchronny proces ?, Polska, Europa, świat
     
Sghjwo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.526
Nr użytkownika: 97.523

 
 
post 13/05/2020, 2:39 Quote Post

Ida Wielkie Gniazdo:
CODE
Coś się mi wydaje, że zamkniecie tych budynków spowoduje to, o czym tak marzyli bracia Sekielscy rok temu.

QUOTE(Ambioryks @ 9/05/2020, 5:00)
Czyli?
Wierni czasowo przestawili się z chodzenia na msze na oglądanie transmisji mszy w telewizji. Skończy się epidemia, to wrócą do kościołów.

QUOTE(Sghjwo @ 9/05/2020, 2:31)
Ci "letni" pozostaną przy TV, przyzwyczają się do wygody. stawiam ze ze 30% już nie wróci na normalne msze.

QUOTE(ChochlikTW @ 9/05/2020, 16:17)
Nie wiadomo.
Statystyki Kościoła o dominicantes nie obejmują struktury wiekowej. Ciężko powiedzieć jaka grupa wiekowa dominuje. A, to może mieć największe przełożenie później.


Za czym tesknimy w czasie pandemii
QUOTE
Mniej tęsknimy za uczestnictwem w obrzędach religijnych (14,1 proc.)

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-pols...09618463463553a
 
User is offline  PMMini Profile Post #2266

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.288
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 13/05/2020, 5:21 Quote Post

Ambioryks
CODE
A w czym się ono przejawia?


Zwięźle ujęte już na początku tego artykułu:

‘No one in the Vatican understands the African soul... that for the African man, priest or not, the worst sin is to leave this world without siring a child’

https://tiny.pl/7tjjc

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 13/05/2020, 5:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #2267

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 14/05/2020, 8:19 Quote Post

QUOTE(Ambioryks @ 9/05/2020, 12:23)

Polscy katolicy ogólnie uchodzą za konserwatywnych. Ciekaw jestem, jak to wygląda na tle innych narodów, w których dominuje katolicyzm.

*



To można porównać dość łatwo biorąc na tapetę kwestię, które najbardziej są widoczne w dyskursie politycznym - aborcja, wszystko związane LGBT+, edukacja seksualna i poszukać sondaży na ten temat i porównać je z opiniami w innych krajach.

QUOTE(Sghjwo @ 13/05/2020, 3:39)

QUOTE(ChochlikTW @ 9/05/2020, 16:17)
Nie wiadomo.
Statystyki Kościoła o dominicantes nie obejmują struktury wiekowej. Ciężko powiedzieć jaka grupa wiekowa dominuje. A, to może mieć największe przełożenie później.


Za czym tesknimy w czasie pandemii
QUOTE
Mniej tęsknimy za uczestnictwem w obrzędach religijnych (14,1 proc.)

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-pols...09618463463553a
*


Ani wysoko, ani nisko choć jest to zaskakujące zważywszy, że Kościoły są otwarte dla większej liczby osób.
Ciekaw jestem tegorocznych i przyszłych wyników badań o religijność wśród osób młodych. W tamtym roku był spory spadek jeżeli chodzi o uczestnictwo we mszy świętej i lekcje religii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2268

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/06/2020, 11:43 Quote Post

Liczba wierzących w Polsce najniższa od 20 lat. Na dane nie wpłynęła epidemia koronawirusa

W porównaniu do ubiegłych lat w Polsce znacznie zmniejszyła się liczba osób wierzących, które regularnie praktykują swoją wiarę. Wskaźnik ten był niższy jeszcze przed pandemią koronawirusa, kiedy konieczne było ograniczenie liczby wiernych w kościołach.

"W porównaniu do ubiegłych lat zmniejsza się religijność Polaków - przed pandemią odsetek wierzących i praktykujących regularnie był najniższy od ponad 20 lat (47 proc.), natomiast udział osób niepraktykujących wynosił 15 proc. (tyle samo co w 2019 roku)" - napisano na Twitterze CBOS. Dane zaprezentowane na tabeli pochodzą z lat 1997-2020.

91 proc. Polaków wierzy, ale tylko 47 proc. to osoby regularnie praktykujące
Wyniki z 2020 roku liczone były na podstawie danych od stycznia do marca włącznie. Z danych CBOS wynika, że zwiększa się w Polsce liczba niepraktykujących lub praktykujących nieregularnie osób. Mimo tego cały czas aż 91 proc. Polaków deklaruje się jako osoby wierzące. Spada z kolei liczba wiernych, którzy regularnie uczestniczą w uroczystościach kościelnych: z niemal 60 do 47 proc.

- W ciągu 30 ostatnich lat, polskie społeczeństwo podąża nieco odmiennym torem co zachodnie kraje. Jeśli więc procesy religijne na zachodzie można określić jako sekularyzacja, to w Polsce przez ostatnie 30 lat mamy bardziej do czynienia z procesem, który można określić jako "indywidualizacja religijności". Nie oznacza ona prostego trendu osłabienia religijnego, ale raczej złożony proces dynamicznego kształtowania się tożsamości religijnej Polaków w zmieniających się warunkach kulturowych - tak dla portalu stacja7.pl wyniki raportu CBOS skomentował dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ks. dr Wojciech Sadłoń.

W listopadzie 2019 roku informowano też o spadku liczby kandydatów na księży. W ubiegłym roku do polskich seminariów wstąpiło tylko 498 kandydatów. Biorąc pod uwagę wszystkie lata kształcenia, w 2019 roku było 2853 alumnów, co w porównaniu do statystyk sprzed 20 lat, oznacza aż 60-procentowy spadek powołań kapłańskich.


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,1...287&s=BoxNewsMT

Najnowsze badania nt. religijności Polaków. Najniższy – od 20 lat – odsetek wierzących

91% respondentów deklaruje się, jako wierzący. Odsetek osób niewierzących systematycznie rośnie i wynosi 8%. Tyle samo jest osób głęboko wierzących – wynika z badań CBOS na temat religijności Polaków w ciągu ostatnich 20 lat.

Analizę oparto na zestawieniach powstałych z dwunastu comiesięcznych badań zrealizowanych w danym roku kalendarzowym. Dodano także dane z roku bieżącego – od stycznia do marca, uznając, że ten okres z powodu pandemii Covid-19, może być pewną cezurą w przemianach religijności. Badania przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face to face) wspomaganych komputerowo (CAPI) na reprezentatywnych próbach losowych dorosłych mieszkańców Polski.

Wynika z nich, że zdecydowana większość respondentów pozostaje wierząca, choć odsetek osób niewierzących systematycznie rośnie. Natomiast udział osób głęboko wierzących jest stały. Od końca lat 90. udział osób identyfikujących się, jako wierzące (w tym głęboko wierzące) niezmiennie przekracza 90%. „Do roku 2005 utrzymywał się on na poziomie 96%, a od 10 lat bardzo powoli, ale systematycznie spada. W roku 2020 jest najniższy, odkąd monitorujemy tę kwestię – 91%” – podał CBOS.

Podkreślono, że odsetek osób głęboko wierzących pozostaje stabilny od 2011 r. i wynosi 8%. Natomiast powoli rośnie udział osób zaliczających się do raczej lub całkowicie niewierzących: w 2007 r. cztery osoby na sto uważały się za niewierzące, a w 2019 r. odsetek ten był już dwukrotnie wyższy (8%). Zwrócono uwagę, że regularne praktyki były stabilne w latach 1997–2007 i utrzymywały się na poziomie 57% lub 58%. W ostatnich dwóch latach ich wskaźnik spadł i wynosi 47%. Natomiast, jeśli chodzi o praktyki nieregularne, to w ciągu ostatnich 20 lat odsetek zmienił się o 6 punktów procentowych. Obecnie utrzymuje się na poziomie 38%.

Z kolei odsetek niepraktykujących do 2009 r. wynosił 9 lub 10%. Ostatnio sięgał już 15% – podał CBOS. Z połączenia danych z deklaracji wiary i praktyk religijnych wynika, że 47% Polaków zalicza się do grona wierzących i praktykujących regularnie, a 37% do wierzących i praktykujących nieregularnie. Udział wierzących i niepraktykujących jest taki sam, jak niewierzących i niepraktykujących (po 7%), zaś dwie osoby na sto praktykują, choć identyfikują się, jako niewierzące (2%).

Zwrócono uwagę, że ostatnie dwa lata świadczą o spadku zaangażowania religijnego Polaków. „Udział wierzących i praktykujących był w 2019 r. najniższy w historii badań, a odsetki wierzących i niepraktykujących oraz niewierzących i niepraktykujących – najwyższe” – podało CBOS. Dodano jednocześnie, że należy zaczekać z interpretowaniem tej zmiany, jako trendu, ponieważ minęły dopiero trzy miesiące bieżącego roku.

Z badań wynika, że 60-66%. respondentów podaje, że wiarę wyniosło z domu i podtrzymuje przekazane im tradycje. W ciągu 20 lat nieznacznie ubyło tych, którzy deklarują, że ich wiara ulegała wahaniom, natomiast dziś wiedzą, iż zasady wiary trzeba godzić z życiem (z 15% do 12%). Zwrócono uwagę, że stwierdzenie o podtrzymywaniu tradycji wyniesionej z domu w kontekście wiary jest najbliższe rolnikom (90%), osobom powyżej 65 roku życia (80%), ankietowanym z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym (80%) oraz badanym, których dochody na osobę w gospodarstwie domowym mieszczą się w przedziale od 900 zł do 1299 zł (80%)

Wśród niepraktykujących Polaków połowa twierdzi, że zaprzestała praktyk w efekcie gruntownych przemyśleń.


https://misyjne.pl/najnowsze-badania-nt-rel...tek-wierzacych/

CODE
- W ciągu 30 ostatnich lat, polskie społeczeństwo podąża nieco odmiennym torem co zachodnie kraje. Jeśli więc procesy religijne na zachodzie można określić jako sekularyzacja, to w Polsce przez ostatnie 30 lat mamy bardziej do czynienia z procesem, który można określić jako "indywidualizacja religijności". Nie oznacza ona prostego trendu osłabienia religijnego, ale raczej złożony proces dynamicznego kształtowania się tożsamości religijnej Polaków w zmieniających się warunkach kulturowych - tak dla portalu stacja7.pl wyniki raportu CBOS skomentował dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ks. dr Wojciech Sadłoń.


Zastanawiam się, czy kształtowanie się indywidualności religijnej nie jest odpowiedzią właśnie na brak sekularyzacji. Przez ostatnie lata można zaobserwować coraz większy udział w życiu publicznym Kościoła, przy coraz większym sprzeciwie wobec tego, czy byłby to efekt tego?
Jeżeli tak to, czy indywidualność religijna nie przyniesie więcej szkody Kościołowi niż trwanie na obecnym stanowisku? Tak czy owak Kościół straci/będzie tracił wpływ, ale przy sekularyzacji nie miałby większych szans, aby były one większe? dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2269

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 12/09/2020, 18:48 Quote Post

- Pandemia obnażyła prawdę o świecie, Kościele, człowieczeństwie. Obnażyła też braki w formacji dorosłych chrześcijan, także księży i katechetów. Teologiczne manowce niektórych duszpasterzy nie pomagały wiernym, bo wprowadzały zamęt i bolesny brak jedności - dodał.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-kor...campaign=chrome

Ktoś ma pomysł, o co mogło chodzić abp Skworcowi, gdy odniósł się braków u świeckich, dorosłych chrześcijan? confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2270

     
Quinque
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 526
Nr użytkownika: 103.687

Stopień akademicki: Obywatel Meksyku
 
 
post 13/09/2020, 14:11 Quote Post

Jakie to ma znaczenie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2271

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 13/09/2020, 17:26 Quote Post

QUOTE(ChochlikTW @ 12/09/2020, 19:48)
- Pandemia obnażyła prawdę o świecie, Kościele, człowieczeństwie. Obnażyła też braki w formacji dorosłych chrześcijan, także księży i katechetów. Teologiczne manowce niektórych duszpasterzy nie pomagały wiernym, bo wprowadzały zamęt i bolesny brak jedności - dodał.

Ktoś ma pomysł, o co mogło chodzić abp Skworcowi, gdy odniósł się braków u świeckich, dorosłych chrześcijan? confused1.gif


Wczytując się w podany przez Ciebie link:
"- Kaznodzieje, wietrząc rozmaite spiski, zupełnie pomijają wyniki żmudnych, laboratoryjnych badań, opinie specjalistów czy głosy naukowych autorytetów. Udzielają przy tym jednoznacznych odpowiedzi, argumentując w sposób tak naiwny, iż ośmieszają siebie i zniekształcają istotę wiary i Bożego objawienia - cytował w homilii metropolita katowicki."

może chodzić o to, że wierząc różnym kaznodziejom rozpropagowują przeróżne teorie spiskowe:
"Obecna sytuacja powinna być impulsem zmuszajacym nas do przemyśleń dotyczacych życia, skłonić do koncentracji na tym, co naprawdę jest ważne. Pamiętajmy o tym, że nawet jeśli uda się znaleźć skuteczne lekarstwo czy szczepionkę hamujące pandemię, nie zmieni to faktu, że życie każdego z nas kiedyś się zakończy. Wtedy żaden rząd, żadne lekarstwo czy szczepienie nie będzie w stanie nam pomóc. Jedynym, kto może nas ochronić od prawdziwej, strasznej kary jest Jezus Chrystus. Obecny kryzys nie jest sądem Bożym. Prawdziwy biblijny sąd Boży jest tak straszny, że nie bylibyśmy w stanie go sobie nawet wyobrazić i opisać. Obecny kryzys natomiast wskazuje na sąd Boży, który z pewnością przyjdzie, jest obrazem, znakiem sądu Bożego. Powinniśmy traktować go jako ostrzeżenie, jako dar łaski Bożej ku upamiętaniu. Słowa Jezusa są wciąż aktualne: jeżeli się nie upamiętasz, zginiesz! Nawróć się! Wyznaj swe grzechy, porzuć grzeszny styl życia i zwróć się do Jezusa! Uwierz, że On zapłacił karę za twój grzech a będziesz mógł prawdziwie żyć w społeczności z Bogiem!"
https://cdn.website-editor.net/7f4141ff6b08...20PL%2520v2.pdf

A ludzie wrzucają później do neta i puszczają dalej. Ale myślę, że główne przyczyny tego stwierdzenia leżą gdzie indziej. Abp tak powiedział:
"Błogosławiąc wiernym na czas wakacyjnego odpoczynku zapewnił o modlitwie - zwłaszcza za wszystkich podróżujących - i zaapelował o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, w tym bezwzględnej trzeźwości wymaganej od kierowców oraz obowiązujących zaleceń służb sanitarnych."
https://silesia24.pl/wiadomosci/szczegoly/m...anie-krwi-15452

Wszyscy wiemy, że wielu Polaków, a zatem i chrześcijan robi sobie hucpę z zaleceń przestrzegania reżimu sanitarnego. Myślę, że to może być taka ukryta krytyka osób nie przestrzegających tych przepisów. I jeszcze mamy przypadki skandalicznego zachowania wobec pracowników służb zdrowia. Choć nie każdy matołek to robiący jest zapewne chrześcijaninem to wśród takich osób są również chrześcijanie.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/sp...maja-lekko.read

Ten post był edytowany przez dammy: 13/09/2020, 17:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2272

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 18/09/2020, 8:41 Quote Post

Stan polskich kleryków na dziś:
https://wiadomosci.onet.pl/religia/aktualno...-ksiezy/j3wlbs1

Widać ogromne tąpnięcie powołań.


Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #2273

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 19/09/2020, 20:42 Quote Post

Czy ktoś ma jakieś najnowsze dane dotyczące liczby chrześcijan, w tym przede wszystkim katolików w krajach z najdalej posuniętym procesem ateizacji, jak np. Francja?

Ciekaw jestem czy ten proces trwa czy się zatrzymał/zatrzymuje na pewnej małej liczbie wiernych, stąd ważne byłyby liczby bezwzględne, bo np. procentowo może maleć z powodu migracji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2274

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/09/2020, 10:38 Quote Post

@dammy

Też mi się tak wydaje, ale też zastanawiam się, czy nie ma tam drugiego dna, a propo religijności Polaków.


Spadek liczby księży w Niemczech = spadek liczby parafii.

Kościół w Niemczech: Brak księży, likwidacja parafii

Kościół katolicki w Niemczech przeżywa przełom, który jest tematem obrad jesiennego zgromadzenia biskupów w Fuldzie. Z powodu braku księży wkrótce znacznie zmaleje liczba parafii.

Wolfgang Picken nadal jest jednym z wielu katolickich księży w centrum Bonn. Jako dziekan bońskiej katedry jest najbardziej znaną twarzą kościoła w byłej niemieckiej stolicy. Jednak Picken, za sprawą decyzji diecezji kolońskiej archidiecezji, będzie odpowiadał wkrótce za wiele więcej kościołów niż dotychczas. To "szalona zmiana" - przyznaje 53-latek w rozmowie z Deutsche Welle.

Świeccy nie mogą kierować parafią

Ta zmiana to część reformy strukturalnej katolickiego kościoła w Niemczech. Wobec spadającej liczby księży i zmniejszających się sum płaconych przez wiernych w formie podatku kościelnego, diecezje organizują się na nowo. Archidiecezja kolońska, najliczniejsza w Niemczech i jedna z najbogatszych na świecie, zamierza do roku 2030 zmniejszyć liczbę parafii z 500 do 50.

Brak księży to temat, którym Kościół katolicki w Niemczech zajmuje się od lat. W tym roku debata staje się bardziej intensywna, a problem jest także przedmiotem obrad niemieckich biskupów podczas dorocznego jesiennego spotkania, które do czwartku, 24 września, potrwa w Fuldzie. Brak powołań to jeden z elementów kryzysu w Kościele i związanego z tym poszukiwania przyszłej formuły, rozrachunku z molestowaniem i z debatą z Rzymem.

W lipcu Watykan wyraził swoją opinię na temat reform w niemieckim kościele, wywołując niemałą irytację wielu biskupów. Kongregacja ds. Duchowieństwa podkreśliła wyraźnie: parafie muszą być prowadzone przez księży - zawsze. To jasne odrzucenie koncepcji, by prowadziły je zespoły równouprawnionych duchownych i świeckich. Tymczasem liczba księży maleje, parafie powiększają się. Administracja to jedno, a duszpasterstwo - drugie.

Spór z Watykanem
Przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Katolików Thomas Sternberg powiedział, że watykańska instrukcja była dla niego pigułką "ciężką do przełknięcia", bo niektóre jej części są "oderwane od rzeczywistości i absurdalne". Podobnie uznali niektórzy biskupi. Biskup Bambergu Ludwig Schick, ekspert prawa kościelnego, zarzucił instrukcji "teologiczny deficyt". Jego zdaniem zrobi ona "więcej szkody niż pożytku".

Diecezja w Trewirze najdłużej pracuje nad reformą strukturalną. Jej projekt w roku 2019 został odrzucony przez Watykan. Zakładał utworzenie 35 dużych parafii w miejsce 887 mniejszych. Te nowe miałyby być zarządzane przez zespoły duchownych i świeckich. Po odrzuceniu koncepcji przez Watykan powstał pomysł utworzenia 172 związków - każde pod kierownictwem księdza. Diecezja moguncka chce do 2030 roku utworzyć 50 parafii w miejsce 134.

Coraz dalej do kościoła
Wraz z utworzeniem większych parafii może dojść do redukcji aparatu administracyjnego. Jednak droga wiernych na niedzielną mszę stanie się dłuższa. Zwiększy się odległość do najbliższego kościoła. Będzie to oddziaływać na wspólnotę wiernych, ale także na społeczną mapę Niemiec - poza kościołem.

Dyrektor Niemieckiego Związku Miast i Gmin Gerd Landsberg wskazuje w rozmowie z Deutsche Welle na pracę kościoła w wymiarze społecznym, począwszy od przedszkoli, przez pracę z młodzieżą, aż po ofertę integracyjną w domach opieki dla starych ludzi. Apeluje do kościołów, by wsłuchały się w problemy swoich członków i na poważnie wzięły ich potrzeby. Należy się obawiać, że miasta i gminy nie będą w stanie "o własnych siłach" wziąć na siebie tej pracy, którą wykonują kościoły, diakonie i Caritas. Zdaniem Landsberga, jeśli rzeczywiście dojdzie do redukcji liczby parafii, za kilka lat powstanie "zupełnie inna struktura społeczna".

Frustracja na dole
W oddolnej dyskusji wewnątrz kościoła słychać krytyczne głosy o planach reformy. Tu wszystkie elementy są ze sobą powiązane: frustracja wiernych i wystąpienia z kościoła, rzymska surowość i silna pozycja kleru. - Na końcu tego procesu mamy kościół, który jest dostosowany do kościoła - podkreśla Susanne Ludewig, katoliczka z Kassel i członkini Ruchu "My jesteśmy Kościołem". Jej zdaniem w ostatnich latach wielu katolików zaczęło się mocno angażować w życie lokalnej społeczności wiernych. - Jeśli będzie trzeba jechać 50 km do kościoła, to nie ma przyszłości - mówi.

W czwartek, gdy będzie dobiegać jesienne spotkanie biskupów, Ludewig będzie w każdym razie w Fuldzie. Odbędą się tam demonstracje ruchów "My jesteśmy Kościołem" i "Maria 2.0" na rzecz większej odwagi w reformowaniu Kościoła. Uczestnicy oddolnych ruchów kościelnych przyczyn spadającej liczby powołań upatrują w celibacie i żądają od Kościoła otwarcia w tej kwestii. Boński dziekan Picken chce poszukiwać nowych rozwiązań w nawiązaniu do "struktur, które są nam znane". W Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej już od dawna funkcjonują żywe wspólnoty religijne bez księży. I to bez wielkich środków finansowych.


https://fakty.interia.pl/religia/news-kosci...campaign=chrome

Polskę z X lat może czekać to samo biorąc pod uwagę spadek powołań? dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2275

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 23/09/2020, 11:48 Quote Post

Już są pierwsze nieśmiałe próby:


https://wiadomosci.onet.pl/opole/opolskie-b...s,ucs&utm_v=2,2

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #2276

     
Giziol
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 328
Nr użytkownika: 82.421

 
 
post 23/09/2020, 15:42 Quote Post

Też mi nowość. Parafie łączy się chyba w każdej polskiej diecezji, ewentualnie daje się księdza do obsługi dwóch parafii.

ChochlikTW
QUOTE
Polskę z X lat może czekać to samo biorąc pod uwagę spadek powołań?
Zobaczymy, jak na razie jesteśmy na etapie włączania się świeckich w życie parafii, więc jeszcze dość duże pole manewru przed nami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2277

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/09/2020, 18:47 Quote Post

QUOTE(Giziol @ 23/09/2020, 16:42)
Też mi nowość. Parafie łączy się chyba w każdej polskiej diecezji, ewentualnie daje się księdza do obsługi dwóch parafii.
*


Nie wydaje mi się. Wpisałem w Google hasło - łączenie parafii i przeglądając do 6 strony natrafiłem na dwa takie przypadki w Polsce. W archidiecezji gnieźnieńskiej - https://pomorska.pl/parafie-w-archidiecezji.../ar/c1-14414997 oraz w krakowskiej - http://isakowicz.pl/archidiecezja-krakowsk...czenia-parafii/ W tej ostatniej wyniku protestów zapewne parafian nie doszło.

QUOTE(Giziol @ 23/09/2020, 16:42)
ChochlikTW
QUOTE
Polskę z X lat może czekać to samo biorąc pod uwagę spadek powołań?
Zobaczymy, jak na razie jesteśmy na etapie włączania się świeckich w życie parafii, więc jeszcze dość duże pole manewru przed nami.
*


Osoby świeckie nie zastąpią księży.

Na brak księży cierpią też Włochy:

Łączenie parafii znakiem Kościoła wychodzącego do ludzi
Czy mogą istnieć parafie bez księży? To pytanie staje się coraz bardziej aktualne w wielu krajach europejskich. Pochylają się nad nim również uczestnicy 69. Tygodnia Duszpasterskiego organizowanego aktualnie w Torreglia we Włoszech. Tytuł spotkania brzmi: „Parafia bez księży. Od kryzysu powołań do odnowionej misyjności świeckich”.
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Temat zrodził się z obiektywnej obserwacji rzeczywistości: we Włoszech jest coraz mniej księży i tym samym wzrasta ilość parafii, gdzie ich brak. Uczestnicy spotkania podkreślają, że nie może istnieć wspólnota chrześcijańska, która nie spotyka się wokół Eucharystii. Wspólnota bowiem ze swej istoty opiera się zarówno na Eucharystii, jak i na słowie oraz na miłości. Te trzy rzeczy trzeba widzieć łącznie. I nawet jeśli będzie mniej Mszy odprawianych z powodu niedoboru księży, to wspólnota chrześcijańska nie przestanie istnieć. Parafie nie stanowią już swoistych, pojedynczych wiosek. Trzeba będzie je łączyć, aby optymalizować „siły kapłańskie”. Wtedy wierni będą mieli okazję doświadczyć bardziej Kościoła misyjnego. Kościoła, który wychodzi poza siebie. Mówi bp Domenico Sigalini, specjalista w dziedzinie teologii pastoralnej.

„Chcemy uświadomić, że wybór opcji z łączeniem parafii czyni Kościół bardziej misyjnym, bardziej uczestniczącym, szczególnie jeżeli chodzi o podejmowania współodpowiedzialności przez osoby świeckie. Społeczność żyje bardziej zakorzeniona w Kościele lokalnym. To jest nasza wizja. Nie chodzi bynajmniej o łatanie dziur. Ale dowartościowanie darów i posług, które im przynależą poprzez chrzest, kapłaństwo, poprzez małżeństwo. Mamy wiele racji, dla których bardziej trzeba angażować świeckich we wspólnocie chrześcijańskiej. Powtarzam, nie chodzi o łatanie dziur, czynienie ze świeckich kogoś w rodzaju «półksięży», czy «małych księży».“


https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/...bez-ksiezy.html

Powiedziałbym, że Kościół nie ma pomysłu jak temu przeciwdziałać oraz żyje nadzieją, że nie nastąpi odpływ wiernych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2278

     
Giziol
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 328
Nr użytkownika: 82.421

 
 
post 23/09/2020, 20:47 Quote Post

ChochlikTW
QUOTE
Nie wydaje mi się. Wpisałem w Google hasło - łączenie parafii i przeglądając do 6 strony natrafiłem na dwa takie przypadki w Polsce. W archidiecezji gnieźnieńskiej - https://pomorska.pl/parafie-w-archidiecezji.../ar/c1-14414997 oraz w krakowskiej - http://isakowicz.pl/archidiecezja-krakowsk...czenia-parafii/ W tej ostatniej wyniku protestów zapewne parafian nie doszło.
Widocznie słabo szukasz, tu masz kolejny przykład:
https://szamotuly.naszemiasto.pl/powiat-szy...h/ar/c1-7753981

Druga sprawa to unie personalne, których tak łatwo nie sprawdzisz:
http://archpoznan.pl/pl/web/parafia/view/id/312

QUOTE
Osoby świeckie nie zastąpią księży.
I tak, i nie. Wiadomo, że osoby świeckie mszy nie odprawią, wyspowiadać też nie wyspowiadają, ale niektóre zadania mogą częściowo przejąć, np. nauka religii, przygotowanie dzieci do pierwszej komunii, bierzmowania, organizowanie wspólnot parafialnych, praca w archiwum, w bibliotece, zarządzanie domem rekolekcyjnym etc. etc.
Mogę się założyć, że w Polsce jest mnóstwo obszarów, które na zachodzie od dawna są domeną osób świeckich.

QUOTE
Na brak księży cierpią też Włochy:
Obecnie, to chyba tylko w Polsce ten problem nie jest widoczny i mocno odczuwalny.

Ten post był edytowany przez Giziol: 24/09/2020, 11:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #2279

     
Ida Wielkie Gniazdo
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 665
Nr użytkownika: 98.200

 
 
post 23/09/2020, 21:20 Quote Post

QUOTE(Giziol @ 23/09/2020, 20:47)

Wiadomo, że osoby świeckie mszy nie odprawią, wyspowiadać też nie wyspowiadają, ale niektóre zadania mogą częściowo przejąć, np. nauka religii, przygotowanie dzieci do pierwszej komunii, bierzmowania, organizowanie wspólnot parafialnych, praca w archiwum, w bibliotece, zarządzanie domem rekolekcyjnym etc. etc.
Mogę się założyć, że w Polsce jest mnóstwo obszarów, które na zachodzie od dawna są domeną osób świeckich.

*



Na Zachodzie od dawna puste kościoły przerabia się na restauracje i biblioteki.Jakoś duży udział świeckich w życiu Kościoła nie przyniósł tam odrodzenia i rozkwitu.
W Polsce od 1990 też sporo świeckich uczy religii, ale poziom wiedzy religijnej spada.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2280

244 Strony « < 150 151 152 153 154 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej