|
|
Wojna beocka 379-371 p.n.e. - W. Biernacki
|
|
|
Krasnoarmiejec
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 77.584 |
|
|
|
Zawód: Student Historii |
|
|
|
|
Jestem w 2/3 książki pana Biernackiego. Na wstępie zaznaczę, że starożytną Grecją interesuję się bardzo pobieżnie, a mimo to książka wciąga niesamowicie. Tak, jak już wspomnieli niektórzy forumowicze w zapowiedziach infortu, mimo iż książka jest dość krótka, autor nie bawi się w moralizatorstwo, jak np p. Rochala, a treściwie wyjaśnia poszczególne aspekty poruszanej sprawy. Stara się też poddawać krytyce teksty poszczególnych starożytnych historyków (głównie dominuje w tekstach Ksenofont), porównując je ze sobą, ewentualnie sięgając po wyniki badań współczesnych (np. Hammonda, Lazenby'ego, Bucklera i Becka). Literówki należą do rzadkości (np. "teriery ateńskie", zamiast triery ateńskie - str. 79, udało mi się wychwycić ). Mapki są czytelne i estetyczne (czarno-białe), szkoda tylko, że przedruki na str. 129 dotyczące bitwy pod Leuktrami, są mało czytelne - odcienie szarości się nieco za bardzo zlewają. Ilustracje autorstwa V. Vukšića są, jak dla mnie piękne, tutaj można je obejrzeć:
http://public.carnet.hr/husar/Greek%20Hopl...06th%20Cent.jpg
http://public.carnet.hr/husar/Greek%20Hopl...20Cent%20BC.jpg
http://public.carnet.hr/husar/Greek%20Pelt...05th%20Cent.jpg
http://public.carnet.hr/husar/Thracian%20P...20Cent%20BC.jpg
Na bibliografię składają się : 19 źródeł, 59 opracowań (głównie po angielsku). Tekstu właściwego z aneksami, jest ok 150-160 stron.
|
|
|
|
|
|
|
|
Świetna książka i merytorycznie i czyta się bardzo dobrze.
Szkoda jedynie, że "Hrabia" napisał w końcówce, że to jego ostatnia książka na tematy antyczne.
Ten post był edytowany przez keraunos: 3/06/2012, 19:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozycja obowiązkowa jak sądzę, trzeba będzie koniecznie nabyć. Cieszmy się, że książka wreszcie się ukazała, bo w pewnym momencie było zagrożenie, że nigdy nie ujrzy światła dziennego. To chyba rekordzista jeśli chodzi o "wiszenie" w zapowiedziach - trwało to kilka długich lat!
|
|
|
|
|
|
|
|
Napisał czemu ? Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord Mich @ 3/06/2012, 20:56) Napisał czemu ? Pozdrawiam!
Nie. Napisał tylko cytuję: "Ksiazka ta jest pożegnaniem autora z antykiem. Nie bedzie już zanudzał czytelnika ta problematyką"
A szkoda bo dalszy ciąg Wojny Beockiej aż do Mantinei byłby pewnie równie ciekawą lekturą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Opóźnienie wynikało chyba przede wszystkim z dążenia Autora do perfekcji, to znaczy brakowało Mu jakichś materiałów, coś mi się kołacze, że bodaj (między innymi?) tłumaczenia jakiegoś fragmentu źródłowego. Na pewno o tym wspominał na tym forum, więc jest to do odnalezienia w jego odmętach W każdym razie nie był to problem z wydawcą, który jest przecież dobrym znajomym Autora.
|
|
|
|
|
|
|
Krasnoarmiejec
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 77.584 |
|
|
|
Zawód: Student Historii |
|
|
|
|
Skończyłem czytać. Świetna książka. Denerwują tylko sporadyczne literówki i "połknięcia" wyrazów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zakupiłem, przekartkowałem - fajna rzecz. Wymądrzać się nie będę, ale pod względem merytorycznym wygląda bardzo solidnie. Gruntowna, jak na książkę popularno-naukową, analiza bitwy pod Leuktrami, ciekawy aneks przedstawiający anatomię walki dwóch falang, do tego fajne "wizualizacje" graficzne, sporo map... Nie sądziłem, że literatura dotycząca Leuktr obejmuje "tysiące tytułów"
|
|
|
|
|
|
|
|
Książka zawiera to co potrzeba - nie jest jakaś hiper szczegółowa (bo i pewnie nie miała taka być), ale to co najważniejsze z zakresu militariów i polityki w okresie wojny beockiej (+trochę "wcześniejszych czasów" na wstępie) zostało przedstawione i nie ma jakichś zbędnych dygresji nt. pracy helotów na roli, czy czego podobnego Merytorycznie książka imho dobra, tylko jeden powazny błąd rzucił mi się w oczy, mianowicie na s. 120 autor pisze, ze wg Diodorosa Ifikrates zmodernizował uzbrojenie peltasty - w rzeczywistości z Diodorosa jasno wynika, ze Ifikrates zmodyfikował uzbrojenie hoplity i to samo wynika też z Neposa, z którego zresztą przytoczony jest później na stronie cytat.
Merytorycznie książka dobra, gorzej z formą. Wsumie trafiłem na conajmniej kilka literówek (Tangara zamiast Tanagra, Palteje zamiast Plateje) albo połknięć liter, co się zdaje jednak nieważne zwłaszcza przy całym powtórzonym (wcale niemałym!) akapicie, s. 140-142. Niemal słowo w słowo, ten wczesniej sprawia wrażenie "pierwszej wersji", biorąc pod uwagę że parę zdań nie trzyma się kupy (drugi OK). Widać też trochę niekonsekwencję w stosowaniu imion własnych - autor generalnie stosuje pisownię spolszczoną, ale np. na s. 17 mamy Thrasybulosa. Ale reasumując, nie żałuję że kupiłem
|
|
|
|
|
|
|
Sekal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 80.552 |
|
|
|
|
|
|
Cóż, świetna pozycja popularnonaukowa. Co prawda raziła mnie spora ilość cytatów, ale nie żałuję wydanych pieniędzy.
Zdziwiła mnie jednak pewna kwestia. Na 122 stronie autor napisał "Arystofanes w swojej komedii <<Acharnejczycy>> przedstawia ich jako <<zjadaczy placków ziemniaczanych>>, narodowej potrawy beockiej." Może mi ktoś powiedzieć jak Beoci mogli zajadać się plackami z warzyw, których nie miało być w Europie jeszcze przez 2000 lat?
|
|
|
|
|
|
|
|
Uwspółcześnienie tekstu przez tłumacza? Może ów tłumacz chciał sprawić by tekst komedii był zrozumiały dla współczesnego polskiego czytelnika i uznał, ze ziemniaczane placki (potrawa chyba typowa dla okolic Podlasia), będą dobrym odpowiednikiem dla ich antycznej wersji. (a miało to pokazać "peryferyjność" Beotów) to trochę tak jakby ktoś angielski zwrot bringing/carry coal to Newcastle przetłumaczył na polski jako sprowadzanie węgla na śląsk
|
|
|
|
|
|
|
|
OK. Powinno być "jęczmiennych". Skąd się wzięły kartofle - .... wie?
DIKAJOPOLIS Witaj, Beotku luby, knedlożerco! (102) Cóż niesiesz?
(102) knedlożerco – właściwie „zjadaczu placków jęczmiennych”, od narodowej potrawy beockiej.
Pomyśloności w Nowym Roku. Oby nam wszystkim przynajmniej ziemniaków nie zabrakło.
|
|
|
|
|
|
|
|
Świetna książka, jedne z najbardziej klarownych, a zarazem plastycznych opisów bitew i kampanii + ciekawe aneksy. Dawno nie czytałem czegoś tak dobrego. Od strony merytorycznej się nie wypowiem, jestem kompletnym laikiem w sprawie wojskowości greckiej. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedna z moich ulubionych książek.
Po lekturze pracy mogę tylko powiedzieć "wiem, że nic nie wiem" odnośnie sposobu walki falangi hoplitów w bitwie pod Leuktrami. I dlatego mam szacunek do autora za końcowe zdanie tekstu: "Wydaje się, że to, jak naprawdę wyglądało starcie falangi z drugą falangą, długo jeszcze pozostanie owiane tajemnicą".
PS - znalazłem drobny "błąd drukarski": na str.12 król Agesipolis ruszył pod Mantineję w 365 BC - powinno być 385 BC
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|