|
|
Metal Storm, Czy zmieni obraz pola walki?
|
|
|
|
QUOTE Zaznacza się, że system ten może być stosowany praktycznie w każdym rodzaju broni. Od rewolweru, po bombardowania i torpedy... Wyobrażasz sobie działo ppanc w tej wersji? John Ringo (cykl Legacy of the Aldenata) sobie wyobraził. Nie było to przyjemne wyobrażenie.
QUOTE Może zmienić... czyli dotyczy przyszłości. Jeżeli jest to system nowy, dopiero rozwijany... co tu dużo gadać, porównaj mozliwości każdej broni 20-30 lat temu a teraz... Broń, zdolna jednym strzałem rozbić batalion czołgów istniała już 50 lat temu
QUOTE Klucz leży w ilości wystrzeliwanych pocisków w jednostce czasu. To są olbrzymie ilości powodujące tzw. efekt "metal spear" lub "metal wall". Kiedy tysiące czy dziesiątki tysięcy pocisków wali w obiekt w na sekundę, możliwa jest anihilacja właściwie wszyskiego. Niezależnie od tego, ile wystrzelisz pocisków pistoletowych, nie rozwalisz z nich Abramsa.
QUOTE Umknęła Ci jedna, dość istotna rzecz. Pociski tu nie są wystrzeliwane wybuchem prochu, ale impulsem elektrycznym... rolleyes.gif Impuls elektryczny służy tu tylko i wyłącznie do detonacji prochu. Nie miota pocisków.
QUOTE Jak wyżej- impuls elektryczny. Jak wyżej -
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 28/01/2011, 19:30) Umknęła Ci jedna, dość istotna rzecz. Pociski tu nie są wystrzeliwane wybuchem prochu, ale impulsem elektrycznym...
To nie tak - impuls elektryczny jedynie odpala ładunek - przecież go nie napędza, bo niby jak?
Z ciekawostek - w latach 60-tych i 70-tych podobną modą w koncepcyjnej broni były pociski wspomagane rakietowo (również do uzbrojenia indywidualnego, nie tylko w artylerii/amunicji czołgowej). W tej chwili pozostały one na uzbrojeniu wyłącznie artyleryjskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 28/01/2011, 19:52) Impuls elektryczny służy tu tylko i wyłącznie do detonacji prochu. Nie miota pocisków. QUOTE Jak wyżej- impuls elektryczny. Jak wyżej - Nie mówią tego wprost, ale masz rację. Takby wynikało z filmu...
No i w filmie jest wyraźnie powiedziane, ze tym systemem można miotać np. granaty i ładynki wybuchowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hejka
QUOTE(emigrant @ 28/01/2011, 19:30) Umknęła Ci jedna, dość istotna rzecz. Pociski tu nie są wystrzeliwane wybuchem prochu, ale impulsem elektrycznym...
Ależ skąd. Zresztą niby jak to sobie wyobrażasz? Działo elektromagnetyczne to jeszcze nie ten etap. W MS są normalne ładunki miotające, elektryczne jest ich odpalanie.
QUOTE(emigrant @ 28/01/2011, 19:30) W/g mnie przy zastosowaniu tej broni, pojęcie "ranny na polu walki" może prawie odejść do lamusa. Bo, jeżeli u celu ląduje w przeciagu sekundy, powiedzmy kilkadziesiąt pocisków, to o jakich ranach my tu mówimy. Tak samo dzisiejsze kamizelki, będzie można o kant rozbić... Myślę że "karabin maszynowy" będzie ostatnią rzeczą jaka powstanie. Zwróć uwagę, że klasyczne karabiny maszynowe mają szybkostrzelność około 600-1000/min praktycznie od czasów swego powstania, od ponad 120 lat. Czemu nie robi się szybszych? Nie dlatego przecież, że nie można, oczywiście można i np. w lotnictwie są stosowane takie konstrukcje. A na lądzie najwyraźniej nie jest to po prostu do niczego potrzebne...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(”Ramond”) Wyobrażasz sobie działo ppanc w tej wersji? John Ringo (cykl Legacy of the Aldenata) sobie wyobraził. Nie było to przyjemne wyobrażenie.
W Polsce to wyszło jako „Dziedzictwo Aldenaty” – już chyba z 8 tomów. IMHO w miarę fajne było pierwszych 5 – „Pieśń przed bitwą”, „Pierwsze uderzenie”, „Taniec z diabłem” i „Doktryna piekieł” samego Ringo plus „Warta na Renie” z jakimś współgostkiem, który rzucił pomysł „rewitalizacji” esesmanów zgodnie z technologią używaną w tym uniwersum. Faktycznie, Metal Storm to tam występuje jako system zblokowanych luf montowanych na podwoziu Abramsa, ale baaaardzo nielubiany przez załogi z uwagi na jakiś dramatyczny odrzut i ogólne oddziaływanie skutkujące chorobą lokomocyjną, morską i generalnie poważnymi zaburzeniami. Chyba w trzecim tomie pojawił się batalion takich Abramsów, ale jak go zużyli jako „podkładki” pod gąsienice takiego fajnego mega-działa samobieżnego na amunicję z antymaterią („Ratte” przy nim to pikuś... ) to załogi były wręcz przeszczęśliwe, że nie muszą się dłuzej z tym ustrojstwem użerać. No i sposób użycia MS był tam wyjątkowo prostacki – żadnych tam „wariantowych sekwencji” tylko na chama cała salwa, i to zwykle całego pakietu kilkunastu/kilkudziesięciu luf, które potem wymieniali dźwigiem i szlus.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Faktycznie, Metal Storm to tam występuje jako system zblokowanych luf montowanych na podwoziu Abramsa, ale baaaardzo nielubiany przez załogi z uwagi na jakiś dramatyczny odrzut i ogólne oddziaływanie skutkujące chorobą lokomocyjną, morską i generalnie poważnymi zaburzeniami. Dość powiedzieć, że w trakcie prowadzenia ognia z tego Metal Stormu załogi nie zauważyły eksplozji jądrowej tuż nad głowami
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|