|
|
Awanse szeregowcow
|
|
|
herbol
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 84 |
|
Nr użytkownika: 62.036 |
|
|
|
Adam Bomba |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Czytając książki i oglądając filmy zauważyłem, że praktycznie w każdej armii szeregowy po przyznaniu awansu nosił naramienniki sierżanta. Dlaczego akurat sierżant a nie kapral? Tak samo zauważyłem, że w ogóle nikt nie posiadał jednej belki- starszy szeregowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jakie książki i filmy (kilka przykładowych tytułów)?
Ja na przykład widzę różne, ale mam spaczoną spostrzegawczość i na przykład w armii USA dzięki tej tabelce (zakoszone z dws.org + gratis żołd):
to na filmie trzeba naprawdę liczyć "strzałki" (a to co tłumacz mówi to inna bajka)
Ta "strzalka" to w j. angielskim chevron, w j. polskim: szewron Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/12/2017, 14:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba tylko w WP i w Armii Czerwonej kaprale mieli belki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(herbol @ 20/12/2017, 0:41) Tak samo zauważyłem, że w ogóle nikt nie posiadał jednej belki- starszy szeregowy. Bo "belka" jest charakterystyczna tylko dla niektórych armii i do tego niekoniecznie oznacza to samo... w armii francuskiej na ten przykład "belka" jest i była w czasie DWS charakterystyczna dla stopni oficerskich.
Polecam sobie przeanalizować te stronę - http://uniforminsignia.org/index.php - zawiera stopnie wielu armii (i nie tylko), zarówno historyczne, jak i współczesne.
|
|
|
|
|
|
|
herbol
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 84 |
|
Nr użytkownika: 62.036 |
|
|
|
Adam Bomba |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Jerzy M @ 20/12/2017, 13:11) Chyba tylko w WP i w Armii Czerwonej kaprale mieli belki.
W US Army 2 belki to kapral.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W US Army 2 belki to kapral.
To nie są ''belki'', tylko szewrony. Podobne mieli Brytyjczycy, tylko odwrócone. Natomiast w kwestiach awansowania szeregowców w US Army - różnie z tym bywało. Nie zawsze awansowano ich od razu na sierżanta - jak już to w ekstremalnych przypadkach, jak w Hürtgenwald, gdzie zwyczajnie wytracono większość podoficerów i oficerów w walce. Zazwyczaj Private otrzymywał awans na PFC, albo na Corporal - i tu ścieżka awansu dość często się kończyła, bo duża część żołnierzy zostawała zabita/raniona/kontuzjowana i wycofywano ich z frontu. Ci, którzy przetrwali, mogli liczyć na szybsze awanse.
|
|
|
|
|
|
|
herbol
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 84 |
|
Nr użytkownika: 62.036 |
|
|
|
Adam Bomba |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Założyłem ten wątek po obejrzeniu Meine mutter und mein vater kiedy to Friedhelm Winter po zdobyciu jedzenia(menażki, termos) na koniec pierwszego odcinka jest szeregowym w drugim ma stopień sierżanta.
To samo tyczy się dokumentów a la "DISCOVERY" kiedy to w walkach w lesie Hurtgen porucznik kazał szeregowemu obejść okop wroga i go wyeliminować. On zaś na to, że to zadanie dla sierżanta. (...) "No to właśnie nim zostaliście".
To samo tyczy się dokumentów a la "DISCOVERY" kiedy to w walkach w lesie Hurtgen porucznik kazał szeregowemu obejść okop wroga i go wyeliminować. On zaś na to, że to zadanie dla sierżanta. (...) "No to właśnie nim zostaliście".
To wyglada na typowe "field promotion" czyli awans na polu walki. Andrea$ na pewno udzieli szczegolowej informacji o tego typu promocji - bo ja sie na tym nie znam. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/12/2017, 18:36
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To wyglada na typowe "field promotion" czyli awans na polu walki. Andrea$ na pewno udzieli szczegolowej informacji o tego typu promocji - bo ja sie na tym nie znam.
W Hürtgenwald dość normalnym były szybkie awanse na polu walki, nazywa się to ''battlefield promotion'' i od 2009 roku funkcjonuje ponownie w siłach zbrojnych USA. Zazwyczaj podoficerowie nie mogli otrzymać stopnia oficerskiego, ale duże straty wśród oficerów wymusiły rewizję tego poglądu.
Na początku był tzw. ''System Breveta'', gdzie podoficerowie mogli zostać awansowani do stopnia oficerskiego, ale bez zwiększenia żołdu. Zarzucono go w 1917 r. na rzecz właśnie ''battlefield promotion''. W teorii awansu mógł udzielić dowolny oficer, ale zazwyczaj musiał to zrobić przełożony żołnierza. Normalnie awans zdobywa się po odbyciu kursu oficerskiego lub ''kandydata oficerskiego'' - chorążackiego, tudzież ukończeniu akademii wojskowej. Awans na polu walki z kolei zdobywało się nie za długość służby, a za wyniki na polu walki, zwłaszcza zachowanie w sytuacji niebezpiecznej, wykazanie inicjatywy i zachowanie zimnej krwi. Stopnie, na jakie awansowano to chorąży (US Navy/US Coast Guard), albo podporucznik.
System zdał egzamin podczas II WŚ, awansowano 25 tys. żołnierzy samej US Army. W raporcie dla Eisenhowera podkreślono, że jedynym kryterium, pozwalającym na nadanie awansu dla danego żołnierza, jest obserwowanie go podczas walki. Najsłynniejszym awansowanym na polu walki był Audie Murphy, kawaler Medalu Honoru (i wielu innych odznaczeń), awansowany ze stopnia sierżanta sztabowego do stopnia podporucznika.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co z takim gościem było po wojnie? Jakby nie chciał do cywila? Musiałby jakoś uzupełnić wykształcenie wojskowe czy to było coś w rodzaju naszego cz. w?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A co z takim gościem było po wojnie? Jakby nie chciał do cywila? Musiałby jakoś uzupełnić wykształcenie wojskowe czy to było coś w rodzaju naszego cz. w?
Ogółem szeregowcy i podoficerowie musieli ukończyć kursy. Obecnie mają na to 270 dni od powrotu do USA. Po II WŚ powinni byli iść na West Point, ale - skoro już podałem przykład Murphy'ego, to idźmy za ciosem - niekoniecznie musieli. Murphy nie wstąpił do akademii (przestraszył się egzaminu wstępnego) i został przeniesiony do ośrodka oficerów rezerwy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest taka powieść o wojskowej karierze pewnego człowieka, według słowa wstępnego oparta na prawdziwych faktach (tak jak pamiętam). Według tego samego wstępu, ta książka służyła potem jako materiał dyskusyjny na amerykańskich akademiach wojskowych. Główny bohater zaczynał jako nocny recepcjonista w hotelu i określany był później mianem „night clerk”. Na końcu był generałem. Czy pamięta ktoś tytuł, autora i na czyim życiu było to oparte? Jeszcze przed I WŚ, próbował wstąpić do West Point, ale to nie było zależne tylko od niego, bo potrzebował dwóch referencji i nie dostał się tam. Zaczynał więc jako szeregowy i na początku brał udział w konflikcie US z Meksykiem. Podczas I WŚ, w krótkim czasie, bo tam nie było wiele czasu, awansował do stopnia majora. Był to jednak awans określany jako wojenny i po wojnie, po powrocie do kraju, służył dalej, ale jego stopień był zredukowany bodajże do podporucznika (second leutenant). Z innej powieści, tym razem brytyjskiej, pamiętam, że awanse wojenne były dość częste w II WŚ, ale one po wojnie nie znaczyły nic. Ci awansowani byli też traktowani z pewną pogardą przez zawodowych oficerów.
Ten post był edytowany przez Grapeshot: 21/12/2017, 0:44
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jerzy M @ 20/12/2017, 14:11) Chyba tylko w WP i w Armii Czerwonej kaprale mieli belki. Ależ skąd... nie tylko. Pomijając fakt, że w Rosji/ZSRR to wcale takie proste nie jest (bo stopnie były zmienne w czasie i w czasie zmian ich państwowości wielokrotnie i na różne sposoby) to belki w formie prostej i na całą szerokość naramiennika (czyli bardzo podobne jak w WP i w okresie o którym rozmawiamy) to oznaczenia stopni kaprala np. w armiach Rumunii czy Węgier oraz np. w Hiszpanii (tam akurat trzy)... ale już w Portugalii takie dwie belki to porucznik.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|