Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Słynne pojedynki i fechmistrzowie
     
Belizariusz_Scypion
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 565
Nr użytkownika: 39.284

Stopień akademicki: magister historii
Zawód: zolnierz/ kickboxer
 
 
post 15/06/2008, 20:49 Quote Post

Nie wiem jak pozostali użytkownicy forum, ale swego czasu byłem pod dużym wrażeniem przygód bohaterów książęk Dumasa o muszkieterach. Ostanio obejrzałem hiszpański film "Alatriste" i znów przypomniały mi się przygody Aramisa, Portosa, Atosa i D'Artagnan. Przechodząc do sedna zaczeły mnie interesować sprawy słynnych pojedynków i znanych fechmistrzów i awanturników okresu nowożytnego. Dlatego chciałbym rzucić nowy temat na forum związany z wyżej wymienionymi rzeczami. Zapraszam do dyskusji wszystkich posiadających ciekawe informacje o słynnych pojedynkach, znanych fechmistrzach i innych awanturnikach minionej epoki smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 15/06/2008, 23:42 Quote Post

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=40605 Tutaj masz mój temat traktujący mniej więcej o tym samym. Jeżeli chodzi o nowożytność to do głowy przychodzą mi takie rzeczy: "Bitwa mignonów", starcie zwolenników (bodaj 3 na 3) dwu frakcji dworskich za panowania Walezego we Francji, niezwykle krwawa, zakończona śmiercią bodaj 4 uczestników Poszukaj w "Henryk Walezy" Grzybowskiego, pojedynek Bogusława Radziwiła z jakimś zagranicznym szlachcicem (nazwiska i narodowości nie pomnę), zwycięzcą został nasz rodak rozcinając przeciwnikowi rękę od dłoni do łokcia i czyniąc ją niezdolną do użytku no i pojedynek Karola Gustawa z naszym husarzem. Szablę pechowego skrzydlatego Szwedzi mają do dziś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Belizariusz_Scypion
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 565
Nr użytkownika: 39.284

Stopień akademicki: magister historii
Zawód: zolnierz/ kickboxer
 
 
post 16/06/2008, 22:05 Quote Post

Jedyne co udało mi się narazie znaleźć to D'Artagnan- żywot muszkietera w "Mówią wieki". Podaje link http://wiadomosci.onet.pl/1431107,1292,1,1...a,kioskart.html ale nic tam nie ma niestety o jego pojedynkach, choć przybliża jego życie smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.586
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/06/2008, 14:40 Quote Post

Drodzy Forumowicze!
Dla mnie interesujące są dwa pojedynki, które się nie odbyły. Ku Waszej zapewne zgryzocie rzecz dotyczyła nie broni białej, lecz palnej. Oba wyzwania miały miejsce już w wieku XIX, czyli znów zgryzota, bo nie XVI czy XVII stulecie. Mnie ciekawią, gdyż dotyczyły one pobitewnych sporów wysokich rangą dowódców. W tle pierwszego znajdowała się bitwa pod Solferino (rok 1859), a jego bohaterami stali się francuscy marszałkowie: Adolphe Niel i François Canrobert. Pojedynek nie doszedł do skutku w wyniku interwencji samego cesarza, tj. Napoleona III. Drugi osnuty był wokół tzw. bitwy siedmiodniowej (rok 1862), zaś w roli adwersarzy wystąpili generałowie Południa: James Longstreet i Ambrose P. Hill. Pojedynkowi zapobiegł wódz Armii Północnej Wirginii, Robert E. Lee.
Na koniec dwa pojedynki na broń białą – oba też z wieku XIX. Zaczerpnąłem je z książki Grzegorza Swobody „Batoche 1885”. Pierwszy miał miejsce w roku 1870 i rozegrał się między dwoma oficerami kanadyjskiej Północno-Zachodniej Policji Konnej. Pojedynek ten jest dla mnie o tyle ciekawy, iż stanowił on namiastkę toczonej wówczas w Europie wojny francusko-pruskiej. Okazuje się bowiem, że jednym z rywali był pruski junkier, drugim natomiast francuski hrabia. Kto wygrał w Europie? Wiemy. Kto w północnoamerykańskim interiorze? O tym już milczy praca pana Grzegorza. Więcej szczegółów otrzymujemy natomiast o innej walce, na którą warto zwrócić uwagę ze względu na broń użytą przez przeciwników. Bohaterem owego starcia okazał się gen. Frederick Middleton, w roku 1885 głównodowodzący wojsk kanadyjskich zmagających się z rebelią Louisa Riela, jaka stanowi temat przewodni książki Swobody. Epizod przywołany w owym opracowaniu nawiązuje do czasów, gdy w latach 50 XIX stulecia Middleton jako młody oficer brał udział w indyjskich walkach ze zbuntowanymi sipajami. Niech o przebiegu zdarzeń opowie sam autor „Batoche”: „Jednym z czynów kpt. Middletona był pojedynek z sipajem, w którym Middleton wystąpił uzbrojony w artyleryjską lontownicę. Sipaj odciął jej grot, przecinając bambusowe drzewce cięciem krzywej szabli – tulwara, a Middleton przebił go drzewcem, które sipaj przyciął w ostry szpic".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 17/06/2008, 19:31 Quote Post

Pojedynek naszego Zawiszy z Janem z Aragonii,a to był największy kozak w Europie w tym czasie(I poł.XV w.).Padł jak kawka w pierwszym starciu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 17/06/2008, 23:44 Quote Post

Panowie piszemy tu o pojedynkach a zapominamy o najslawniejszym
"pojedynkowiczu" czyli o panu Shinmen Takezo znanym jako Musashi Miyamoto.Jesli wracamy do Europy to pan Bayard.Stonewallu wspominales
o pojedynkach w czasie Civil War to dodajmy tu jeszcze pojedynek
a wlasciwie samotna szarze Wade Hamptona z szabla w rece przeciw uzbrojonemu w karabin kawalerzyscie Unii zakonczona interwncja drugiego kawalerzysty Uni i wielka blizna na reszte zycia Hamptona.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
szarik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 46.677

 
 
post 26/06/2008, 16:20 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 15/06/2008, 23:42)
[...] no i pojedynek  Karola Gustawa z naszym husarzem. Szablę pechowego skrzydlatego Szwedzi mają do dziś.
*



Pamiętać trzeba, że nie każde starcie jest pojedynkiem. Pojedynek występuje gdy:
  • jest tylko dwóch uczestników starcia,
  • walczący wiedzą, że biorą udział w pojedynku i toczą go według określonych zasad (np. analogiczną bronią)

W przypadku starcia Karola Gustawa z naszym husarzem oba te warunki niestety nie były spełnione. Król został zaatakowany Kowalskiego z zaskoczenia gdy szarpał się z własnym wierzgającym koniem mając zaplątany w cuglach pistolet a w drugiej ręce szablę. Ponadto husarz ugodził króla lancą w napierśnik na wysokości szyi (na pewno nie szablą). Zbroja wytrzymała a husarza zastrzelił pistoletem "z przyłożenia" szwedzki gwardzista, który włączył się do tego "pojedynku".(żródło: P. Englund "Lata wojen", FINNA, Gdańsk 2003, s. 39).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 26/06/2008, 16:39 Quote Post

Wszystko to mieści sie w mojej prywatnej kategorii "pojedynków bitewnych", nie widze powodu, żeby tego starcia tam nie zaliczyć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Drwal
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 470
Nr użytkownika: 40.655

Stopień akademicki: Nierob smierdzacy
Zawód: len patentowy
 
 
post 26/06/2008, 21:22 Quote Post

myślę że jest możliwe istnienie czegoś na kształt pojedynku bitewnego ale tylko w wypadku gdy rzeczywiście jest to pojedynek.
i tak wiemy że często przed linie wojsk przed bitwą(mowa o Słowianach) występowali wojowie i toczyli pojedynki, dalej rycerstwo średniowieczne uprawiające serie pojedynków w trakcie bitwy (mowa o klasycznym spotkaniu dwóch rycerskich oddziałów atakujących szykiem w płot.)

ps .powyższego przypadku (z gustawem )za pojedynek nie da się uznać...

Istnieje opcja 'Edytuj'... -Ramond

Ten post był edytowany przez Ramond: 26/06/2008, 21:52
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
almanzor
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 110
Nr użytkownika: 20.140

 
 
post 27/06/2008, 10:11 Quote Post

http://www.waterstones.com/waterstonesweb/....do?sku=5996525

Autor recenzji ksiązki Adama Zamoyskiego "Warsaw 1920" daje fragment opisu klasycznego pojedynku przedbitewnego z XX wieku. Opisana historię znam z opowieści kawalerzystów.Rzecz miała miejsce podczas starcia z Armia Konną Budionnego a jej bohaterem jest rotmistrz Leon Racięski dca 3 szwadronu pułku ułanów krechowieckich. I bez względu na to jak nieprawdopodobne to sie wydaje jest prawdą. Mówiło się nawet że cięty Kozak spadł po obu stronach konia
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
kagetora nagao
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 110
Nr użytkownika: 10.613

 
 
post 27/06/2008, 18:14 Quote Post

Pozwólcie że oddam głos Gregoroviusowi:
" O godzinę drogi od miasta leży pośród pól miejsce walki, słynne disfida di Barletaa. 13 lutego 1503 roku walczyło tam w pojedynku trzynastu rycerzy włoskich z tyloma też doborowymi Francuzami. Pojedynek ten spowodowały drwiące uwagi szlachciców francuskich wyśmiewających nieudolność Włochów w dziedzinie sztuki wojennej. Consalvo, wódz naczelny armii hiszpańskiej, atakował wówczas z Barletty Francuzów w Apulii, a pod jego sztandarem służyło wielu Włochów pozostających na żołdzie hiszpańskim, zwłaszcza rycerze z rodu Colonnów. (...) Rzucając wyzwanie Włosi bronili honoru ojczystego kraju, a rycerski pojedynek miał poświadczyć, że wprawdzie zabrakło temu nieszczęśliwemu, rozdartemu i rozszarpywanemu przez Hiszpanów i Francuzów krajowi siły politycznej i cnoty, jednak żyła w nim odwaga ojców. Pojedynek miał znaczenie ogólnonarodowe i nigdy doprawdy nie stoczono pojedynku bardziej rozsądnego.
Jego zasady ustalili dla obu stron najsławniejsi wojownicy owej obfitującej w bohaterów epoki, rycerz Bayard i rzymianin Prospero Colonna, sędziami i świadkami byli najwaleczniejsi rycerze obydwóch wojsk, należący do trzech narodów romańskich. Ustalono, że każdy pokonany winien oddać zwycięzcy swoje konie i broń oraz sto złotych dukatów. Mężni i weseli Francuzi byli w swojej narodowej zarozumiałości tak pewni zwycięstwa, że żaden z niech nie wziął ze sobą owej setki dukatów. Wszakże los zrządził inaczej: jeden Francuz poległ, inni ranni, zostali odprowadzeni do zamku w Bareletcie, gdzie musieli naprzód wystarać się o pieniądze na okup, a dopiero potem zwolniono ich z całą życzliwością. "

Dobra na razie kończę bo muszę wyjść ale jak wrócę to powrócę do edycji tej informacji i podam więcej szczegółów. KN
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 27/06/2008, 18:17 Quote Post

Napisz koniecznie w jaki sposób walczono, pieszo czy konno, na miecze czy kopie. Jeżeli użyto kopii to sprawa kwalifikuje sie jak najbardziej do kategorii pojedynki ale już nie fechmistrzowie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 27/06/2008, 18:30 Quote Post

No mamy słynny pojedynek z 1547 pomiędzy Gui de Chabot Jarnac i François de Vivonne (stąd określenie coup de Jarnac),mamy nasz polski- i głośny na całą Europę- pojedynek Cassanowy z Branickim z 1766
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Tengu
 

III ranga
***
Grupa: Moderatorzy
Postów: 273
Nr użytkownika: 1.910

Stopień akademicki: doktor
Zawód: historyk
 
 
post 27/06/2008, 22:17 Quote Post

QUOTE(almanzor @ 27/06/2008, 10:11)
http://www.waterstones.com/waterstonesweb/....do?sku=5996525Rzecz miała miejsce podczas starcia z Armia Konną Budionnego a jej bohaterem jest rotmistrz Leon Racięski dca 3 szwadronu pułku ułanów krechowieckich.

Chodzi o rtm. L. Racięckiego, kawalera orderu Virtuti Militarii V kl.
QUOTE(almanzor @ 27/06/2008, 10:11)
I bez względu na to jak nieprawdopodobne to sie wydaje jest prawdą. Mówiło się nawet że cięty Kozak spadł po obu stronach konia
*


Hmm... smile.gif Poniżej relacja po polsku.
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/wspomnienia_1920.htm
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Cichor
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 324
Nr użytkownika: 44.329

Zawód: student
 
 
post 19/02/2009, 17:01 Quote Post

W okresie miedzywojennym nie jeden przecież pojedynek się odbył i nie jeden kończył się śmiercią któregoś z uczestników. Sam Piłsudski miał się pojedynkować, ale sprawę załagodzono.

Wg. mnie najdziwniejszy pojedynek z udziałem Polaków to był między towarzyszami husarskimi Łaszczem, a Ślaskim, którzy pojedynkowali się na kopie. Ten drugi stracił zycie i jak wieżyć Łozińskiemu miał roztrzaskaną głowę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej