|
|
Poziom cywlizacyjny Polski a innych krajów
|
|
|
|
W samym galicyjskim odwiercie "Schodnica" uzyskiwano przed XX wiekiem rocznie 190 tys. ton ropy naftowej. W 1904 roku jedynie złoża Borysławia dawały 560 tys. ton ropy. Do tego jeszcze dochodzi Drochobycz i Jasło, oraz Ropica.
Dużo tego było a i postęp zaistniał w oświetleniu. Pierwsza lampa naftowa do użytku wewnętrznego pojawiła się w szpitalu na lwowskim Łyczakowie. Pierwsza naftowa latarnia uliczna pojawiła się w Gorlicach. To jednak bogactwo nie dało Galicji dobrobytu.
|
|
|
|
|
|
|
iterb
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 83.027 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 14/07/2013, 18:03) W samym galicyjskim odwiercie "Schodnica" uzyskiwano przed XX wiekiem rocznie 190 tys. ton ropy naftowej. (...) To jednak bogactwo nie dało Galicji dobrobytu.
A dlaczego niby miałoby dać? Kto był właścicielem tych przedsiębiorstw: mieszkańcy Galicji jako całość czy kapitaliści? Zresztą, czy ropa naftowa dała zamożność mieszkańcom Azerbejdżanu (tam jest to Baku?) albo innego Meksyku?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(iterb @ 14/07/2013, 18:11) QUOTE(poldas372 @ 14/07/2013, 18:03) W samym galicyjskim odwiercie "Schodnica" uzyskiwano przed XX wiekiem rocznie 190 tys. ton ropy naftowej. (...) To jednak bogactwo nie dało Galicji dobrobytu. A dlaczego niby miałoby dać? Kto był właścicielem tych przedsiębiorstw: mieszkańcy Galicji jako całość czy kapitaliści? Zresztą, czy ropa naftowa dała zamożność mieszkańcom Azerbejdżanu (tam jest to Baku?) albo innego Meksyku? W pewnym stopniu - z pewnością. http://www.worldeconomics.com/Data/Madison...0GDP%20Data.efp
"Borysław w 1935 roku liczył 45 tys. mieszkańców, pod względem zajmowanego obszaru (po włączeniu wsi i przysiółków: Mraźnica, Ratoczyn, Tustanowice, Wolanka, Hubnicze) był trzecim co do wielkości miastem w Polsce, po Warszawie i Łodzi. Na skromnych 15 km kw. było 1300 szybów, z których pochodziła ponad połowa wydobywanej w Polsce ropy. Było jej w bród nawet na ulicach miasta. – Nie sposób było przejść ulicy, żeby nie ubrudzić się błotem zmieszanym z ropą. W domu mama miała beczkę z benzyną, w której co jakiś czas służba prała dywany. Wszystko było usmarowane ropą. W powietrzu było czuć zapach nafty i końskiego nawozu. Miasto kładło drewniane chodniki, pod którymi płynęły rynsztoki – mówił Łodziński. Borysław cywilizował się. Miał własną elektrownię (na gaz), zbudował nowoczesną ubojnię, wytwórnię sztucznego lodu, basen pływacki, nowe budynki gimnazjum, liceum i technikum. W mieście działały dwa kina. Stanisław Sławomir Nicieja w książce „Kresowe Trójmiasto. Truskawiec, Drohobycz, Borysław” podawał, że w 1939 roku przy budowie ulic, kanalizacji i wodociągów zatrudnionych było 900 robotników. Iwona Szymańska wspominała, że niewielka firma jej ojca, specjalizująca się w domowej hydraulice, miała na kilka lat przed wojną dużo zleceń. – Ojciec nieźle zarabiał, wynajmowaliśmy 3-pokojowe mieszkanie przy ul. Kościuszki – głównej ulicy Borysławia. Była w nim woda, gaz i ubikacja. Światło było gazowe, dawało przyjemny blask. Stać nas było na wyjazdy lukstorpedą do Lwowa i noclegi w hotelu George – mówiła." http://www.rp.pl/artykul/536098.html?p=5
|
|
|
|
|
|
|
iterb
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 83.027 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(marc20 @ 14/07/2013, 18:38)
Jasne. Jest to też kwestia zdefiniowania owego dobrobytu. Swoją drogą nie przypuszczałem, że w tym Borysławiu przed wojną żyło się "zwykłym" ludziom tak świetnie. Czytałem gdzieś opis charakteryzujący to miejsce jako istne piekło na ziemi, z tym że tam chodziło o drugą połowę XIX w. Poza tym nie mam też pewności, czy możliwość wynajęcia mieszkania jest znowu aż takim sukcesem finansowym, nie mówiąc już o kupnie biletu na pociąg, dodatkowo na w sumie króciutkim przecież dystansie. Ale to tak na marginesie.
PS. Kiedyś interesowały mnie miasta o charakterze przemysłowym, lubiłem je oglądać. W Borysławiu nie byłem, choć i tam planowałem się wypuścić. Był ktoś tam może? Jak to dziś wygląda.
QUOTE(marc20 @ 14/07/2013, 18:38) Była w nim woda, gaz i ubikacja. Światło było gazowe http://www.rp.pl/artykul/536098.html?p=5
W mieszkaniach na osiedlach przyzakładowych budowanych przez państwo polskie (IIRP) w miastach COP też były te udogodnienia. A światło elektryczne z nowo powstałych elektrowni. Z autopsji znam takie osiedla. Tak że - bez przesady.
QUOTE(marc20 @ 14/07/2013, 18:38) "Borysław (...) był trzecim co do wielkości miastem w Polsce, po Warszawie i Łodzi.
Toto to o niczym nie świadczy. Dziś jednym z rozleglejszych miast jest Świnoujście i Zakopane. Wielkość miasta to liczba ludności, a nie obszar.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Po jakich "zaborach"? We Włoszech żadnych zaborów nie było, a w niektórych rejonach odsetek zbliżał się do 90.
To u nas już w 1580 roku było analfabetyzm był mniejszy (nieco ponad 80%).
|
|
|
|
|
|
|
|
80% wśród społeczeństwa - co oznacza, że większość szlachty, mieszczan i duchowieństwa to byli ludzie piśmienni. Oczywiście w XVIII wieku analfabetyzm był większy niż w 1580 roku. Później znowu zmniejszył się w czasach stanisławowskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odkurzam i podaję dane pkb w zielonych na łebka zaczerpnięte gdzieś z neta (1929,1931,1933,1935,1937):
Finlandia: 2717,2581,2702,3093,3441; Francja: 4710,4235,4239,4086,4487; Szkopy: 4051,3652,3556,4120,4658; Makaroniarze: 3093,2877,2906,3148,3319; Holandia: 5689,5185,4856,4929,5433; Szwajcaria: 6332,5943,5966,5907,6171; W. Brytania: 5503,5138,5277,5799,6218; Bułgaria: 1180,1454,1540,1236,1567; Czechosłowacja: 3042,2809,2552,2410,2882; Węgry: 2476,2268,2374,2471,2543, Polska: 2117,1823,1590,1597,1915; Rumunia: 1152,1229,1184,1196,1130; Jugosławia: 1364,1261,1147,1140,1273;
Danych z kraju powszechnej szczęśliwości nie mam
Nie wiem na ile te dane są rzetelne i oddają faktyczny stopień rozwoju gospodarczego II Najjaśniejszej, niemniej jednak na ich podstawie można zauważyć kilka kwestii.
1) Kryzys początku lat 30-tych był u nas głęboki i dłuższy niż w wielu krajach. W 1931 spadek, a w 1933 dołek, dopiero w 1935 delikatne drgnięcie w górę, podczas gdy w części państw w 1933 już szło powoli w górę, a w 1935 to nawet z kopyta(choć oczywiście nie wszędzie); 2) Wyścig zbrojeń Polski z Niemcami był misją praktycznie niemożliwą. Przeznaczając na zbrojenia 10 % pkb w 1937 roku wydawali - przy uwzględnieniu większej liczby ludności - pięć razy więcej pieniędzy niż przeznaczająca na ten cel 10 % pkb Polska, a nasz kraj miał oprócz tego szereg innych problemów w tym zakresie; 3) Szwajcarzy byli bogaci jeszcze zanim wzbogacili się na żydowskich majątkach; 4) Czechosłowacja nie była tak bogata jak się często podkreśla w różnych tematach dotyczących jej możliwości obronnych; 5) Można było stworzyć nowoczesne siły powietrzne nawet w tak biednym kraju jak Jugosławia; 6) Rumunia była zawsze nad wyraz ubogą krainą; 7) Te wszystkie Wołynie i Polesia musiały być totalnym skansenem,skoro w 1950 roku mimo gigantycznych zniszczeń wojennych PKB Polski na osobę wynosił podobno 2450 USD; 8) Jak tu nie podzielać westchnień Jarkacza co do wizji drugiego Budapesztu nad Wisłą skoro sobie Węgrzy tak sprawnie poradzili ówcześnie z wielkim kryzysem
Mam również dane (też z netu), z których wynika, że na początku 1939 roku PKB Polski na osobę wróciło do poziomu z 1929 roku. Niestety Niemcy przebili wówczas 5000 dolarów na osobę (nie wiem czy wliczając terytoria zajęte czy nie)
Powyższe dane oraz przemyślenia są zapewne błędne i z całą pewnością łatwo je rozniesiecie w pył w ewentualnej dalszej dyskusji
Ten post był edytowany przez mapano: 12/07/2015, 9:14
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mapano @ 11/07/2015, 16:34) Mam również dane (też z netu), z których wynika, że na początku 1939 roku PKB Polski na osobę wróciło do poziomu z 1929 roku. Niestety Niemcy przebili wówczas 5000 dolarów na osobę (nie wiem czy wliczając terytoria zajęte czy nie) Powyższe dane oraz przemyślenia są zapewne błędne i z całą pewnością łatwo je rozniesiecie w pył w ewentualnej dalszej dyskusji
Może i Niemcy przebili 5000 na główkę, ale pamiętajmy że robiły to masowymi zbrojeniami prowadzonymi na kredyt. Bez wojny nastąpił by u nich kolejny kryzys.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szacunki PKB podane przez forsal.pl udostępnione w linku przez Fusera różnią się wyraźnie od tych z "Historii Polski w liczbach" ze str. 553 tab. 3(131) nawet jeśli weźmiemy poprawkę na fakt, że dane z "Historii..." są wedle kursu dolara z 1990 roku, a z forsal.pl z 2011 roku. Różnice są b. wyraźne np: w odniesieniu do Węgier i Polski. Wg forsal.pl w 1930 roku Polska zdecydowanie dominowała nad Węgrami (2560 do 1780 dol.) natomiast wg "Historii..." w 1929 roku Węgry dominowały nad Polską w stosunku 2476 do 2117 dol. Różnice widać wyraźnie też w odniesieniu do Czechosłowacji i dramatycznie wobec Bułgarii. Reszty nie chciało mi się sprawdzać, ale ostrożnie z tym szacowanym PKB. Jednak przynajmniej w "Historii..." podano odpowiedni przypis skąd to wzięto.
Ten post był edytowany przez dammy: 4/12/2019, 21:01
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|