|
|
Najlepsza operacja powietrzno-desantowa
|
|
|
|
eben emal - szybko,sprawnie,skutecznie,bez wielkiej krwawej jatki jak to zazwyczaj ma miejsce przy operacjach spadochronowych.i to mi się podoba
|
|
|
|
|
|
|
|
Zagłosowałem na Eben Eamel, taką potężną twierdzę taki mały oodziałek zdobył!
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja głosuję na Normandię. Jakie znaczenie na wojnę miałą to wiadomo - a i wykonanie bardzo dobre.
|
|
|
|
|
|
|
krystian11
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 19.863 |
|
|
|
Zawód: licealista |
|
|
|
|
Ja zagłosowałem na Eben Emael, ponieważ cała operacja została doskonale przygotowana i wykonana. Rzadko się zdarza, żyby operacja powietrzno-desantowa w której brało udział tak niewielu spadochroniarzy osiągnęła tak spektakularne i ważne osiągnięcie strategiczne, jakim było zajęcie potężnie obwarowanej twierdzy, która byla by w stanie na długie tygodnie powstrzymywać pochód armii niemieckich na zachód.
|
|
|
|
|
|
|
Kusi
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 19.897 |
|
|
|
|
|
|
Wybierma Eben Emael ze wzgłedu na pomysł sposób wykoniania oraz niskie straty
|
|
|
|
|
|
|
siasiek_siasiek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 18.402 |
|
|
|
Stanislaw Wozniakiewicz |
|
Zawód: rzemieslnik |
|
|
|
|
Eben Emael. Normandia czy Kreta to wielkie desanty o znaczeniu operacyjnym. Ale Eben Emael jest jak z sensacyjnego filmu - efektywna i efektowna. A co najważniejsze wykorzystała wszystkie słabości przeciwnika i wszystkie zalety desantu. No, może jeszcze ta akcja z Normandii - zdobycie mostu Pegaza (mylę nazwę?).
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzę tu kilkakrotne powtórzenie pewnego stereotypu o akcji w forcie Eben-Emael.
Oddział, który na szybowcach wylądował na sklepieniu fortu wykonał swoje zadanie polegające, na unieszkodliwieniu dział, które były zdolne do zniszczenia pobliskich przepraw na kanale Alberta. Sama fortyfikacja została zajęta w całości dopiero po wsparciu desantowców przez nadciągające siły lądowe. Walki w E-E trwały miejscami nawet parę godzin.
Specyficzną operacją niemieckich Fj był również atak na most na kanale korynckim, który zakończyłby się pełnym sukcesem, gdyby nie ten jeden nieszczęsny pocisk artyleryjski, który spowodował detonację ładunków założonych na przeprawie przez brytyjskich saperów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Corregidor II1945,szalona operacja zrzucenia desantu na głowy stacjonującego tam garnizonu,najciekawsze jest to że sam teren zrzutowiska był bardzo mały,może ranga tej operacji nie była porównywalna do przedstawionych wcześniej ale organizacja zrzutu i małe straty podczas lądowania sytuują ten desant w czołówce.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja waham się między Eben-Emael a Normandią.Ale chyba wybiorę Eben-Emael.
|
|
|
|
|
|
|
|
Eben Emael- dlaczego to za chwilę.
Merkury- operacja ta, owszem pokazała klasę niemieckich wojsk powietrznodesantowych, ale jej sukces był wynikiem fatalnych błędów wojsk alianckich na wyspie i wytrwałości Niemców. Jak na najlepszą operację pow-des to za mało. Fatalne przygotowanie ze strony wywiadu, problemy z wykonaniem zadań, tak nie wygląda dobrze przeprowadzona operacja tego typu.
Sycylia- problemy ze zrzutem dyskwalifikują ją jako najlepszą operację tego typu (słynne "Lecimy ze ślepymi pilotami").
Normandia- więcej tutaj było przypadku, niż zaplanowanego działania, wszystko znowu przez niedokładny zrzut.
Corregidor- za mało wiem o tej operacji.
Market-Garden- to chyba nieporozumienie. Zmarnowanie elitarnej 1. Armii Powierznodesantowej, wyeliminowanie 1 DPD. A to wszystko tylko po to aby zrobić kilkunastokilumetrowy korytarz do nikąd. Fatalne rozpoznanie, niedopracowanie planu, bazowanie na szczęściu. Ogólnie porażka.
Uwolnienie Mussoliniego- świetnie przeprowadzona akcja, ale o niewielkim znaczeniu militarnym (jeśli takowe w ogóle było).
Co do Eben Emael. Jego obecność całkowicie unimożliwiała sprawną przeprawę przez mosty na Kanale Alberta co automatycznie zmuszało 6 Armię do zatrzymania się i wystawiało ją na atak za skrzydła a także zmusiło by do zatrzymania się zagonów pancernych, które były osłanianie na skrzydle właśnie przez 6 Armię. Jedynie atak z powietrza mógł uciszyć fort i jednocześnie umożliwić sprawny przejazd przez Belgię. To była bez wątpienia jedna z kluczowych akcji tamtego okresu wojny. Nie wiadomo ile czasu zajęło by Niemcom sforsowanie Kanału Alberta. Być może alianci wykorzystali by ten czas do zorganizowania skutecznej obrony, kto wie. Obok tego znaczenia dla kontynuowania dalszej części natarcia operacja została świetnie przygotowana pod względem wywiadowczym.
QUOTE Atak rozpocząl się koło 4:30.
Wtedy to samoloty wystartowały z lotniska w Kolonii.
QUOTE W godzine? confused1.gif
Jak podaje Lucas w ciągu godziny grupa "Granit" wykonała wszystkie zadania, i te pierwszorzędne i te drugorzędne. Późniejszy opór Belgów był nieskoordynowany i ograniczał się do sporadycznego ostrzału mostów.
QUOTE Rola Skorzennego rozpoczęła się po uwolnieniu Mussoliniego. Wywiózł go w samolocie Fi-156 pilotowanym przez kpt. Gerlacha,
Tak prawdę mówiąc to Skorzenny wepchnął się do Storcha. Kapitan Gerlach, osobisty pilot Studenta, tłumaczył mu, że trzy osoby to za dużo jak na taki samolocik, ale ten był uparty. Ledwo wystartowali.
QUOTE a potem eskortował Duce w podróży do kwatery Hitlera w Kętrzynie, gdzie złożył Himmlerowi meldunek o przebiegu akcji.
Himmler zdążył przedstawić wersję Skorzennego Hitlerowi jeszcze zanim Skorzenny dotarł do Kętrzyna. Zadzwonił on bowiem z lotniska w Practica di Mare na chwilę przed odlotem do Wiednia.
|
|
|
|
|
|
|
kapusta
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 51.262 |
|
|
|
Cezary |
|
|
|
|
QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43) Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.
No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kapusta @ 4/04/2009, 23:36) QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43) Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.
No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać. 1. Noż przeciw widłom - kogo obstawiasz? 2. Takie sytuacje na Krecie były bardzo częste. Wiele dalekich akcji zwiadowczych FJ przeprowadzonych małymi siłami (rzędu drużyny) skończyło się zniknięciem bez śladu wysłanych żołnierzy. 3. Na dobrą sprawę życie wielu FJ uratował generał Metaxas, rekwirując przed wojną na niepewnej politycznie Krecie prywatną broń palną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zagłosowałem na Normandie. Przykład dobrego użycia spadochroniarzy w skali operacyjnej. Oczywiście atak na fort w Belgii również został przprowadzony wzorowo, ale to już niestety nie ta skala dzialań
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kapusta @ 4/04/2009, 23:36) QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43) Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.
No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać.
He he - widzę, że ktoś nie potrafi przełknąć tej smutnej prawdy Jeden z przykładów - 20 maja nieopodal Maleme grupa ppor. Petera Mürbego (z batalionu II/Luftlande Sturmregiment)w sile 72 spadochroniarzy, wylądowała tuz na głowach greckiego batalionu i została zmasakrowana przy dużym współudziale, uzbrojonych w co popadnie, cywilów kreteńskich. Z 72 ludzi przeżyło kilkunastu, którzy poddali się. Niemiecka propaganda utrzymywała jakoby jeńcy byli w bestialski sposób torturowani, a ciała zabitych spadochroniarzy okaleczane. W ramach odwetu za rzekome bestialstwa spacyfikowano później niejedną kreteńską wioskę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Wybrałem Eben Emael ponieważ cała akcja zaplanowana była w najdrobniejszych szczegółach. Dokładne rozpoznania, szkolenie i wreszcie cała akcja przeprowadzona szybko i sprawnie. Normandia odpadła na początku było tam więcej szczęścia niż rozumu, ogrom środków zapewnił zwycięstwo. Kreta tez nie była cudem. Uwolnienie Mussoliniego to było coś! No ale moim zdaniem to była akcja komandosów a nie operacja powietrzno desantowa. W sumie gdyby się uprzeć to i atak na Eben Emael można by było podciągnąć pod akcję w stylu komandosów. Market Garden to już w ogóle totalna klapa. Pozdrawiam
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|