Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
21 Strony « < 19 20 21 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najgorszy dowódca II WS
     
Jakober
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 781
Nr użytkownika: 105.430

 
 
post 22/03/2023, 12:02 Quote Post

QUOTE(obodrzyta @ 21/03/2023, 19:49)
Z tym OKL to wypadałoby mieć na uwadze, że instytucja o takiej nazwie powstała dopiero 5 lutego 1944r.

Cytuję za Lexikon der Wehrmacht:
Am 5. Februar 1944 wurde die Aufteilung des Bereichs des Reichsministers der Luftfahrt und Oberbefehlshabers der Luftwaffe in die Dienststellen "Oberkommando der Luftwaffe" und "Reichsminister der Luftfahrt" verfügt.
*


Musisz uważać ze stronami. Zalinkowany przez ciebie "leksykon" nie podaje bibliografii ani źródeł swych informacji, a jego główna strona budzi moje podejrzenia co do profilu i zapatrywań twórców (delikatnie rzecz ujmując wygląda na twór "fanów" co najmniej Wehrmachtu).
Zacytowany konkretny fragment z tej strony jest w rzeczywistości przekręconą treścią fragmentu streszczenia zawartości niemieckich archiwów (Bundesarchiv, BArch RL 1, w opracowaniu referatu MA5), dostępnego za pośrednictwem niemieckiej państwowej biblioteki cyfrowej:
https://www.deutsche-digitale-bibliothek.de...VCCXP2A4Z6EOALI
Oryginalny fragment brzmi:
"Am 5. Februar 1944 wurde der Bereich des Reichsministers der Luftfahrt und Oberbefehlshabers der Luftwaffe in die Dienststellen Reichsminister der Luftfahrt und Oberbefehlshaber der Luftfahrt aufgeteilt und der Chef des Generalstabs mit dem Chef des Luftwaffenpersonalamts und dem Staatssekretär hinsichtlich ihrer Befugnis zur Vertretung des Ministers und Oberbefehlshabers gleichgestellt."
Co oznacza, że 5. lutego 1944 zakres kompetencji Ministra Lotnictwa i Naczelnego Dowódcy Powietrznych Sił Zbrojnych Rzeszy (łączonych od 1 czerwca 1935 roku w jednym urzędzie - Göring) podzielony został na urzędy: Ministra Lotnictwa (Göring) oraz Naczelnego Dowódcy Lotnictwa (Göring), a szef Sztabu Generalnego (5. lutego 1944 był nim Korten) zrównany został w uprawnieniach do zastępstwa Ministra Rzeszy (Göringa) i Naczelnego Dowódcy (Göringa) z Szefem Biura Personalnego Sił Powietrznych (5.02.1944 był nim Loerzer) oraz Sekretarzem Stanu (Lotnictwa i Generalnym Inspektorem Sił Powietrznych - stanowisko funkcjonujące od 1. lutego 1938, wcześniej Sekretarz Stanu przy Ministerstwie Lotnictwa - funkcję pełnił od początku do końca - 1933 do 1945 - Erhard Milch).

Za datę powstania struktur OKL można przyjąć datę powstania połączonej funkcji RdL u. ObdL. w 1935 roku, jako że w historii Luftwaffe urzędu / stanowiska o oficjalnej nazwie "Oberkommando der Luftwaffe" nie było - nazwa funkcjonowała natomiast w niemieckiej nomenklaturze wojskowej stosującej zwrot "Oberkommando" dla najwyższych funkcji dowódczych, stąd też przyjęło się stosować OKL.

QUOTE(orkan @ 21/03/2023, 20:09)
Zwalanie wszystkiego na Hitlera to typowa spychologia pamiętnikarska niemieckiej generalicji po wojnie.
*


Pamiętniki generałów i ich wspomnienia nie zmieniają faktu objęcia naczelnego dowództwa przez Hitlera, ani faktu ostatecznej porażki armii niemieckiej pod tym jego dowództwem.

Dowodzenie według definicji to m.in.
"proces, poprzez który dowódca narzuca swoją wolę i zamiary podwładnym oraz w ramach którego wspomagany przez swój sztab planuje, organizuje, koordynuje i ukierunkowuje działania podległych mu wojsk przez użycie standardowych procedur działania i wszelkich dostępnych środków przekazywania informacji." ("Planowanie działań na szczeblu taktycznym w wojskach lądowych" DD/3.2.5, DWLąd wewn. 96/2007, Warszawa 2007, s. 8.)

O ile Hitler potrafił jeszcze jako tako narzucać swoją wolę (ale i tak w dużym stopniu zależną od jego sympatii i tarć różnych grup w jego otoczeniu), o tyle nie potrafił kierować działaniami w stopniu umożliwiającym zrozumienie jego zamiarów ani nie stworzył trwale sztabu potrafiącego utożsamić się z jego dowodzeniem. Do tego stworzył i pozwalał na dalszy rozrost przerośniętego do absurdu systemu dowodzenia z dublującymi się stanowiskami i rozmytą strukturą kompetencji, odpowiedzialności i podwładności. Sam włączając się w dowodzenie efemerycznie nie dawał gwarancji swym podwładnym, że przejmie odpowiedzialność za swoje decyzje jako dowódca. A pozostawienie swojej armii w najcięższym momencie przy jednoczesnym rozkazie walki do ostatniego żołnierza jest wyrazem najwyższego braku kompetencji dowódczych.

Ten post był edytowany przez Jakober: 22/03/2023, 13:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #301

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 28/03/2023, 16:52 Quote Post

Tygodnik "Przegląd" opublikował ostatnio fragmenty książki Olgi Wiechnik "Platerówki? Boże broń! Kobiety, wojna i powojnie", w których autorka odniosła się do kwestii alkoholizmu K. Świerczewskiego opierając się na wspomnieniach Z. Berlinga, choć zaznaczenie, że jest to przedstawienie wspomnień właśnie i wyłącznie Z. Berlinga zaznaczone jest mało wyraźnie:

"Zanim wyruszy, gen. Berling musi jeszcze przekazać swoje obowiązki. Ktoś musi przecież zarządzać sieleckim obozem, gdzie wciąż nowi rekruci formują się w kilkuosobowe drużyny, drużyny w plutony, plutony w kompanie, kompanie w bataliony, bataliony w pułki, pułki w dywizje, a dywizje w 1. Korpus Polskich Sił Zbrojnych. Na gospodarstwie zostać ma gen. Karol Świerczewski. Berling go nie zna, ale wiele o nim słyszał. Urodzony na warszawskiej Woli jako jedno z siedmiorga dzieci Antoniny, robotnicy w fabryce platerów, zdążył skończyć dwie klasy szkoły powszechnej, zanim naukę czytania porzucić musiał na rzecz nauki tokarstwa, żeby towarzyszyć ojcu w pracy. Po wybuchu I wojny trafił do Rosji, a w Rosji do Armii Czerwonej. Podczas wojny polsko-bolszewickiej walczył w jej szeregach przeciwko polskiemu wojsku. Światową sławę przyniosła mu jednak Hiszpania – jako „generał Walter” walczył przeciwko generałowi Franco, stając się pierwowzorem jednej z postaci stworzonej przez jego znajomego z tych czasów, Ernesta Hemingwaya.
Do Sielc przyjeżdża zawiany. Berlinga to nie dziwi, pewnie w Moskwie pożegnano go serdecznie kilkoma toastami, myśli. Nie wie, że za Świerczewskim w Moskwie nikt nie będzie tęsknił. Sławny generał od dwóch lat szkoli rezerwę – odkąd z dowodzonej przez niego w bitwie nad Wiaźmą w listopadzie 1941 r. dziesięciotysięcznej dywizji przy życiu zostało pięciu żołnierzy, jego alkoholizm trudno było dłużej ignorować. Berling jest nieco rozczarowany stojącym przed nim „starszym panem z zadyszką, o wybitnie krótkiej szyi”. Powodów do rozczarowania będzie miał znacznie więcej. 46-letni „starszy pan” pracę zaczyna od napełnienia szklanek wódką.
– Na zdrowie – mówi do Berlinga i przechyla głowę w tył. Zawartość szklanki wlewa do ust, nie przełykając, jakby przelewał ją do innego naczynia. Słychać cichy bulgot.
„Takiej sztuki jeszcze nie widziałem. Czułem się zażenowany. I, prawdę powiedziawszy, nie byłem pewny czym. Czy tym, że nie miałem takiej wprawy jak on, czy tym, że on miał taką wprawę, jakiej nie miałem ja”, wspomni Berling po latach. (…)
Przez pierwszych 10 dni – do wymarszu Berlinga na front – gen. Świerczewskiego ani razu nie widziano w obozie trzeźwego. Ale cóż Berling może zrobić, nie zakaże przecież generałowi picia wódki na służbie. „W wojsku, jako jednej z najbardziej konserwatywnych instytucji na świecie, trudne i nowe idee wdrażają się opornie”, podsumowuje swoje rozmyślania.
"
(cyt. za: Platerówki)

Ten post był edytowany przez Fuser: 28/03/2023, 16:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #302

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.541
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 29/03/2023, 19:58 Quote Post

Gdzie tam Świerczewskiemu do Kulika. Dwukrotnna degradacja w RKKA to osiągnięcie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grigorij_Kulik
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #303

     
Krzysztow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.629
Nr użytkownika: 101.502

Krzysztof Kowalski
Zawód: uczen
 
 
post 9/04/2023, 17:42 Quote Post

Sam temat wątku uważam za niepoważny.
Nie da się wytypować jednego dowódcy jako najlepszego czy najgorszego.
Powinien on raczej brzmieć:
"Najgorsi dowódcy II wojny światowej".
No właśnie jak należy oceniać dowódcę armii Górnego Renu czy potem Wisła
Heinricha Himmlera?

Ten post był edytowany przez Krzysztow: 9/04/2023, 17:42
 
User is offline  PMMini Profile Post #304

     
GTA V Mi-17 V5 Hip
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.584
Nr użytkownika: 108.887

 
 
post 9/04/2023, 19:13 Quote Post

QUOTE(Krzysztow @ 9/04/2023, 17:42)
No właśnie jak należy oceniać dowódcę armii Górnego Renu czy potem Wisła
Heinricha Himmlera?

To zależy od przyjętego punktu widzenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #305

     
ku 030823
 

Unregistered

 
 
post 2/05/2023, 9:14 Quote Post

QUOTE(Krzysztow @ 9/04/2023, 17:42)
Sam temat wątku uważam za niepoważny.
Nie da się wytypować jednego dowódcy jako najlepszego czy najgorszego.
Powinien on raczej brzmieć:
"Najgorsi dowódcy II wojny światowej".
No właśnie jak należy oceniać dowódcę armii Górnego Renu czy potem Wisła
Heinricha Himmlera?
*


No poza faktem że był strasznym dowódcą to był strasznie leniwy . Robotę zaczynał od 12 i nikt nie mógł mu przeszkadzać.
 
Post #306

21 Strony « < 19 20 21 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej