Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Branie Rycerza Do Niewoli W Bitwie, Jak to wyglądało?
     
Shakti
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 49.136

Zawód: koordynator
 
 
post 9/06/2013, 14:48 Quote Post

Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób brano do niewoli rycerzy w trakcie bitwy.
Czy były jakieś ustalone znaki, że rycerz chce się poddać, np. podniesienie rąk, odrzucenie broni, zdjęcie hełmu? Co się potem działo? Czy ktoś ze zwycięskiego pocztu odprowadzał pokonanego rycerza i jego poczet z pola walki? Ile rycerz zwykle brał innych rycerzy do niewoli?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Kon-dzia
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.746
Nr użytkownika: 12.898

Konrad
 
 
post 13/06/2013, 17:25 Quote Post

Trzeba chyba zróżnicować rozmaite sytuacje; wielkiej bitwy - gdzie w trakcie melee branie jeńców jest zdecydowanie utrudnione (mamy rozkaz z 1417, który w sposób wyraźny zabraniał brania jeńców, aż do chwili gdy bitwa bez wątpliwości jest rozstrzygnięta) mniejsze starcia (które trwały krócej, chaos był mniejszy, łatwiej było zorientować się w intecjach wroga - mamy realcje z bitwy z początku XII wieku gdzie na 1000 uczestniczących kombatantów 3 zgnięło, ponad 100 wzięto do niewoli), końcowa faza bitwy - pościg, czyszczenie pola bitwy - tutaj najczęściej brano jeńców - osoby ranne, pozbawione koni w sposób naturalny trafiały do niewoli zwycieskich wojsk.

W 1385 w Durham wydano ordonans, w którym regulowano kwestię brania jeńców przez Anglików - osoba, która powaliła z konia przeciwnika, ale ścigała dalej kolejnych wrogów mogła liczyć na połowę okupu.
Jeżeli chodzi o to co się działo z jeńcem zaraz po wzięciu do niewoli - o ile to było możliwe był odprowadzany do obozu bezpośrednio przez kombatanta lub jego sługę.
Kolejne odonanse z Durham radziły aby osoby, które roszczą prawo do jeńców brały od nich wcześniej przysięgi i materialne dowody - hełm, prawą rękawicę.
Nie tylko rycerze brali jeńców - jeden z łuczników po Agincourt uzyskał 100 funtów za rycerza wziętego przez siebie do niewoli (a łucznik miał wtedy dniówkę kilka pensów).

Jeśli chodzi o sygnały - starano się dać w sposób jasny i zrozumiały, iż nie chce się kontynuować walki. Angielski zbrojny John Malet opisywał , iż widząc dwa,trzy miecze zbliżające się do jego gardła, w panice krzyczał bez przerwy "je ne rens" - "poddaję się".
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
BlackKnight
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 82.520

 
 
post 15/06/2013, 23:22 Quote Post

Kolega wyżej ma racje, co do brania rycerzy jako jeńców. To prawdopodobnie wyglądało tak, mianowicie gdy już zraniłeś wystarczająco tego rycerza żądałeś okupu a on na swój honor obiecywał ci go dostarczyć jeśli go wypuścisz. Czy faktycznie wrócił? Odpowiedz sobie sam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 16/06/2013, 0:25 Quote Post

QUOTE(Kon-dzia @ 13/06/2013, 17:25)
(mamy rozkaz z 1417, który w sposób wyraźny zabraniał brania jeńców, aż do chwili gdy bitwa bez wątpliwości jest rozstrzygnięta)

Można wiedzieć, kto go wydał i w jakiej bitwie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Kon-dzia
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.746
Nr użytkownika: 12.898

Konrad
 
 
post 16/06/2013, 11:18 Quote Post

Jan bez Trwogi. Nie w konkretnej bitwie, ale w rozkazach na ewentualną bitwę.

QUOTE
To prawdopodobnie wyglądało tak, mianowicie gdy już zraniłeś wystarczająco tego rycerza żądałeś okupu a on na swój honor obiecywał ci go dostarczyć jeśli go wypuścisz. Czy faktycznie wrócił? Odpowiedz sobie sam.


Często nie dochodziło do zranień. Jeżeli można było w miarę bezpiecznie wziąć jeńca, każdy normalny (ceniący pieniądze i chwałę rycerską) osobnik jak najbardziej korzystał.
Jeniec był odtransportowany do obozu, gdzie zazwyczaj pieczę nad nim przejmował dowódca armii (w skrajnych przypadkach, gdy coś zagrażało jego armii mógł wydać rozkaz zgładzenia jeńców - patrz Agincourt, oczywiście licząc się z "niezadowoleniem" swoich wasali, którzy stracili fortuny za pomocą sztyletów)
Nie trzeba wypuszczać jeńca aby pobrać okup. Od tego są pośrednicy, umowy itp.
Przysięga jeńca miała głównie dowodzić kto wziął go do niewoli. Casus Joanny D'Arc - po schwytaniu została otoczona przez pięciu, sześciu rycerzy; część złapała ją za ręce lub za jej konia żądając aby to im się poddała. Joanna odmówiła, mówiąc iż złożyła już przysięgę komu innemu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Browning
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 79.649

Mikolaj Trzeciecki
 
 
post 19/06/2013, 14:18 Quote Post

QUOTE(BlackKnight @ 15/06/2013, 23:22)
Kolega wyżej ma racje, co do brania rycerzy jako jeńców. To prawdopodobnie wyglądało tak, mianowicie gdy już zraniłeś wystarczająco tego rycerza żądałeś okupu a on na swój honor obiecywał ci go dostarczyć jeśli go wypuścisz. Czy faktycznie wrócił? Odpowiedz sobie sam.
*


Dlaczego mialby nie wrocic? Jakby nagminnie nie wracali, to by nie wypuszczano...
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
BlackKnight
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 82.520

 
 
post 10/07/2013, 10:15 Quote Post

QUOTE(Browning @ 19/06/2013, 14:18)
QUOTE(BlackKnight @ 15/06/2013, 23:22)
Kolega wyżej ma racje, co do brania rycerzy jako jeńców. To prawdopodobnie wyglądało tak, mianowicie gdy już zraniłeś wystarczająco tego rycerza żądałeś okupu a on na swój honor obiecywał ci go dostarczyć jeśli go wypuścisz. Czy faktycznie wrócił? Odpowiedz sobie sam.
*


Dlaczego mialby nie wrocic? Jakby nagminnie nie wracali, to by nie wypuszczano...
*



To tak jak by z tymi niby królami z Nigerii. Dasz im 100$ a oni oddadzą ci cały majątek. Żołdacy im wierzyli no bo chcieli szybko się wzbogacić. Rycerz jednak miał zapewne ważniejsze wydatki...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 10/07/2013, 17:13 Quote Post

QUOTE
ołdacy im wierzyli no bo chcieli szybko się wzbogacić. Rycerz jednak miał zapewne ważniejsze wydatki...

Masz jakieś źródła do tego, czy piszesz, bo "tak ci się wydaje"? Bo źle ci się wydaje. Gdyby rycerze nie mieli zwyczaju wracać, to żołnierze nie mieliby zwyczaju ich wypuszczać. Żołnierze to nie naiwne pensjonarki. A rycerze mieli swój honor, który zobowiązywał ich do wywiązywania się z danego słowa. Gdyby tego nie zrobili, spotkaliby się z ostracyzmem swojej grupy społecznej. Byliby skończeni. I to nie jest jakaś fanaberia, tylko czysty pragmatyzm - życie rycerza opierało się na zaufaniu w ten honor. Każdy, kto kalał honor rycerza był zagrożeniem dla tej podstawy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej