Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
28 Strony « < 26 27 28 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepsza armia
     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 18/07/2012, 13:23 Quote Post

Zaglądali jedni drugim wink.gif niemiecka B-Dienst też miała pewne sukcesy w odczytywaniu radiogramów alianckich choć nie na taka skalę jak Anglicy w kwestii enigmy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #406

     
ku 250622
 

Unregistered

 
 
post 18/07/2012, 13:43 Quote Post

QUOTE(Grzegorz_50 @ 18/07/2012, 10:26)
organizację

Twoj "konik" - Panzerwaffe
Kiedy Sowieci zaczeli tworzyc armie pancerne Niemcy skupili sie na rozwoju batalionow czolgow ciezkich. I Guderian "Nicht Kleckern sondern Klotzen!"
QUOTE(Grzegorz_50 @ 18/07/2012, 10:26)
dowodzenie

GA "Wisla" i Himmler, nawet Sowieci doszli do wniosku, ze Woroszylowy czy Budionni sa bezsensownym marnotrawstem, ale III Rzesza przeciez miala wielka przewage wink.gif
QUOTE(Grzegorz_50 @ 18/07/2012, 10:26)
śmiałość

Akurat taki Czujkow twierdzi, ze bylo calkowicie inaczej. Niemiecka piechota niechetnie atakowala. Oczywiscie, byc moze chodzi Ci o finezje w dowodzeniu, ale patrz wyzej
QUOTE(Grzegorz_50 @ 18/07/2012, 10:26)
współdziałanie

Polecam D-Day i Luftwaffe
QUOTE(Grzegorz_50 @ 18/07/2012, 10:26)
elastyczność

No o elastycznosci OKW czy Hitlera mozna napisac wiele, ale poddam Ci pod rozwage jeden punkt:
- ocena sowieckich sil i zamiarow przez OKH w latach 1941-45 - nic sie nie zmienilo i Sowieci raz po raz Wehrmacht zaskakiwali
 
Post #407

     
Tytan
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 103
Nr użytkownika: 98.825

raf
Stopień akademicki: Piechota
Zawód: n
 
 
post 11/07/2016, 19:32 Quote Post

Czy Stany Zjednoczone zwyciężyłyby Niemców,gdyby nie było frontu wschodniego??
W mojej ocenie w końcu tak.Przemysł i gospodarka,czyli kasa jest najważniejsza,a tej z pewnością USA miało najwięcej.

Botras 3/07/2009, 19:45
Praktycznie cała druga wojna światowa - za wyjątkiem Barbarossy - pokazuje, że w wojnie na lądzie gdy Niemcy nie mieli ogromnej czy nawet miażdzącej przewagi, zwycięzca starcia był zawsze jeden i nie byli to Niemcy. To już tak jest w przyrodzie, że wygrywają silniejsi, a nie słabsi.

Hmm wydaję mi się,że jednak nie do końca.Niemcy tak naprawdę,rzadko kiedy mieli przewagę materiałową na lądzie.Większość batalii toczyli z większym liczebnie wrogiem,udowadniając że nie zawsze liczebność jest najważniejsza.Nie tylko w Operacji Barbarossa.Nawet po jej zakończeniu po 41roku.Praktycznie zawszę mieli do dyspozycji mniej niż jej przeciwnicy.A jednak lokalne sukcesy wciąż odnosili jak początek operacji Fall Blau,czy też odbicie Charkowa 1943 i Biełgorod jest dużo takich przykładów.A bitwa pod Diemiańskiem.?Czy no nie świadczy dobrze o Wermachcie??Często z liczniejszym wrogiem?To chyba jest wyznacznik wartości bojowej.

Dużo osób mówi,że w Normandii Alianci byli stroną atakującą na dobrze przygotowane pozycje Niemców.Stąd wysokie straty w stosunku do Panzerwaffe w czołgach.Ale czy Wermacht atakując potężne linie obronne Sowietów pod Kurskiem ,nie zadał większych strat Rosjanom??Przy stosunku sił na korzyść broniącego się?.A jak wiemy tak własnie było.
Za to w Normandii Alianci bili się z przeciwnikiem tak naprawdę już rozbitym.Wermacht 1944 był cieniem armii z przed 2 lat.Brakowało wszystkiego do słownie everything.Najlepsze Wojska wykrwawiły się pod Moskwą,Stalingradem oraz Kurskiem.Najodważniejsi i najlepsi zginęli.
Nigdy się nie dowiemy jak by się potoczyły(jak długo) i jaką daninę musieliby zapłacić Alianci w Normandii,gdyby przyszło walczyć z nimi.Koniec Końców i tak by zwyciężyli bo liczy się kasa.


Armie brytyjska i amerykańska douczyły się i jest multum przykładów na to, jak bili Niemców lokalnie i tymczasowo taktycznie silniejszych, poza tym, generalnie oczywiście korzystając z przewagi materiałowej i panowania w powietrzu.


Ale jednak korzystali z tej przewagi.Wydaję mi się jednak ,że na upartego więcej można znaleźć przykładów w drugą stronę.
Kiedyś wyczytałem opinię Amerykańskiego generała,który uważał,że tam gdzie stosunek sił był równy,przeważnie wygrywali Niemcy.
Chciałbym jeszcze zauważyć jak wyżej wspomniałem,że rok 1944 Normandia to jest już Cień Wermachtu.Za to Alianci U szczytu potęgi tak jak w uzbrojeniu jak i wyszkoleniu.Jednak ,czasami udało się jeszcze pokazać skuteczność i wartość bojową Wermachtu.

Nie jestem fanatykiem Wermachtu ani żadnej innej Armii.W mojej opinii 1939-1943-Niemcy.Od Połowy 1943 roku wraz z nie do odrobieniem strat na froncie wschodnim,oraz ze wzrostem produkcji Aliantów zachodnich w każdej dziedzinie uzbrojenia-Amerykanie.(Także w wyszkoleniu)
Mam tu na myśli armię lądową i jej wartość bojową.Waleczność organizacje,współdziałanie,wyszkolenie itd.nawet jeśli spojrzymy tylko w sferze taktycznym.

Ten post był edytowany przez Tytan: 11/07/2016, 19:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #408

     
Tytan
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 103
Nr użytkownika: 98.825

raf
Stopień akademicki: Piechota
Zawód: n
 
 
post 12/07/2016, 17:47 Quote Post

"Germans; 23 019 killed, 67 240 wounded and 198 616 missing or taken prisoner. (This relates to the period June 6th to August 31st 1944). Total German casualties 288 875. (The problem is that I don't know if this refers only to army losses, or losses for the Wehrmacht as a whole).
Source; Robert J. Kershaw 'It Never Snows in September', (NY: Ian Allan Pub., 1990). Page 14.

Allies;21st Army Group (British/Canadian/Polish- June 6th to August 29th1944) 15 995 killed, 57 996 wounded, 9 054 missing, total 83 045. American 20 838 killed, 94 881 wounded, 10 128 missing, total 125 847. Royal Air Force 8 178 killed or missing. US Army Air Force 8 536 killed or missing. Estimated Allied (Aircrew) losses in pre-Overlord operations 12 000 killed or missing. Allied Grand Total 237 606 casualties. "
Source; Carlo D'Este 'Decision in Normandy', (NY: HarperCollins Pub., 1983). Page 517

Straty Wojsk Alianckich do Sierpnia w Normandii 1944 były większe.Nie licząc wziętych do nie woli....
 
User is offline  PMMini Profile Post #409

     
rsk1990
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 35.016

Pawel Rusinek
Zawód: raz milosny ;)
 
 
post 12/07/2016, 18:16 Quote Post

Ciekawi mnie czy są gdzieś raporty o możliwych stratach aliantów. O ile o Japonii obiło mi się o uszy, że około 1mln żołnierzy mógł by polec jeśli by był desant na wyspy Japońskie to o tyle ciekawe na ile alianci rozważali poległych przy uderzeniu na Francję? Czy więcej, mniej niż realnie było?
Co do strat aliantów Niemcy mieli odległość, co prawda nie zawsze ale nie oszukujmy się 88 robiły z Shermanów tarczę strzelniczą. Broniący się teoretycznie ma zawsze przewagę, jeśli mówimy o w miarę tym samym poziomie uzbrojenia/wyszkolenia a jak jeszcze bombowce trafią przez pomyłkę swojego to też nie jest wesoło.
 
User is offline  PMMini Profile Post #410

     
Tytan
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 103
Nr użytkownika: 98.825

raf
Stopień akademicki: Piechota
Zawód: n
 
 
post 21/07/2016, 19:43 Quote Post

Co do strat aliantów Niemcy mieli odległość, co prawda nie zawsze ale nie oszukujmy się 88 robiły z Shermanów tarczę strzelniczą. Broniący się teoretycznie ma zawsze przewagę, jeśli mówimy o w miarę tym samym poziomie uzbrojenia/wyszkolenia a jak jeszcze bombowce trafią przez pomyłkę swojego to też nie jest wesoło.

Podstawowa niemiecka armata ppanc. to pak 75 mm, i ona z punktu widzenia praktycznego była o wiele lepsza w Normandii.Mała waga w stosunku do "88" niska,miała bardzo dobre właściwości penetracji pancerza.Mogła zniszczyć shermana z 1 kilometra co było w 100 procentach wystarczające.Co do równości w wyszkoleniu to na tym etapie wermacht,miał spore nie dobory i tylko nie liczne jednostki osiągnęły właściwą wartość bojową.Walki na froncie wschodnim wyniszczyły go.Natomiast Alianci byli znakomicie przeszkoleni (wszak przygotowywali się do tego od długiego czasu).Przewaga materiałowa była olbrzymia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #411

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 22/07/2016, 0:16 Quote Post

CODE
[quote][quote=Tytan,11/07/2016, 19:32]
Czy Stany Zjednoczone zwyciężyłyby Niemców,gdyby nie było frontu wschodniego??
  W mojej ocenie w końcu tak.Przemysł i gospodarka,czyli kasa jest najważniejsza,a tej z pewnością USA miało najwięcej.[/quote]


Też robili już bokami. Aby państwo jeszcze bardziej zadłużyć obwozili tych trzech z Iwo Jimy aby zareklamować kolejną pozyczke na wojnę.

CODE

[quote]Hmm wydaję mi się,że jednak nie do końca.Niemcy tak naprawdę,rzadko kiedy mieli przewagę materiałową na lądzie.Większość batalii toczyli z większym liczebnie wrogiem,udowadniając że nie zawsze liczebność jest najważniejsza.Nie tylko w Operacji Barbarossa[/quote].


A gdzie w operacji Barbarossa walczyli z przeważającym wrogiem? Zawsze w szwerpunktach mieli przewgaę nad zdezorganizowaną przez brak mobilizacji RKKA.
CODE

Nawet po jej zakończeniu po 41roku.Praktycznie zawszę mieli do dyspozycji mniej niż jej przeciwnicy.

Na szwerpunktach mieli przewagę. Ty poczytaj coś o niemieckiej taktyce i strategii a nie bazuj na komiksach.

CODE
[quote]A jednak lokalne sukcesy wciąż odnosili jak początek operacji Fall Blau,czy też odbicie Charkowa 1943 i Biełgorod jest dużo takich przykładów.A bitwa pod  Diemiańskiem.?[/quote]

Że co proszę? Dali się okrążyć pod Diemańskiem a potem rozpaczliwie się bronili i to miał być ich rzekomy sukces? Nierośmieszaj mni. Gdzie Fall Blau nie mieli przewagi. Może cie myli fakt że radziecka dywizja piechoty, korpus pancerny czy armia o strukturze dywizyjno-brygadowej to jednak nie to samo co po stronie niemieckiej.



CODE
Czy no nie świadczy  dobrze o Wermachcie??Często z liczniejszym wrogiem?To chyba jest wyznacznik wartości bojowej



Nigdzie armia nie ma stałej wartości bojowej. Nawet mitologizowane W-SS składało się z dobrych jednostek jak i beznajdzienie słabych.

CODE
[Dużo osób mówi,że w Normandii Alianci byli stroną atakującą na dobrze przygotowane pozycje Niemców.Stąd wysokie straty w stosunku do Panzerwaffe w czołgach.

A może wyższe straty w czołgach spowodowane były tym że alianci mieli ich więcej w jednostkach bojowych i byli stroną atakującą? [/CODE]

CODE
Ale czy Wermacht atakując potężne linie obronne Sowietów pod Kurskiem ,nie zadał większych strat Rosjanom??

Na liniach których nie przełamał nie. Tam gdzie doszło do przełamania tak. Po prostu T-70/T-60 czy M3 nie miał szans w starciu z PzIV czy nowszymi modelami. Chwilowa przewaga technologiczna jaką osiągnęli Niemcy nad Radzieckimi warunkowała te sukcesy. A nie jakies wybitne manewry itp. Bo cóż jest finezyjnego w brutalnym i siłowym przełamywaniu linii obronnych frontalnie?
CODE

Przy  stosunku sił na korzyść broniącego się?.A jak wiemy tak własnie było.

Że co proszę? Czy w punktach cięzkosci to Niemcy mieli przewagę czy Radzieccy?


CODE
Za to w Normandii Alianci bili się z przeciwnikiem tak naprawdę już rozbitym.

Weź mnie nie rozśmieszaj.

CODE
Wermacht 1944 był cieniem armii z przed 2 lat.Brakowało wszystkiego do słownie everything.Najlepsze Wojska wykrwawiły się pod Moskwą,Stalingradem oraz Kurskiem.Najodważniejsi i najlepsi zginęli.

Co ty bredzisz. Mieli większa nowocześniejszą armie niż dwa lata wcześniej. Przemysł w porównaniu z 1942 zwielokrotnił produkcję. No ale jak się walczy z całym światem to niedziwota że nie mieli szans.

CODE
Nigdy się nie dowiemy jak by się potoczyły(jak długo) i jaką daninę musieliby zapłacić Alianci w Normandii,gdyby przyszło walczyć z nimi.Koniec Końców  i tak by zwyciężyli bo liczy się kasa.


Tylko że WH w porównaniu z 1942 był bogatszy o doświadczenia do 1944. W WH zawsze były zróżnicowane dywizje. Nawet w 1939 czy 1940. I nie mówię tu o wyposażeniu ale też o wyszkoleniu. Tylko garstka dywizji miała ponadprzeciętne doświadczenie bojowe. Większość obsadzała tylko linie lub była w odwodzie. Polecam tu "Legenda Blitzkriegu" gdzie autor wylicza pełnowartościowe dywizje z doświadczeniem bojowym i resztę. W 1944 tych pierwszych było o wiele więcej.

Przeciwnikiem aliantów były formacje niebyle jakie. I i II KPanc SS a w nich takie dywizje 1,2,9,10,12 DPanc SS, 2,9 21 DPanc nie mówiąc o DPanc "Lehr". W dywizjach piechoty nie brakowało dywizji pierwszej i drugiej fali. Niemcy od 1942 liczyli się z inwazją i wcale nie kierowali do obrony Wału rozbitych jednostek.


CODE
Armie brytyjska i amerykańska douczyły się i jest multum przykładów na to, jak bili Niemców lokalnie i tymczasowo taktycznie silniejszych, poza tym, generalnie oczywiście korzystając z przewagi materiałowej i panowania w powietrzu.



U Radzieckich też można takie przykłady mnożyć. Wynikało to też z przewagi technologicznej RKKA nad Niemcami w 1941. Np słynny przypadek zablokowania marszu DPanc przez pojedynczy czołg KW który zablokował l;uczowe skrzyżowanie i bronił się tam całą dobę dopuki nie ściągnięta przeciwlotniczej acht coma acht.

CODE
Ale jednak korzystali z tej przewagi.Wydaję mi się jednak ,że na upartego więcej można znaleźć przykładów w drugą stronę.
Kiedyś wyczytałem opinię Amerykańskiego generała,który uważał,że tam gdzie stosunek sił był równy,przeważnie wygrywali Niemcy


Może w Afryce. Tak było bo Niemcy mieli przewagę w dosiwadczeniu bojowym a II US Korpus był po prostu biszkoptem.
CODE
[QUOTE]
Chciałbym jeszcze zauważyć jak wyżej wspomniałem,że rok 1944 Normandia to jest już Cień Wermachtu.[/QUOTE]


Ten cień bronił się w Normandii ponad miesiąc a potem zatrzymał aliantów na własnej granicy. Ten cień pokrzyżował np Market i Garden.


QUOTE
Za to Alianci U szczytu potęgi tak jak w uzbrojeniu jak i wyszkoleniu.Jednak ,czasami udało się jeszcze pokazać skuteczność i wartość bojową Wermachtu.


Przede wszystkim mieli przewagę w lotnictwie i sposobach jego wykorzystania na polu walki.

QUOTE
Nie jestem fanatykiem Wermachtu ani żadnej innej Armii.W mojej opinii  1939-1943-Niemcy.Od Połowy 1943 roku wraz z nie do odrobieniem strat na froncie wschodnim,oraz ze wzrostem produkcji Aliantów zachodnich w każdej dziedzinie uzbrojenia-Amerykanie.(Także w wyszkoleniu)

Jakoś Tajfun został powstrzymany, marsz na Kair również a tam broniący się nie mieli jakieś istotnej przewagi na Niemcami.

CODE
Mam tu na myśli armię lądową i jej wartość bojową.Waleczność organizacje,współdziałanie,wyszkolenie itd.nawet jeśli spojrzymy tylko w sferze taktycznym.

Nie generalizował bym. Armia to nie jest zbiór równych jednostek.

Ten post był edytowany przez orkan: 22/07/2016, 0:32
 
User is offline  PMMini Profile Post #412

     
Tytan
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 103
Nr użytkownika: 98.825

raf
Stopień akademicki: Piechota
Zawód: n
 
 
post 22/07/2016, 6:21 Quote Post

CODE
Też robili już bokami. Aby państwo jeszcze bardziej zadłużyć obwozili tych trzech z Iwo Jimy aby zareklamować kolejną pozyczke na wojnę.


Lecz potencjał gospodarczy mieli o wiele wiele większy.

CODE
A gdzie w operacji Barbarossa walczyli z przeważającym wrogiem? Zawsze w szwerpunktach mieli przewgaę nad zdezorganizowaną przez brak mobilizacji RKKA

To wynikało z taktyki niemieckiej.Temat jest o najlepszej armii.To,że AC nie umiała się zorganizować to ich problem.

CODE
Na szwerpunktach mieli przewagę. Ty poczytaj coś o niemieckiej taktyce i strategii a nie bazuj na komiksach.

Patrz wyżej
.
CODE
A bitwa pod  Diemiańskiem


CODE
Że co proszę? Dali się okrążyć pod Diemańskiem a potem rozpaczliwie się bronili i to miał być ich rzekomy sukces? Nierośmieszaj mni. Gdzie Fall Blau nie mieli przewagi. Może cie myli fakt że radziecka dywizja piechoty, korpus pancerny czy armia o strukturze dywizyjno-brygadowej to jednak nie to samo co po stronie niemieckiej.

.
Obrona pod Diemańskiem jak najbardziej wpływa na pozytywna ocenę żołnierzy którzy się tam bronili.
To porównaj sobie ilość sprzętu jaką mieli do dyspozycji w 42.Rosjanie nie potrafili tego dobrzze wykorzystać...

CODE
Nawet mitologizowane W-SS składało się z dobrych jednostek jak i beznajdzienie słabych.

Tu się zgadzam

CODE
Dużo osób mówi,że w Normandii Alianci byli stroną atakującą na dobrze przygotowane pozycje Niemców.Stąd wysokie straty w stosunku do Panzerwaffe w czołgach.
A może wyższe straty w czołgach spowodowane były tym że alianci mieli ich więcej w jednostkach bojowych i byli stroną atakującą?


[/u]

Niemcy pod Kurskiem też byli stroną atakującą.Ponieśli mniejsze straty

CODE
Na liniach których nie przełamał nie. Tam gdzie doszło do przełamania tak. Po prostu T-70/T-60 czy M3 nie miał szans w starciu z PzIV czy nowszymi modelami. Chwilowa przewaga technologiczna jaką osiągnęli Niemcy nad Radzieckimi warunkowała te sukcesy. A nie jakies wybitne manewry itp. Bo cóż jest finezyjnego w brutalnym i siłowym przełamywaniu linii obronnych frontalnie?


Aha.To t-34 oraz KW to tam nie było??Oraz setek dział przeciwpancernych,min itd?

CODE
Że co proszę? Czy w punktach cięzkosci to Niemcy mieli przewagę czy Radzieccy?

To chyba logiczne nie? W całości operacji mieli mniej do dyspozycji jak broniący się a to już jest różnica...


CODE
Za to w Normandii Alianci bili się z przeciwnikiem tak naprawdę już rozbitym.

Weź mnie nie rozśmieszaj.
[/u]

To poczytaj artykuły o brakach w zaopatrzeniu szczególnie w artylerii to dopiero się uśmiejesz:)



CODE
Wermacht 1944 był cieniem armii z przed 2 lat.Brakowało wszystkiego do słownie everything.Najlepsze Wojska wykrwawiły się pod Moskwą,Stalingradem oraz Kurskiem.Najodważniejsi i najlepsi zginęli.
Co ty bredzisz. Mieli większa nowocześniejszą armie niż dwa lata wcześniej. Przemysł w porównaniu z 1942 zwielokrotnił produkcję. No ale jak się walczy z całym światem to niedziwota że nie mieli szans.



Aha,to żołnierzy doświadczonych nie brakowało ?.Bo przecież klęska pod Moskwą,Stalingradem czy Kurskiem wpływu nie miała ??
Nie obchodzą mnie liczby.Produkować sobie mogli więcej i lepiej.Ale żołnierzy doświadczonych orz podoficerów juz raczej nie wyprodukujesz?to nie gra komputerowa..Poczytaj sobie jak po Normandii Niemcy dostawali baty od załóg shermanów przeciwko panzer V.Bo mieli o niebo już lepsze załogi.I nawet technologia im nie pomogła..


CODE
Chciałbym jeszcze zauważyć jak wyżej wspomniałem,że rok 1944 Normandia to jest już Cień Wermachtu.[/QUOTE]

Ten cień bronił się w Normandii ponad miesiąc a potem zatrzymał aliantów na własnej granicy[/u]


Też mi osiągniecie względem sukcesów z przed dwóch lat

[u]
CODE
Za to Alianci U szczytu potęgi tak jak w uzbrojeniu jak i wyszkoleniu.Jednak ,czasami udało się jeszcze pokazać skuteczność i wartość bojową Wermachtu.


CODE
Przede wszystkim mieli przewagę w lotnictwie i sposobach jego wykorzystania na polu walki
.


Mieli przewagę prawie w każdej dziedzinie.

Ten post był edytowany przez Tytan: 22/07/2016, 10:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #413

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 22/07/2016, 7:00 Quote Post

Czytelna forma cytowania.
QUOTE
A gdzie w operacji Barbarossa walczyli z przeważającym wrogiem? Zawsze w głównych kierunkach uderzenia mieli przewzgagę nad zdezorganizowaną przez brak mobilizacji RKKA
To głównym brakiem słabości RKKA był brak mobilizacji.
Ciekawostka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #414

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 22/07/2016, 11:47 Quote Post

QUOTE
Lecz potencjał gospodarczy mieli o wiele wiele większy.


A Niemcy miały mały? Przypominam - dla nich pracowała cała zajęta Europa w tym wysoko rozwinięte przemysły Francji, Belgii czy Czechosłowacji i Austrii. Nie mówiąc o Polsce czy terenach podbitych w ZSRR. Wojnę finansowali z grabieży krajów podbitych.
Tylko że pierwsze lata wojny przespali i nierozwijalni produkcji zbrojeniowej jak to uczyniła USA, Wielka Brytania czy ZSRR. Wystarczy porówna produkcję zbrojeniową w takich asortymentach jak czołgi czy działa.

QUOTE
To wynikało z taktyki niemieckiej.Temat jest o najlepszej armii.To,że AC nie umiała się zorganizować to ich problem.


Podobny problem mieli Niemcy w 1944 czyli taktyka RKKA w 1944 przewyższała niemiecką trzymając się twojej konkluzji. Radzieccy byli w 1941 i w 1942 bici częściami gdyż to Niemcy mieli inicjatywne strategiczną i oni decydowali gdzie kiedy i ile pobiją dywizji RKKA.

QUOTE
Obrona pod Diemańskiem jak najbardziej wpływa na pozytywna ocenę żołnierzy którzy się tam bronili.


Ale nagatywną ocene nalezało by wystawić Niemcom za sam fakt powstania worka Demiańskiego. Co to za sukces wyprowadzenie wojsk z niego i utrata terenu? Takimi "sukceami" WH ukwiecony jest cały rok 44 i 45.

QUOTE
To porównaj sobie ilość sprzętu jaką mieli do dyspozycji w 42.Rosjanie nie potrafili tego dobrzze wykorzystać...


Akurat 42 to najgorszy rok pod wzgledem produkcji zbrojeniowej ZSRR w szczególności pierwsze 2 kwartały. Pierwsze nieśmiałe próby przejęcia inicjatywy przez RKKA podczas wiosny i lata skończyły się katastrofa. Czerwoni nie byli organizacyjny To że III Rzesza ignorowała fakt, że wojna na wschodzie i zachodzie jest wojną totalną to już ich problem.


 
User is offline  PMMini Profile Post #415

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 22/07/2016, 11:58 Quote Post

Ad. Orkan;
QUOTE
Wojnę finansowali z grabieży krajów podbitych.
To jakiś powód do ujmy wobec Rzeszy? Przecież po to jej wojska walczyły.
 
User is offline  PMMini Profile Post #416

28 Strony « < 26 27 28 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej