Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepsza operacja powietrzno-desantowa
 
Najlepsza operacja powietrznodesantowa
Eben Emael [ 56 ]  [39.44%]
Operacja Merkury [ 12 ]  [8.45%]
Sycylia [ 5 ]  [3.52%]
Normandia [ 44 ]  [30.99%]
Corregidor [ 3 ]  [2.11%]
Market Garden [ 7 ]  [4.93%]
Uwolnienie Mussoliniego [ 15 ]  [10.56%]
Uchwycenie lotniska Gardenmoen [ 0 ]  [0.00%]
Suma głosów: 142
Goście nie mogą głosować 
     
lotnictwo_francji
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 128
Nr użytkownika: 14.018

 
 
post 9/07/2006, 10:22 Quote Post

eben emal - szybko,sprawnie,skutecznie,bez wielkiej krwawej jatki jak to zazwyczaj ma miejsce przy operacjach spadochronowych.i to mi się podoba smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
iglak
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 6.782

Stopień akademicki: GENERAl
 
 
post 21/07/2006, 14:22 Quote Post

Zagłosowałem na Eben Eamel, taką potężną twierdzę taki mały oodziałek zdobył!
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Polak
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 580
Nr użytkownika: 3.593

Tomek
Zawód: Uczen
 
 
post 24/07/2006, 9:29 Quote Post

Ja głosuję na Normandię. Jakie znaczenie na wojnę miałą to wiadomo - a i wykonanie bardzo dobre.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
krystian11
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 19.863

Zawód: licealista
 
 
post 24/07/2006, 21:34 Quote Post

Ja zagłosowałem na Eben Emael, ponieważ cała operacja została doskonale przygotowana i wykonana. Rzadko się zdarza, żyby operacja powietrzno-desantowa w której brało udział tak niewielu spadochroniarzy osiągnęła tak spektakularne i ważne osiągnięcie strategiczne, jakim było zajęcie potężnie obwarowanej twierdzy, która byla by w stanie na długie tygodnie powstrzymywać pochód armii niemieckich na zachód.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Kusi
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 24
Nr użytkownika: 19.897

 
 
post 24/07/2006, 21:40 Quote Post

Wybierma Eben Emael ze wzgłedu na pomysł sposób wykoniania oraz niskie straty
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
siasiek_siasiek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 18.402

Stanislaw Wozniakiewicz
Zawód: rzemieslnik
 
 
post 24/07/2006, 22:02 Quote Post

Eben Emael.
Normandia czy Kreta to wielkie desanty o znaczeniu operacyjnym.
Ale Eben Emael jest jak z sensacyjnego filmu - efektywna i efektowna.
A co najważniejsze wykorzystała wszystkie słabości przeciwnika i wszystkie zalety desantu.
No, może jeszcze ta akcja z Normandii - zdobycie mostu Pegaza (mylę nazwę?).
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 29/07/2006, 17:06 Quote Post

Widzę tu kilkakrotne powtórzenie pewnego stereotypu o akcji w forcie Eben-Emael.

Oddział, który na szybowcach wylądował na sklepieniu fortu wykonał swoje zadanie polegające, na unieszkodliwieniu dział, które były zdolne do zniszczenia pobliskich przepraw na kanale Alberta. Sama fortyfikacja została zajęta w całości dopiero po wsparciu desantowców przez nadciągające siły lądowe. Walki w E-E trwały miejscami nawet parę godzin.


Specyficzną operacją niemieckich Fj był również atak na most na kanale korynckim, który zakończyłby się pełnym sukcesem, gdyby nie ten jeden nieszczęsny pocisk artyleryjski, który spowodował detonację ładunków założonych na przeprawie przez brytyjskich saperów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
osorkon
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 194
Nr użytkownika: 19.657

Zawód: epikurejczyk
 
 
post 29/07/2006, 20:25 Quote Post

Corregidor II1945,szalona operacja zrzucenia desantu na głowy stacjonującego tam garnizonu,najciekawsze jest to że sam teren zrzutowiska był bardzo mały,może ranga tej operacji nie była porównywalna do przedstawionych wcześniej ale organizacja zrzutu i małe straty podczas lądowania sytuują ten desant w czołówce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
gen. Haller
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 102
Nr użytkownika: 25.502

Norbert
Zawód: uczen
 
 
post 19/03/2007, 9:50 Quote Post

Ja waham się między Eben-Emael a Normandią.Ale chyba wybiorę Eben-Emael.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
Albinos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 255
Nr użytkownika: 16.455

 
 
post 12/06/2007, 18:20 Quote Post

Eben Emael- dlaczego to za chwilę.


Merkury- operacja ta, owszem pokazała klasę niemieckich wojsk powietrznodesantowych, ale jej sukces był wynikiem fatalnych błędów wojsk alianckich na wyspie i wytrwałości Niemców. Jak na najlepszą operację pow-des to za mało. Fatalne przygotowanie ze strony wywiadu, problemy z wykonaniem zadań, tak nie wygląda dobrze przeprowadzona operacja tego typu.


Sycylia- problemy ze zrzutem dyskwalifikują ją jako najlepszą operację tego typu (słynne "Lecimy ze ślepymi pilotami").

Normandia- więcej tutaj było przypadku, niż zaplanowanego działania, wszystko znowu przez niedokładny zrzut.

Corregidor- za mało wiem o tej operacji.

Market-Garden- to chyba nieporozumienie. Zmarnowanie elitarnej 1. Armii Powierznodesantowej, wyeliminowanie 1 DPD. A to wszystko tylko po to aby zrobić kilkunastokilumetrowy korytarz do nikąd. Fatalne rozpoznanie, niedopracowanie planu, bazowanie na szczęściu. Ogólnie porażka.


Uwolnienie Mussoliniego- świetnie przeprowadzona akcja, ale o niewielkim znaczeniu militarnym (jeśli takowe w ogóle było).


Co do Eben Emael. Jego obecność całkowicie unimożliwiała sprawną przeprawę przez mosty na Kanale Alberta co automatycznie zmuszało 6 Armię do zatrzymania się i wystawiało ją na atak za skrzydła a także zmusiło by do zatrzymania się zagonów pancernych, które były osłanianie na skrzydle właśnie przez 6 Armię. Jedynie atak z powietrza mógł uciszyć fort i jednocześnie umożliwić sprawny przejazd przez Belgię. To była bez wątpienia jedna z kluczowych akcji tamtego okresu wojny. Nie wiadomo ile czasu zajęło by Niemcom sforsowanie Kanału Alberta. Być może alianci wykorzystali by ten czas do zorganizowania skutecznej obrony, kto wie. Obok tego znaczenia dla kontynuowania dalszej części natarcia operacja została świetnie przygotowana pod względem wywiadowczym.


QUOTE
Atak rozpocząl się koło 4:30.


Wtedy to samoloty wystartowały z lotniska w Kolonii.


QUOTE
W godzine? confused1.gif


Jak podaje Lucas w ciągu godziny grupa "Granit" wykonała wszystkie zadania, i te pierwszorzędne i te drugorzędne. Późniejszy opór Belgów był nieskoordynowany i ograniczał się do sporadycznego ostrzału mostów.


QUOTE
Rola Skorzennego rozpoczęła się po uwolnieniu Mussoliniego. Wywiózł go w samolocie Fi-156 pilotowanym przez kpt. Gerlacha,


Tak prawdę mówiąc to Skorzenny wepchnął się do Storcha. Kapitan Gerlach, osobisty pilot Studenta, tłumaczył mu, że trzy osoby to za dużo jak na taki samolocik, ale ten był uparty. Ledwo wystartowali.


QUOTE
a potem eskortował Duce w podróży do kwatery Hitlera w Kętrzynie, gdzie złożył Himmlerowi meldunek o przebiegu akcji.


Himmler zdążył przedstawić wersję Skorzennego Hitlerowi jeszcze zanim Skorzenny dotarł do Kętrzyna. Zadzwonił on bowiem z lotniska w Practica di Mare na chwilę przed odlotem do Wiednia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
kapusta
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 51.262

Cezary
 
 
post 4/04/2009, 23:36 Quote Post

QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43)
Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.



No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Beukot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.470
Nr użytkownika: 16.122

Stopień akademicki: dla przyjaciol: megi
 
 
post 5/04/2009, 7:58 Quote Post

QUOTE(kapusta @ 4/04/2009, 23:36)
QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43)
Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.

No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać.

1. Noż przeciw widłom - kogo obstawiasz?
2. Takie sytuacje na Krecie były bardzo częste. Wiele dalekich akcji zwiadowczych FJ przeprowadzonych małymi siłami (rzędu drużyny) skończyło się zniknięciem bez śladu wysłanych żołnierzy.
3. Na dobrą sprawę życie wielu FJ uratował generał Metaxas, rekwirując przed wojną na niepewnej politycznie Krecie prywatną broń palną.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Witia
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 260
Nr użytkownika: 46.716

Witold Jagielski
 
 
post 5/04/2009, 8:46 Quote Post

Zagłosowałem na Normandie. Przykład dobrego użycia spadochroniarzy w skali operacyjnej.
Oczywiście atak na fort w Belgii również został przprowadzony wzorowo, ale to już niestety nie ta skala dzialań wink.gif

 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.510
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 5/04/2009, 8:49 Quote Post

QUOTE(kapusta @ 4/04/2009, 23:36)
QUOTE(Bormac @ 27/06/2006, 14:43)
Jeden z oddziałów po lądowaniu został zmasakrowany przez Kreteńczyków uzbrojonych w widły, siekiery i inne narzędzia.



No, chyba trochę przesadziłeś, albo ktoś kto opowiadał trochę "przejechał". Chłop z widłami czy tam siekierą to "walka wręcz", a spadochroniarz ma przy sobie przynajmniej nóż i wie jak go używać.
*



He he - widzę, że ktoś nie potrafi przełknąć tej smutnej prawdy wink.gif
Jeden z przykładów - 20 maja nieopodal Maleme grupa ppor. Petera Mürbego (z batalionu II/Luftlande Sturmregiment)w sile 72 spadochroniarzy, wylądowała tuz na głowach greckiego batalionu i została zmasakrowana przy dużym współudziale, uzbrojonych w co popadnie, cywilów kreteńskich. Z 72 ludzi przeżyło kilkunastu, którzy poddali się. Niemiecka propaganda utrzymywała jakoby jeńcy byli w bestialski sposób torturowani, a ciała zabitych spadochroniarzy okaleczane. W ramach odwetu za rzekome bestialstwa spacyfikowano później niejedną kreteńską wioskę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
zgrywus
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 266
Nr użytkownika: 33.149

Zawód: absolwent ;P
 
 
post 5/04/2009, 10:01 Quote Post

Witam
Wybrałem Eben Emael ponieważ cała akcja zaplanowana była w najdrobniejszych szczegółach. Dokładne rozpoznania, szkolenie i wreszcie cała akcja przeprowadzona szybko i sprawnie.
Normandia odpadła na początku było tam więcej szczęścia niż rozumu, ogrom środków zapewnił zwycięstwo.
Kreta tez nie była cudem.
Uwolnienie Mussoliniego to było coś! No ale moim zdaniem to była akcja komandosów a nie operacja powietrzno desantowa.
W sumie gdyby się uprzeć to i atak na Eben Emael można by było podciągnąć pod akcję w stylu komandosów.
Market Garden to już w ogóle totalna klapa.
Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej