Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Książki historyczne - starożytność _ Najlepsza książka o starożytnym Rzymie

Napisany przez: osso 3/03/2010, 12:03

Zakładam nowy temat dotyczący najlepszej Waszym zdaniem pozycji książkowej traktującej o starożytnym Rzymie.
Zakres tematyczny absolutnie dowolny. Mogą to być książki przekrojowe, jak też dotyczące poszczególnych okresów w dziejach Rzymu (okres królewski, republika, cesarstwo). Mogą to być również tytuły związane tylko z jakąś dziedziną (sztuka, wojskowość, polityka, społeczeństwo itd.).
Dobrze by było gdybyście swoje wybory krótko uzasadnili.
Wdzięczny bym był również za sugestie co do tematów jeszcze nie poruszanych w publikacjach lub też pobieżnie traktowanych.
Zapraszam wszystkich do udziału w tym temacie.
Może niektóre z Waszych pomysłów uda sie kiedyś zrealizować.
Pozdrawiam.

Napisany przez: Smardz 3/03/2010, 12:19

Ze względu na ciekawy zarys ogólny i styl pisarski lubie:
˝Rzeczpospolita rzymska˝ i ˝Cesarstwo Rzymskie˝ by T. Zieliński.

Napisany przez: emigrant 3/03/2010, 12:25

W/g mnie jedna z najlepszych to: Historia społeczna starożytnego Rzymu Gezy Alfoldy'ego.

Napisany przez: osso 3/03/2010, 12:35

Cieszę się, że tak szybko nastąpił odzew w moim temacie.
Dodam jeszcze tylko, że można proponować także teksty źródłowe lub też w ogóle dzieła twórców antycznych (np. Owidiusz i jego "Fasti. Kalendarz poetycki").
Dalej, do piór... tzn. do klawiatur.

Napisany przez: Shell 3/03/2010, 12:36

bardzo szeroki temat, morze książek...

ot, tak co mi na gorąco przychodzi do głowy:
najważniejsza dla mnie ksiązka to Poczet cesarzy rzymskich Krawczuka bo wielokrotna lektura tego wciągającego dzieła zainteresowała mnie historią starożytną...

biografie- na pewno m.in. Justynian i Teodora Browninga, Oktawian August Pat Southern czy Julian Apostata Krawczuka...
polityka społeczna - Alfody i Łoposzko (Łoposzkę świetnie mi się czytało nawet pomijając humorystyczne -aktualnie- wstawki marksistowskie)
militaria - m.in. Kęciek i jego Habeki, mimo, że kompletnie się z nim nie zgadzam...
podręcznik ogólny - pierwsze wydanie Jaczynowskiej darzę dużym sentymentem...także Gibbon oczywiście jako "klasyka klasyk"...
magazyn/czasopismo- bez wątpienia Nowy Filomata (do starego jakoś nie miałem przekonania, za dużo poezji? wink.gif )

Napisany przez: ku140820 3/03/2010, 12:49

Ziółkowski "Historia Rzymu" - rewelacja, w dodatku pięknie napisana.

Napisany przez: Shell 3/03/2010, 13:01

a ja mam do niego duży zarzut - ostatnie 200 lat historii Rzymu to u pana profesora kilkanaście (maks kilkadziesiąt) stron.
Podręcznik ogólnie jest świetny, ale urywa się nagle jakby czasu zabrakło...
Pewnie "środowisko poznańskie" zaraz mnie zje wink.gif


Napisany przez: Eamr 3/03/2010, 13:45

QUOTE(Shell @ 3/03/2010, 13:01)
a ja mam do niego duży zarzut - ostatnie 200 lat historii Rzymu to u pana profesora kilkanaście (maks kilkadziesiąt) stron.
Podręcznik ogólnie jest świetny, ale urywa się nagle jakby czasu zabrakło...
Pewnie "środowisko poznańskie" zaraz mnie zje wink.gif
*


Mam takie samo odczucie. Pewnie kupię w końcu tę książkę, ale przeglądając ją pod kątem wiedzy o końcu Rzymu odstawiłam, nie znajdując nic interesującego.

Napisany przez: Vapnatak 3/03/2010, 13:52

QUOTE(emigrant @ 3/03/2010, 13:25)
W/g mnie jedna z najlepszych to: Historia społeczna starożytnego Rzymu Gezy Alfoldy'ego.

Zgadzam się w zupełności! rolleyes.gif

Niezłe są też książki Wellsa i Cameron z wydawnictwa Prószczyński i S.A.

vapnatak

Napisany przez: emigrant 3/03/2010, 14:16

QUOTE(Eamr @ 3/03/2010, 14:45)
QUOTE(Shell @ 3/03/2010, 13:01)
a ja mam do niego duży zarzut - ostatnie 200 lat historii Rzymu to u pana profesora kilkanaście (maks kilkadziesiąt) stron.
Podręcznik ogólnie jest świetny, ale urywa się nagle jakby czasu zabrakło...
Pewnie "środowisko poznańskie" zaraz mnie zje wink.gif
*


Mam takie samo odczucie. Pewnie kupię w końcu tę książkę, ale przeglądając ją pod kątem wiedzy o końcu Rzymu odstawiałam, nie znajdując nic interesującego.
*


W takim razie Ziółkowski i wspomniany wyżej Alfoldy uzupełniają się dobrze... smile.gif

Napisany przez: osso 3/03/2010, 15:52

Przy okazji, pozwólcie że się wtrącę. Bardzo bym prosił o wzięcie udziału w ankiecie dot. "Głośnych procesów rzymskich" (jest taki osobny temat mojego autorstwa).
Z góry dziękuję za udział w ankiecie.
Pzdr

Napisany przez: septimanus79 3/03/2010, 16:10

są 3 wybitne pozycje:
G. Afoldy "Historia społeczna starożytnego Rzymu"
R. Syme "Rewolucja Rzymska"
A. Ziółkowski "Historia Rzymu"

do listy dorzucę niewymienione jeszcze książki S. Łosia "Rzym na rozdrożu" i "Sylwetki rzymskie".

Napisany przez: Judi20 3/03/2010, 21:31

Maria Jaczynowska Historia starożytnego Rzymu, ponieważ dużo się z niej nauczyłam. smile.gif

Napisany przez: Vapnatak 3/03/2010, 21:37

To ja jeszcze dorzucę J. Wielowiejski, Główny szlak bursztynowy w czasach cesarstwa rzymskiego.

vapnatak

Napisany przez: emigrant 3/03/2010, 23:31

Jeśli kogoś interesują budowle rzymskie, poleciłbym "Rzym, ludzie i budowle" Jerzego Ciechanowicza z serii ceramowskiej. Ciekawie napisana, dużo wiadomosci i anegdot.

Napisany przez: Vapnatak 4/03/2010, 8:31

Jeśli kogoś interesuje życie erotyczne Rzymian, polecam P. Grimala, Miłość w starożytnym Rzymie, wydane również w serii ceramowskiej.

vapnatak

Napisany przez: osso 5/03/2010, 11:37

A czy ktoś z Was czytał kiedykolwiek "Fasti. Kalendarz poetycki" Owidiusza?
To dopiero jest ciekawostka. Historia Rzymu, przeplatana mitami i anegdotami i to wierszem. Siedzę w temacie książek od bardzo dawna, ale (wstyd się przyznać)nie trafiłem nigdy na tą pozycję. Czytam teraz i przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem. Zupełnie inaczej odbiera się tak opowiedzianą historię.

Napisany przez: karol_8 6/03/2010, 16:25

QUOTE(Shell @ 3/03/2010, 13:01)
a ja mam do niego duży zarzut - ostatnie 200 lat historii Rzymu to u pana profesora kilkanaście (maks kilkadziesiąt) stron.
Podręcznik ogólnie jest świetny, ale urywa się nagle jakby czasu zabrakło...
Pewnie "środowisko poznańskie" zaraz mnie zje wink.gif
*



Należałoby powiedzieć "środowisko warszawskie":) Jednak nie sądzę. Zarzuty są jak najbardziej słuszne. Studenci między sobą żartują nawet, że "Ziółek" nie byłby w stanie napisać o powolnym upadku Rzymu, dlatego tak po macoszemu potraktował ten okres. genialna książka! Od siebie chciałbym dodać "Upadek Cesarstwa Rzymskiego" Petera Heathera. Bardzo błyskotliwa i przemyślana książka. No i stanowi świetne uzupełnienie dla żółtej książeczki Ziółka.

Napisany przez: Vapnatak 6/03/2010, 16:39

QUOTE(karol_8 @ 6/03/2010, 17:25)
"Upadek Cesarstwa Rzymskiego" Petera Heathera. Bardzo błyskotliwa i przemyślana książka. No i stanowi świetne uzupełnienie dla żółtej książeczki Ziółka.

No, tutaj chyba trzeba być ostrożnym w wydawaniu podobnych sądów co do tej książki. No chyba, że oryginał taki jest, bo tłumaczenie kiepskie...

vapnatak

Napisany przez: ku140820 6/03/2010, 16:44

A co jest "nie tak" z Heatherem?

Napisany przez: Vapnatak 6/03/2010, 18:15

Poczytaj odpowiedni temat, w którym wyłuszczone są błędy w książce Heathera. Tłumaczenie jest takie o... Problem w tym, że nie wiem gdzie jest... wink.gif

vapnatak

P.S. W sensie nie wiem gdzie jest temat. wink.gif

Napisany przez: Karol XII 7/03/2010, 15:05

Koledzy! Czy tłumacz książki pana Heathera zepsuł tę prace na tyle,że staje się ona przez to mniej wartościowa? Zazwyczaj chwalę sobie "Rebis" za tłumaczenia (na pewno lepsze od "Bellony"), a tu taka kicha.

Napisany przez: osso 11/03/2010, 10:11

A co myślicie o "Dziejach Rzymu" Maxa Cary'ego i Howarda Scullarda? Wydaje mi się, że całkiem niezła pozycja i przede wszystkim opasła (czego tam nie ma).

Napisany przez: Gajusz Juliusz Cezar 11/03/2010, 10:35

QUOTE(osso @ 11/03/2010, 11:11)
A co myślicie o "Dziejach Rzymu" Maxa Cary'ego i Howarda Scullarda? Wydaje mi się, że całkiem niezła pozycja i przede wszystkim opasła (czego tam nie ma).
*

Bardzo dobra jak na książkę dla studenta, choć już trochę leciwa i trochę stronnicza (autorzy preferują Rzymian).

Napisany przez: Vapnatak 11/03/2010, 12:03

Jestem podobnego zdania jak mój przedmówca. smile.gif

vapnatak

Napisany przez: szapur II 11/03/2010, 12:30

"A co myślicie o "Dziejach Rzymu" Maxa Cary'ego i Howarda Scullarda? Wydaje mi się, że całkiem niezła pozycja i przede wszystkim opasła (czego tam nie ma)"

Niestety te dwa tomiska to twórczość już przestarzała - np. w większości zmieniły się interpretacje (np. pryncypatu Augusta - który w nowszych badaniach nie jest już specjalnie miły, taki machiavelliczny wódz najemników), czasem nawet faktografia (np. dla okresu kryzysu III w. przybył uzurpator znany tylko na podstawie monet); rzecz jasna narosła baza źródłowa (epigrafika, monety, znaleziska papirusów).

Gdy chodzi o polską literaturę to np. zainteresowałem się historią, szczególnie starożytną, dzięki książką profesora Aleksandra Krawczuka, zaczytywałem się we wszystkich jego pozycjach, ale wyróżnić mogę "Gajusza Juliusza Cezara", "Konstantyna Wielkiego", "Synów Konstantyna", "Juliana Apostatę", "Ostatnią olimpiadę" i "Upadek Rzymu. Księga Wojen", wreszcie chyba "dzieło życia" - kolejne tomy "Pocztu Cesarzy Rzymskich". Niestety książki profesora są oparte na wiedzy ok. 1950 r. - poza tym widać pewne fobie autora, np. nastwienie antychrześcijąńskie, ale napisane są jak dla mnie wspaniale i strasznie "wciągały".
Muszę wspomnieć jeszcze, gdy chodzi o Rzym, o książce pani profesor Ewy Wipszyckiej "O starożytności polemicznie". Wreszcie o przekładzie Tacyta pióra Seweryna Hammera, wznowionym całkiem niedawno.
"Historia Rzymu" Adama Ziółkowskiego to napewno kontakt z najnowocześniejszą myślą naukową o Rzymie, chociaż z powodzeniem mogła by być trochę obcięta i kończyć się na upadku Republiki smile.gif Nie wiem, czy tak do końca udany jest eksperyment z europeizacją polskiego nazewnictwa starożytniczego z tego względu, że zupełnie nie przystaje choćby do odmiany w języku polskim (oraz normalnej wymowy naszego języka, np. Konstancjusz II to Constantius, jeszcze odmiana "Constantiusa" od biedy przejdzie, ale powinniśmy po polsku taki wyraz wymiawać przez "c"!). Poza tym, jeśli Profesor chciał stosować oryginalne formy imiennicze to swej "Historii starożytnej" powinien stosować hieroglify i kartusze dla Egipcjan smile.gif
Chciałbym jeszcze dorzucić parę słów o świetnych książkach zagranicznych. Wspaniale, że w Wydawnictwie Poznańskim ukazał się przekład "Rzymskiej Rewolucji" Ronalda Syme, pracy która zmieniła spojrzenia na Oktawiana i jego rządy - oryginał też jest warty przeczytania bo angielski tam jest swietny, widać, że ten język także nie polega na stosowaniu małej ilości nieskomplikowanych słów (make sth better itp. smile.gif).
Swietna jest również praca Paula Zankera, przełożona na polski "August i potęga obrazów", biografia Hadriana pióra Anthony'ego Birleya.
Z prac nie przełożonych współcześnie na język polski: Ernsta Steina "Histoire du Bas-Empire" 2 tomy - wydane 1949 - 1959 r., do tej pory podstawowa praca, gdy chodzi o historię polityczną późnego cesarstwa.
Świetne są też np. niemieckie podręczniki do dziejów Rzymu wydawane przez Becka: Klausa Bringmanna, Karla Christa i Alexandra Demandta,
pozdrawiam sz.

Napisany przez: Vapnatak 11/03/2010, 12:43

QUOTE(szapur II @ 11/03/2010, 13:30)
Wreszcie o przekładzie Tacyta pióra Seweryna Hammera, wznowionym całkiem niedawno.

Już dawno zapomniałem o przekładzie Tacyta pióra S. Hammera. Teraz posługuje się przekładem T. Płóciennika ze wstępem i komentarzem J. Koleno z 2008 r. Według mnie jest to świetna praca, a posługiwali się edycją Tacyta (Germania i Roczniki) Koestermana z 1902 r. wink.gif
Jedno co można zarzucić komentarzom Kolendo, to dokładnie to co w recenzji w "Studiach Źródłoznawczych" (2009) zauważył J. Strzelczyk; Profesor tak bardzo trzyma się teorii allochtonicznej, że umknęły mu informacje o ludności Europy Środkowo - Wschodniej doby antyku, pióra J. Kostrzewskiego, czy W. Hensela. wink.gif

vapnatak

Napisany przez: lanciarius 11/03/2010, 13:16

QUOTE
Nie wiem, czy tak do końca udany jest eksperyment z europeizacją polskiego nazewnictwa starożytniczego z tego względu, że zupełnie nie przystaje choćby do odmiany w języku polskim (oraz normalnej wymowy naszego języka, np. Konstancjusz II to Constantius, jeszcze odmiana "Constantiusa" od biedy przejdzie, ale powinniśmy po polsku taki wyraz wymiawać przez "c"!). Poza tym, jeśli Profesor chciał stosować oryginalne formy imiennicze to swej "Historii starożytnej" powinien stosować hieroglify i kartusze dla Egipcjan


Moim zdaniem jest to jeszcze jeden plus tej książki. Owszem - pojawiają się problemy z odmianą, ale uważam, że jest to mniejsze zło w porównaniu z niekonsekwentnym dodawaniem tu i tam w nazwach greckich i łacińskich różnych naszych słowiańskich "szumów", w rezultacie czego mamy np. regenta Pauzaniasza (zamiast Pausaniasa), ale już pokój Kalliasa (a dlaczego w takim razie nie Kalliasza?), o stadach różnych mało łacińskich, ale swojsko brzmiących Gajuszów i Fulwiuszów nie wspominając.
Podejście prof. Ziółkowskiego, polegające na wyeliminowaniu spolszczeń na rzecz brzmienia zbliżonego, na ile się da, do oryginalnego, jest więc wg mnie słuszne i byłoby dobrze, gdyby stało się regułą, nie wyjątkiem.

Napisany przez: szapur II 11/03/2010, 13:25

QUOTE(Vapnatak @ 11/03/2010, 12:43)
QUOTE(szapur II @ 11/03/2010, 13:30)
Wreszcie o przekładzie Tacyta pióra Seweryna Hammera, wznowionym całkiem niedawno.

Już dawno zapomniałem o przekładzie Tacyta pióra S. Hammera. Teraz posługuje się przekładem T. Płóciennika ze wstępem i komentarzem J. Koleno z 2008 r. Według mnie jest to świetna praca, a posługiwali się edycją Tacyta (Germania i Roczniki) Koestermana z 1902 r. wink.gif
Jedno co można zarzucić komentarzom Kolendo, to dokładnie to co w recenzji w "Studiach Źródłoznawczych" (2009) zauważył J. Strzelczyk; Profesor tak bardzo trzyma się teorii allochtonicznej, że umknęły mu informacje o ludności Europy Środkowo - Wschodniej doby antyku, pióra J. Kostrzewskiego, czy W. Hensela. wink.gif

vapnatak
*


To szkoda, że zapomniałeś smile.gif "Germania" to nie cała i wcale nie najważniesza twórczość Tacyta, objętościowo dominują "Historia" i "Annales". Jak chodzi o przekład Płóciennika to więcej można mu zarzucić niż komentarze prof. Kolendy (Kolendo zajmuje się kontaktami Rzymu z Barbaricum i ciężko mu pisać o twórczości, która była reakcją na roszczenia niemieckie do zachodnich ziem polskich i niemiecki atak na Polskę we wrześniu 1939 r. smile.gif) Co do przekładu Płóciennika, nowy był już potrzebny choćby poto, że od początku lat 1950-tych zmienił się sam język polski, ale Płóciennik uzasadniając potrzebę przekładu przedobrzył zarzucając Hammerowi błędny przekład zdania: "...litterarum secreta viri pariter ac feminae ignorant" (Tac., Germ., 19); otóż Hammer przełożył to następująco "Tajemnej wymiany listów mężczyźni jak i kobiety nie znają" (Tacyt, Dzieła, Warszawa 2004, s. 607); Płóciennik natomiast: "Pisma i jego sekretów nie znają zarówno mężczyżni, jak kobiety" (SIC!!!) (Tacyt, Germania, Poznań 2008, s. 77). W przywoływanym fragmencie, jest o "nieskomplikowaniu moralnym" Germanów smile.gif, i wzmianka o nieumiejętności pisania jako czymś w tym kontekście chlubnym ma się do kontekstu nijak, na dodatej jeżeli sięgniemy do innych utworów Tacyta to okarze się, że owe "littera" to nie pismo (w znaczeniu sztuka pisania), ale np. nauka, również i listy (np. Annales 6,6). Gdyby Tacyt potępił umiejętność w pisania ogólnie byłoby to dość zabawne w świetle jego własnej twórczości, to że dzięki niej pamięta się o nim lepiej niż o niektórych władcach. Pozdrawiam sz.

Napisany przez: szapur II 11/03/2010, 13:37

A dodać mogę, że we wszystkich mi znanych przekładach "Germanii" Tacyta na języki współczesne zdanie, o którym wyżej pisałem Germ. 19, przekłada się podobnie jak to zrobił Hammer, nie Płóciennik.

szapur II

Napisany przez: osso 11/03/2010, 13:48

A co powiecie o "Aurelianie i Zenobii" Tadeusza Kotuli? (ossolińska Strefa Arche).
Aurelian, rzymski cesarz-reformator, i królowa Palmyry Zenobia reprezentowali przeciwstawne opcje polityczne: on dążył do zachowania i umocnienia jedności państwa, ona pragnęła uzyskać autonomie w ramach Imperium Romanum. Ich konflikt musiał doprowadzić do zbrojnego rozstrzygnięcia. Scenerią tych dramatycznych wydarzeń jest cesarstwo rzymskie III w. n.e. i Palmyra, egzotyczne i bajecznie bogate miasto-państwo na Pustyni Syryjskiej. Zenobia (Septimia Zenobia lub Xenobia) - żona króla Palmyry - Septimiusa Odenathusa. Po jego śmierci w 267 r. rządziła w imieniu swojego małoletniego syna Wabalata.
Styl pisarski prof. Kotuli jest nieco ciężki w odbiorze, ale jak się wczytać to wychodzi z tego bardzo dobra pozycja. Być może uda się wznowić ten tytuł.

Napisany przez: lupuspl 11/03/2010, 13:54

Moi dwaj ulubieni autorzy: Zieliński i Krawczuk. Potrafią rozmiłować w dziejach Rzymu!
Warto też wspomnieć o wiekowym, lecz nadal niezłym dziele Gibbona Zmierzch i upadek Cesarstwa Rzymskiego
A co sądzicie o książce Aecjusz ostatni Rzymianin Teodora Parnickiego? Jest to beletrystyka, ale moim zdaniem ma wiele walorów.

Napisany przez: szapur II 11/03/2010, 13:55

QUOTE(lanciarius @ 11/03/2010, 13:16)
QUOTE
Nie wiem, czy tak do końca udany jest eksperyment z europeizacją polskiego nazewnictwa starożytniczego z tego względu, że zupełnie nie przystaje choćby do odmiany w języku polskim (oraz normalnej wymowy naszego języka, np. Konstancjusz II to Constantius, jeszcze odmiana "Constantiusa" od biedy przejdzie, ale powinniśmy po polsku taki wyraz wymiawać przez "c"!). Poza tym, jeśli Profesor chciał stosować oryginalne formy imiennicze to swej "Historii starożytnej" powinien stosować hieroglify i kartusze dla Egipcjan


Moim zdaniem jest to jeszcze jeden plus tej książki. Owszem - pojawiają się problemy z odmianą, ale uważam, że jest to mniejsze zło w porównaniu z niekonsekwentnym dodawaniem tu i tam w nazwach greckich i łacińskich różnych naszych słowiańskich "szumów", w rezultacie czego mamy np. regenta Pauzaniasza (zamiast Pausaniasa), ale już pokój Kalliasa (a dlaczego w takim razie nie Kalliasza?), o stadach różnych mało łacińskich, ale swojsko brzmiących Gajuszów i Fulwiuszów nie wspominając.
Podejście prof. Ziółkowskiego, polegające na wyeliminowaniu spolszczeń na rzecz brzmienia zbliżonego, na ile się da, do oryginalnego, jest więc wg mnie słuszne i byłoby dobrze, gdyby stało się regułą, nie wyjątkiem.
*


Z tym totalnym latynizowaniem to jest jednak przesada, zwróć uwagę, że języki romańskie i germańskie mają łatwiej bo tam można zachować łacińską pisownię: Włosi i Francuz zmieniają: Cesare, Cesar (e z akcentem), Anglicy niby czasem Caesar, ale już wymowa Siza® smile.gif, albo ces. Trajan (Traidżen), każdy język wbrew temu,co pisze prof. Ziółkowski, przystosowuje imiennictwo epoki antyku do własnego systemu gramatyczno-fonetycznego! Że polski nie konsekwentny, u nas większą popularnością cieszą się teczki służb nie antyk, poza tym próbuje się wprowadzać pewne zasady np. prof. Jurewicza zasady spolszczania w przypadku nazw i imiennictwa greckiego, zamieszczone w najnowszym wydaniu Dziejów Bizancjum G. Ostrogorskiego w PWN.

Napisany przez: ku140820 11/03/2010, 15:13

QUOTE("osso")
A co powiecie o "Aurelianie i Zenobii" Tadeusza Kotuli? (ossolińska Strefa Arche).
Aurelian, rzymski cesarz-reformator, i królowa Palmyry Zenobia reprezentowali przeciwstawne opcje polityczne: on dążył do zachowania i umocnienia jedności państwa, ona pragnęła uzyskać autonomie w ramach Imperium Romanum. Ich konflikt musiał doprowadzić do zbrojnego rozstrzygnięcia. Scenerią tych dramatycznych wydarzeń jest cesarstwo rzymskie III w. n.e. i Palmyra, egzotyczne i bajecznie bogate miasto-państwo na Pustyni Syryjskiej. Zenobia (Septimia Zenobia lub Xenobia) - żona króla Palmyry - Septimiusa Odenathusa. Po jego śmierci w 267 r. rządziła w imieniu swojego małoletniego syna Wabalata.

Bardzo dobre. Do tego jeszcze taki aneks na końcu poświęcony wyprawom wojennym Aureliana przeciwko barbarzyńcom (kwestia ile było owych najazdów i kiedy) - na podstawie najnowszych znalezisk archeologicznych i ich interpretacji - miodzio.
Bardzo fajnie się to zestawia z ksiązką o Aurelianie wydaną przez Avalon ("Konsolidacja..."), ktora jest po prostu bardzo rozbudowanym doktoratem i zawiera mnóstwo informacji, ale edytorsko (korekta! redakcja!) została skopana mocno.

QUOTE
Styl pisarski prof. Kotuli jest nieco ciężki w odbiorze, ale jak się wczytać to wychodzi z tego bardzo dobra pozycja. Być może uda się wznowić ten tytuł.

Ciężki? W życiu! Mi się czytało bardzo dobrze, szybko i przyjemnie, podobnie zresztą jak Masynissę z małego cerama i zaczętą niedawno "Afrykę północną w starożytności" (w kolejce czeka jeszcze Septymus Sewerus). IMHO to jest najlepsza pozycja ze Strefy Arche.

Napisany przez: osso 11/03/2010, 15:23

Bardzo miło słyszeć takie pochlebne słowa pod adresem książki i autora. wink.gif
Co do stylu, to oczywiście subiektywna sprawa. Natomiast w rozmowach z profesorem można było się zapomnieć, ale na egzaminie ze starożytności to mnie "przemaglował". Ech, to były czasy... sad.gif

Napisany przez: Shell 11/03/2010, 18:18

Odnosząc się do przedmówców muszę powiedzieć, że ta maniera prof. Ziółkowskiego mnie momentami powala. Constantius II brzmi dziwnie, ale bandy Flaviusów, Julianusów i Valentinianów przewijające się przez książkę momentami irytują. Zdecydowanie jestem za rozsądnym spolszczaniem...Julian Apostata to dla nas nie Flavius Claudius Iulianus cognomine Apostata...bez przesady wink.gif

Napisany przez: Damian W. 11/03/2010, 19:50

QUOTE(osso @ 11/03/2010, 13:48)
Styl pisarski prof. Kotuli jest nieco ciężki w odbiorze, ale jak się wczytać to wychodzi z tego bardzo dobra pozycja. Być może uda się wznowić ten tytuł.
*



Tu bym się sprzeczał. I popieram Kolegę Dartha. Czytałem wiele pozycji p. Tadeusza Kotuli (m.in. [I]Masynissę, Kryzys III wieku w prowincjach zachodnich, Aureliana I Zenobię[/I] itp.) i za każdym razem mi się bardzo podobały zarówno pod względem merytorycznym jak i stylu pisarskiego. Ciekawe zawsze były odwołania do zabytków numizmatycznych i epigraficznych. Dobra odskocznia od głównego tekstu smile.gif. Szkoda, że Pan prof. odszedł na drugą stronę sad.gif. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.

QUOTE(Darth Stalin @ 11/03/2010, 15:13)
"Afrykę północną w starożytności" (w kolejce czeka jeszcze Septymus Sewerus).
*



Byłoby miło gdyby Ossolineum kiedyś wznowiło te pozycje smile.gif. Oraz książki z serii Azja - Afryka - Ameryka Łacińska. W której poruszono m.in. kwestie podboju Maghrebu przez Francuzów (akurat ten tomik dzisiaj sobie pożyczyłem wink.gif) i wiele innych ciekawych tematów, o których się niestety u nas w ogóle bądź mało pisze.

QUOTE(Shell @ 11/03/2010, 18:18)
Odnosząc się do przedmówców muszę powiedzieć, że ta maniera prof. Ziółkowskiego mnie momentami powala. Constantius II brzmi dziwnie, ale bandy Flaviusów, Julianusów i Valentinianów przewijające się przez książkę momentami irytują. Zdecydowanie jestem za rozsądnym spolszczaniem...Julian Apostata to dla nas nie Flavius Claudius Iulianus cognomine Apostata...bez przesady wink.gif
*



Może ma to związek z pierwotnym włoskim wydaniem książki? Mnie osobiście taki sposób pisania imion antycznych postaci nie przeszkadza. Chociaż nie ukrywając na początku dziwnie mi to wyglądało wink.gif.

Pozdrawiam!
DW

Napisany przez: Vapnatak 11/03/2010, 20:16

QUOTE(szapur II @ 11/03/2010, 14:25)
To szkoda, że zapomniałeś smile.gif

Nie żałuję. smile.gif

QUOTE
"Germania" to nie cała i wcale nie najważniesza twórczość Tacyta, objętościowo dominują "Historia" i "Annales".

To wiem. smile.gif

QUOTE
(Kolendo zajmuje się kontaktami Rzymu z Barbaricum i ciężko mu pisać o twórczości, która była reakcją na roszczenia niemieckie do zachodnich ziem polskich i niemiecki atak na Polskę we wrześniu 1939 r. smile.gif)

A po cóż miałby o tym pisać? smile.gif

QUOTE
Co do przekładu Płóciennika, nowy był już potrzebny choćby poto, że od początku lat 1950-tych zmienił się sam język polski, ale Płóciennik uzasadniając potrzebę przekładu przedobrzył zarzucając Hammerowi błędny przekład zdania: "...litterarum secreta viri pariter ac feminae ignorant" (Tac., Germ., 19); otóż Hammer przełożył to następująco "Tajemnej wymiany listów mężczyźni jak i kobiety nie znają" (Tacyt, Dzieła, Warszawa 2004, s. 607); Płóciennik natomiast: "Pisma i jego sekretów nie znają zarówno mężczyżni, jak kobiety" (SIC!!!) (Tacyt, Germania, Poznań 2008, s. 77). W przywoływanym fragmencie, jest o "nieskomplikowaniu moralnym" Germanów smile.gif, i wzmianka o nieumiejętności pisania jako czymś w tym kontekście chlubnym ma się do kontekstu nijak, na dodatej jeżeli sięgniemy do innych utworów Tacyta to okarze się, że owe "littera" to nie pismo (w znaczeniu sztuka pisania), ale np. nauka, również i listy (np. Annales 6,6). Gdyby Tacyt potępił umiejętność w pisania ogólnie byłoby to dość zabawne w świetle jego własnej twórczości, to że dzięki niej pamięta się o nim lepiej niż o niektórych władcach. Pozdrawiam sz.

Wszystko zgoda. J. Kolendo pisze we wstępie (2008, s. 15 - 18) o czymś takim jak "odbicie lustrzane" - prądzie naukowym, który widoczny jest u francuskojęzycznych badaczy (np. F. Hartog), m.in. dzieła Tacyta - "Germanii". Bardzo dobry artykuł Kolendo o tej samej kwestii znajduje się w: Haec mihi in animis vostris templa, Liber in memoriam Leslai Morawiecki, red. P. Berdowski i B. Pawłowska, Resoviae 2007 pt. "Obraz świata rzymskiego w Germanii Tacyta. Uwagi źródłoznawcze" (s. 271 - 282). Pisałem o tym już kiedyś: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=22120&view=findpost&p=675134

vapnatak

Napisany przez: Legion 11/03/2010, 21:04

QUOTE(Damian W. @ 11/03/2010, 19:50)
QUOTE(osso @ 11/03/2010, 13:48)
Styl pisarski prof. Kotuli jest nieco ciężki w odbiorze, ale jak się wczytać to wychodzi z tego bardzo dobra pozycja. Być może uda się wznowić ten tytuł.
*



Tu bym się sprzeczał. I popieram Kolegę Dartha. Czytałem wiele pozycji p. Tadeusza Kotuli (m.in. [I]Masynissę, Kryzys III wieku w prowincjach zachodnich, Aureliana I Zenobię[/I] itp.) i za każdym razem mi się bardzo podobały zarówno pod względem merytorycznym jak i stylu pisarskiego. Ciekawe zawsze były odwołania do zabytków numizmatycznych i epigraficznych. Dobra odskocznia od głównego tekstu smile.gif. Szkoda, że Pan prof. odszedł na drugą stronę sad.gif. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.

QUOTE(Darth Stalin @ 11/03/2010, 15:13)
"Afrykę północną w starożytności" (w kolejce czeka jeszcze Septymus Sewerus).
*



Byłoby miło gdyby Ossolineum kiedyś wznowiło te pozycje smile.gif. Oraz książki z serii Azja - Afryka - Ameryka Łacińska. W której poruszono m.in. kwestie podboju Maghrebu przez Francuzów (akurat ten tomik dzisiaj sobie pożyczyłem wink.gif) i wiele innych ciekawych tematów, o których się niestety u nas w ogóle bądź mało pisze.

QUOTE(Shell @ 11/03/2010, 18:18)
Odnosząc się do przedmówców muszę powiedzieć, że ta maniera prof. Ziółkowskiego mnie momentami powala. Constantius II brzmi dziwnie, ale bandy Flaviusów, Julianusów i Valentinianów przewijające się przez książkę momentami irytują. Zdecydowanie jestem za rozsądnym spolszczaniem...Julian Apostata to dla nas nie Flavius Claudius Iulianus cognomine Apostata...bez przesady wink.gif
*



Może ma to związek z pierwotnym włoskim wydaniem książki? Mnie osobiście taki sposób pisania imion antycznych postaci nie przeszkadza. Chociaż nie ukrywając na początku dziwnie mi to wyglądało wink.gif.

Pozdrawiam!
DW
*


Zgadzam się z Damianem. Mi również to nie przeszkadza chociaż propaguję "Greczenie" ==> Kassander - Kassandros. Przy takim jednak rodzaju pisowni zawsze gdzieś na początku powinno znajdować się objaśnienie. wink.gif

Legion

Napisany przez: osso 12/03/2010, 14:38

I jeszcze mały apel do Forumowiczów skoro jesteśmy m.in. przy książce "Aurelian i Zenobia" z ossolińskiej Strefy Arche.
Otóż bardzo bym prosił o odwiedzenie tematu i wzięcie udziału w sondzie dotyczącej tej serii wydawniczej oraz tematu dot. "Głośnych rzymskich procesów karnych" z tejże serii.
Jeśli czytaliście coś z tej serii lub ktoś z Waszych znajomych, to zapraszam.
Pzdr

Napisany przez: Vapnatak 12/03/2010, 14:45

Oczywiście i ja dołączam się do pochwał książki "Aurelian i Zenobia" T. Kotuli. A propos tego autora, to wczoraj sobie pożyczyłem dla przypomnienia jego "Barbarzyńcy i dworzanie. Rzym a barbarzyńcy w dworskiej literaturze późnorzymskiej". Oczywiście - bez zarzutu. wink.gif

vapnatak

Napisany przez: osso 12/03/2010, 14:57

Gdyby ktoś jeszcze nie miał rzeczonego "Aureliana i Zenobii", to są jeszcze ostatnie sztuki do zdobycia na
http://www.allegro.pl/item957472044_aurelian_i_zenobia_ostatnie_sztuki.html

Napisany przez: Bauero 17/03/2010, 17:12

MAURICE SARTRE, WSCHÓD RZYMSKI. PROWINCJE I SPOŁECZEŃSTWA PROWINCJONALNE WE WSCHODNIEJ CZĘŚCI BASENU MORZA ŚRÓDZIEMNEGO W OKRESIE OD AUGUSTYNA DO SEWERÓW (31 R. P.N.E. - 235 R N.E.), OSSOLINEUM 1997

Tą książkę mogliby wznowić!!! rolleyes.gif Ciekawe co na to Ossolineum? confused1.gif

Napisany przez: Damian W. 17/03/2010, 17:49

Ostatnio przeczytałem pracę Gerarda Kuleczki - Studia nad rzymskim wojskowym prawem karnym oraz Uzurpację Karauzjusza i Allektusa w Brytanii i Galii u schyłku III w. n. e. Wiesława Kaczanowicza. Osobiście polecam. Pierwsza jest już klasyczną książką, o tej tematyce i nie ukrywając przydałaby się jakaś świeższa praca, gdyż swoje lata ma. Druga w zasadzie powinna mieć tytuł Mennictwo i numizmatyka w Brytanii w czasie uzurpacji Karauzjusza i Allektusa w Brytanii u schyłku III w. n.e., gdyż skupia się głównie na tych zagadnieniach. O samej uzurpacji poświęcono stosunkowo niewiele. Ale znając ograniczenia źródeł (wspomniane przez Autora na początku) trzeba być w tej kwestii wyrozumiałym. Obydwie prace poruszają, dwie ciekawe i zarazem mało poruszane tematyki, i będąc szczerym chciałbym, żeby je wznowiono smile.gif.

Pozdrawiam!
DW

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 15/01/2011, 21:48

Moim zdaniem godne polecenia mimo, iż anglojęzyczne są dwie monografie M. Mielczarka: "The Army of Bosporan Kingdom" i "Cataphracti and clibanarii. Studies of Heavy Armoured Cavalry". Obie prace stanowią kopalnię wiedzy. Mają bogaty materiał ilustracyjny. Wiele z prezentowanych źródeł ikonograficznych robi spore wrażenie. Autor wykorzystał spory zasób literatury obcojęzycznej. Moim zdaniem choc druga pozycja prezentuje nieco wydumaną koncpecję to jest interesująca. Obie prace są napisane ciekawym, barwnym językiem. Je poprostu aż chce się czytac. Aczkolwiek nie są wolne od pewnych nieścisłości, ale to właściwie drobny mankament. smile.gif

A co sądzicie na temat monografii "Aecjusz i barbarzyńcy" Marcina Pawlaka? smile.gif

Napisany przez: ku140820 15/01/2011, 23:54

QUOTE("Marcus Ulpius Traianus")
co sądzicie na temat monografii "Aecjusz i barbarzyńcy" Marcina Pawlaka?

Bardzo porządna rzecz - a najlepiej ją uzupełnić taką małą książeczką tegoż autora "WALKA O WŁADZĘ W RZYMIE w latach 425-435".

Napisany przez: Marchi 19/01/2011, 2:00

Panowie ja w kwestii książki MacKay, która nie tak dawno się ukazała chciałem zapytać czy jej podtytuł "historia wojskowa i polityczna" jest adekwatny do treści ? Bo mi to ta książki wygląda na zwykły podręcznik. Czy ktoś może potwierdzić, że pozycja ta zawiera jakieś szczególnie rozbudowane rozdziały o historii wojskowej, zwłaszcza o II wieku, czy też zwykłe klepanie polityki i napominanie o wojnach ?

Druga kwestia. Miałem ostatnio w rękach Armię Rzymską u schyłku Republiki Graczkowskiego. Wydaje się bardzo treściwa i chyba będę kupował, ktoś może wyrazić opinię ? Takich typowych studiów wojskowych brakuje. Aha, ktoś kto robił okładkę do tej książki powinien odstawić używki wink.gif

Napisany przez: Gajusz Juliusz Cezar 19/01/2011, 21:15

Obu nie polecam: pierwsza zawiera same ogólniki, druga jest nie najlepsza merytorycznie, a okładkę projektował Krzysztof Galus, ale rysunki (również te z okładki) są autora (Graczkowskiego).



Napisany przez: Wieniec 20/01/2011, 0:12

QUOTE(Marchi @ 19/01/2011, 2:00)
Druga kwestia. Miałem ostatnio w rękach Armię Rzymską u schyłku Republiki Graczkowskiego. Wydaje się bardzo treściwa i chyba będę kupował, ktoś może wyrazić opinię ? Takich typowych studiów wojskowych brakuje. Aha, ktoś kto robił okładkę do tej książki powinien odstawić używki wink.gif
*



Forma książkowa rozprawy doktorskiej A. Graczkowskiego to dramat. Nie rozumiem jakim cudem ktokolwiek mógł za to przyznać autorowi tytuł naukowy, bo brednia goni brednię. Dość powiedzieć, że autor prezentuje odmienne stanowiska od zawartych w opracowaniach, które ma w bibliografii, aby podpierać się... D. Gazdą.

Płacz i zgrzytanie zębów.

Napisany przez: Marchi 20/01/2011, 1:59

Naprawdę ? O ile co do ogólnikowego podejścia MacKay przed chwilą się przekonałem tak drastyczna krytyka Graczkowskiego mnie dziwi. To są w ogóle u nas jakieś książki o wojsku rzymskim , które nie są Ospreyami ? Wiem, że jest jakieś maleństwo Profesora Dąbrowy o przemianach w wojskowości rzymskiej, ale będzie raczej trudno dostać. No i nie jest wyczerpujące.

Swoją drogą, jest gdzieś jakaś długa recenzja tej książki Graczkowskiego w sieci ? Jak obronił doktorat na jej podstawie (w samej książce z tego co pamiętam są przedstawieni recenzenci, choć nazwisk ich już nie pomnę) skoro to stek bzdur ? Podpieranie się Gazdą brzmi naprawdę srogo smile.gif

Napisany przez: Wieniec 20/01/2011, 19:27

Jeśli dobrze pamiętam, to promotorem Graczkowskiego był prof. Zając z UMK. Jak wiadomo, nie zajmuje się on wojskowością starożytną. Jednym z recenzentów był dr Rogosz z UŚ, który o wojskowości ma pojęcie nader blade (choć historię polityczną schyłku republiki zna dobrze).

Wiadomo jak to wygląda: jeżeli ktoś nie zna się na danym temacie, to ocenia metodologię itp.

Moją uwagę zwrócił fakt, że Graczkowski ma w bibliografii książki uważane za kultowe (choćby opracowanie duetu Bishop-Coulston) i w ogóle nie istnieją one w przypisach (w przeciwieństwie do wszechobecnego Gazdy). Moim zdaniem autor w ogóle ich nie przeczytał, a wpisał wyłącznie dlatego, żeby dobrze wyglądały.

Książka naprawdę jest dramatyczna - po przeczytaniu pozbyłem się jej czym prędzej. Dość powiedzieć, że Graczkowski oparł wszystko na tezie, że u schyłku republiki istniała już armia zawodowa confused1.gif


Nie istnieje solidne polskojęzyczne opracowanie przekrojowe nt. armii rzymskiej. Trzeba sięgać po Francuzów bądź Anglików, ewentualnie Niemców i Włochów.

Napisany przez: emigrant 20/01/2011, 19:30

QUOTE(Wieniec @ 20/01/2011, 19:27)
Nie istnieje solidne polskojęzyczne opracowanie przekrojowe nt. armii rzymskiej. Trzeba sięgać po Francuzów bądź Anglików, ewentualnie Niemców i Włochów.

Ciekawe dlaczego. Tego nawet na PRL nie można zrzucić, bo cenzura nic tu do rzeczy nie miała...

Napisany przez: emigrant 20/01/2011, 19:32

do kasacji...

Napisany przez: szapur II 20/01/2011, 19:56

QUOTE(emigrant @ 20/01/2011, 19:30)
QUOTE(Wieniec @ 20/01/2011, 19:27)
Nie istnieje solidne polskojęzyczne opracowanie przekrojowe nt. armii rzymskiej. Trzeba sięgać po Francuzów bądź Anglików, ewentualnie Niemców i Włochów.

Ciekawe dlaczego. Tego nawet na PRL nie można zrzucić, bo cenzura nic tu do rzeczy nie miała...
*


Tutaj jest taka kwestia, że potrzeby na tego typu zarysy zaspokajały podręczniki dziejów wojskowości - przedwojenny P. Simanski, Podręcznik historii wojskowości. Rzym i Bizancjum, tłum. S. Płoski, Warszawa 1931; czy za PRL - J. Sikorski, Zarys historii wojskowości powszechnej do końca XIX w., Warszawa 1972. Mimo wszystko zainteresowanie antykiem w Polsce nie jest tak wielkie, żeby "produkować" tego typu książki - Niemcy, Francuzi, Włosi, Anglicy i Grecy traktują dzieje Rzymu, republiki i cesarstwa przynajmniej jako dzieje własne, Polacy nie, więc tych zarysów przynajmniej z tego powodu musi być mniej - podobne zjawisko zachodzi nawet dla wojskowości średniowiecznej łacińskiej Europy - autorzy polscy koncentrowali się na sprawach polskich: ostatnio mieliśmy trochę przekładów np. "Wojnę w średniowieczu" Ph. Contamine, i od poczatku lat 1980-tych HB-eki, których przecież partie wstępne z reguły przybliżały wojskowość okresu przedstawianej bitwy/wojny, mozna co najwyżej ubolewać, że początkowo poziom był wysoki, teraz już oględnie z tym różnie bywa, ale mamy też teraz Askon i Attykę, Ospreye, Templum obiecuje, tylko twarda rzeczywistość sad.gif

Napisany przez: Marchi 20/01/2011, 23:58

Ja tam uważam, że antyk jest najpopularniejszym okresem historii powszechnej po II WŚ i może Napoleonie w Polsce. Brak prac stricte o armii Rzymu dziwi, mamy nawet już monografię Legionu XX, kilka książek o pretorianach, a solidnej przekrojówki nie ma. Oczywiście zbierając do kupy dane z wszelkich podręczników, HBków, Infortów i innych książek możnaby spokojnie skompilować na własny użytek taką historią armii rzymskiej...niemniej chyba polski czytelnik zasługuje na podanie mu wszystkiego w jednym tomie smile.gif

Po waszych wypowiedziach Graczkowski znika z horyzontu książek do kupienia smile.gif

Napisany przez: Anders 21/01/2011, 0:07

Noooo tak, ale II wojna to 6 lat, starożytność - 3000 wink.gif No i o II WŚ pojawiają się w dużych nakładach publikacje dot. ilości śrubek w Tygrysie... wink.gif

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 29/01/2011, 23:23

QUOTE(Marchi @ 20/01/2011, 23:58)
Ja tam uważam, że antyk jest najpopularniejszym okresem historii powszechnej po II WŚ i może Napoleonie w Polsce. Brak prac stricte o armii Rzymu dziwi, mamy nawet już monografię Legionu XX, kilka książek o pretorianach, a solidnej przekrojówki nie ma. Oczywiście zbierając do kupy dane z wszelkich podręczników, HBków, Infortów i innych książek możnaby spokojnie skompilować na własny użytek taką historią armii rzymskiej...niemniej chyba polski czytelnik zasługuje na podanie mu wszystkiego w jednym tomie smile.gif

Po waszych wypowiedziach Graczkowski znika z horyzontu książek do kupienia smile.gif
*



Jaką monografię? Tego mega knota Idziakowej z najsłabszego uniwersytetu w Polsce? Którą w dodatku wstydziłby się tak reklamowac prof. Mrozewicz za pracę-dno. dry.gif
Nie mamy niestety zbyt dobrej literatury o wojskowości rzymskiej w Polsce. Jak tutaj padły już u niektórych sugestie mało jest prac wartościowych w naszym kraju. Powstaje wiele książek słabych. Graczkowski mimo, iż faktycznie nie jest dobry myślę, że nawet pomimo cytowania Gazdy prezentuje przynajmniej poziom średni. W przeciwieństwie do Idziak napisał przynajmniej książkę na temat. Gdy taka Idziakowa napisała tzw. "monografię" o legionie XX Valeria Victrix w Brytanii, o którego pobycie w Brytanii jest w pracy ZALEDIWIE 9 stron (s. 46-55). Co ciekawe aneksy z przypisami liczą więcej, bo AŻ 13 stron (s.78-91. Nie wiem też po co autorka podaje w aneksach teksty inskrypcji, które traktują na temat systemu promocji żołnierzy i dowódców w armii rzymskiej a kompletnie nie przeprowadza analizy tego ważnego aspektu. Brak wszystkich istotnych korpusów epigraficznych, brak wykorzystania wszystkich inskrypcji (wielu ważnych) i do tego jeszcze zacytowanie najważniejszej pozycji o legionach E. Ritterlinga kilka razy, co nakazuje mi sądzic że autorka nie widziała nawet słynnego artykułu tego autora pt. "legio XX Valeria Victrix". O innych artykułach z "RE" o poszczególnych legionach za panowania wybranych cesarzy np. "Legio (August)", gdzie też znajduje się wiele informacji o XX Valeria Victrix to już Idziak nie słyszała. Poza tym sa potężne braki w literaturze. Możliwe, że przypisy Ritterlinga marginalnie podane zostały zerżnięte z innych prac. Zastanawia mnie też jedna rzecz. Skoro autorka "rzekomo" wykorzystała monografię S. J. Malone'a, gdzie było sporo informacji o prozopografii to czemu nie zrobiła badań nad kadrą dowódczą??? Bardzo dziwne... confused1.gif Zwłaszcza rozbawiło mnie uwzględnienie niektórych pozycji bibliograficznych przez niejaką M. Idziak rodem z Bydgoszczy. Mianowicie: E. Gibbon, Zmierzch cesarstwa rzymskiego", pracę zdezaktualizowaną od ponad stu lat i J. Prostko-Prostyński, J. S. bralewski, M. J. Leszka, M. Kokowski, Słownik cesarzy rzymskich, pozycji bardzo, bardzo ogólnej i słownikowej. Dobrze, że encyklopedii PWN nie uwzględniła. Hehe, jakby to były poważne prace naukowe. Żałosna praca. Większośc książki jest nie na temat. Proponowałbym, aby autorka nie nazywała krótkiego kilkustronicowego artykułu przyczynkowego monografią, a już z całą pewnością nie wojskową bo jest to żart w kiepskim wydaniu. Mała sugestia też z mojej strony, że praca powinna miec tytuł "Pozamilitarne aspekty legionu XX Valeria Victrix". Wtedy może by się jakoś przyjęła. Może... sleep.gif Przynajmniej nieco większa częśc treści odnosiłaby się do tytułu. rolleyes.gif
Kupiłem, zmarnowałem pieniądze. Serdecznie nie polecam. Książka idziak to nieco wyższy poziom niż D. Gazda. Zaprawdę powiadam Wam "Niech Was ręka Boska chroni przed kupnem tej książki". Amen. smile.gif

Napisany przez: szapur II 29/01/2011, 23:39

QUOTE
Brak wszystkich istotnych korpusów epigraficznych, brak wykorzystania wszystkich inskrypcji (wielu ważnych) i do tego jeszcze zacytowanie najważniejszej pozycji o legionach E. Ritterlinga kilka razy, co nakazuje mi sądzic że autorka nie widziała nawet słynnego artykułu tego autora pt. "legio XX Valeria Victrix". O innych artykułach z "RE" o poszczególnych legionach za panowania wybranych cesarzy np. "Legio (August)", gdzie też znajduje się wiele informacji o XX Valeria Victrix to już Idziak nie słyszała.

Najlepiej byłoby, żebyś nie obrażał innych ludzi, ani nie sypał inwektywami pod adresem innych niż zapewne twoja uczelnia. Niestety artykuł Ritterlinga z RE jest trochę inaczej skonstruowany niż to może się wydawać po lekturze tej oto strony internetowej: http://www.romanarmy.com/cms/content/category/11/13/114/
Można dodać, że całość artykułu "legio" Ritterlinga z RE wyszła jako oddzielna książka.

Napisany przez: emigrant 29/01/2011, 23:39

QUOTE(Wieniec @ 20/01/2011, 0:12)
Forma książkowa rozprawy doktorskiej A. Graczkowskiego to dramat. Nie rozumiem jakim cudem ktokolwiek mógł za to przyznać autorowi tytuł naukowy, bo brednia goni brednię. Dość powiedzieć, że autor prezentuje odmienne stanowiska od zawartych w opracowaniach, które ma w bibliografii, aby podpierać się... D. Gazdą.

Tym od HBeków? confused1.gif

Napisany przez: szapur II 29/01/2011, 23:41

QUOTE(emigrant @ 29/01/2011, 23:39)
QUOTE(Wieniec @ 20/01/2011, 0:12)
Forma książkowa rozprawy doktorskiej A. Graczkowskiego to dramat. Nie rozumiem jakim cudem ktokolwiek mógł za to przyznać autorowi tytuł naukowy, bo brednia goni brednię. Dość powiedzieć, że autor prezentuje odmienne stanowiska od zawartych w opracowaniach, które ma w bibliografii, aby podpierać się... D. Gazdą.

Tym od HBeków? confused1.gif
*


Tak tym od hbeków i nie tylko smile.gif

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 29/01/2011, 23:47

QUOTE(szapur II @ 29/01/2011, 23:39)
QUOTE
Brak wszystkich istotnych korpusów epigraficznych, brak wykorzystania wszystkich inskrypcji (wielu ważnych) i do tego jeszcze zacytowanie najważniejszej pozycji o legionach E. Ritterlinga kilka razy, co nakazuje mi sądzic że autorka nie widziała nawet słynnego artykułu tego autora pt. "legio XX Valeria Victrix". O innych artykułach z "RE" o poszczególnych legionach za panowania wybranych cesarzy np. "Legio (August)", gdzie też znajduje się wiele informacji o XX Valeria Victrix to już Idziak nie słyszała.

Najlepiej byłoby, żebyś nie obrażał innych ludzi, ani nie sypał inwektywami pod adresem innych niż zapewne twoja uczelnia. Niestety artykuł Ritterlinga z RE jest trochę inaczej skonstruowany niż to może się wydawać po lekturze tej oto strony internetowej: http://www.romanarmy.com/cms/content/category/11/13/114/
Można dodać, że całość artykułu "legio" Ritterlinga z RE wyszła jako oddzielna książka.
*



Fakty są faktami. Praca idziak to mega dno. Nie wiem czy zauważyłeś, ale oto chodzi w tym temacie, aby pisac czy książka jest dobra czy słaba. A Ty tuaj nie jesteś od udzielania komukolwiek uwag. smile.gif

Napisany przez: szapur II 30/01/2011, 0:02

QUOTE(Marcus Ulpius Traianus @ 29/01/2011, 23:47)
QUOTE(szapur II @ 29/01/2011, 23:39)
QUOTE
Brak wszystkich istotnych korpusów epigraficznych, brak wykorzystania wszystkich inskrypcji (wielu ważnych) i do tego jeszcze zacytowanie najważniejszej pozycji o legionach E. Ritterlinga kilka razy, co nakazuje mi sądzic że autorka nie widziała nawet słynnego artykułu tego autora pt. "legio XX Valeria Victrix". O innych artykułach z "RE" o poszczególnych legionach za panowania wybranych cesarzy np. "Legio (August)", gdzie też znajduje się wiele informacji o XX Valeria Victrix to już Idziak nie słyszała.

Najlepiej byłoby, żebyś nie obrażał innych ludzi, ani nie sypał inwektywami pod adresem innych niż zapewne twoja uczelnia. Niestety artykuł Ritterlinga z RE jest trochę inaczej skonstruowany niż to może się wydawać po lekturze tej oto strony internetowej: http://www.romanarmy.com/cms/content/category/11/13/114/
Można dodać, że całość artykułu "legio" Ritterlinga z RE wyszła jako oddzielna książka.
*



Fakty są faktami. Praca idziak to mega dno. Nie wiem czy zauważyłeś, ale oto chodzi w tym temacie, aby pisac czy książka jest dobra czy słaba. A Ty tuaj nie jesteś od udzielania komukolwiek uwag. smile.gif
*


właśnie tego typu posty to "mega dno" smile.gif Zresztą nie wróżę ci dłuższego pobytu i pisania na forum... A co do książki omawianej, coż ja jej po przeglądnięciu w ksiegarni nie kupiłem smile.gif

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 30/01/2011, 0:07

QUOTE(szapur II @ 30/01/2011, 0:02)
QUOTE(Marcus Ulpius Traianus @ 29/01/2011, 23:47)
QUOTE(szapur II @ 29/01/2011, 23:39)
QUOTE
Brak wszystkich istotnych korpusów epigraficznych, brak wykorzystania wszystkich inskrypcji (wielu ważnych) i do tego jeszcze zacytowanie najważniejszej pozycji o legionach E. Ritterlinga kilka razy, co nakazuje mi sądzic że autorka nie widziała nawet słynnego artykułu tego autora pt. "legio XX Valeria Victrix". O innych artykułach z "RE" o poszczególnych legionach za panowania wybranych cesarzy np. "Legio (August)", gdzie też znajduje się wiele informacji o XX Valeria Victrix to już Idziak nie słyszała.

Najlepiej byłoby, żebyś nie obrażał innych ludzi, ani nie sypał inwektywami pod adresem innych niż zapewne twoja uczelnia. Niestety artykuł Ritterlinga z RE jest trochę inaczej skonstruowany niż to może się wydawać po lekturze tej oto strony internetowej: http://www.romanarmy.com/cms/content/category/11/13/114/
Można dodać, że całość artykułu "legio" Ritterlinga z RE wyszła jako oddzielna książka.
*



Fakty są faktami. Praca idziak to mega dno. Nie wiem czy zauważyłeś, ale oto chodzi w tym temacie, aby pisac czy książka jest dobra czy słaba. A Ty tuaj nie jesteś od udzielania komukolwiek uwag. smile.gif
*


właśnie tego typu posty to "mega dno" smile.gif Zresztą nie wróżę ci dłuższego pobytu i pisania na forum... A co do książki omawianej, coż ja jej po przeglądnieciu w ksiegarni nie kupiłem smile.gif
*



Mega dno, że ktoś ma własne zdanie? To co już napisac nic nie można bo zabraniasz? Tragedia... Nie wiem czy zauważyłeś (piszę to po raz enty), ale oto chodzi w tym temacie aby oceniac książki. smile.gif
Co do książki M. Idziak to nabyłem tylko, dlatego żeby przestrzegac innych przed kiepską treścią i kupnem. smile.gif

Napisany przez: szapur II 30/01/2011, 0:23

Ogólnie to oceny książek można wyrażać słownictwem nieobraźliwym smile.gif A już uwagi pod adresem uczelni, to naprawdę nie miejsce.

Napisany przez: sargon 30/01/2011, 10:56

QUOTE(Marcus Ulpius Traianus)
Możliwe, że przypisy Ritterlinga marginalnie podane zostały zerżnięte z innych prac.
Możliwe? rolleyes.gif
Jakieś konketne dowody, czy to tylko Twoje niepoparte niczym przypuszczenia?

QUOTE
Co do książki M. Idziak to nabyłem tylko, dlatego żeby przestrzegac innych przed kiepską treścią i kupnem.
Aha...


Swoją drogą, czy Graczkowski czasem nie z UMK? W każdym razie jego książka wydana została w Toruniu i promotor też z UMK - a pamiętam jeszcze takiego (już zbanowanego) użytkownika zwiazanego z tym uniwersytetem, ktory twierdził, ze strzły w locie nabierają energii (i nie chodziło o "strzały Patriot" wink.gif ).
Znaczy się możnaby też UMK zjechać, tylko nie wiem jaki sens i po co? rolleyes.gif

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 30/01/2011, 13:48

QUOTE(sargon @ 30/01/2011, 10:56)
QUOTE(Marcus Ulpius Traianus)
Możliwe, że przypisy Ritterlinga marginalnie podane zostały zerżnięte z innych prac.
Możliwe? rolleyes.gif
Jakieś konketne dowody, czy to tylko Twoje niepoparte niczym przypuszczenia?

QUOTE
Co do książki M. Idziak to nabyłem tylko, dlatego żeby przestrzegac innych przed kiepską treścią i kupnem.
Aha...


Swoją drogą, czy Graczkowski czasem nie z UMK? W każdym razie jego książka wydana została w Toruniu i promotor też z UMK - a pamiętam jeszcze takiego (już zbanowanego) użytkownika zwiazanego z tym uniwersytetem, ktory twierdził, ze strzły w locie nabierają energii (i nie chodziło o "strzały Patriot" wink.gif ).
Znaczy się możnaby też UMK zjechać, tylko nie wiem jaki sens i po co? rolleyes.gif
*



Właśnie, że nie można bo promotorem i recenzentem nie był historyk wojskowości. Natomiast w przypadku książki Idziak można było się spodziewac wyższego poziomu pracy, gdyż jej pracę "rzekomo" recenzował (choc wątpie czy ją czytał) Prof. L. Mrozewicz, specjalista z zakresu armii rzymskiej pryncypatu i epigrafiki łacińskiej. wink.gif

Co do Ritterlinga zarzuty są konkretne, gdyż autorka zacytowała raptem jeden artykuł Ritterlinga dwa lub trzy raz, a artykuł składa się z wielu kolumn. Treśc samego artykułu "Legio XX Valeria Victrix"
jest dosyc obszerna. Dziwne, że został tak marginalnie wykorzystany. Bardzo dziwne też, że jeśli się korzystało z "RE" to się nie uwzględniło innych artykułów Ritterlinga o legionach za wybranych cesarzy, z których zawsze można pozbierac informacje o XX Valeria Victrix. Wszystko to mi cuchnie jakimś szwindlem. dry.gif

Niemożliwe też, aby autorka korzystając z artykułu Ritterlinga o legionie XX Valeria Victrix nie uwzględniła wszystkich inskrypcji legionu. Zwłaszcza, że autor zawsze podaje wszystkie na końcu z podziałem na centuriones, tribunes i legati. Rodzi się zatem pytanie czy M. Idziak zna w ogóle epigrafikę (wątpie w to bo brakuje prozopografii legionu) i czy korzystała z Ritterlinga? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zerżnęła przypisy z innej pracy. Także praca Graczkowskiego w porównaniu z pracą Idziak nie na temat plasuje sie pięterko wyżej. Mimo, iż też jest kiepska. smile.gif

O co chodzi z tym porównaniem Graczkowskiego do gościa ze strzałami? rolleyes.gif

Napisany przez: sargon 30/01/2011, 14:02

Nigdzie nie porównywałem owego użytkownika do Graczkowskiego.
Pisałem, ze nie widzę sensu w ocenianiu uniwerku przez pryzmat pojedynczej publikacji (i wypowiedzi jednego użytkownika), nawet jeśli jest to kiepska publikacja, jak i wypowiedzi owego uzytkownika. Na odwrót zresztą też nie, rzecz jasna.

Co do samego Graczkowskiego, to ksiązki nie czytałem i wcale nie załuję, po powyższych ocenach. Odwołania do Gazdy to kompletny brak profesjonalizmu. Nowaczyk (i tu już jest porównanie) też się powołuje na Gazdę.

Napisany przez: Marcus Ulpius Traianus 30/01/2011, 14:46

QUOTE(sargon @ 30/01/2011, 14:02)
Nigdzie nie porównywałem owego użytkownika do Graczkowskiego.
Pisałem, ze nie widzę sensu w ocenianiu uniwerku przez pryzmat pojedynczej publikacji (i wypowiedzi jednego użytkownika), nawet jeśli jest to kiepska publikacja, jak i wypowiedzi owego uzytkownika. Na odwrót zresztą też nie, rzecz jasna.

Co do samego Graczkowskiego, to ksiązki nie czytałem i wcale nie załuję, po powyższych ocenach. Odwołania do Gazdy to kompletny brak profesjonalizmu. Nowaczyk (i tu już jest porównanie) też się powołuje na Gazdę.
*



Gazda to nieporozumienie. Podobnie jak Nowaczyk. Zastanawia mnie tylko kto tym ludziom pozwala wydawac? Takiego pisarstwa powinno się zabronic. Nowaczyk powoływał się w jednej ze swoich książek na program z discovery i prognozę pogody z dziennika. Ciekawe jak to ocenic... dry.gif Jakieś propozycje? confused1.gif

Napisany przez: Marchi 30/01/2011, 15:07

Jeśli profesor Mroziewicz jest ekspertem od armii okresu pryncypatu tu proszę o podanie jakiś jego prac w tym temacie.

Napisany przez: Wieniec 30/01/2011, 16:58

Apeluję do użytkownika Marcusa Ulpiusa Traianusa o zachowanie elementarnej kultury wypowiedzi. Nie jestem moderatorem, nie odpowiadam za poziom dyskusji na forum, ale czyta się takie posty z dużym niesmakiem.

Także po przejrzeniu zawartości książki M. Idziak zrezygnowałem z zakupu, ale w życiu nie przyszło by mi do głowy, aby obrażać autorkę. Praca jest jaka jest, pierwszy krok w tym temacie został zrobiony.

KAŻDY OD CZEGOŚ ZACZYNA!

Natomiast co do A. Graczkowskiego, to obronił doktorat w trybie zaocznym na UMK, zaś obecnie, jak mi się wydaje, pracuje na Uniwersytecie Zielonogórskim.

Napisany przez: Eukles 24/06/2011, 13:24

Gazda to nieporozumienie. Podobnie jak Nowaczyk. Zastanawia mnie tylko kto tym ludziom pozwala wydawac? Takiego pisarstwa powinno się zabronic. Nowaczyk powoływał się w jednej ze swoich książek na program z discovery i prognozę pogody z dziennika. Ciekawe jak to ocenic... dry.gif Jakieś propozycje? confused1.gif

*

[/quote]

Obaj autorzy to kompletny nieporozumienie. Choć jestem przeciwnikiem reglamentowania dostępu do czegokolwiek, to tu chyba zrobiłbym wyjątek. Rewelacje w rodzaju triarii w pierwszym szeregu (to było bodajże u Nowaczyka) wprawiają w przygnębienie.

Napisany przez: Orlo303 13/08/2011, 15:35

Ja posiadam książki "Historia Starożytnego Rzymu" i "Dzieje Imperium Romanum" Maria Jaczynowska. Co sądzicie o tych tytułach? smile.gif wink.gif

Napisany przez: ku140820 13/08/2011, 17:18

Dobra rzecz jako podstawa. Ale warto uzupełnić spojrzenie inymi tytułami, np. Ziółkowskim czy świeżym wydawnictwem "Świat rzymski w V wieku".

Napisany przez: Orlo303 13/08/2011, 20:13

Dla licealisty( czyli dla mnie) to nie jest podstawa smile.gif

Napisany przez: ku140820 13/08/2011, 20:25

Ale innej "podstawy" nie znajdziesz... biggrin.gif

Napisany przez: szapur II 13/08/2011, 20:30

Obie książki śp. prof. M. Jaczynowskiej to podręczniki akademickie, jeśli już trochę książek popularnych przeczytałeś (takich autorów jak Tadeusz Zieliński czy Aleksander Krawczuk; ewentualnie ostatnio - np. Krzysztof Kęciek) i historia Rzymu Cię wciąga, to możesz sięgnąć "bezboleśnie" po te pozycje - literacko nie są specjalnie jakimś hitem, który połknęłoby się 1 popołudnia, stan badań nieodległy specjalnie od "najnowszego": szczególnie w tej wersji "Starożytny Rzym" z wyd. Trio, napisanego przez Panią Profesor z Marcinem Pawlakiem (ten ostatni popełnił część dotyczącą późnego cesarstwa).

QUOTE(Darth Stalin @ 13/08/2011, 20:25)
Ale innej "podstawy" nie znajdziesz... biggrin.gif
*


Oj zupełnie dobre i fajnie się czyta, to np. Aleksandra Krawczuka Poczty cesarzy i Kronika Rzymu.

Napisany przez: Orlo303 13/08/2011, 20:47

Najbardziej mnie szczerze powiedziawszy w historii Rzymu interesują wojny punickie, ale chętnie zaznajomię się z chociaż z jednym tytułem podanym przez was smile.gif

Napisany przez: szapur II 13/08/2011, 21:12

To jakiś tam wybór masz, np.:
W. Chrzanowski, Rzym i Kartagina 280-241 p.n.e., Kraków 1998;
K. Kęciek, Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2007;
idem, Wojna Hannibala, Warszawa 2007 - ogólnie II wojna punicka ma szczęście w języku polskim, biografie Hannibala przełożone na polski (starsza Charlesa-Picarda, stosunkowo nowa Lancela z marmurka), HB-ek o Kannach Sikorskiego; III wojna punicka ma pecha do hb-eka Nowaczyka Bernarda bodajże, poza tym szczęście do książki śp. prof. T. Kotuli "Masynissa" w małym ceramie PIW-u, warto też przeczytać "Afrykę północną w starożytności", odpowiednie partie.
Znajdzie się więcej pozycji tłumaczonych, szczególnie ostatnio.

Napisany przez: Gajusz Juliusz Cezar 14/08/2011, 15:56

QUOTE(szapur II @ 13/08/2011, 22:12)
Znajdzie się więcej pozycji tłumaczonych, szczególnie ostatnio.
*

Czy znasz jakieś oprócz niżej wymienionych?
1) Carey Brian Todd, Allfree Joshua B., Cairns John, Ostatnia bitwa Hannibala. Zama i upadek Kartaginy, Bellona SA, Warszawa 2010 r.
2) R. Gabriel "Scypion Afrykański Starszy. Największy wódz starożytnego Rzymu", Poznań 2010 r., ale osobiście jej nie polecam jako podstawy, gdyż zawiera masę błędów.


Z polskich pozycji, ale dla nieco bardziej zaawansowanych to wskazałbym na Mirona Wolnego "Hannibal w Italii (218-217 p.n.e.) Studia nad uwarunkowaniami początkowych sukcesów kartagińskich", Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn 2007 r.
Ponadto ciekawych jest kilka jego artykułów:
1) Konflikty w sztabie Hannibala?, „Echa przeszłości” nr X, Olsztyn 2009 r.
2) Maharbal – poddowódca kartagiński w wojsku Hannibala (219-216/215 r. p.n.e.), „Echa przeszłości” nr VI, Olsztyn 2005 r.
3) Ofensywa Magona na wybrzeże liguryjskie (205-203 p.n.e.), „Ad fontes” Olsztyn 2006 r.

Jeśli chodzi o przebieg trzech wojen punickich na morzu możesz sięgnąć po klasyka gatunku Tadeusza Łoposzkę i jego "Starożytne bitwy morskie", Gdańsk 1992 r.

Napisany przez: sargon 14/08/2011, 22:18

QUOTE(szapur II)
HB-ek o Kannach Sikorskiego;
Nieeee, tylko nie Sikorski sad.gif


QUOTE(Gajusz Juliusz Cezar)
2) R. Gabriel "Scypion Afrykański Starszy. Największy wódz starożytnego Rzymu", Poznań 2010 r., ale osobiście jej nie polecam jako podstawy, gdyż zawiera masę błędów.
Jego innych tłumaczonych wprawdzie nie znam, ale przypomniało mi się teraz, ze Gabriel na poczekaniu spłodził "Philip II of Macedonia: Greater than Alexander". smile.gif

Napisany przez: szapur II 14/08/2011, 22:31

QUOTE(sargon @ 14/08/2011, 22:18)
QUOTE(szapur II)
HB-ek o Kannach Sikorskiego;
Nieeee, tylko nie Sikorski sad.gif


[...]
*


Etam, lepszy Sikorski niż nie powiem co, a poza tym - chodzi o książki popularne pod ucznia smile.gif

Napisany przez: sargon 15/08/2011, 0:10

Niż Nowaczyk? smile.gif
Sikorski jest tylko nieco lepszy niż Nowaczyk (i to tylko przez wyciągi ze źródel na końcu ksiązki), ale jako podstawa absolutnie się nie nadaje, za dużo błędów i przeinaczeń. Gdzieś tam w dziale Bellony jest nawet o tej książce temat, w każdym razie Lancel, Picard i Kęciek (ale "Wojna Hannibala") równają Sikorskiego z ziemią (nawet każdy z osobna smile.gif ).
Jako podstawę dałbym Kęcieka "Dzieje Kartagińczyków", resztę w/w można łyknąć jak ktoś będzie chciał zgłębić temat.

Napisany przez: Orlo303 16/08/2011, 11:26

Obecnie zaczynam czytać książkę Bogdana Żurawskiego "Śladami Aleksandra Macedońskiego". Czytał ktoś ją z was? smile.gif

Napisany przez: wysoki 16/08/2011, 11:56

QUOTE(sargon @ 15/08/2011, 1:10)
Gdzieś tam w dziale Bellony jest nawet o tej książce temat, w każdym razie Lancel, Picard i Kęciek (ale "Wojna Hannibala") równają Sikorskiego z ziemią (nawet każdy z osobna smile.gif ).
*



Witam.
Dokładnie tutaj: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=17629

Napisany przez: ku140820 16/08/2011, 15:12

QUOTE("Orlo303")
Obecnie zaczynam czytać książkę Bogdana Żurawskiego "Śladami Aleksandra Macedońskiego". Czytał ktoś ją z was?

Daaaawno temu i praktycznie niczego nie pamiętam... sad.gif

Napisany przez: Orlo303 16/08/2011, 17:36

Można się dowiedzieć o legendach dot. Macedońskiego, oraz dużo o wykopaliskach w Werginie, gdzie podobno odnaleziono grobowiec Filipa II, na razie tyle wiem smile.gif Na końcu książki jest ciekawy obrazek meczetu Nebi Daniel, "...przez wieki uważany za miejsce wiecznego spoczynku Aleksandra Macedońskiego" Co sądzicie o tym tajemniczym miejscu smile.gif

Napisany przez: foxtrout 29/03/2012, 12:04

Mam pytanie odnośnie pozycji dotyczących schyłkowego okresu Cesarstwa Zachodniego. Interesują mnie cztery tytuły, chciałbym jednak wiedzieć w jakim stopniu treści się powtarzają, czy można spokojnie wybrać spośród nich 1-2 prace naukowo najciekawsze? Dodam, że wolałbym teksty koncentrujące się bardziej na zagadnieniach polityczno-militarnych i gospodarczych niż kulturowych czy religijnych.

BARBARZYŃCY U BRAM IMPERIUM
Marcin Pawlak - AECJUSZ I BARBARZYŃCY
ŚWIAT RZYMSKI W V w.
Dawid Zołoteńki - GALIA U SCHYŁKU PANOWANIA RZYMSKIEGO

Napisany przez: ku140820 29/03/2012, 13:17

Każda jest trochę inna (i o czym innym) i moim zdaniem warto mieć wszystkie (ja tak mam).

Napisany przez: foxtrout 29/03/2012, 20:55

OK, dzięki za odpowiedź : )

Napisany przez: foxtrout 26/04/2012, 16:55

Dopytam jeszcze, może ktoś będzie mógł porównać. Jeżeli już mam Barbarians Within the Gates of Rome. A Study of Roman Military Policy and the Barbarians, CA.375-425 A.D. Thomasa Burnsa, to warto uzupełniać ją "naszymi" Barbarzyńcami u bram...?

Napisany przez: ku140820 4/09/2012, 7:06

Na pewno warto, bo ta "nasza" publkacja obejmuje zdecydowanie szerszy okres - to zbiór artykułów (ale bardzo kompetentnych) z zakreesu czasowego od Cezara do Justyniana w sumie...
Z drugiej strony owego studium Burnsa nie mam, ale z chęcią bym się zapoznał.

Napisany przez: ku140820 24/12/2012, 21:48

Panowie, tak przy okazji: czy ktoś czytał (i może sie wypowiedzieć na temat) pozycji autorstwa Sergiusza Utczenki Kryzys i upadek republiki w starożytnym Rzymie??

Napisany przez: szapur II 24/12/2012, 23:33

Dawno stosunkowo czytałem tę pozycję, jak dla mnie zbytnie wpisywanie walki klas, robienie z popularów czegoś w stylu jakiś frakcji rewolucyjnych albo działających na rzecz proletariatu miast i wsi, jak chcesz zobaczyć standartowe radziecko-marksistowskie ujęcie to pożyteczna lektura. Są nowsze ujęcia dostępne po polsku - Bringmanna "Historia Republiki", a jak chcesz książkę marksisty/socjalisty, tyle że zachodniego to M. Crawford, Rzym w okresie republiki, przeł. J. Rohoziński, Warszawa [s.d.].

Napisany przez: ku140820 25/12/2012, 13:55

Okej, dzięki - Bringmanna mam, muszę sobie do kompletu dołożyć jeszcze Alfoldy'ego.

Napisany przez: 20maciek03 6/01/2013, 16:16

http://www.nokaut.pl/ksiazki/starozytny-rzym-9788374362641.html#pid=99453

Napisany przez: szapur II 6/01/2013, 16:21

QUOTE(20maciek03 @ 6/01/2013, 16:16)
http://www.nokaut.pl/ksiazki/starozytny-rzym-9788374362641.html#pid=99453
*


A jak czytał, to co?

Napisany przez: Vapnatak 7/01/2013, 12:01

QUOTE(szapur II @ 6/01/2013, 17:21)
QUOTE(20maciek03 @ 6/01/2013, 16:16)
http://www.nokaut.pl/ksiazki/starozytny-rzym-9788374362641.html#pid=99453

A jak czytał, to co?

Ciekawe czy pytanie jest o informacje pod linkiem czy o sam tytuł. Jeśli o tytuł, to przyznam się szczerze i bez bicia, że ja czytałem: http://historia.org.pl/2011/09/13/starozytny-rzym%E2%80%9D-m-jaczynowska-m-pawlak-recenzja/
smile.gif

vapnatak

Napisany przez: cosiek6 8/12/2014, 21:13

Zachęcam do odwiedzania: http://www.imperiumromanum.edu.pl/ksiegarnia.html

Zgromadzone w jednym miejscu, wszelkie książki tyczące się antycznego Rzymu.

Napisany przez: mrmastro 2/01/2015, 23:31

Peter Heather "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". Autor w ciekawy sposób przedstawia późną historię Rzymu, nie pomijając ważnych wydarzeń i osobowości. Wciąga niesamowicie. Polecam !!!

Napisany przez: szapur II 3/01/2015, 0:27

Gdyby ktoś był ciekawy, w linku kilka wybranych dobrych książek po angielsku dotyczących antyku wg Mary Beard, profesora filologii klasycznej z Cambridge, której zdaje się że dwie książki są dostępne po polsku - http://timesonline.typepad.com/dons_life/2014/01/some-good-books-on-ancient-history.html

Napisany przez: Vapnatak 3/01/2015, 9:57

QUOTE(mrmastro @ 3/01/2015, 0:31)
Peter Heather "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". Autor w ciekawy sposób przedstawia późną historię Rzymu, nie pomijając ważnych wydarzeń i osobowości. Wciąga niesamowicie. Polecam !!!
*


Wszystko pięknie fajnie, gdyby nie to, że Heather wymyślił niezliczoną ilość królów huńskich. Prawda jest taka, że byłi to albo watażkowie, albo wymienieni dowódcy, albo też zachowane imiona Hunów. To taki przykład drugiej strony tej książki.

vapnatak

Napisany przez: Vapnatak 10/01/2015, 15:57

Do usunięcia.

Napisany przez: szapur II 10/01/2015, 15:58

Sorry, tylko co to ma wspólnego z tematem?

Napisany przez: JustKenza 4/10/2015, 10:49

Zna ktoś może jakieś książki na temat rozrywki w Starożytnym Rzymie? Byłbym wdzięczny za szybka odpowiedz smile.gif smile.gif

Napisany przez: Harpalos 4/10/2015, 12:37

Zależy co masz na myśli mówiąc rozrywka? W Rzymie kochali walki gladiatorów, a o tym najlepiej poczytać M. Grant, "Gladiatorzy" i K. Nossov, "Gladiatorzy.Krwawy spektakl z dziejów starożytnego świata". Sport zawsze i wszędzie jest rozrywką, więc warto zajrzeć do D. Słapek, "Sport i widowiska w świecie antycznym".

Napisany przez: Krzysiek1025 27/04/2017, 20:06

Polecam książkę Thomasa r. Martina p.t."Starożytny Rzym od Romulusa do Justyniana"
Autor w tej książce pisze o życiu osobistym rzymian,podbojach Rzymu,o ważnych postaciach,religii
Każdy znajdzie coś dobrego

Napisany przez: blasznik 10/08/2017, 7:39

Dla mnie najlepsza jest nieodżałowanej książka Marii Jaczynowskiej i Marcina Pawlaka "Starożytny Rzym"- książka idealna, na sam początek, dla laików, którzy chcą się rzeczowo zapoznać ze wszystkimi aspektami i kontekstami związanymi z dziejami cesarstwa. Dodatkowo książka jest świetnie wydana, gdyż sygnowało ją wydawnictwo TRIO. TRIO słynęło z naprawdę dobrych i możliwie bezstronnych podręczników akademickich (ze szczególnym uwzględnieniem starożytności i archeologii) mimo, że jego właścicielka wyraźnie sympatyzowała z twardogłową prawicą. Nie przeszkodziło im to jednak w wydawaniu naprawdę postępowych książek z nieocenioną, prekursorską "Gorszą płcią. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI" Marii Boguckiej.

Poza tym godne polecenia są "Cesarstwo Rzymskie" Colina M. Wellsa, "Późne cesarstwo rzymskie" Averil Camerona" oraz "Rzym w okresie republiki Michaela Hewsona Crawforda. Nie zapominam też o "Historii Rzymu" Adama Ziółkowskiego, ale przestrzegam, że ze względu na język i używaną tam terminologię nie jest to praca przeznaczona dla laików.
Za względu na wartość edytorską (zdjęcia, ryciny) warto młodzieży podsunąć też książkę z serii WIELKIE KULTURY ŚWIATA RZYM Cornella i Matthewsa.
Na koniec przestrzegam przed popularną pracą "Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justynina" Thomasa R. Martina, gdyż jest to dość powierzchowna i najeżona nieprecyzyjną terminologią synteza historyczna dziejów cesarstwa.

Napisany przez: szapur II 11/08/2017, 0:56

CODE

Późne cesarstwo rzymskie" Averil Camerona

Ta książka jest Averil Cameron, gdyby chodziło o jej byłego zdaje się męża, Alana na marginesie, to książka mogłaby być Camerona. Ten napisał choćby "Circus factions".

Napisany przez: Bauero 11/08/2017, 8:17

Bardzo dobrą pozycją jest książka
Karla Christa, Historia Cesarstwa Rzymskiego. Od Augusta do Konstantyna

Napisany przez: blasznik 12/08/2017, 0:33

szapurII - istotna uwaga i mój błąd. Rzeczywiście chodzi o rzeczoną przez Ciebie Panią.
Co do książki Christa to nie miałem styczności z syntezą tego niemieckojęzycznego autora. Jednak jeśli książka kończy się na panowaniu Konstantyna to śmiem przypuszczać (może błędnie), że autor pomija (lub też uprawia naciąganą apologetykę) bezsprzeczny wpływ chrześcijaństwa jako jednego z kilku czynników istotnie wpływających na erozję Imperium Romanum.

Swoją drogą mam podobny problem z opracowaniem Jaczynowskiej i Pawlaka w którym mierzi mnie aż nazbyt przychylny stosunek autorów podręcznika do chrześcijaństwa, który nie pozostaje bez wpływu na ich ostateczne analizy i wnioski. Chociaż o cesarstwie sporo czytałem (a na forum - z całą pewnością- mamy wybitnych specjalistów z tego zakresu) zastanawiam się czy istnieje jedna (może dwie publikacje), gdzie stosunek do chrześcijaństwa (nie tylko do znamiennych czynów Konstantyna) jest trzeźwy, wyważony, a gdy trzeba krytyczny.
Ktoś, oczywiście, zaraz stwierdzi, że przecież na tym aspekcie skupił się choćby Hans-Peter Hasenfratz w „Religie świata starożytnego a chrześcijaństwo”(o, dziwo to opracowanie wyszło nakładem katolickiej oficyny WAM); sporo uwagi poświęciła temu Danuta Musiał w swoich "Antycznych korzeniach chrześcijaństwa" (unikając, niestety, głębszych historiozoficznych ocen czy też wyraźnego porównania kultu Mitry z obrządkiem chrześcijańskim). Oczywiście, mamy jeszcze "Zarys historii Religii" pod redakcją Kellera, nazbyt jednostronne (chociaż wartościowe) publikacje Karlheinza Deschnera lub specjalistyczne "Religie Rzymu" Bearda, North i Price'a.

Nie mniej jednak, z osobistej ciekawości, ponowie pytanie czy ktoś z forumowiczów zna dobrze napisaną syntezę historii Imperium Romanum do 476 roku n.e. ( taką, która zadowoli szersze grono odbiorców) gdzie wyraźnie podkreślone jest znaczenie chrześcijaństwa dla jego erozji przy zachowaniu krytycznego (acz zdroworozsądkowego) stosunku do tej religii (jak i rzekomego objawienia Konstantyna)?

Napisany przez: Princeps 21/08/2017, 8:51

Witam.

Zastanawiam się nad kupnem książki historycznej na temat starożytności. W szczególności interesuje mnie Rzym i Grecja. Myślałem nad kilkoma pozycjami:
,,SPQR. Historia starożytnego Rzymu'' Mary Beard. Niestety kończy się na 212r.
,,Historia starożytnych Greków. Tom 2'' Chętnie bym kupił tą książkę, ale nie wiem dlaczego nie ma tomu I i III, jak ktoś wie gdzie mogę kupić proszę o link.
,,Historia powszechna. Starożytność'' Adam Ziółkowski.
,,Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych'' Thomas R. Martin
,,Starożytny Rzym Od Romulusa do Justyniana'' Thomas R. Martin
Wypowiedzcie się na temat powyższych pozycji ( jeśli je czytaliście ) i wskażcie, która byłaby najlepsza.



Napisany przez: master86 21/08/2017, 9:18

QUOTE(Princeps @ 21/08/2017, 8:51)
Witam.
Zastanawiam się nad kupnem książki historycznej na temat starożytności. W szczególności interesuje mnie Rzym i Grecja. Myślałem nad kilkoma pozycjami:
,,SPQR. Historia starożytnego Rzymu'' Mary Beard. Niestety kończy się na 212r.
[...]
,,Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych'' Thomas R. Martin
*



"SPQR" mam, zacząłem czytać, ale to nie jest klasyczna historia Rzymu. To taki bardziej esej w stylu Jasienicy z różnymi anegdotami, wątkami pobocznymi, a nie chronologicznie napisana historia. Może to kiedyś doczytam. Ogółem książka taka sobie.
Co do Grecji to jeszcze można dodać (choć to offtop, bo temat o Rzymie) pracę "Starożytna Grecja. Historia polityczna, społeczna i kulturalna" czwórki autorów: Pomeroy, Burstein, Donlan i Roberts, wydaną przez Książkę i Wiedzę (Warszawa 2010).


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)