Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Słowniczek nowomowy komunistycznej
     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 24/08/2018, 3:05 Quote Post

QUOTE(Aquarius @ 23/08/2018, 14:32)
QUOTE(Phouty @ 23/08/2018, 17:20)
kawalek "kaszanki z koscia"
*



Cóż zacz?
Kaszanka, z definicji, kości nie ma prawa posiadać.

Nawiasem.
Mają coś takiego w jU eS e(A)j?
*



No tak...czas uplywa, wiec pewne stare i oczywiste pojecia juz wsrod mlodszych pokolen Polakow nie wywoluja zadnych skojarzen. sad.gif

To byl bardzo popularny zart w okresie PRL. Odnosilo sie to zarowno do jakosci wyrobow miesnych dostepnych na rynku, ale takze mialo to "drugie dno". Ale nie chce tworzyc offtopu rozwijajac ten temat.
Zart byl o optymiscie:

Wchodzi gosc do sklepu miesnego i pyta sie czy jest slonina. Ekspednientka odpowiada standardowym; -nie ma!
Na to facet sie pyta z nadzieja w glosie: -A z koscia tez nie?

Chociaz ten kto nigdy nie jadl ciezko "zdobytych" wyrobow mieso-okolo-podobnych w PRLu, to prawdopodobnie i tak nie zalapie.

I jeszcze jedno mi sie przypomnialo: demokracja wewnatrzpartyjna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 24/08/2018, 8:42 Quote Post

Aquarius:
QUOTE
Kaszanka, z definicji, kości nie ma prawa posiadać.
Nawiasem.
Mają coś takiego w jU eS e(A)j?

W sklepie polonijnym czasami pojawial sie wyrob pod wdzieczna nazwa "kiszka".
Przypominam sobie tez, ze w jednym z supermarketow w dziale wedlin lezalo cos pod nazwa "blood sausage". Moze to bylo to - a moze nie. Nie dotknalem.
(informacja dotyczy poludniowo-wschodniego skrawka New England, gdybym mieszkal dwie godziny jazdy dalej na zachod czyli np. New Britain w CT to sklepy polonijne maja bogatszy asortyment bo tam na miejscu sa polonijne firmy wedliniarskie jak np. slynny Nozewski. A juz w Chicago albo na Greenpoint to tego powinno byc do wyboru do koloru).

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 24/08/2018, 9:26 Quote Post

poldas372
CODE
Wszyscy natomiast są członkami.

Przeniesionymi z ramienia na czoło?

N_S
CODE
Przypominam sobie tez, ze w jednym z supermarketow w dziale wedlin lezalo cos pod nazwa "blood sausage". Moze to bylo to - a moze nie. Nie dotknalem.
(informacja dotyczy poludniowo-wschodniego skrawka New England, gdybym mieszkal dwie godziny jazdy dalej na zachod czyli np. New Britain w CT to sklepy polonijne maja bogatszy asortyment bo tam na miejscu sa polonijne firmy wedliniarskie jak np. slynny Nozewski. A juz w Chicago albo na Greenpoint to tego powinno byc do wyboru do koloru).

W UK to się nazywa black pudding. Nie macie tego w Stanach?

Produktu pod ta nazwa nie spotkalem.
N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/08/2018, 9:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 24/08/2018, 9:50 Quote Post

Na stronie znalazlem perelke:

user posted image

Połączenia określonych wyrazów to w ogóle bardzo charakterystyczny element komunistycznej nowomowy . Jeśli „realizowano” to na pewno „zadania” (najczęściej „sumiennie”), „pozdrowienia” były zwykle „braterskie”, „ludzie” przedstawiani w pozytywnym świetle mogli być tylko „pracy”, „przyjaźń polsko-radziecka” jedynie „wieczna”, „praca” – „rzetelna” („wzmożona” lub „ofiarna”), „ojczyzna” – „ludowa”, a jej „rozwój” – „wszechstronny”, „atmosfera” – „społecznego zaufania” lub „szacunku”. Jeśli już coś „wypracowywano” to z dużym prawdopodobieństwem były to „kierunki działania”, jeśli „umacniano” to „kierowniczą rolę partii”, „dalszy” mógł być niewątpliwie jedynie „rozwój”, „wzrost” – „dynamiczny”, „sektor” – „uspołeczniony”, „zadania” – „przekroczone”, zaś „rezerwy” – „wykorzystane”.

(http://dmagier.wixsite.com/magier/single-p...olsce-1944-1989


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 24/08/2018, 11:46 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 24/08/2018, 10:50)
Na stronie  znalazlem perelke:

user posted image

Połączenia określonych wyrazów to w ogóle bardzo charakterystyczny element komunistycznej nowomowy . Jeśli „realizowano” to na pewno „zadania” (najczęściej „sumiennie”), „pozdrowienia” były zwykle „braterskie”, „ludzie” przedstawiani w pozytywnym świetle mogli być tylko „pracy”, „przyjaźń polsko-radziecka” jedynie „wieczna”, „praca” – „rzetelna” („wzmożona” lub „ofiarna”), „ojczyzna” – „ludowa”, a jej „rozwój” – „wszechstronny”, „atmosfera” – „społecznego zaufania” lub „szacunku”. Jeśli już coś „wypracowywano” to z dużym prawdopodobieństwem były to „kierunki działania”, jeśli „umacniano” to „kierowniczą rolę partii”, „dalszy” mógł być niewątpliwie jedynie „rozwój”, „wzrost” – „dynamiczny”, „sektor” – „uspołeczniony”, „zadania” – „przekroczone”, zaś „rezerwy” – „wykorzystane”.

(http://dmagier.wixsite.com/magier/single-p...olsce-1944-1989


N_S
*


a ja się tyle tego naszukałem smile.gif dzięki smile.gif taka tabelka - nie wiem czy tej samej treści była opublikowana w "Radarze" w sierpniu 1981 roku pt. "Uniwersalny klucz przemówień".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 24/08/2018, 16:26 Quote Post

QUOTE(kmat @ 24/08/2018, 0:26)


N_S
CODE
Przypominam sobie tez, ze w jednym z supermarketow w dziale wedlin lezalo cos pod nazwa "blood sausage". Moze to bylo to - a moze nie. Nie dotknalem.
(informacja dotyczy poludniowo-wschodniego skrawka New England, gdybym mieszkal dwie godziny jazdy dalej na zachod czyli np. New Britain w CT to sklepy polonijne maja bogatszy asortyment bo tam na miejscu sa polonijne firmy wedliniarskie jak np. slynny Nozewski. A juz w Chicago albo na Greenpoint to tego powinno byc do wyboru do koloru).

W UK to się nazywa black pudding. Nie macie tego w Stanach?

Produktu pod ta nazwa nie spotkalem.
N_S

*



Ach, jakze trudno, azeby nie robic offtopu, wiec krotko:
Jezeli czegos nie mozna kupic w tym hamerykanskim kraju, to po prostu to cos nie zostalo jeszcze wynalezione. wink.gif tongue.gif

Bedac kiedys z wizyta w UK dopytywalem sie w malej polonijnej dziurce o "head cheese". Tamtejsze Polonusy nie bardzo wiedzialy o co mi chodzi. Dopiero zalapali, gdy zapytalem sie o "brawn".

Mila panienka mi to natychmiast przelozyla na polski, czyli salceson, ktorej to nazwy ja po prostu zapomnialem.

"Blood sausage" mozna kupic w Kalifornii w kazdych polskich, czy niemieckich delikatesach. A ostatnio malzonka kupila dobra "kiszke" we...wloskich delikatesach.
Swiat sie wiec "internacjonalizuje", co tez kojarzy mi sie z komuchowa nowomowa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 24/08/2018, 17:11 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 24/08/2018, 3:05)
No tak...czas uplywa, wiec pewne stare i oczywiste pojecia juz wsrod mlodszych pokolen Polakow nie wywoluja zadnych skojarzen.  sad.gif

To byl bardzo popularny zart w okresie PRL.
*



Jakoś nie kojarzę tego żartu o słoninie z kością, może był popularny, ale ja go nie słyszałem.
Myślałem, że chodzi Ci o coś innego.
Kaszanka, z definicji, kości nie ma prawa posiadać, ale... W dawno i słusznie minionym okresie z tą definicją nie było tak definicyjnie, można było trafić na kawałeczki kostne w rzeczonej kaszance. Czyli żart o kaszance z kością wcale nie był taki zabawny, bo na takim okrawku kości można było ząb stracić.

QUOTE(Phouty @ 24/08/2018, 3:05)
w kazdych polskich, czy niemieckich [...] we...wloskich delikatesach.
*



A tu się trochę nie zrozumieliśmy.
Jeżeli gdzieś są Polacy to i polskie potrawy się tam pojawią.
Chodziło mi o jakiś odpowiednik tamtejszy.


Ten post był edytowany przez Aquarius: 24/08/2018, 17:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 24/08/2018, 23:08 Quote Post

W tamtych czasach, jakiś mężczyzna, już na samym przodzie kolejki w sklepie mięsnym mówi tak: człowiek pracuje i może sobie pozwolić, poproszę pięć deko kaszanki.
…………
Co do „perełki” zamieszczonej w poście 20 przez Net Skatera wyjaśnię dla tych, którzy nie wiedzą, że dla ludzi postronnych żyjących w PRL, tak właśnie te oficjalne przemówienia brzmiały i takie przekazywały informacje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Sghjwo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.526
Nr użytkownika: 97.523

 
 
post 25/08/2018, 9:32 Quote Post

Przyklad nowomowy postkomunistycznej, ale chyba pasuje do tematu

Sowiek, sowek - okreslenie czlowieka w Rosji, ktory ciagle zyje w uwielbieniu do ZSRR, to skrot od sowietskij cielawiek - cоветский человек

QUOTE
"Blood sausage" mozna kupic w Kalifornii w kazdych polskich, czy niemieckich delikatesach.

To chyba Leberwurst, czyli nasza watrobianka, w zachodniej Polsce zwana "leberka".
We wschodniej Polsce jest "czarny salceson" robiony z kaszy manny, krwi i sloniny. Taki bardziej bloody niz leberka wink.gif

Ten post był edytowany przez Sghjwo: 25/08/2018, 9:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 25/08/2018, 10:15 Quote Post

CODE
CODE Sghjwo To chyba Leberwurst, czyli nasza watrobianka, w zachodniej Polsce zwana "leberka". We wschodniej Polsce jest "czarny salceson" robiony z kaszy manny, krwi i sloniny. Taki bardziej bloody niz leberka wink.gif  CODE


W PRL była pasztetówka i wątrobianka. Nie pamiętam, aby się czymś różniły. Możliwe jest, że nazwa wątrobianka była późniejszym wynalazkiem. Te wyroby miały beżowy kolor i były bez widocznego dodatku krwi. Pakowano je w jelito grube lub w papierową rurę zawiązywaną na końcach.

Kaszanka, to było zawsze jakieś jelito (pozwalało ono na przypiekanie „wyrobu” na patelni) napełnione mieszaniną kaszy gryczanej i krwi, z dodatkiem przypraw. Miało to twardą konsystencję. Kaszanką raczej nie gardzono. W barach mlecznych, przeważnie, w domach, niekiedy, serwowano ją na talerzu jako część drugiego dania obiadowego.

Salceson podrobowy, uważany był powszechnie za świństwo. Nie istniał od początku PRL, wstawiono go, w którymś tam roku. Ten miał krwawy wygląd.

Też, w którymś tam roku, wprowadzono na rynek pieczeń rzymską. Ta wywodziła się z garmażerki, była krojona na desce i sprzedawana na wagę. Miała lekko różowy kolor. Nie wiem z czego była robiona.

Odpowiadam prawnie jedynie za informacje do roku 1977.

Życzę Wam smacznego.

Ten post był edytowany przez Grapeshot: 25/08/2018, 10:17
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
MightyQuinn
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 120
Nr użytkownika: 100.467

Thomas
Stopień akademicki: Pieronek
Zawód: Adwokat ale nie w PL
 
 
post 25/08/2018, 13:41 Quote Post

Co ciekawe, "sciaga" ktora wkleil Net_Skater ukazala sie w "Polityce" (tylko nie wiem czy oryginalnie czy tez byla skopiowana z innego zrodla) w czasie odwilzy strajkowej, gdzies chyba na poczatku roku 1981. Szukalem tego przez wiele lat, wiec brawo, N_S!
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
minimax
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 600
Nr użytkownika: 42.000

Zawód: uczen
 
 
post 26/08/2018, 6:59 Quote Post

Jakoś nie widzę tu najważniejszego słowa w dialogu czyli: Obywatelu!
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 26/08/2018, 7:15 Quote Post

Dlaczego nikt nie wspomniał o imperialistach?
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 26/08/2018, 7:44 Quote Post

A ktoś pamięta kim był pies łańcuchowy imperialistów?
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 26/08/2018, 8:15 Quote Post

Kojarzę takiego buldoga, co to udawał że wojnę wygrał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej