|
|
Fryderyk Wilhelm I, Władca Prus zwany królem-sierżantem
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE Nie jestem pewien ale w chwili obejmowania rządów w maju 1740 Fryderyk II miał coś koło 100tyś. żołnierzy(dokładnie chyba 93tyś.?)
Salmonowicz podaje 80 tysięcy.
QUOTE W końcu Fryderyk II, mimo rysujących się w jego młodości antagonizmów moędzy nim a jego ojcem, po wstąpieniu na tron w 1740 roku tak naprawdę niewiele zmienił w głównych założeniach polityki wewnetrznej i zewnętrznej
Zmienił całkowicie! Fryderyk Wilhelm I do wojen się nie palił, Fryderyk II Wielki przeciwnie. Jego ojciec respektował także wyższość cesarza, on już nie.
QUOTE Gdyby Fryderyk Wilhelm nie dokonałby rozbudowy wojsk i nie skupiłby się na oszczędzaniu pieniędzy, jego syn prawdopodobnie przegrałby wojny śląskie, nie mówiąc już o siedmioletniej.
Gdyby Fryderyk Wilhelm I nie rozbudował wojska i nie oszczędzał kasy, to jego syn tych wojen raczej by nie przegrał, bo być może by nie wybuchły...
QUOTE Co do nieludzkiego traktowania syna, o czym wspomniał już jeden z przedmówców warto dodać, iż skazał go na śmierć - później dopiero zmienił wyrok.
Czy to prawda? Przecież Fryderyk Wilhelm I zadecydował, że wyrok wyda sąd wojskowy.
QUOTE Z tego co o Nim przeczytałem wynika że jedynym luksusem na jaki sobie pozwolił była gwardia dwumetrowych żołnierzy których sprowadzał z całej Europy. Czy to prawda?
No jeszcze jak go August II/Fryderyk August I odwiedził, to kazał zaserwować 14 dań. I to z luksusów chyba wszystko.
QUOTE W brew temu co piszesz Fryc oszczędzał armie i swoich obywateli , np porywając lub werbując obywateli RON do swoich wojsk
To ciekawe, jaki procent armii pruskiej stanowili Polacy? Jeden Małachowski to nie jest cała armia... Poza tym skoro służba w armii była takim luksusem to dlaczego w latach 1713 - 1763 zarejestrowano ponad 70 tysięcy przypadków dezercji?
CODE Fryderyk Wilhelm świetnie przygotował państwo do przyszłych wojen swojego syna.Ciekawe czy już on miał apetyty aby odebrać Habsburgom Śląsk?
Nie.
QUOTE A może wybrałby od razu kierunek podboju na wschodzie czyli RON i Pomorze Gdańskie które także zdobył jego syn.
Fryderyk Wilhelm I nie miał takich planów, to jego syn już w 1731 pisał, że trzeba zabrać Polsce Pomorze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Skrzetuski @ 5/10/2011, 9:45) Fryderyk Wilhelm I nie miał takich planów, to jego syn już w 1731 pisał, że trzeba zabrać Polsce Pomorze. Na co w takim razie oszczędzał Fryderyk jeśli nie z myślą o przyszłych podbojach?
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(Anasurimbor @ 5/10/2011, 18:37) Na co w takim razie oszczędzał Fryderyk jeśli nie z myślą o przyszłych podbojach?
Salmonowicz podaje, że nawet jeśli Fryderyk Wilhelm I zamyślał o jakiejś wojnie, to koszt utrzymania armii podczas konfliktu w ciągu jednego dnia zdecydowanie odsuwał te pomysły. Więc chyba można powiedzieć: lubił mieć.
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 6/10/2011, 7:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Skrzetuski @ 6/10/2011, 7:39) Salmonowicz podaje, że nawet jeśli Fryderyk Wilhelm I zamyślał o jakiejś wojnie, to koszt utrzymania armii podczas konfliktu w ciągu jednego dnia zdecydowanie odsuwał te pomysły. Więc chyba można powiedzieć: lubił mieć. Jednym słowem:kutwa Cóż jak pokazuje przykład jego syna warto jednak czasem zaryzykować i wykorzystać problemy sąsiada.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(Anasurimbor @ 6/10/2011, 19:58) Jednym słowem:kutwa Cóż jak pokazuje przykład jego syna warto jednak czasem zaryzykować i wykorzystać problemy sąsiada.
Tak, tylko że zapał Fryderyka II prawie doprowadził Prusy do katastrofy - gdyby nie zachowanie rosyjskich dowódców, którzy nie chcieli zadać decydującego ciosu Prusakom w obawie przed represjami ze strony dworu carskiego (śmierć Elżbiety była kwestią czasu, na tronie miał zasiąść wielbiciel Fryca Piotr), to mógłby mieć ciepło...
I pamiętajmy, że Fryderyk Wilhelm I za udział w WWP zyskał część Pomorza Szwedzkiego ze Szczecinem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Skrzetuski @ 6/10/2011, 19:28) I pamiętajmy, że Fryderyk Wilhelm I za udział w WWP zyskał część Pomorza Szwedzkiego ze Szczecinem. No fakt to duże nabytki zważywszy na zaangażowanie Prus w tą wojnę które w porównaniu do zaangażowania monarchii Augusta II było symboliczne
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Skrzetuski @ 6/10/2011, 20:28) ...I pamiętajmy, że Fryderyk Wilhelm I za udział w WWP zyskał część Pomorza Szwedzkiego ze Szczecinem... Pamiętajmy, że Brandenburgia uzsykała te tereny na mocy pokoju westfalskiego po wojnie trzydziestoletniej, które to ustalenia Szwecja i Francja raczyły olać. Król sierżant odzyskał to, co sie prawnie należało elektoratowi od czasów jego dziada.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 7/10/2011, 1:12) Pamiętajmy, że Brandenburgia uzsykała te tereny na mocy pokoju westfalskiego po wojnie trzydziestoletniej, które to ustalenia Szwecja i Francja raczyły olać. Król sierżant odzyskał to, co sie prawnie należało elektoratowi od czasów jego dziada.
Fakt, przepraszam. Powinienem napisać "odzyskał".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE QUOTE W brew temu co piszesz Fryc oszczędzał armie i swoich obywateli , np porywając lub werbując obywateli RON do swoich wojsk To ciekawe, jaki procent armii pruskiej stanowili Polacy? Jeden Małachowski to nie jest cała armia... Poza tym skoro służba w armii była takim luksusem to dlaczego w latach 1713 - 1763 zarejestrowano ponad 70 tysięcy przypadków dezercji?
Rozbudowa armii pruskiej zapoczatkowana przez FW I nie przebiegala z poczatku bezproblemowo, w pierwszym okresie przymusowy pobor prowadzony przez regimenty doprowadzil do zaburzen, odpowiedzia byly ucieczki - do sasiednich panstw niemieckich i do Polski. Wlasciwym osiagnieciem FW I byla nie tyle prosta rozbudowa liczebna wojsk lecz stworzenie systemu kantonowego, ktory byl fundamentem funkcjonowania nieproporcjonalnie duzej armii, w stosunku do liczby ludnosci. Grupa zwolnionych - po rejestracji - ze sluzby wojskowej byla spora - prowadzacy wlasny "biznes" rzemieslnicy, bogatsi chlopi, osoby z rodzinami itp. Z drugiej strony rejestracja objeto rowniez szlachte, nie cofajac sie przed przymusowym poborem okreslonego kontyngentu synow "z lepszych" rodzin. Clark pisze, ze w sumie sluzba wojskowa objeta byla ok. 1/7 poddanych pruskich objetych kantonowym systemem rejestracji - zdolnych do pelnienia sluzby wojskowej. Ta liczba - % ulegala z pewnoscia sporym wahaniom. Do tego dochodzi fakt, iz owe 80 000 zolnierzy FW I pod koniec jego panowania, to nie byly w pelni skoszarowane jednostki. Poborowi, po odbyciu czegos w rodzaju zasadniczej sluzby wojskowej przechodzili do "rezerwy" biorac potem udzial w regularnych dwu - trzymiesiecznych cwiczeniach - zachowywali mundury i np. zobowiazani byli do udzialu w niedzielnych mszach w pelnym rynsztunku. Skoszarowani w garnizonach zolnierze mieli z kolei w czasie wolnym od sluzby mozliwosc dorabiania u rzemieslnikow czy bogatych chlopow.
Z drugiej strony zawsze byl wysoki udzial "Fremdländischer" czyli osob nie bedacych poddanymi wladcow Prus - gdzies 1/4 - 1/3, w czsie panowania FW I do czasow schylku panowania F II, kiedy 190 tysieczna armia pruska skladala sie ze 110 000 "cudzoziemcow" i mniejszosciowej frakcji "Landeskinder".
Jesli idzie o dezercje to wiek XVIII nie na prozno zwany byl wiekiem dezerterow i zjawisko to nie ominelo rowniez armii pruskiej. Z tym, ze Prusacy mieli tu ulatwione zadanie - w systemie kantonowym po dezercji osoby objetej obowiazkiem sluzby w armii, na jej miejsce brano krewnego dezertera - brata, ojca itp. czy kogos ze sasiedztwa - to praktycznie wykluczalo zbieglego z armii ze srodowiska z ktorego pochodzil. Z czasem wypracowano dosc szczelny system scigania i denuncjowania zbiegow z krolewskiej armii. Wlasciwym problemem byli cudzoziemcy, na ktorych szczegolnie uwazano - i tak np. podoficerowie mieszkajacy z rodzinami byli zobowiazani do przyjecia pod swoj dach 2 - 3 "obcych" zolnierzy by miec ich stale na oku. Mimo tego roczne "ubytki" wskutek dezercji - czy niestawienia sie do sluzby w rezerwie mialy siegac za czasow FW I do 1 % stanu wojska.
Trzeba tez - operujac liczba dezerterow z lat 1713 - 1763 - pamietac, ze spora czesc z tych dezercji to przymusowo wcielone do armii pruskiej oddzialy saskie, ktore calymi jednostkami ( Np. bataliony z Gubina, Cottbus, Forst) opuszczaly sluzbe pruska, podnoszac w ten sposob statystyki pruskich dezerterow.
Udzial Polakow - ??? trudno ocenic - tym bardziej ze sama definicja "cudzoziemca" w armii pruskiej pod FW I i F II byla dosc plynna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 7/10/2011, 0:12) Pamiętajmy, że Brandenburgia uzsykała te tereny na mocy pokoju westfalskiego po wojnie trzydziestoletniej, które to ustalenia Szwecja i Francja raczyły olać. Król sierżant odzyskał to, co sie prawnie należało elektoratowi od czasów jego dziada. Wielki Elektor mógł nie zwracać tych terytoriów w 1675 roku Szwecji przecież zdobył je w zwycięskiej wojnie RON prawnie należała się pomoc ze strony Brandenburgii podczas "potopu" ale jej nie uzyskała bez ustępstw na rzecz lennika.Prawnie należy Ci się tylko to co możesz samodzielnie lub z pomocą sojuszników wywalczyć-ta zasada działa w polityce od zawsze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anasurimbor @ 7/10/2011, 18:16) QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 7/10/2011, 0:12) Pamiętajmy, że Brandenburgia uzsykała te tereny na mocy pokoju westfalskiego po wojnie trzydziestoletniej, które to ustalenia Szwecja i Francja raczyły olać. Król sierżant odzyskał to, co sie prawnie należało elektoratowi od czasów jego dziada. Wielki Elektor mógł nie zwracać tych terytoriów w 1675 roku Szwecji przecież zdobył je w zwycięskiej wojnie RON prawnie należała się pomoc ze strony Brandenburgii podczas "potopu" ale jej nie uzyskała bez ustępstw na rzecz lennika.Prawnie należy Ci się tylko to co możesz samodzielnie lub z pomocą sojuszników wywalczyć-ta zasada działa w polityce od zawsze.
Na mocy pokoju westfalskiego Pomorze - do ktorego mieli prawa Hohenzolernowie zostalo podzielone miedzy Szwecje i Brandenburgie, w ramach rekompensaty Brandenburgia otrzymala Magdeburg i Halberstadt. Utrzymanie nabytkow uzyskanych w wojnie 1674 - 1679 bylo z jednej strony niemozliwe ze wzgledu na brak potencjalu militarnego - z drugiej strony "prawa" do szwedzkiej czesci Pomorza byly raczej watpliwe. W Saint - Germain Francja reprezentowala wlasnie stanowisko zachowania terytorialnego status - quo z pokoju wersalskiego, wywierajac nacisk na Brandenburgie w sprawie zwrotu Pomorza Szwecji i szantazujac zajeciem Kleve. Habsburgowie nie byli zainteresowani wzmocnieniem protestanckich Hohenzolernow i nie poparli Wielkiego Elektora.
Wojna trzydziestoletnia i wojna polnocna mialy z pewnoscia wplyw na pozniejsza polityke wladcow Brandenburgii/Prus z lawirowaniem miedzy sojusznikami, konjunkturalna zmiana sojusznikow jak rekawiczki. No i przede wszystkim przekonaniem, ze bez odpowiedniej ilosci zolnierzy w polityce miedzynarodowej nic sie nie znaczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(2107 @ 8/10/2011, 14:14) Utrzymanie nabytkow uzyskanych w wojnie 1674 - 1679 bylo z jednej strony niemozliwe ze wzgledu na brak potencjalu militarnego - z drugiej strony "prawa" do szwedzkiej czesci Pomorza byly raczej wątpliwe Potencjał militarny był odpowiedni gdyż Brandenburgii udało się Pomorze Przednie zająć bez większego wysiłku.Tym bardziej że w koalicji z nią występowała także Dania mająca chętkę na Skanię.Tylko francuska dyplomacja uratowała stan posiadania Szwecji.Ale to już OT i lepiej go zakończmy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|